Skocz do zawartości

Sheaffer VMF (?)


zmechu

Polecane posty

Witajcie!

 

Mój w zasadzie debiut na tym forum i moja pierwsza recenzja.

 

Na początek moje ulubione pióro. W zasadzie pierwsze "powazniejsze", więc może dlatego mam do niego szczególny sentyment. Syn dostał w prezencie, a po ok roku wróciło do mnie. Po roku ciężkiego życia w rękach nastolatka, w piórniku pełnym niespodzianek i zwiedzaniu wszelkich zakamarków plecaka można powiedzieć - cóż funkiel-nówka to już nie jest :-) Ale, kurcze, lubię go! Nie jestem nawet pewien modelu, ze zdjęć w sieci wychodzi że to model VMF, ale pewności nie mam.

 

all.jpg

 

Pióro straciło sporo "warstwy wierzchniej". Nie ma co ukrywać, jest to korpus z mosiądzu (zapewne) pokryty metalizacją. W nirmalnych warunkach nie ma zapewne szans aby metalizacja zeszła, ale jak widać - da się. Obydwa wierzchołki pióra wypolerowałem do mosiądzu, by zlikwidować szczególnie duże otarcia. W mojej prywatnej ocenie wygląd (8/10)

 

korpus.jpg

 

Podobnie też wytarł się element korpisu z znawą firmy. Planowałem renowację pióra (metalizacja lub inna wizyta u złotnika) ale zrezygnowałem. Po pierwsze nie jestem zagorzałym zwolennikiem złotych piór, a po drugie - takie zużycie też ma swój urok i jeszcze bardziej wiąże emocjonalnie.

Wykonanie (9/10) Całość metalowa, oprócz sekcji z czarnego plastiku. Ładnie spasowane, zadnych luzów. Nasadka schodzi bez wysiłku.

 

stal.jpg

 

stal1.jpg

 

stal2.jpg

 

Stalowka firmowa, Sheaffer F. Jak pisze? Tak jak lubię, grubo i mokro, choć na końcach pisanych znaków daje ciemniejsze akcenty. (8/10)

 

pismo.jpg

 

Pióro niekłopotliwe, tylko lać i jechac :-) Na zdjęciu zwykły niebieski Hero, rozdawany praktycznie za darmo w marketach. Rusza bez rozgrzewki, ale jak dłużej nie używam (tydzień-dwa) to wymaga którkiej kreski na rozruch, plus początek pisma jest lekko ciemniejszy - gęstszy atrament musi spłynąć.

 

A poza tym typowy wół roboczy. Żadnych kleksów, rozlewania itp. Oryginalnie załadowany był nabój, ale kupiłem konwerter i zasilam z kałamarza. Kwestia gustu - ale bardzo mi się podoba wygląd. Minimalistyczne, bez zbędnych ozdóbek i udziwnień.

 

Miodność (11/10) :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zmechu, te "ciemniejsze akcenty na końcach pisanych znaków" to cieniowanie atramentu :)

 

Heh, czego się człowiek nie nauczy na starość :-)

 

eFka która która pisze grubo? bez sensu. 

 

O ile dobrze pamiętam, kiedyś pisała dużo cieniej. Teraz pisze jak widać na zdjęciu, F to nie jest. Myślę że to efekt ciężkiego żywota stalówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej efekt zbyt mocnego przyciskania stalówki.

 

Dokładnie, podejrzewam że pióro było traktowane bardziej jako długopis. Ale sumarycznie - jak dla mnie to nawet zaleta, bo nie lubię piór piszących cienko.

 

Przy okazji: czy zjawisko cieniowania atramentu można metodami chałupniczymi zlikwidować/zminimalizować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

polecisz dla chlopaka ktory pisze dosc delikatnie?

Myślę, że można polecić. Piórem pisze się lekko,nie trzeba specjalnie dociskać.

Dla mnie zaletą jest to, co Autorowi wątku się nie podoba - cieniowanie. To moje pierwsze pióro codziennego użytku,które tak ładnie cieniuje. Zastanawiam się, od czego to zależy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jakoś nie słyszałam, że mało męskie pióro dostał ;)

No wiesz nie wypada narzekać.

 

Jak to się mówiło... jakieś takie przysłowie było....

Od przybytku głowa nie boli.

Nie, to nie to...

Co cię nie zabije, to cię wzmocni.

Nie to.

A kto z nami nie wypije – tego we dwa kije.

Bo pić trzeba umieć.

Jakoś inaczej było...

Bujać to las, ale nie nas!

Nie, to nie to...

Chcesz być bogatym, bądź siedem lat świnią

Kto ma pobrzękacze, ma i posługacze

Zimno, zimno...

Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje.

Co dwie głowy, to nie jedna.

Nie, to też nie to...

Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu

Na pochyłe drzewo każda koza wlezie

Jak to w końcu szło...

Co ma piernik do wiatraka?

Nie wszystko złoto, co się świeci.

Nie, to też nie to...

Nie wsadzaj nosa do cudzego prosa.

Coś nie teges...

Od wódki rozum krótki.

Adam cóż by poradził, gdyby Bóg w raju Ewy nie posadził

Pierwsze śliwki – robaczywki.

Ehhh, ciężko z pamięcią...

Wujku Alzheimer - idź sobie stąd...

No chyba poszedł, no tak, - Eureka... racja miało być przecie...

 

Darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...