Witam,
mam na imię Tomek i już od wielu lat "chorowałem" na pióro wieczne.
No i nadszedł ten moment, że się w końcu zdecydowałem i kupiłem na początek Parker IM wraz z tłoczkiem.
Jestem nim totalnie zachwycony!
No ale, żeby nie było za pięknie, niestety mam z nim mały (mam nadzieję) problem – mianowicie jeśli pióro poleży trochę, to za "chiny ludowe" nie chce pisać
Gdzie szukać przyczyny takiego stanu rzeczy?
Może to wina tuszu, który nie jest najświeższy? Co prawda przechowywany w ciemnym miejscu, szczelnie zakręcony, ale jednak już ma ze 2 lata (Parker QUINK).
A może w tłoczku robi się "podciśnienie", które nie pozwala tuszowi swobodnie spływać?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich "pióromaniaków"!