Skocz do zawartości

Faber Castell Basic


Paplo

Polecane posty

Krótka recenzja w formie papierowej :)

Mam nadzieje, że się doczytacie. Przy okazji prosiłbym o jakieś uwagi na temat mojego pisma. Da się to przeczytać czy nie? :P

2hgu4wo.jpg

 

Do powyższego tekstu mogę dodać, że stalówka i spływak pracują bezbłędnie. Nie przerywa i startuje bez zająknięcia :) Gdyby wam czegoś jeszcze brakowało to śmiało piszcie. Dzisiaj już jestem bez mocy i pewnie o czymś zapomniałem... -_-

A teraz parę zdjęć:

2mni39x.jpg

 

2wm2mww.jpg

 

10dzhh1.jpg

 

Miłego czytania  :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

FC Basic to jedno z piór na mojej liście zachcianek.  :) Osobiście wolę jednak soczyste linie, więc jedynie stalówkę zamieniłbym na B  :P.

 

Co do pisma... Problemów z czytaniem nie miałem. Sam czasami mam problemy z odczytaniem własnych notatek z wykładów. Dlatego zazwyczaj wszystko na spokojnie przepisuje (a potem dziewczyna mnie męczy żebym jej notatki też tak ładnie przepisał  <_<).

 

Ja po dłuższej przerwie od pisania piórem (a po klepaniu w kółko na klawiaturze moje pismo było naprawdę tragiczne), zacząłem od sposobu z podstawówki - kilka linijek każdej litery osobno. Oczywiście przy okazji zwracając uwagę na to czy dany kształt litery mi się podoba, czy jest czytelny, i tak aż do wybrania ostatecznej formy. No a teraz już pisze i pisze kiedy tylko mam okazje (co sprawia mi niejako przyjemność - w końcu im więcej do pisania, tym więcej piór i atramentów można wykorzystać).  :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło mi słyszeć, że moje pismo jest czytelne :D

 

No a teraz już pisze i pisze kiedy tylko mam okazje (co sprawia mi niejako przyjemność - w końcu im więcej do pisania, tym więcej piór i atramentów można wykorzystać).  :)

 

Sam rozmyślam czy czasami nie zacząć prowadzić jakiegoś dziennika czy czegoś takiego, żeby mieć pretekst to pisania :P

 

masz inne pudełeczko niż ja, ciekawe :)

kamień z serca i przespana noc, że Ci przypadł do gustu :P

 

Pudełeczko zapewne inne, bo kupowaliśmy w innym czasie i inny model. Z tego co pamiętam to masz karbonową wersję Ann :P

A takie fajnie piórko to aż ciężko by nie przypadło do gustu :D

 

Mam takie piórko. Fajne, ale ciężkie :)

 

Ciężkie jak cholera, cały czas próbuję znaleźć ułożenie ręki, żeby nie bolała :)

Dzięki za opinie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie moje pudełeczko jest przezroczyste, żeby lepiej było wykończenie widać ;) ułożenie do ręki zajęło mi chwilkę, wygodniej jest oprzeć korpus w zagłębieniu między kciukiem a palcem wskazującym, ułożenie środkowego palucha pod sekcją i dopiero łapanka, co by nie spadło ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z @Ann, że faktycznie ułożenie akurat tego pióra (mam w wersji carbon) zajęło mi trochę czasu. Jednakże jak twierdzi @atuzi w swojej recenzji, stalówka spełnia wszystkie oczekiwania. Ja osobiście mam bardzo pozytywne wrażenia z pisania tą stalówką. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Przy okazji prosiłbym o jakieś uwagi na temat mojego pisma. Da się to przeczytać czy nie? :P

 

 

 

 

Ponieważ pytałeś, oto moje zdanie:

 

Wyrazy czytelne, ale w wielu przypadkach tylko dlatego, że treść wynika z kontekstu. Osobno pisane "u" i "n" wyglądają podobnie (częsty przypadek). "m" pisane jest odwrotnie, jakby do góry nogami; mogłoby to być "ni', "in", "ui" itd ze zgubionymi kropkami. Potrafisz nawet napisać "my" tak jak "uy  (gubisz część litery "m"). "rz" piszesz generalnie jak "u" albo "n", co jest dużym przegięciem (w slowie "przy" w ogóle zgubułeś "z"), "C" i "l" zbyt podobne. "al" wygląda jak "d" albo "ol" tym bardziej, że "d" jest jak "ol" — duże zamieszanie. "t" moża czasami pomylić z "f", a "a" często z "o" (i w "a" ii w "ą" gubisz laseczkę). Nie wiem jak piszesz "v" — całe szczęście, że w j, polskim w zasadzie nie występuje, ponieważ twoje "r" wygląda jak "v" (w pisaniu po angielsku może być to problem). "i" i "j" nieco dziwaczne przez to, że przesuwając pióro do kropki nie odrywasz stalówki od papieru (gdyby widzieć tylko pierwsze cztery litery słowa "pamiętać", nie można byłoby ich prawidlowo przeczytać).

 

Ogólnie małe litery mają rożną wielkość, są nierówne; np. "k" zawsze w wiele za duże. Pochylenie liter niejednorodne, co sprawia wrażenie chaosu, łączenia liter niefortunne. Podsumowując w jednym zdaniu, twoje pismo ma podobne wady jak u większości dorosłych.

 

Jestem pewnien, że przy szybszym pisaniu, twoje pismo dezintegruje się na potegę. A jak z wolniejszym pisaniem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wnikliwą analizę mojego pisma.

Przy szybszym pisaniu masz całkowitą rację, a wolniej piszę bardzo rzadko, ale wtedy staram się stawiać każdą literę osobno. Co do "m, n, ni, mi" oraz wszystkich podobnych zgadzam się z tobą w pełni. Chciałbym popracować nad tym, ale na to potrzeba czasu. Ale sukcesywne próby i może coś z tego będzie. Wiem, że łączenia "ol al" też leżą, ale tak jak w zdaniu wcześniej. Trzeba więcej pisać. "v" prawdę mówiąc wygląda jak "r". W "rz" ucieka mi "z" - to też wiem... Co do "i" i "j" to mam taką dziwną tendencję od kiedy pamiętam. "K" niezależnie od rozmiaru często wygląda tak samo. Swoje pismo staram się trzymać pionowo, ale trochę utrudnia mi to moje biurko, na którym nie mogę nigdy dobrze ułożyć ręki. Gdy piszę w ławce, jest mi dużo wygodniej i pisze mi się przyjemniej.

Jeszcze raz dzięki :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z charakterem pisma to jest tak:

Dla chłopców pierwsze trzy lata nauki "kaligafii" w szkole to w zasadzie zmarnowany czas. Z powodów fizjologicznych u chłopców do ok. lat 9, koordynacja między wzrokiem a reką jest słaba. Co innego u dziewczynek, dlatego one zwykle stawiają staranniejsze literki. Dla chłopców wykreślanie wymyslnych laseczek,  zawijasów i poołączeń między literami, to prawdziwa meka i frustracja. Później, kiedy pojawia się wspomniana zdolność koordynacji, w szkole już nie uczy się pisania. W następnych latach sami eksperymentujemy z kształtem liter. Wybieramy, to co nam sie w danej chwili podoba — przeważnie od innych. To eksperymentowanie trwa dość długo i charakter pisma zmienia sie, fluktuuje przez cały okres szkolny. Następnie przychodzą studia/praca i nagle to, z czym wychodzimy ze szkoły musi zostać sprawdzone w prawdziwym życiu, przez pośpieszne pisanie, robienie notatek lub przez kompletne zaniedbanie wskutek używania klawiatury. To cud, żjeśli faceci w ogóle potrafią czytelnie pisać.

Dobra wiadomość, to taka, że każdy, młody czy stary, możę sobie poprawić pismo. Są na to metody. 

 

Nie wiem, jak to teraz jest w szkole, ale naukę pisania powinno zaczynać sie od pisma "drukowanego". Jest prostsze. Po paru latach należałoby wprowadzić uczenie tego, co określa się kursywą, czyli płynnego, szybkiego pisania ręcznego (z łączeniem liter).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgadzam się z @tsyrawe w kwestii charakterów pisma. Mam wątpliwości tylko co do zaczynania nauki pisania od drukowanych liter. Gdzieś wyczytałem, bodajże w którymś z podręczników do „Palmer business writing method”, pewności nie mam, że zaczynanie nauki pisania ręcznego od liter drukowanych może prowadzić jednak do pewnych niekorzystnych nawyków. W szczególności do pisania odrębnego liter - wyrabia się bardzo niekorzystny nawyk nie-łączenia liter i nie-płynnego pisania.

 

W metodzie Palmera generalnie ćwiczy się wszelkiego rodzaju linie koliste i półkoliste. Ćwiczy się i ćwiczy i ćwiczy… Następnie na bazie tych linii buduje się literki, na początek e, l, n, m, itd. No i nadal ćwiczy się, ćwiczy, ćwiczy… :)

Edytowano przez endoor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W praktycznym sensie zajmuje sie pismem. Zordynowałerm sobie program naprawy mojego charakteru pisma i od kilku miesięcy intesywnie go przechodzę. Chcąc nie chcąc musiałem sięgnąć do fachowej literatury tej współczesnej i tej dawnej. Moje pisanie już jest o dziesięć nieb lepsze, ale jeszcze nie skonsolidowane dostatecznie. Świadomie kształtuję dwe odmiany: wolniejszego pisania i szybszego. Mam zamiar w pewnym momencie opisać moje doświadczenia i zaprezentować wynik na tym szacownym forum. Cierpliwości, to jeszcze trochę potrwa. Miałem nadzieję, że załatwię sprawę w dwa-trzy miesiące, tym bardziej, że z racji wykonywanego zawodu mam dobrą koordynację oko-ręka. Stety lub niestety, zagadnienie okazało sie tak obszerne, ciekawe i pełne ślepych zaułków, tak że postanowiłem się nie spieszyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo @tsyrawe, ja kiedyś też postanowiłem popracować nad swoim chrakterem pisma. Na forum jest kilka wątków poświęconych tematowi pisma i kaligrafi. Takim autorytetem jeśli chodzi o pismo to jest pani  Ewa Landowska, która w Krakowie prowadzi regularne kursy. Na forum udziela się też czasem  @Long Tom, który pisze naprawdę świetnie i są jeszcze inne osoby, których niestety nie pamiętam. Duże zasoby związane z pismem i kaligrafią znajdziesz tutaj: http://www.iampeth.com/books.php

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...