Skocz do zawartości

Graf von Faber - Castell Guilloche


Polecane posty

Pióra Graf von Faber-Castell wyróżniają się na tle konkurencji wzornictwem i – wierząc producentowi – jakością. Jestem więcej niż zadowolony z modelu Ambition a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego też z czasem w moim piórniku pojawił się pierwszy model z linii Graf von Faber-Castell - Guilloche.

 

Graf von Faber-Castell to spółka będąca częścią firmy Faber-Castell skupiająca się na produkcji luksusowych artykułów piśmienniczych, główmnie piór wiecznych.

 

Krótki rys historyczny

 

Faber-Castell to jeden z największych i najstarszych producentów piór, długopisów, ołówków i innych artykułów piśmienniczych / kreślarskich. Spółka została założona w 1761 r w miejscowości Stein w Niemczech przez Kaspara Fabera. Kaspar był rzemieślnikiem, pracował na zlecenie norymberskich przedsiębiorców a w wolnym czasie produkował ołówki, które cieszyły się uznaniem. Z czasem jego pozycja na rynku była na tyle silna, że zdecydował się otworzyć własną firme. Udało się. Firma pozostała w rodzinie, obecnie zarządza nią ósme pokolenie rodziny, funkcję prezesa pełni Anton Wolfgang Graf von Faber-Castell. Firma ma czternaście fabryk na całym swiecie i zatrudnia około 7 000 pracowników.

 

Guilloche

 

ZMhuTe.jpg

 

bbNWGI.jpg

 

 

0Hxamb.jpg

 

OJsK5m.jpg

 

Model Guilloche podobał mi się od dawna, trochę mniej niż model Classic, ale i tak uznałem ten design za intrygujący i wyszukany. Guilloche’a można potraktować jako dwukrotnie tańszą namiastkę modelu Classic, który kiedyś na pewno pojawi się w moich zbiorach. Póki co mam czym pisać.

 

Model Guilloche jest dostępny w kilku wersjach kolorystycznych:

 

 

6D81lw.jpgŹródło

 

Do mnie trafił wariant w wykończeniu Cognac, którego kolor jak na moje oko jest bliższy kawie z mlekiem niż koniakowi. Niczego sobie.

 

Pierwsze wrażenia

 

R2py7i.jpg

 

jNBvQW.jpg

 

W6dIRP.jpg

 

XOQMxH.jpg

 

Kiedy po rozpakowaniu paczki, położyłem Guilloche'a obok modelu Ambition, przeszło mi przez myśl, że będzie trzeba je odsprzedać. Co ja zrobię z takim maleństwem? To najlepiej sprawdzić własnoręcznie. Po napełnieniu konwertera Ancient Copper od Diamine napisałem kilka zdań, poskrobałem stalówką po papierze i pokiwałem głową z uznaniem. Piórko to układa się w dłoni zaskakująco dobrze i sprawia korzystne wrażenie.

 

Na tyle korzystne, że w krótkim okresie dołączył do niego Guilloche w kolorze Sahara Yellow (bodajże w kwietniu ubiegłego roku).

 

byEPUI.jpg

 

aN7D5S.jpg

 

kPGSeg.jpg

 

Korpus wykonano z przyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego. Sekcję i skuwkę natomiast wykonano z metalu a stalówkę z rodowanego złota. Sporo w tym designie smaczków, które nie każdemu przypadną do gustu. Mnie ta estetyka odpowiada.

 

Cylindryczna skuwka jest zakończona charakterystycznym rozszerzeniem, którego krawędź– podobnie jak metalowe zakończenie korpusu – jest ząbkowana. Wymyślny klips odchyla się bardzo silnie, bez problemu można wsunąć między niego a skuwkę twardą okładkę książki lub kawał grubej flaneli. Inna rzecz, że flanela jakoś nie komponuje mi się z tym piórem.

 

 

Konstrukcja

 

Lakierowane tworzywo sztuczne nie ślizga się w dłoni i jest bardzo przyjemne w dotyku. Sekcję wykonano z metalu, co mnie bardzo odpowiada. Jestem zagorzałym fanem metalowych piór i metalowych sekcji w piórach. Co do piórka GvFC jedyne moje zastrzeżenia budzi plastikowa tuleja wewnątrz skuwki. Doświadczenie pokazuje, że rzadko kiedy bywa ona wieczna :)

 

 

Stalówka

 

KRH3cf.jpg

 

nmkicL.jpg

 

mQi7PS.jpg

 

Stalówkę w piórach z serii Guilloche wykonano z osiemnastokaratowego złota. W egzemplarzu Cognac zainstalowano rodowaną stalówkę w rozmiarze M, w modelu Sahara Yellow w rozmiarze F. Jeśli mam być szczery jej design nie zachwyca mnie. Stalówka w modelu Ambition jest ciekawsza. Pióro pisze bardzo mokro, co mnie cieszy. 

 

System napełniania

 

EJzp7f.jpg

 

Konwerter lub naboje.

 

Wymiary

 

Zamknięte: 130 mm

Otwarte: 127 mm

Średnica: 9 mm

Waga: 29,2 g

 

 

Próbka pisma

 

NmHXRh.jpg

 

Podsumowanie

 

Czy warto? Hmm. Nie ma opcji, że kupiłbym to pióro w cenie rynkowej. Udało mi się ustrzelić je dużo taniej. Ale i tak tanio nie było. Pióro jest niewątpliwie dobrze wykonane, ciekawe i ładne, ale poza marką nic nie uzasadnia tak wysokiej ceny rynkowej (+/- 1000 PLN). Za połowę tej ceny można wziąć model Guilloche pod uwagę. Szczególnie, jeśli tak jak ja, macie słabość do niecodziennej stylistyki piór Graf von Faber-Castell.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna recenzja - pióro ładne, ale zgadzam się z podsumowaniem, że cena rynkowa jest trochę wysoka. Z drugiej strony, ogólnie jest to już przedział taki, że trudno też mówić o tym, że jest jakoś szczególnie drogo. W każdym bądź razie fajnie że pióro cieszy. Mnie chyba model jaśniejszy bardziej się podoba :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...