Skocz do zawartości

WoKo

Użytkownicy
  • Ilość treści

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Male
  • Skąd jesteś?
    Opolskie
  • Zainteresowania
    Muzyka, książki, piwo

WoKo's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Na razie to tylko gdybania na fali pozakupowego entuzjazmu. Jednak Lamy niesamowicie mi się podobają, Bauhaus w każdym calu, a taki 2000, to już w ogóle...
  2. Kupiłem Lamy Studio, jest przepiękne. A pisze również wspaniale. Ale ciężkie, czuć je wyraźnie w ręce - po Safari to naprawdę różnica Chyba zostanę z tą marką na dłużej. Może Lamy 2000 za jakiś czas?
  3. Wielkie dzięki za odpowiedzi. Przejdę się w tym tygodniu do TwojegoPióra, może będę mieli akurat te interesujące mnie modele na stanie. Jednak jak człowiek weźmie pióro do ręki to może wybór będzie prostszy
  4. Witam, piszę już ponad rok czarnym Lamy Safari i jestem z niego niesamowicie zadowolony, przeżył liceum, na studiach radzi sobie równie dobrze. Chciałem jednak sprawić sobie pióro bardziej elegancki, bo wiadomo - Safari jest ładne, ale nie zawsze Do wydania mam maksymalnie 250 zł, na razie myślałem o kilku modelach, ale do każdego z nich mam jakieś "ale", gdybyście pomogli, to będę bardzo wdzięczny. Obecnie piszę stalówką F, w Lamy cenię sobie głównie to, że pisze niesamowicie płynnie, może spokojnie postać jakiś czas nieużywane, nie drapie, nie chrobocze. Od drugiego pióra oczekuję podobnych właściwości, tylko bardziej a) Faber Castell Ambition - przede wszystkim podoba mi się design, z recenzji wynika, że świetnie się nim pisze. Już bym go kupił, ale na brytyjskim Amazonie wyczytałem, że po roku z hakiem strasznie luzuje się skuwka, a samo pióro zaczyna przeciekać. Czy ma ktoś może to pióro i mógłby powiedzieć jak sprawuje się po upływie roku, dwóch lat? Lamy Studio - znowu, piękny design, nic zbędnego. W jednej z recenzji na YouTubie mówione było o tym, że pióro nie nadąża z podawaniem atramentu, co wydaje mi się trochę dziwne, bo kilka razy tańsze Safari radzi sobie z tym znakomicie, a w innych recenzjach przeważa opinia o niezawodności pióra i jego świetnych właściwościach piśmienniczych. Ma też ponoć tę samą stalówkę co Safari więc czy będzie w ogóle czuć jakąś różnicę? c) Waterman Hemisphere - co z rdzewiejącymi stalówkami i łuszczącym się lakierem? Czy te problemy zostały już naprawione, a jeśli nie, to czy w ogóle przeszkadzają w pisaniu? d) Sheaffer Prelude - bardzo ładny, klasyczny wygląd, pisze ponoć też dobrze, ale chciałbym wiedzieć jak to jest z tymi Sheafferami, bo siostra ma zachwalanego VFM (jak na swoją cenę oczywiście) i F-ka pisze bardzo sucho, nie płynie tak jak Lamy. Czego spodziewać się po Prelude? Jak wypada w porównaniu do tańszego, a podobnego Gift 300? To chyba wszystko, sorry, że tak się rozpisałem. Jakbyście mieli jeszcze jakieś propozycje, to oczywiście śmiało
  5. Ojej, mój przykład jest chyba najlepszy by zachęcić wszystkich do brania udziału w podobnych konkursach Bardzo dziękuję administracji forum jak i firmie LAMY, bo wiadomo: atramentu nigdy zbyt wiele. Gratulacje dla zwyciężcy i uczestników. A także, przy okazji, dla mamy, babci etc. etc.
  6. Pióro doszło w piątek, więc za dużo nim jeszcze nie popisałem, ale: -wydaje się solidnie wykonane, mimo, że plastikowe (ABS?), to nie boję się o to, że jak mocniej ścisnę, to się rozleci, -jest ładne, czarny mat i ciemna stalówka bardzo ładnie się prezentują, -skuwka (na razie) bardzo dobrze trzyma, -nie mam do czego porównywać, ale piórem piszę się gładko, nie zacina się, pisze od pierwszego pociągnięcia stalówką, dostarcza przyjemnych wrażeń słuchowych (delikatny szelest przy pisaniu), -zamawiałem M-kę, dostałem F... i bardzo dobrze, bo jest akuratne do mojego ściśniętego pisma. Jak na razie jestem bardzo zadowolony i mam nadzieję, że tak pozostanie :-)
  7. Tak więc wybór padł na Lamy Safari, mam nadzieję, że będzie dobrze służyć. A na ładniejsze pióra może i jeszcze przyjdzie czas :-)
  8. Witam, pozwolę sobie podpiąć się pod dyskusję. Zastanawiam się nad kupnem pierwszego "poważnego" (czyli dobrego, trwałego, wygodnego) pióra. I zainteresowałem się właśnie Renoirdem Roman Time. Po pierwsze: polskie, a polskie trzeba wspierać :-); po drugie: nawiązanie do Starożytnego Rzymu (czyli mojej małej pasji); po trzecie: wygląd, który po prostu mi się podoba. Z recenzji wynika, że to dobre pióro jest. Waham się jednak nad wyborem czegoś bardziej przez piórowe środowisko sprawdzonego. Lamy Safari? Styl zupełnie inny, ale piszę ponoć dobrze. Jakimi jeszcze modelami warto się w tym przedziale cenowym zainteresować? Z tych dwóch wymienionych, który zwiększy prawdopodobieństwo zarażenia się piórowym bakcylem, będzie dobre dla piórowego nowicjusza, da wiele przyjemności i będzie wygodne? Z góry dziękuję za odpowiedzi :-)
  9. Witam! Można powiedzieć, że na forum trafiłem całkiem przypadkiem, tak samo jak na pomysł zakupu pióra. Po prostu, pewnego pięknego dnia doszedłem do wniosku, że długopis za 80 gr nie jest zbyt komfortowym narzędziem do robienia notatek i naszła mnie ochota na pióro. I choć jakimś tanim Parkerem pisałem w podstawówce, to teraz chciałbym wejść w świat piór lepsiejszych. Z braku doświadczenia i wiedzy, więcej będę czytał niż pisał, ale kultura wymaga, tak więc witam się z Wami serdecznie. :-)
×
×
  • Utwórz nowe...