Skocz do zawartości

adamon

Użytkownicy
  • Ilość treści

    632
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez adamon

  1. A tu Duofoldy francuskie (+ pióra Plexor - czyli w zasadzie Parker, tyle że w konspiracji)
  2. Lata 1946 - 1953 w Wielkiej Brytanii i Danii Duofold NS (New Style) - 1946-48 i Duofold AF (Aluminium Filler) -1948-53 i Victory (Mk. II, Mk. III i Mk. IV) z tego samego okresu (+ duńskie Popular'y - identyczne z Victory Mk. IV)
  3. Kurczę, tego się właśnie obawiałem Umówmy się, że ja tu jestem jakby poza konkursem...?...
  4. Początki angielskiej ścieżki Parkera - Valentine, Parker Victory Mk. I i angielskie wersje Duofolda SL A na deser pióra Whytwarth - od nich zaczęła się historia piór Valentine
  5. Era Vacumatic'ów: Parker Vacumatic: Parker Duofold z tej ery - Duofoldy paskowane w wersji Vacumatic (sacless) i Button Filler oraz Duofoldy Geometric:
  6. Na początek - rodzina TrueBlue i rodzina Duofoldów SL w czerwonym marmurku: A to współczesny TrueBlue
  7. Rozumiem, że pokazywanych po sztuce (sztuce pióra oczywiście)?
  8. Sorry, ale właśnie będę podróżował w kierunku północnym
  9. Serdecznie zapraszamy. Mam nadzieję, że uda nam się zrobić ciekawe spotkanie.
  10. Wydzieliłem wątek warszawski... Sytuacja jest nastepująca: Mamy salę w siedzibie firmy Geberit, Warszawa, ul. Postepu 1. Ci z Was, którzy już byli, wiedzą, że sala jest duża (85 m2). jeśli będzie za mało - jest druga sala (42 m2). Termin, jak w całej Polsce: 8 listopada. Jest jeszcze dużo czasu, więc sądzę, że damy radę przygotować fajny program. Tak więc lokalizacja jest. Mamy parking. Kawa, herbata - nie problem. Wszelkie konkretne pomysły, zgłoszenia są mile widziane. Zapraszam.
  11. Dodam tylko, że w Warszawie też planujemy. Może uda się u mnie w firmie?
  12. Jak siedzę na trawniku, to zawsze jest gdzieś jakiś zasięg i jakiś telefon, i jakiś internet, i jakiś laptop. A na łódce jest tylko spławik i cisza.
  13. Stereotypy! Po pierwsze: na ryby płynę łódką, a nie stoję w szuwarach. Po drugie: wypływam po śniadaniu i dobrej porannej kawce w otoczeniu rodziny, jak już dzień dobrze wstanie. Po trzecie: często towarzyszy mi małżonka, która też łowi (ale robaków nie nakłada na haczyk i nie zdejmuje ryb z haczyka). Po czwarte: nie chodzi o to, żeby złowić, tylko łowić. Jak się coś złowi, to jest to miły dodatek (nawet bardzo miły). Siedzisz sobie na łódce, wokół cisza, zielono, słoneczko świeci, nikt od ciebie nic nie chce, telefony nie dzwonią, szef nie wzywa na dywan, koledzy i klienci nie mają głupich pytań, nigdzie nie musisz się spieszyć. Patrzysz sobie na spławik, czasem przełożysz wędkę, czasem spławik drgnie i wtedy trzeba się skupić, czasem dorzucisz zanętę. A obok przepłyną sobie łyski albo perkozy, albo łabędzie, czy inne kaczki. Perkoz sobie zanurkuje i zgadujesz, gdzie wypłynie. O to właśnie chodzi
  14. Rybki? Rzecz jasna! Ale ważniejsze jest samo łowienie niż jedzenie
  15. Dzięki za zaproszenie, ale tym razem raczej będzie ciężko. Olsztyn z mazurskimi jeziorami ma raczej marne połączenie - łódką się nie dopłynie. A swoją drogą Waszą miejscówkę znam. Lata całe spędzałem kolejne wakacje w okolicach Olsztyna, trochę uszczupliłem Wasz rybostan, ale zawsze legalnie z pozwoleniem.
  16. Tak tylko, jakby przypadkiem kogoś interesowało - 7-go będę buszował po rejonie Akszugora, ale ciut dalej, bo na Mazurach. Szkoda. Życzę miłego spotkania. Sioux to fajne miejsce na pióromityngi. Wierzę, że dokumentacja foto będzie dostępna na forum.
  17. Jak dla mnie tu też możesz sobie darować
  18. To ten sam atrament, tylko zmieniona nazwa... Zamiast South Sea Blue - Inspired Blue (nie Blue Inspiration). Pozostałe atramenty też zmieniły nazwę: Havana Brown to teraz Absolute Brown, Blue-Black to Mysterious Blue, Black to Intense Black, Florida Blue to Serenity Blue, Red to Audacious Red, Green to Harmonious Green, Purple to Tender Purple. Zmienione nazwy, zmienione etykiety i wygląd pudełek. A atramenty te same....
  19. Ktoś się jeszcze wybiera. I z tego co wiem, nawet kilku ktosiów.
×
×
  • Utwórz nowe...