Kleks Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 (edytowany) Czas. Zdecydowanie czas... Ja próbowałem wszystkiego. Pumeksu, papieru ściernego... Nie ma sensu niszczyć sobie skóry, starając się usunąć atrament za wszelką cenę. Poza tym to swego rodzaju sygnatura... Trza naumieć się być z niej dumnym. Pamiętam jednak, że gdy chciałem domyć ręce po naprawie samochodu (to gorsze od atramentu), najlepszym sposobem było upranie skarpet i gaci. Ręczne... Edytowano Maj 12, 2018 przez Kleks Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemniaczek Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 Ja staram się domyć palce wodą z mydłem, aby zmyć nadmiar barwniku. Potem czekam Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
odi Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 Nie wiem, bardzo sporadycznie korzystam z atramentów, które są uodpornione są na wodę. Porządne mycie rąk plus kolejna normalna wieczorna ablucja mnie zawsze w zupełności wystarcza. Szkoda skóry na jakieś silne środki. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ziemniaczek Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 Oczywiście, że szkoda skóry. Pomyśl tylko, co siedzi w nawilżonych chusteczkach dla niemowląt, skoro nagle wygładzają skórę. No po prostu magia. A może silny środek? Co do odpornych atramentów, to ja wyznaję zasadę, że nie szukam wodoodpornych. Nie chcę kolorowego zlewu etc. Notatek nie zalewam. Za to lubię galusowe, turkus wręcz kocham. Nie chcę wodoodporności gdy myję pióra, myję zlew i pióra w nim, gdy atrament zaschnie mi w piórze (wodoodpornorny ma tendencje), gdy mam ubrudzone ręce oraz gdy patrzę na jego cenę. A chcę jak zalewam notatki. A że nie zalewam, to nie potrzebuję Wyznaję zasadę, że chcę water resistance, a nie waterproof Świetnie opisał takie zgubne dążenia Vermis w swoim wątku, więc ja nie piszę dalej, zgadzam się w nim Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
odi Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 Ja sporadycznie korzystam ze swojego mobilnego pióra w pracy, czasami poza pomieszczeniem. Z myciem zlewu to akurat najmniejszy problem. Gorzej jest, gdy takowy atrament rozleje się w trakcie transportowania Z racji tego, że pióro jest mobilne to też nigdy ono nie jest cenowo powalające Ale reguły nie ma. Ja się czasami w tych klasach wodoo(d)porności gubię. Jak czytam niektórych przeboje z Noodlersami, to aż się dziwie. Mnie tam jeszcze żaden wypadek z piórami się nie przydarzył - nawet tymi wodoodpornymi. Pewnie, że wolałbym długopis z dobrym "płynem wodoodpornym", ale tych długopisów już tyle przerobiłem, że zawsze z chęcią wracam do pióra. Czy to był długopis Pilota, czy to jakiś tam Permec ink - zawsze zasychało, czasami gorzej nawet niż niejedno pióro. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawel. Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 2 godziny temu, odi napisał: Gorzej jest, gdy takowy atrament rozleje się w trakcie transportowania Ja właśnie dlatego do przenośnego pióra stosuje naboje. Jeden założony i zapasowy umieszczony w korpusie. Najszybszy i najprostszy sposób Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
odi Napisano Maj 12, 2018 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2018 28 minut temu, Pawel. napisał: Ja właśnie dlatego do przenośnego pióra stosuje naboje. Jeden założony i zapasowy umieszczony w korpusie. Najszybszy i najprostszy sposób Ja nie przepadam za nabojami, w Platinum używałem naboju jako konwerter (większa pojemność), ale teraz właściwie przeszedłem na pióra pistonowe, wygodniejsze. Tankujesz i masz spokój na 3-4 razy dłuższy czas niż w przypadku nabojów. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Październik 23, 2018 Zgłoś Share Napisano Październik 23, 2018 (edytowany) Czym czyścić? Czym prędzej. Bo inaczej ludzie na Ciebie patrzą inaczej Edytowano Październik 23, 2018 przez tom_ek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trevor Napisano Styczeń 18, 2019 Zgłoś Share Napisano Styczeń 18, 2019 Gwoli informacji, kiedyś znalazłem coś takiego..... nie wiem jaka jest skuteczność tego specyfiku, nie testowałem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lodzermensch Napisano Luty 26, 2019 Zgłoś Share Napisano Luty 26, 2019 Jak wspomnę swoje doświadczenia ze szkoły podstawowej i moje ówczesne koszmarnie brudzące pióra z demoludów .... Wiem, że do codziennego użytku, im mniej wodoodporny atrament tym lepiej.Jak przed laty wyglądało mycie rąk pobrudzonych polskimi i chińskimi szkolnymi atramentami? Jeśli nie byłem zmuszony do doprowadzenia dłoni do wzorowego stanu, wystarczała woda z mydłem i upływ czasu. Starannie umyte mydłem ręce miały już dużo mniej rzucające się w oczy sine plamy. W szkole co i rusz była okazja do zabrudzenia rąk (kiepski sprzęt + moja niezręczność). Szkoda było fatygi i niszczenia skóry bardziej agresywnym myciem, skoro z czasem plama i tak schodziła (za dzień lub dwa najdalej). Jeśli musiałem jednak mieć bardziej czyste ręce "na już" to w ruch szły do spółki lub alternatywnie: denaturat (śmierdzi) szczoteczka do rąk i mydło + ew zmywak do naczyń/pumeks (boli) pasta BHP lub proszek do prania (j.w.) Po wieloletniej przerwie wróciłem do pióra. Ono do mnie "wróciło". Dostałem w prezencie markowy sprzęt i (po dłuższym wahaniu) zdecydowałem się go używać. Z zaskoczeniem odkryłem że przy normalnej eksploatacji, a nawet intensywnej zabawie w kaligrafię moje ręce się nie brudzą.Wow!!! Dobre pióro i dedykowany atrament nie sprawiają niespodzianek. (y) ALE wróćmy do tematu czyszczenia.Podzielę się, z Wami swoim dzisiejszym doświadczeniem - robiąc eksperymentalny atrament z indygotyny (zdobyty przypadkiem barwnik spoż.) znów udało mi się "wzorowo" pobrudzić ręce. Mycie mydłem dało umiarkowany efekty - pozostały sine plamy. Barwnik wniknął w skórę. Trochę mnie to zniecierpliwiło, wszak atrament miał być łatwo usuwalny (barwnik spoż.) i użyłem będącej pod ręką "pianki do czyszczenia szyb samochodowych". PROCEDURA z użyciem "Pianki do mycia szyb usuwającej owady" Umyłem ręce mydłem - zostały wciąż widoczne sine plamy. Spryskałem zaplamione miejsca na dłoniach odrobiną pianki do szyb Odczekałem 1 sekundę !!! Zmyłem piankę wodą z mydłem (nie musiałem szorować bo niemal śladu nie zostało po plamie - to mnie najbardziej zaskoczyło) REWELACJA. !!! Pianka szybko i bardzo skutecznie usunęła plamy atramentowe z moich dłoni. Nawet nie musiałem używać myjki do naczyń, która czekała w pogotowiu. Żeby było zabawniej, sprawdziłem zachowanie się plamy z indygotyny na papierze - zerowa wodoodporność. A z rąk nie chciało zejść. Specjalnie dla Was, sprawdziłem zachowanie zwykłego atramentu na moich dłoniach - umyślnie poplamiłem dłonie i chwile odczekałem na wyschniecie. Pianka bardzo ładnie usunęła również zwykły atrament (mix granatowego Pelikana i Parkera). Moja pianka zawiera amoniak. Myślę, że inne podobne pieniące środki do szyb /na bazie amoniaku/ mogą podobnie zadziałać. A może to kwestia czynnika pianotwórczego? UWAGA! Nie wdychamy amoniaku - nie jest najzdrowszy, drażni drogi oddechowe. Chronimy też przed nim oczy.PIANKA NIE JEST DO RĄK. JEST DO SZYB. STOSUJĘ JĄ NA WŁASNE RYZYKO.. NIE POLECAM. NIE ODPOWIADAM ZA EWENTUALNE PODRAŻNIENIA I inne komplikacje zdrowotne. Duża ilość wody, trochę mydła i staranne spłukanie rąk "po" - nieodzowne. Dobra wentylacja - mile widziana. Oszczędna aplikacja - nakazana przez rozsądek. I to by było wszystko jak o czyszczenie chodzi. >>>>> P.S.1 Dopiero po tej operacji, doczytałem, że indygotyna jest często jednym ze standardowych składników atramentu P.S.2 Dnia 12.05.2018 o 19:49, Ziemniaczek napisał: Nie chcę wodoodporności gdy... gdy patrzę na jego cenę. Pozwolę sobie na dygresję co do kosztów. Bez przesady z tymi cenami @Ziemniaczek, jak się starannie rozejrzeć, można kupić trwały atrament za kilka, złotych (np.czarny z České Budějovice). Nie zawsze trzeba kilkanaście razy przepłacać za "modne marki". Inna rzecz, to koszty "permanentnie" zniszczonej odzieży przez zbyt trwały atrament. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LukeSw Napisano Kwiecień 17, 2019 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 17, 2019 Ja polecam i stosuję zwykły płyn + gąbkę do mycia naczyń (szorstką stronę) jeśli nie wyczyści do końca, to przynajmniej bardzo rozjaśni. Pumeks chyba tylko przy Baystate Blue musiałem stosować Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Powo Napisano Maj 1, 2019 Zgłoś Share Napisano Maj 1, 2019 Od razu pędzę, aby umyć ręce. Dokładnie. I potrzeba trochę czasu, bo od razu nie zejdzie. W tym przypadku lepiej używać atramentu niż tuszu, bo tusz jest jakby wodoodporny i gorzej byłoby... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bukowski Napisano Lipiec 21, 2019 Zgłoś Share Napisano Lipiec 21, 2019 w ogóle ręce robotnika zawsze są brudne od pracy. nie chcesz bredzić łap pisz długopisem. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stafil Napisano Sierpień 21, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 21, 2019 Szare mydło. Ewentualnie jakiś płyn na spirytusie- tania woda kolońska, czy coś podobnego. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
system2 Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 Pumeks plus mydło w płynie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Isaus Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 Hmm... Polecam zmywanie naczyń po rodzinnym obiedzie. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Sierpień 22, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 22, 2019 (edytowany) A to dobre, nie wpadłem na to, choć takie oczywiste, a co ważniejsze - skuteczne Edytowano Sierpień 22, 2019 przez tom_ek Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
system2 Napisano Sierpień 23, 2019 Zgłoś Share Napisano Sierpień 23, 2019 21 godzin temu, Isaus napisał: Hmm... Polecam zmywanie naczyń po rodzinnym obiedzie. U mnie nie przejdzie,zmywam w rękawiczkach.A tak na marginesie,z rodzinnych opowieści dowiedziałem się,że w moim rodzinnym mieście Łodzi,mycie naczyń było nazywane "myciem statków". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lodzermensch Napisano Grudzień 9, 2019 Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2019 Dnia 23.08.2019 o 20:54, system2 napisał: U mnie nie przejdzie,zmywam w rękawiczkach.A tak na marginesie,z rodzinnych opowieści dowiedziałem się,że w moim rodzinnym mieście Łodzi,mycie naczyń było nazywane "myciem statków". Ewentualnie "zmywaniem statków" Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wieczny wagarowicz Napisano Grudzień 9, 2019 Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2019 Dnia 23.08.2019 o 19:54, system2 napisał: moim rodzinnym mieście Łodzi,mycie naczyń było nazywane "myciem statków". Jako Łodzianin - potwierdzam. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
depeszka Napisano Styczeń 15, 2020 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2020 Dnia 9.12.2019 o 20:14, Wieczny wagarowicz napisał: Jako Łodzianin - potwierdzam. Ja też potwierdzam 😆 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trevor Napisano Styczeń 15, 2020 Zgłoś Share Napisano Styczeń 15, 2020 Jako łodzianinowi, nie pozostaje mi nic innego, jak również potwierdzić. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Luty 15, 2020 Zgłoś Share Napisano Luty 15, 2020 http://www.indy-pen-dance.com/InkZap.html Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wieczny wagarowicz Napisano Luty 15, 2020 Zgłoś Share Napisano Luty 15, 2020 Używam zwykłego domestosa. Wcale nie jest aż tak żrący jak się powszechnie uważa. Tyle, że trzeba później dokładnie umyć ręce mydłem: raz, żeby zmyć resztki domestosa, a dwa - że on jednak trochę śmierdzi i zapach lubi pozostać na dłoniach. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tom_ek Napisano Wrzesień 10, 2020 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2020 Rzeczywiście Domestos działa, nie usuwa zupełnie, bez śladu, ale całkiem ładnie sobie radzi. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.