Zapowiedź: Hobonichi Techo 2017

[_Pióromaniak_]

Potwierdziły się informacje o dostępności kalendarza Hobonichi Techo na 2017 rok w wersji anglojęzycznej. „Hobo” pojawi się w Pióromaniaku na przełomie września i października.
 

http://bit.ly/Hobonichi2017
 

Marcin

[Pawel88]

Bardzo ciekawy kalendarz, jednak nie na moją kieszeń.

[Topaz]

Bardzo ciekawy projekt, tylko... czy mi się wydaje, czy to sprawa oświetlenia podczas zdjęć, ale poprzednie strony przebijają, jakby papier użyty do produkcji był poniżej 80g. Zakładam, że wiedzą do kogo jest to produkt skierowany. Czy atrament nie będzie przebijać na druga stronę chyba, że nastawiają się na notatki długopisem. Cóż może będzie okazja gdzieś spróbować.

[_Pióromaniak_]

Hej Topaz!

 

Papier w Hobonichi to Tomoe River. Jest super lekki i super cienki (gramatura 52 g/m2). Uwielbiam Tomoe River za to, że jest odporny na strzępienie, przebijanie (widać cień liter z drugiej strony kartki) oraz podkreśla głębię kolorów atramentów użytych do pisania.

Dzięki Tomoe River Hobonichi ma kompaktowe rozmiary mimo, że zawiera 450 stron .

 

Jak pisze się w Hobonichi? Sprawdź mój post: Porównanie: Dark Lilac, Ancient Copper, Florida Blue, Ama-Iro, Asa Blue w Hobonichi

 

Marcin

[ksm]

Po wiela?

[Aventador13]

Po wiela?

165 złotych za A6.

Gdyby był A5 lub A4, byłby wart tej ceny. Kalendarz A6 byłby trochę za mały dla mnie.

[ksm]

4µ2

[lucius]

Ciekawy kalendarz, mimo zaporowej ceny mam zamiar się na niego skusić- potraktuję to jako eksperyment.

[Topaz]

Dziękuję Pióromaniak za wyjaśnienia. Chętnie przy okazji obejrzę, ale mi przebijanie (myślę tu nie o przebijaniu atramentu, a cienkości materiału) nie odpowiada, ciężko mi się przekonać do pisania, po już pisanym.

Ale jestem zaintrygowany papierem, bo wkoło na rynku coraz więcej papieru spulchnianego z Chin. Wydawcy wymuszają na papierniach, papierów tzw. objętościowych (książka ma 100 stron a wygląda na 300 stronicową, smutne ale prawdziwe).

[anylog]

Doskonały papier i doskonałe wykonanie.  Moim zdaniem ma tylko dwie wady: wysoka cena i zmarnowane 20% powierzchni każdej strony na głupawe sentencje.

[Marfackib]

Skusiłem się na Hobonichi 2017. Cóż mogę o nim powiedzieć. Mały bo A6. Kartki w kratkę, kratka 4 mm, czyli do japońskiej F-ki. Całkowita grubość kalendarza 13,5 mm. Cena wysoka, ale przez 12 dni nie kupiłem papierosów i zaoszczędziłem :-). Osobiście lubię kalendarze z sentencjami a ten mnie zauroczył.