Skocz do zawartości

Diamine Majestic Blue


rbit9n

czy?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Tobie:

    • tak
      9
    • nie
      0
    • nie wiem
      0


Polecane posty

ostatniemi czasy, jak pewnie wiecie, zamówiliśmy zbiorowo kilka atramentów diamine. ja zamówiłem dwa, blue-black, który już przedstawiałem i  majestic  blue, który dla mnie jest nową nowością, ch oć atrament to nienowy. jako że nie lubię i nie umiem pisać o własnościach atramentów, nie będę się rozpisywał, a dam skany. no, może jak przemyślę swoje życie, to na końcu się podzielę jakimiś odczuciami.

 

papier: esquisse (le Clerc), 90g, typ oxford:

fm5OrE.jpg

 

 

papier: aro, 80g:

lGpOea.jpg

 

 

i na koniec wysokosprawna chromatografia cieczowa:

 

vIeXAq.jpg

 

ogólnie muszę powiedzieć, że atrament mocarny. właściwie majestatyczny, ale wolę jednak powiedzieć, że mocarny. mocarny i tłusty. aby wydobyć jego moc, należy nim tankować pióra raczej mokre. przepływ ma bardzo dobry, takoż i smarowanie i w suchym piórze nie będzie biedy, ale to już nie będzie to. a co? ano na skanie nie bardzo widać (minimalnie), ale atrament po wyschnięciu daje nielichy połysk. zwłaszcza na papierach satynowych, mało nasiąkliwych. na lichszym papierze nieco strzępi i srogo przebija, nawet na satynowanym oxfordzie 80g. straszono mnie czasem schnięcia, ale jak widać na pierwszym skanie, nie jest najgorzej. w porównaniu do habanero noodlers'a, to jest dosłownie Ben Johnson schnięcia. cieniowanie praktycznie nie istnieje, za to nasycenie wynosi niemalże 100%. tekst potarty poślinionym paluchem (nie mylić z pasendżerem Stanislauem Paluchem) rozmazuje się. zanurzony pod strumieniem wody spływa jak po kaczce, zostaje tylko to co wsiąknęło w papier, a wsiąknąć, jak pisałem potrafi. atrament bardzo kocha pióro, tak bardzo że płukanie pióra po tym atramencie, zajmuje trzy razy więcej czasu, niż w przypadku większości innych atramentów.

 

pozdumowując: atrament bardzo, bardzo. kolor robi bardzo mocne wrażenie, podobnie jak połyskliwość zaschniętej mokrej kreski. uważam, że to must have dla każdego miłośnika niebieskiego.

 

aha, gdyby kiedyś Konrad zrobił taki atrament, to ja mam dla niego nazwę: mocarz z Giełczwi.

 

tally ho!

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może dorzucę, że cieniowanie jest jak najbardziej obecne. Mam ten atrament zatankowany do Preppy (tylko z tym piórem się polubił) ze stalówką 0,3 (coś jak niby F) i cieniuje na Oxfordzie 90g. Niestety, ma tendencję do blaknięcia i po kilku dniach w świetle dziennym już nie jest tak potężnie nasycony. Na szczęście piękny połysk rekompensuje utratę koloru. A, no i moim zdaniem ani trochę nie przypomina legendarnego Parkera Penman Sapphire, do którego jest często porównywany ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rbit, a Ty każde to pióro tankowałeś czy tylko zamaczałeś stalówkę w kałamarzu? :o

 

P.S. Faszysta nie ma sumienia.

 

tankowałem każde pióro. maczanie samych stalówek jest jak... (tu wpisz coś, co jest dla Ciebie totalnie bez sensu, ja mam kilka pomysłów, ale zaraz by mnie Marcin wywalił za zboczek  z mojego własnego wątku).

 

tylko pryncypała moczyłem, bo to maczanka. a właśnie, bo nie napisałem, bardzo dobrze się trzyma maczanki. taki lepki jest (nie mylić z residentsem Lepkim).

 

 

 

To ja może dorzucę, że cieniowanie jest jak najbardziej obecne. Mam ten atrament zatankowany do Preppy (tylko z tym piórem się polubił) ze stalówką 0,3 (coś jak niby F) i cieniuje na Oxfordzie 90g. Niestety, ma tendencję do blaknięcia i po kilku dniach w świetle dziennym już nie jest tak potężnie nasycony. Na szczęście piękny połysk rekompensuje utratę koloru. A, no i moim zdaniem ani trochę nie przypomina legendarnego Parkera Penman Sapphire, do którego jest często porównywany ;)

 

no niby można coś takiego zaobserwować u mnie w przypadku diplomata i lamy al-star, ale nie oszukujmy się. w porównaniu z niektórymi innymi atramentami, które ostatnio próbowałem, to jest pikuś.

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niby można coś takiego zaobserwować u mnie w przypadku diplomata i lamy al-star, ale nie oszukujmy się. w porównaniu z niektórymi innymi atramentami, które ostatnio próbowałem, to jest pikuś.

 

Fakt, nie jest to potężne cieniowanie, a szkoda. Jakby jeszcze był wodoodporny to byłby ideał :D

 

Tu już trochę wyblaknięty bo jakichś dwóch tygodniach od napisania:

 

P1020020.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS: tak szybko obfotografowałeś i wywołałeś filmy, czy też sięgnąłeś po cyfrę?

wyjątkowo sięgnąłem po cyfrę. znaczy wygrzebałem z komody, spod pudełek z piórami i atramentami. na szczęście eden atrament jej nie zalał i nawet starczyło baterii, żeby strzelić parę zdjęć. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...