Witam, piszę już ponad rok czarnym Lamy Safari i jestem z niego niesamowicie zadowolony, przeżył liceum, na studiach radzi sobie równie dobrze. Chciałem jednak sprawić sobie pióro bardziej elegancki, bo wiadomo - Safari jest ładne, ale nie zawsze Do wydania mam maksymalnie 250 zł, na razie myślałem o kilku modelach, ale do każdego z nich mam jakieś "ale", gdybyście pomogli, to będę bardzo wdzięczny. Obecnie piszę stalówką F, w Lamy cenię sobie głównie to, że pisze niesamowicie płynnie, może spokojnie postać jakiś czas nieużywane, nie drapie, nie chrobocze. Od drugiego pióra oczekuję podobnych właściwości, tylko bardziej
a) Faber Castell Ambition - przede wszystkim podoba mi się design, z recenzji wynika, że świetnie się nim pisze. Już bym go kupił, ale na brytyjskim Amazonie wyczytałem, że po roku z hakiem strasznie luzuje się skuwka, a samo pióro zaczyna przeciekać. Czy ma ktoś może to pióro i mógłby powiedzieć jak sprawuje się po upływie roku, dwóch lat?
Lamy Studio - znowu, piękny design, nic zbędnego. W jednej z recenzji na YouTubie mówione było o tym, że pióro nie nadąża z podawaniem atramentu, co wydaje mi się trochę dziwne, bo kilka razy tańsze Safari radzi sobie z tym znakomicie, a w innych recenzjach przeważa opinia o niezawodności pióra i jego świetnych właściwościach piśmienniczych. Ma też ponoć tę samą stalówkę co Safari więc czy będzie w ogóle czuć jakąś różnicę?
c) Waterman Hemisphere - co z rdzewiejącymi stalówkami i łuszczącym się lakierem? Czy te problemy zostały już naprawione, a jeśli nie, to czy w ogóle przeszkadzają w pisaniu?
d) Sheaffer Prelude - bardzo ładny, klasyczny wygląd, pisze ponoć też dobrze, ale chciałbym wiedzieć jak to jest z tymi Sheafferami, bo siostra ma zachwalanego VFM (jak na swoją cenę oczywiście) i F-ka pisze bardzo sucho, nie płynie tak jak Lamy. Czego spodziewać się po Prelude? Jak wypada w porównaniu do tańszego, a podobnego Gift 300?
To chyba wszystko, sorry, że tak się rozpisałem. Jakbyście mieli jeszcze jakieś propozycje, to oczywiście śmiało