najbardziej współczesny z moich jest "45" z 1989 roku, dałem za niego całe £15 w whsmith, co na moją ówczesną kieszeń nie było małym wydatkiem. Współczesnego nie miałem chyba nawet w ręku, opinie słyszałem, ich sklep online sam z siebie odstrasza.
z czystej ciekawości postanowiłem dołączyć, piórem pisałem kiedyś, w czasie lockdown'u wróciłem do pisania.
Nie mam pióra ulubionego, za to wiele takich, których szczerze nie lubię 😁