Skocz do zawartości

Czosnek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Czosnek

  1. Mam podobne odczucia jak Ty, Ann... Dziwne to jakieś.
  2. Pióro zaproponowane przez Konisa jest świetne. I ta skuwka w stylu Edsona... Mniam! Szkoda, że kolor nie pasuje.
  3. Wolę WM Charlestona, a jeszcze bardziej Carene, niż tonę Chińczyków, Konis
  4. Wszystko pięknie i ładnie, ale naprawdę nie wiem, którego Chińczyka wybrać.
  5. Modele, które najbardziej mnie zainteresowały (Firma - Model - Tworzywo - Waga - Kolor - Stalówka): Jinhao - 11 - Metal - 33g - Chropowata czerń- Średnia stalówka Jinhao - 450 - Metal - 43g - Złoto lub czerń- Średnia stalówka Jinhao - 550 - Metal - 40g - Złoto lub srebro- Cienka stalówka Baoer - 338 - Metal - 25g - Czerń lub stal- Średnia stalówka Baoer - 801 - Metal - 23g - Czerń matowa lub granat- Cienka stalówka. Głównie skłaniam się ku Jinhao 11. Zastanawiam się tylko, czy średnie stalówki w chińczykach to europejskie eFki...
  6. No to świetne. Dziękuję Pozostaje teraz problem wyboru szyldu (Baoer lub Jinhao) i modelu. Skłaniam się ku Jinhao, zwłaszcza, że ta jedenastka (Jinhao 11) jest cięższe od Baoera 388.
  7. Jeśli chodzi o Jinhao, to wpadł mi w oko ten: http://firma-aris.pl/produkt/pioro-wieczne-jinhao-11-rozne-kolory Pytanie jeszcze jedno do Was. Jaki tłok/konwerter pasuje do Jinhao i/lub do Baoera?
  8. Witajcie moi drodzy. Chciałbym kupić sobie małą poczekajkę (czekać muszę na Carene) pod postacią pióra wiecznego. Pisanie Hemisphere'em, który wygląda jakby wrócił z wojny, powoli mnie drażni. Dzisiaj wpadłem na stronę ARIS i zobaczyłem, że mają całkiem miłe dla oka pióra za grosze, czytałem też, że Baoery są jak na swoją cenę bardzo dobrymi piórkami. Tylko... Który wybrać? Zaciekawił mnie najbardziej Baoer 388 (http://firma-aris.pl...88-rozne-kolory) - podobieństwo do Parkerowskiego Sonneta zwala z nóg Co możecie mi powiedzieć o tym modelu? A może jakaś inna firma z Azji? Może Jinhao? Dzięki z góry za pomoc EDIT: Byłbym zapomniał... Czy "średnio pisząca" stalówka w Baoerze to europejska F?
  9. Cóż gdzieś-tam wyczytałem, że standardowe Carene również ma bazę z mosiądzu. Jeśli tak, kupuję. Charleston jest OK, ale gdy usłyszałem o jego lekkości...
  10. Czy może mi ktoś podać konkretne różnice między standardowymi Carene, a Carene Essential(s)? (baza wykonana jest i tu i tu z mosiądzu?) Czy różnica dotyczy jedynie wyglądu? Carene Essential odpada, zbyt drogie
  11. Dobrze. A czy są jakieś różnice między Carene a kolekcją Carenek "Deluxe", oprócz wyglądu?
  12. Inkyzen - Wybacz, jeśli uraziłem. Mam takie odczucia po prostu co do wersji "Morze Czarne", nie mówię jednak, że jest ono brzydkie. O nie. Alveryn - A więc w pojedynku Charleston - Carene zwycięża Carene? Chociaż z tego co mi wiadomo i Carene i Charleston mają stalówki z litego 18K złota.
  13. Dzięki za do-edukowanie. Widocznie faktycznie w zakupie kieruję się mrzonkami, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Tak się właśnie dzieje, kiedy zielony porywa się na kupno pióra za pięć stów. O w mordę, faktycznie Mówiąc "zwykłe", miałem na myśli Carene "Morze Czarne" i jego pospolity wygląd, w którym wyróżnia się jedynie stalówka. Nie wiem, czy to przez moją głupią pogoń za kiczowatymi ozdóbkami. Essential ma po prostu więcej "złotego", co sprawia, że podoba mi się bardziej. Zaczęło się od Experta, ale fakt, potem przyszła chęć na Charlestona. Carene cięższe od Charlestona? Nie wiedziałem o tym.
  14. Wybaczcie za post pod postem, nie mogę tamtego edytować. WATERMAN Carene "Morze Czarne" GT ---> 650 zł WATERMAN Carene "Essential - Czerń i Złoto" ---> 785 zł WATERMAN Charleston "Hebanowy czarny" GT ---> 550 zł SHEAFFER Prelude Signature ---> 560 zł - - - To najlepsze ceny, jakie znalazłem. Carene Essential bardzo mi się podoba, ale jest niestety zbyt drogie. "Zwykłe" Carene wydaje mi się zbyt zwykłe... Jeśli chodzi o Prelude, to nie wiem, czy to złoto nie jest zbyt ekscentryczne, zwłaszcza, że mam już do granic wymęczonego Hemisphere "Złoty Blask". Wszystko wskazuje na Charlestona.
  15. Witajcie moi drodzy i wybaczcie, że przestałem się w tej sprawie odzywać. Sailor 1911 Pearl White jest przepiękny, ale coś mnie bardziej ciągnie do marek europejskich lub z europejską tradycją. EDIT: Tak, tak, wiem, że właścicielem Watermana jest amełykańska fyrma. Po prostu Azja mnie nie przekonuje. Zainteresowałem się ostatnio też Sheaffer'em Prelude: http://pen.pl/pl/p/P...ZLACANE-22K/635
  16. Jeśli chodzi o to burgundowe cacko - super, ale nie moje klimaty, w kwestii kolorystyki.
  17. Jeśli kogoś dręczy sprawa Charlestona w wersji "Kość Słoniowa", to skontaktowałem się z obsługą WatermanSklep.pl i okazuje się, że nawet w tak zwanym: "Głównym magazynie Watermana" nie ma tej wersji. Nie jest ona już produkowana. Peszek...
  18. Mam ogromny dylemat, chociaż powoli zwycięża Charleston. Jeśli nie polecacie pióra spod innego szyldu to całkiem możliwe, że to właśnie Charleston będzie moim nabytkiem
  19. A czy to prawda, że gwint skuwki rysuje korpus?
  20. Próbowałem znaleźć Charleston'a KOŚĆ SŁONIOWA, ale wygląda na to, że nigdzie go już nie ma
×
×
  • Utwórz nowe...