Skocz do zawartości

stork

Użytkownicy
  • Ilość treści

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez stork

  1. Piórem przynajmniej można sobie będzie krew upuścić jak zabraknie na leki na nadciśnienie ;)))
  2. To mój pierwszy post - więc wybaczcie formę i brak ogłady, ale może się wyrobię jeszcze Dawno dawno temu zacząłem od chińskiego pióra - w podstawówce. A było to jeszcze zanim komuna upadła, więc w czasach, kiedy napełniało się wkłady do długopisów, bo nowych nie było. I niestety chyba był to początek pewnego uzależnienia - od brudnych palcy, plam w piórnikach, polowań na atramenty (chińskie ;)) Później, gdy czasy się zmieniły, dostałem w prezencie Schaeffera z logiem LOTu (w dowód uznania stachanowskiej pracy nad wdrożeniem systemu IT, którego wdrożyć się nie dało, ale przy odrobinie kreatywności...) i to był drugi gwóźdź do trumny moich oszczędności Zacząłem się rozglądać co jest takim "mercedesem" wśród piór, i jako człowiek nieświadomy, wybrałem - a jakże Montblanca. To był model 145 "Chopin" - mniejszy od sztandarowego, ale miał jedną wadę - potrafił zasychać, szczególnie jeśli woziło się go do pracy nie w pozycji poziomej. Lata mijały, i stać mnie było na więcej, pojawiały się i znikały kolejne pióra, ale Chopin został ze mną - choć nie używany już. Pojawił się za to Alexander von Humboldt - grendayna ze srebrem - piękne połączenie drewna i metalu. Zaletą było to, że... jest duże - i NIE zasychało. Nawet miesiącami mogło leżeć na półce i po odkręceniu... od razu pisało. Później upolowałem onyks z czystym złotem - raczej do oglądania niż pisania, a efektem pasji strzeleckiej było pióro nawiązujące do zdobnictwa strzelb myśliwskich A gdy już człowiek dojrzał, zaczął świadomie ogarniać temat piór wiecznych, pojawiła się Nakaya - udało mi się ściągnąć Dorsal Fina, i robione na zamowienie pióro Picolo (jest naprawdę małe i waży tyle co piórko). Nakaya to jest ogólnie temat dla koneserów - nie dość, że trudno dostępne, to jeszcze mam wrażenie niezbyt znane ogółowi. A przy najbardziej nawet wyszukanym Montblancu lśnią jakością wykonania - podobno Dorsal Fina robi się kilka miesięcy... a potem kolejnych kilka lakier twardnieje, więc lepiej nie używać od razu po zakupie I teraz pytanie - którego pióra chcielibyście szczegółową recenzję?
  3. Ach te promocje... potem bierze sie chwilowki, pozycza po rodzinie... dziecku zabiera ze skarbonki...
  4. Spora kolekcja Ja zabroniłem sobie zakupów już dawno temu...
  5. Witajcie Do rejestracji zmusił mnie... Prezes Glapa. Tfu. Jaszczomp. No, ten od drukowania pieniądza :) Od 20 lat zbieram pióra ale sytuacja, w której się wszyscy znaleźliśmy spowodowała, że szukam metod optymalizacji pętli na szyi (vide kredyt hipoteczny) i może znajdę tu kogoś, kto by się zaopiekował fajnymi egzemplarzami. Zanim będę mógł jednak je wystawić to minie sporo czasu, może będę miał okazję pokazać kolekcję w międzyczasie :) Sprzedałem już zegarki, pod młotek poszły monety, idą też inne bardziej egzotyczne kolekcje. A teraz pora na ulubione pióra... lepiej to niż mieszkanie, choć klimat robi się coraz bardziej przyjazny dla namiotów :)
×
×
  • Utwórz nowe...