A propos PenShow w Katowicach pozwolę sobie na niewielki komentarz.
Impreza bardzo udana, atmosfera wspaniała. Widać było, że organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty. Byłem kilka godzin w sobotę i nie mam oglądu całej imprezy, ale tak z poziomu własnego nosa.
Adamon mnie trochę zaraził wirusem parkerowym „duofoldus anglikanus”, chyba musze zrobić badanie krwi hahaha . Dziękuję za serdeczne przyjęcie i bardzo ciekawe rozmowy piórowe. Kerad i CezaryF pokazali swoje Eversharpy i inne skarby, jest co podziwiać. Z konieczności nie mogę wymienić z pamięci wszystkich poznanych osób, które serdecznie pozdrawiam. Moje dzieciaki były zachwycone warsztatami kaligraficznymi pani Landowskiej. Niestety nie mogłem być na żadnej prelekcji w tej materii nie mogę nic zeznać.
Nicpoń, nie wiem jak to ująć, ale właściwie to się rozszalał z atramentami. Jak go ktoś nie pohamuje, to w końcu stworzy coś co da się pić na spotkaniach forumowych hehe, a jego wyroby są mocne, oj mocne – córka do tej pory nie może doczyścić palców.
Dane mi było popróbować i poprzymierzać piórka, które mam gdzieś póki co w sferze westchnień. Na stoisku Bazarnika popróbowałem Aurory 88 Big, u Pelikana - M1000, w buylux wszelkie odmiany Nakaya i Sailor. Na co dzień nie ma możliwości poprzymierzać sobie takiej mnogości modeli.
Niezwykłym doświadczeniem było spotkanie z Sarj Minhas. Imponująca kolekcja. Ogromne wrażenie robią niezwykle bogato zdobione, ekskluzywne modele Danitrio zdobione techniką Maki-e. Podobała mi się też Stipula Etruria, poprzymierzałem chyba ze 6 modeli hahaha i jeszcze Omas Extra, itd. itd. Przez chwilę byłem w piórowym raju…
To może tyle, garść subiektywnych reminiscencji. Jak napisał Konis, w necie jest już sporo obszernych relacji, można poszukać sobie czegoś więcej, zachęcam.