Miałam ostatnio okazję pobuszować w gablotkach jednego sklepu i wypatrzeć, wymacać i "obfotografować*" takie oto dwa cudaki ze stajni Giuliano Mazzuoli.
Takie po prostu ciekawostki można czasem wypatrzeć, jak czasu wystarczy
Pierwsze to model Moka, urocza kawiareczka wersja słodka i metalowa, metalowe gwinty, nie za duże, nie za małe... naboje uniwersalne. Tylko brak jakiegoś grawerunku na stalówce tak jakoś... jest na tomiejsce, malutko, ale znaczek mały by się zmieścił
Drugie to model Mill, również całe metalowe, zakręcane, w różnych kolorach. Takie inne
*kilka zdjęć, wielkie mi halo, ale inne słowo nie przyszło mi na myśl