Skocz do zawartości

Zabawa piórem z superfleksem...


RRR

Polecane posty

Tak, rdzewieją i trzeba je co pewien czas wymieniać, ewentualnie poszukać gdzieś na aukcji starej, złotej stalówki z fleksem. Tu https://ackermanpens.com/collections/pump-pens masz manufakturę, która produkuje pióra specjalnie przeznaczone do rysowania, kaligrafowania z wykorzystaniem zamiennych stalówek. Ahab śmierdzi i jest niewygodny, niezgrabny. Dzięki :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 597
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Na tym polega cały problem - każde pióro jest inne, a poszukiwanie tego idealnego to droga bez końca. Jeżeli szukasz pióra do rysowania, to polecam narzędzie z posta powyżej. Stare fleksy są super, ale nawet one nie są nieśmiertelne, a rysowanie to brutalny proces podczas którego lepiej nie myśleć o narzędziu pracy. Jeżeli do pisania, to polecam sprawdzonych sprzedawców, kolekcjonerów, którzy nie wcisną Ci uszkodzonej stalówki, tylko w pełni sprawne pióro. 

Dzięki :)

Pozdrawiam

RRR...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RRR napisał:

Jeżeli do pisania, to polecam sprawdzonych sprzedawców, kolekcjonerów, którzy nie wcisną Ci uszkodzonej stalówki, tylko w pełni sprawne pióro. 

Właśnie pisanie mnie bardziej interesuje.  Mam w zestawie do kaligrafii całkiem niezłe (choć do dobrych im chyba daleko) stalówki ze ściętym "noskiem" i rozchodzącymi się skrzydełkami. Bardzo mi się podoba efekt pisania nimi.

Zastanawiam się, czy lepsze jest pióro vintage, czy któreś z nowych? A może... Może przeszczep stalówki?

Tak czy inaczej - zainspirowałeś mnie, dziękuję. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli fleks, to tylko vintage! Są nowoczesne pióra z fleksem, ale drogie i nie dorównują możliwościami starym. Klasyczne modele, które miewają elastyczne stalówki to:

Mabie Todd - Swan, Blackbird, Swallow, Jackdowe

Waterman 12, 15, 16, 52, 54, 94... tych numerów jest od groma. Jeden z nich mówi o wielkości pióra, drugi o wielkości stalówki. Generalnie Watermany produkowane do 1950 roku. Niektóre z nich to eyedroppery (nr 12, 15, choć widziałem 12 z systemem lewarkowym napełniania)  - czyli wlewasz do nich atrament za pomocą strzykawki - nie maja klasycznego lewarka, gwint trzeba smarować wazeliną - żeby nie przeciekały. Najklasyczniejszy z nich to nr 52 - potrafi swoje kosztować.

Poczytaj forum - tu jest mnóstwo informacji o piórach...

Sheaffer

Conklin

Wahl-Eversharp, chyba najpopularniejszy model to Skyline

Pelikan - na forum MarcinEck miewa  pióra tej firmy z elastycznymi stalówkami. Miałem jedno z nich, fajnie śmigało, ale musiałem ułożyć stalówkę na nowo na spływaku. Po tym zabiegu, to była prawdziwa rakieta - rozstawałem się z tą ptaszyną z prawdziwym bólem serca. Myślę, że możesz sprzedawcę poprosić o sprawdzenie działania przed zakupem...

 

Udanych poszukiwań swojego pióra - to jest część tej przygody!

Pozdrawiam

RRR...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to, to, i ja mówię ;), poszukiwania to prawdziwa przygoda:D.  Ta która mi się przytrafiła została opisana w temacie, taki przypadek (przygoda):

Tutaj przytaczam, aby nie szukać

Napisano 3 Luty (edytowany)

 

Dnia 3.02.2020 o 14:57, Wieczny wagarowicz napisał:

I w chemicznym - po domestos. Przy ciężkich chorobach dobrze jest zdezynfekować ręce - a przy okazji zmyć atrament. 

 

Dnia 3.02.2020 o 17:29, Kleks napisał:

Zdezynfekować, tak. Zwłaszcza pióra z Chin i zwłaszcza teraz :ph34r:

...oczywiście marszruty na tym się nie kończy, Panowie! Nie chciałem się rozpisywać, bo młodzież czyta, ale skoro sprowokowaliście;)... i tu muszę poprosić brać uczniowską aby oderwała się od komputera i zaczęła czytać zadane lektury szkolne, tak? :nono:   Już można?....

Otóż kontynuujemy zakupy ale nie w chemicznym, o higienę dba przecież Pani Domu, nie będziemy uszczuplać naszego skromnego, ciężko wynegocjowanego kieszonkowego(!), tylko zaglądamy do monopolowego:) i za lwią część funduszu atramentowego nabywany co nieco czegoś dobrego, co jak najbardziej nadaje się również do odkażania. Wieczorkiem siadamy na ulubionym miejscu, dolewamy do kawusi ową substancję (tylko nie pomylcie z atramentem:w00t:) i w dobrym humorze, odporni na uwagi w stylu: "...i znowu usmarujesz cały stół, a ja muszę...", rozanielonym wzrokiem konstatujemy co potrafi nowo wyszlifowana stalówka:

xY53Ei9.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 2 months later...

Przyznam szczerze, że po raz kolejny nie zawiodłem się. Fajna kreska i cieniowanie tych "czach" -  dla mnie rewelacja. Bardzo spodobał mi się epizod z muszkieterami i dzieciakami z poprzedniej strony. Kurcze - jest na czym oko zawiesić, ale parafrazując klasyka "no taka malizna bym powiedział, malizna".  Czekam na więcej, a wątek ląduje w ulubionych. Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MarcinEck napisał:

Ten ostatni rysunek to polski owczarek nizinny (PON), który właśnie się otrzepuje po wytarzaniu się na palecie malarskiej 😉

Coś w tym jest! :D

6 godzin temu, emrzet napisał:

RRR również czekam na info o dostępności rzeczonego komiksu. A może jakiś lekki spoiler - tytuł, jeden rysunek cokolwiek?

Na razie to wszystko co mogę powiedzieć. Dam znać. Dzięki :)

Pozdrawiam

RRR...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...