konis Napisano Kwiecień 15, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2012 Firma – nieznana Model – No Name Data produkcji – nieznana. Na podstawie zastosowanych materiałów na wykonanie tłoka piston fillera, oraz spływaka, można ostrożnie pokusić się na datowanie pióra – koniec lat 50, początek lat 60. Kupiłem kiedyś to pióro za jakieś nędzne grosze. Na zdjęciach dołączonych do aukcji nie wyglądało zachęcająco, ale skusiło mnie czyściutkie, jakby nieużywane transparentne okienko podglądu atramentu. Pióro też miało taki zachęcający kształt. W tym czasie w Niemczech było jeszcze na rynku trochę małych firm, które produkowały wieczne pióra. Wszystkie je w latach 60 zmiotło wejście na rynek nowego instrumentu piśmienniczego – długopisu. Ale powróćmy do czarnego no name. -ióro średniej wielkości. Długość zamkniętego – 134 mm Otwarte – 122 mm Ze skuwką zatkniętą na tył – 155 mm Średnica – 12 mm Waga – 13,5 grama Klasyczne czarne niemieckie pióro z tamtego okresu. Skuwka nakręcana na korpus, klasyczne półtora obrotu wystarcza do otwarcia i zamknięcia pióra. Szczyt skuwki zakończony półkulą jak u Pelikana 400 NN, ale beż żadnego logo, gładką. Półkula trzyma obręcz masywnego klipsa, posiadającego charakterystyczne zdobnictwo. W miejscu umieszczenia wewnętrznego gwintu, skuwkę wzmocniono trzema ringami. Dwa zewnętrzne, cienkie gładkie i środkowy, szeroki na 4 milimetry, stylizowany na ceglany mur. Mnie się to tak kojarzy, ale co designer miał na myśli, to tylko on chyba wie. Korpus jest jednolicie czarny oprócz zupełnie transparentnego okienka podglądu poziomu atramentu. Prosa lekko stożkowa sekcja ma około 15 mm długości. Pokrętło tłoka nie jest schowane pod ślepą skuwką, lecz jest integralną częścią korpusu jak u Pelikana. Uszczelka tłoka jest podwójna, a cały system piston fillera wygląda fachowo i jest wysokiej jakości. Działa sprawnie, jest szczelny i potrafi pobrać sporą porcję atramentu. Stalówka jest stalowa. Kiedyś było złocona, ale po powłoce złota zostały tylko wspomnienia. Ma w trzech wierszach napis : EDELSTAHL, 12, GLEITSPITZE. Zachowuje się poprawnie, choć jak na mój gust pisze zbyt sucho i rachitycznie, Kreska jest pomiędzy EF a F. Kiedyś pokuszę się wymienić ją na bardziej mokrą i grubszą. Pora popisać trochę tym pisadełkiem. Pióro w kałamarz. Nabiorę niebieskiego atramentu Sheaffera. Ze skuwką na plecach, to nawet spore pióro. Porównanie wielkości z Pelikanem M250. Próbka pisma. Małe podsumowanie. Pomimo, że nie wiadomo kto był producentem, jaki to model, pióro spełnia swoje podstawowe zadania – pisze. Na mój gust trochę za rachitycznie, ale ja mam zamaszyste dość pismo. Dla ludzi którzy piszą drobno, to takie piórko akurat. Ma zresztą ono jeszcze trochę innych zalet. Do najważniejszej mogę zaliczyć bardzo wydajny i prosty system napełniania z możliwością stałej kontroli poziomu atramentu. Jak dla mnie piórko to jest bardzo ładne, ale to sprawa czysto indywidualna dla każdego. Jeszcze jedno chciałbym podkreślić. Za dosłownie kilkadziesiąt złotych można mieć fajne piórko vintage, pióro posiadające duszę, pióro, o którym mało kto może powiedzieć, że też takie posiada. zdrówka Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Kwiecień 15, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 15, 2012 Mam jakieś takie nieodparte wrażenie, że pióra niemieckie uparcie wzorują się na desingu Pelikana lub Montblanca. Zna ktoś np. sheafferopodobnego niemca? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Kwiecień 16, 2012 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 16, 2012 W ringach na skuwce dostrzegam lekką inspirację "stuletnim" Watermanem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Topaz Napisano Kwiecień 12, 2017 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 12, 2017 Dnia 15.04.2012 o 19:56, konis napisał: Za dosłownie kilkadziesiąt złotych można mieć fajne piórko vintage, pióro posiadające duszę, pióro, o którym mało kto może powiedzieć, że też takie posiada. To chyba jestem ten "mało kto" :). Właśnie dzisiaj przyszło. Po mikrośladach i szczególikach sadzę, że to inny egzemplarz. Moje jest mokre o grubszej kresce, takie M i faktycznie świetnie pisze. Zaskakująca dla mnie jest stalówka, na jej końcu nie ma wbrew pozorom ziarna, końcówka jest po prostu zakręcona ! Może słabo to widać na zdjęciu, ale skrzydełka zagiete są jak baranie rogi, tworząc mikro tulejkę, brubości włosa, w której zbiera się atrament. Ma rację @konis - to pióro z duszą. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Kleks Napisano Kwiecień 13, 2017 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 13, 2017 Oooo... Bardzo fajne piórko. No i kolejny raz potwierdza moją tezę (o ile ktoś nie jest fanem wyłącznie współczesnych piór - "bo tak!"), że niejednokrotnie vinage'owy, tani NoName przewyższa współczesną produkcję budżetową. No dobra, niby są taniutkie pakistańskie i indyjskie tłokowce, ale nie z takim klipsem! O duszy nie wspomnę. Topazik, gratulejszyn. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MirekCh Napisano Kwiecień 14, 2017 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2017 Ciekawe, o czym myślał gość projektując klips? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Topaz Napisano Kwiecień 14, 2017 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 14, 2017 Taaak... klips, a myślałem, że tylko mi wszystko kojarzy sie z... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AquaMAN Napisano Kwiecień 25, 2017 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 25, 2017 (edytowany) Ani chybi projektant czerpał inspirację z natury. Czyżby autor tak zaskakującego w formie klipsa był obrzezany? Edytowano Kwiecień 25, 2017 przez H2O_MAN uzupełnienie wypowiedzi Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Eileen Napisano Marzec 18, 2019 Zgłoś Share Napisano Marzec 18, 2019 Zabiorę głos w sprawie niemieckich piór nieznanych marek. Charakterystyczny klips, który niektórym kolegom kojarzył się anatomicznie, naprowadził mnie na trop. Oto jedno z moich piór wiecznych produkcji NRD. Jest to pióro Prinzess z lat 60 tych i zarówno ring jak i klips stylistycznie jest taki sam jak prezentowanych przez kolegów piórach. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.