Krótka opowieść o zmianach w moim piórniku w 2011 roku..
Na początku był chaos - nie wiedziałem, co to piękno, w czym leży sens...
Ciągle nie mogłem znaleźć tej, z którą będę szczęśliwy, więc szukałem..
Nagle pojawiła się ona - Jej piękno urzekło mnie, zauroczyła mnie, gdy pierwszy raz na nią spojrzałem.. moja eMka..
W dalszym ciągu czegoś mi brakowało..
W tym momencie trafiłem na forum PWF.. do dziś część mego portfela żałuje, że w regulaminie nie było ostrzeżenia o tym, że pióromania bywa zakaźna...
Poznałem jej koleżanki - Dwie kolejne eMki..
Świetnie się dogadywaliśmy.. Znakomicie pomagały mi znosić trudy życia codziennego..
Infekcja jednak postępowała..
Gdy pierwszy raz zobaczyłem eFkę, od razu się zakochałem..
Perfekcyjna waga, wymiary.. ideał.. jednak nie na długie maratony..
(Zdjęcia jednak nie mam, bo dziewczyna nieśmiała, a i teraz jesteśmy rozdzieleni do końca marca).
jej wspomnienie:
Zdjęcie poglądowe zapożyczone ze strony http://www.penshop.co.uk i pozostaje jej własnością.
Z powodu tęsknoty poszukiwałem dalej..
Mijające dni, tygodnie, miesiące przeglądania różnego rodzaju stron z ogłoszeniami..
W końcu spotkałem ją.. zupełnym przypadkiem objawiła się ona.. xFka..
Jest już ze mną i całkiem dobrze dogaduje się z dwiema eMkami..
Zaprzyjaźniliśmy się wszyscy na dobre..
xFka pojawiła się w mym życiu co prawda w 2012 roku, ale od dawna się za nią rozglądałem.
Pozdrawiam.