Skocz do zawartości

Rohrer & Klingner - osiemnascioro wspaniałych


visvamitra

Ankieta  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najbardziej podoba / podobają mi się



Polecane posty

Spółka Rohrer & Klingner istnieje od 1892 r, kiedy to litograf Johann Adolf Rohrer zaczął produkować w Lipsku artykuły dla grafików. Można więc założyć, że skoro utrzymują się na rynku od ponad stu lat a interes prowadzi piąte już pokolenie Rohrerów, znają się na rzeczy. I faktycznie coś w tym jest. Nie będzie to chybione spostrzezenie. Atramenty Rohrer & Klingner uważam za bardzo udane. Powiedziałbym wręcz, że mając na uwadze wskaźnik cena / jakość nie mają sobie równych.

 

4Sawht.jpg

 

 

Oczywiście są ciekawsze atramenty i ciekawsze kolory, ale cenowo wypada to różnie.

 

Co ciekawe producent nie skupia się przesadnie na marketingu i promowaniu swoich produktów. Można odnieść wrażenie, że opakowanie również nie stoi wysoko w hierarchii R&K. Flaszki spełniają swoją funkcję należycie, ale są mało ciekawe i nie porywają ani designer ani etykietę.

schreibtinte_top_03.jpg

Zdjęcie pochodzi ze strony producenta

 

Noodler’s ma nijakie butelki, ale przynajmniej etykiety są ciekawe. Czasami kiczowate, czasami zabawne, ale wyróżniają się na tle konkurencji. Etykiety atramentów R&K są całkiem udane. Równocześnie są też raczej nudne.

 

Przyznam szczerze i bez bicia, że lubię ładne opakowania. Albo przynajmniej ciekawe. Na tym polu R&K trochę zawodzi. 

 

Ale nie bądźmy powierzchowni, zajrzyjmy do flaszki. Rohrer & Klingner ma w ofercie osiemnaście kolorów. Dodatkowo wypuścili na rynek dwie edycje limitowane: jedną – Blue/Black – z okazji studwudziestolecia istnienia spółki. Drugą – China Blue – dla tajwańskiego dystrybutora artykułów piśmienniczych. Edycji limitowanych nie znam. Pozostałe kolory natomiast wypróbowałem i uważam, że Rohrer & Klingner ma bardzo ciekawą ofertę dla miłośników artykułów piśmienniczych i dla naszego niewielkiego piórowego środowiska. Są tu kolory standardowe, są i takie, które mają w sobie trochę szaleństwa. Jest też kolor wyjątkowy i niepowtarzalny. Jest ich osiemnaście.

 

WHCjxM.jpg

 

Dość gadania. Przejdżmy do skanów i zdjęć. 

 

PJrxLY.jpg

 

 

Helianthus: intensywny, dość ciemny odcień żółtego. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że w grubej stalówce można nim pisać na co dzień. Lubię.

 

gDAFEH.jpg

 

Fernambuk: czerwony ze sporą domieszką różu. Nawet go lubię.

 

 

2Ss5YZ.jpg

 

Morinda: jedna z moich ulubionych czerwieni: silnie nasycona, gęsta, dobre smarowanie (stalówka sunie miękko po papierze, kiedy spływa z niej Morinda).

 

 

rvsLyH.jpg

 

Alt-Bordeaux: podoba mi się w mokrych stalówkach, w suchych wypada troche nijako.

 

qIjHwr.jpg

 

Magenta: intensywna madżenta. Nie do końca mój klimat.

 

cq9ran.jpg

 

Solferino: świetna, zapadająca w pamięć nazwa i intensywny zapadający w pamięć kolior. Jestem na tak, ale zalecam spożycie w małych ilościach.

 

lJHbRx.jpg

 

Cassia: poprawny fiolet. Wszystko jest z nim w porządku, po prostu są na rynku ciekawsze.

 

gCAFFH.jpg

 

Scabiosa: wodoodporna, ciekawy kolor. Lubię skubaną.

 

2Eswf9.jpg

Blu Mare: intensywny, nasycony odcień niebieskiego. Radosny, pełen energii. Raz na jakiś czas – czemu nie?

 

2RkapU.jpg

 

Konigsblau przyjemny odcień niebieskiego. Udany. I tyle. Jest na rynku mnóstwo podobnych / ciekawszych odcieni niebieskiego.

 

Hju3nH.jpg

 

Blau Permanent: kolejny fajny niebieski. Więcej niż poprawny. Są ciekawsze, to fakt. Ale czy w tej cenie?

 

SIeuSi.jpg

 

Salix: dobre właściwości, nieprzyjemny zapach. Mnie kolor się nie podoba, ale ma wielu miłośników.

 

C9frH5.jpg

 

Smaragdgrun: jest to jeden z niewielu odcieni zielonego, których nie lubię.

 

A0Mhn1.jpg

Verdura: przyjemny ale lekko nudnawy odcień zieleni.

 

eE8Ceg.jpg

 

Alt-Goldgrun: uwielbiam. To jest własnie kolor wyjątkowy i niepowtarzalny. Są na rynku podobne odcienie, ale żaden tak naprawdę się tego nie zbliża.

 

E2RSSw.jpg

 

Sepia: wypłowiały, stonowany, szaro-brązowy. Bardzo go lubię.

 

H9TBfj.jpg

 

Verdigris: w założeniu Blue/Black, ale na szczęście ma w sobie sporo zieleni. Za tę zieleń go lubię i to ona wyróżnia go na tle konkurencji.

 

oPZABq.jpg

 

Leipziger-Schwarz: czarny. Wymieszany z niebieskim. No ale też czarny. A ja czarnego nie lubię.

 

 

Napełniłem Rohrerami Piloty 78G z blaszką B (moje podstawowe narzedzie testerskie) i rozpocząłem zabawę. Jestem pod wrażeniem. Zapraszam do przyjrzenia się skanom i zdjęciom. 

 

ŚLAD POZOSTAWIONY PATYCZKIEM HIGIENICZNYM NA PAPIERZE MONDI 90G

 

GeFHAj.jpg

 

oYRedV.jpg

 

ELIPSY WYCIĘTE W PHOTOSHOPIE ZE ZDJĘCIA - zdjęcie zrobiłem w intenwynym świetle słonecznym, kolory odbiegają od reszty zdjęć skanów z powodu warunków oświetleniowych. Potraktujcie je pogladowo.

 

0YU474.jpg

 

g3II4P.jpg

 

 

KROPLE ATRAMENTU NA RĘCZNIKU KUCHENNYM

 

 

wQ5AX0.jpg

 

Uf6b8l.jpg

 

1tGdYC.jpg

NG4eDI.jpg

Vjkgo1.jpg

 

AMATORSKA CHROMATOGRAFIA (nie do końca mi to wyszło. Helianthus i Sepię miałem tylko na zdjęciach, papierki zaginęły w boju, nie miałem jak ich zeskanować. Nie zwracajcie wiec uwagi na różnice nasycenia, tylko na to, co dzieje się z kolorem)

 

 

AjXuwJ.jpg

 

TEKST NAPISANY PILOTEM 78G Z BLASZKĄ B W KALENDARZU

 

Y9n1ak.jpg

 

jb7Bkl.jpg

 

JVbfy1.jpg

 

gVBXIj.jpg

 

Hh5F7P.jpg

 

reLihT.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TEKST NAPISANY PILOTEM 78G Z BLASZKĄ B NA PAPIERZE OXFORD

 

6FnSVe.jpg

 

TEKST NAPISANY PILOTEM 78G Z BLASZKĄ B NA PAPIERZE RHODIA

 

T6zNzd.jpg

SBzd0x.jpg

 

XRCodj.jpg

 

vbLpn1.jpg

 

VozPkU.jpg

 

mRYb8h.jpg

 

uT6EA3.jpg

 

B2OvqV.jpg

 

 

MACZANKA

 

GMstUX.jpg

 

6iZBD6.jpg

asvAhy.jpg

IvcinZ.jpgXs3zvO.jpg

 

 

 

CZAS SCHNIĘCIA

 

DoFnbC.jpg

 

sh8M67.jpg

 

sGbTZf.jpg

 

PANGRAM NA PAPIERZE LYRECO

 

SvIehY.jpg

kvsiEO.jpgiTrzBQ.jpg

 

LgaG3s.jpg

 

1ZG1OH.jpg

5FixSR.jpg

 

CX6uPF.jpg

Nv0BFX.jpg

bkzxF3.jpg

 

WODOODPORNOŚĆ (ZDJĘCIA)

 

 

701K09.jpg

 

q7BpQ8.jpg

 

yrxVB4.jpg

Nie byłoby zabawy bez pełnego wodowania  :)

 

ZVLTx3.jpg

 

Po zanurzeniu

 

 

QQxwBE.jpg

 

 

r1AHzo.jpg

 

BLAKNIĘCIE

 

Mam kartkę papieru ksero, na której znalazło się cos takiego:

 

Przetnę ją na pół. Jedna połowa trafi do skoroszytu a druga na parapet. Za miesiąc zestawię je i zeskanuje,żeby sprawdzić, co się stało. Proces będę powtarzał co miesiąc.

 

PODSUMOWANIE

 

Polecam atramenty Rohrer & Klingner. Zwłaszcza osobom, które chcą wykonać słuszny i odważny krok pisania w kolorze innym niż czarny i niebieski. Taniej nie będzie. A jakościowo jest bardzo dobrze.

 

Moi ulubieńcy to: Alt-Goldgrun, Helianthus, Morinda, Sepia,  Verdigris i Solferino (w małych dawkach).

 

Nie podoba mi się Salix, Smaragdgrun i Leipziger – Schwarz.

 

Reszta jest w mniejszym lub większym stopniu OK.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o  :D  :clap1:  :bunny01:  pięknie to ująłeś a jakie literówki rozkoszne :D

 

Scabiosa, Verdigris, Blau Permanent, oba Alty, Salix i chyba jeszcze teraz Morinda i Solferino. To moje typy, cieszę się, że atramenty R&K zdobywają fanów, warto było kiedyś tam w kwietniu wybrać się na spotkanie, poznać Long Toma i zarazić się lubością do niebieskiego, a potem już jakoś to u mnie poszło...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, muszę stanąć w obronie buteleczek, bo są wymiarowe, łatwo mi się pakują do szufladki, dobrze widać kolory na etykiecie i mają genialny gwint - świetnie się z nich robi zlewki do próbek na spotkaniach, bo mnie o to różne ktosie proszą, "no bo skoro i tak masz już uciapane ręce.. :P".

W dodatku otwór jest komfortowo szeroki, można wsadzić pióro i nie uwalić rąk o szyjkę, zakrętka dobrze trzyma w transporcie i buteleczka nie jest ufajdana, jak przy atramentach PR, a na koniec powiem tyle, że nawet ja potrafię sobie poradzić, tankując pióro prosto w tłoczek przez stalówkę, bo trzymam flaszkę trzema paluchami, od małego do fakasika, wskazującym i kciukiem trzymam tłoczek a prawą ręką kręcę śrubką i wszystko się zasysa, nawet, jak już jest mało płynu, bo przy samym końcu to już strzykawka idzie w ruch. W ciemne szkło ratuje wnętrzności przed działaniem promieni, więc jeśli nudne - to i tak praktyczne, że hej! O! :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Restoration

nie wiem jak z wlasciwosciami bo nie pisalem ale kolory d.. nie urywaja ze tak powiem. verdigris i fernambuk jedynie mi sie podobaja, no ale jakbym zobaczyl na zywo.. :) recenzja jak zawsze swietna

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa. Motywują.

 

@Ann - ja nie mówię, że flaszki są niepraktyczne. Przeciwnie. W praktyce sprawdzają się o wiele lepiej niż flaszki Iroshizuku. Ale jednak czegoś im brak. Nic na to nie poradzę.

 

No i widzę, że oprócz kilku literówek, zabrakło też podziękowań. Dziękuję wszystkim, którzy udostępnili mi próbki: Ann, Bosa, Mac.Kozinsky,Piter22, Rittel, Trebreh, WojtiGazdi, _ded_, iAndrew.

 

Szczególne podziękowania należą się Ann, która na spotkaniu odwaliła za mnie brudną robiotę i przlała z flaszek do eppenddrfów chyba z siedem atramentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pitzmaker - fakt, nie urywają. Może z kilkoma wyjątkami. Dla mnie R&K to ideał porządnej linii atramentów, dość bogatej, bo liczącej osiemnascie kolorów, troche szalonej (w końcu znalazła się tu i madżenta i solferino), chwilami pomysłowej (Alt-Goldgrun, Verdigris), momentami do bólu klasycznej (Konigsblau). A do tego cena jest genialna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne porównanie! Dzięki za kawał solidnej roboty i możliwość zobaczenia ich wszystkich naraz :) Mi z R&K najbardziej odpowiada Verdigris.

 

 

PS. To teraz czekam na porównanie wszystkich atramentów Diamine  :rechot: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pitzmaker - fakt, nie urywają. Może z kilkoma wyjątkami. Dla mnie R&K to ideał porządnej linii atramentów, dość bogatej, bo liczącej osiemnascie kolorów, troche szalonej (w końcu znalazła się tu i madżenta i solferino), chwilami pomysłowej (Alt-Goldgrun, Verdigris), momentami do bólu klasycznej (Konigsblau). A do tego cena jest genialna.

Dokładnie tak, 100% zgody. Prywatnie uważam na przykład Leipziger Schwarz za wręcz tragiczny atrament, a z drugiej strony Verdigris za wręcz genialny. Jak to w życiu „i smieszno i straszno”. ;) Jednak prawdziwą siłą tych atramentów jest niezwykle korzystny dla klienta stosunek jakości do ceny. Myślę, że na tzw. 'szeroko pojętym rynku' nie ma atrakcyjniejszej pod tym względem oferty. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęka opadła - jestem pod wrażeniem wykonanej pracy. Atramenty genialne, stwierdzam na podstawie posiadanych kolorów ale teraż już wiem, że właściwości takie same niezależnie od koloru. Genialne atramenty w genialnej cenie i do tego ta "apteczna" butelka, która mi się cholernie podoba. Desing designem ale walory praktyczne liczą się bardziej. Mniej znaczy więcej :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetne porównanie, dobrze jest mieć wszystkie R&K w jednym zestawieniu, przyda się na przyszłość. Moim ulubionym jest Alt-Goldgrun (żadne skany nie oddają urody tego koloru, warto spróbować samemu, polecam gorąco), a ostatnio też polubiłam Salix i Scabiosę, sama nie wiem dlaczego, po prostu tak dyskretnie eksponują swój kolor, mają klasę. Dzięki!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...