Witajcie. Jestem pióromaniaczką z okolic Śląska i, choć może w metryce mam niewiele, nie wyobrażam już sobie pisania jakimkolwiek narzędziem nieposiadającym stalówki. Obecnie do pisania używam głównie Artpena firmy Rotring ze stalówką F, choć już ostrzę sobie ząbki na coś nowego, co konkretnie, jeszcze się zapewne okaże. Mam nadzieję, że pomożecie mi z wyborem. W wolnych chwilach morduję kaligrafię, choć efekty przypominają raczej własną inwencję twórczą niż imitowane przeze mnie style. Wierzę, że jeszcze dojdę do ideału, choć już drżę o zasób mojego skromnego portfela.
Moje pisanie piórem zaczęło się... Ciężko to określić, wydaje mi się, że moim pierwszym piórem był no-name w pierwszej lub drugiej klasie szkoły podstawowej, później przez długi czas łączyłam pisanie różnymi przyborami na zmianę. Teraz po wzięciu do ręki długopisu pojawiają się dziwaczne hieroglify.
Żeby nie zapomnieć o podstawowych informacjach, na imię mam Aleksandra i, szczerze powiedziawszy, nie wiem, co jeszcze napisać. Zostaje mi tylko przywitać się serdecznie i wierzyć, że przyjmiecie mnie w swoje zacne grono.