Po Penszole ;-)
Właśnie wróciłem. Wrażenia bogate i różnorodne. Wielkie podziękowania dla wszystkich Organizatorów w tym zwłaszcza LaAnDexom Wszystko było wyśmienicie. Wystawcy (firmy i przedstawiciele) z Polski i zza granicy dopisali. (Nie wymieniam z imienia, bo kogoś pominę i będzie mu smutno), ale wszyscy byli mili, profesjonalni i niezmordowanie odpowiadali na pewnie czasem meczące pytania zwiedzających... (Była Europa zjednoczona (Dania, Austria, chyba i Niemcy..) i niezjednoczona (Szwajcaria). Wśród firm niepiórowych na szczególna uwagę zasługiwały IMHO : MicroMesh, Pan Bon Ton i Silesia café, Ciekawa oferta, sympatyczne gadżety i pyszna kawusia serwowana z serduszkiem wyrysowanym na apetycznej piance przez uroczą baristkę ;-). Była książka o duńskich Montblancach (wraz z jej autorem rozdającym autografy) i Andowa pozycja o parkerach (ciekawa i ładnie wydana, nie kupiłem, ale się sprężam...). Było wiele folderów, reklam, smyczy, zakładek i innych sympatycznych gadżetów... Miło mi było spotkać forumowiczów, wymieniam w kolejności w jakiej widziałem : Dexa (merci za wszystko), Sticky'ego (merci za korektę stalówki). Lash (merci za całokształt), Endoora (merci za pokazanie 149), Velofahrera (merci za drobną transakcję), Adamona (merci za kilkanaście metrów bieżących Parkerów). Dziękuję wszystkim im i pozostałym za chwile rozmowy... W kolejnym poście parę fotek. Nie są tak profesjonalne jak dexowe, ani tak piekne jak machezowe..