Skocz do zawartości

Umiecie pisać długopisem?


Mary

Polecane posty

Bo ja nie.

 

Mam wtedy zupełnie inne pismo (trudno wtedy mówić o charakterze pisma - długopisem po prostu gryzmolę), piszę dużo wolniej. Od dociskania boli mnie ręka. Jak słabiej dociskam - to mi przerywa.

Właściwie umiem pisać tylko piórem. Poza piórami używam tylko cienkopisów (nie trzeba dociskać przy pisaniu) i ołówków.

Pióra noszę w torebce, na ogół w małym piórniku (takim na 3 pióra) ale czasem luzem. Nigdy żadne nie wylało. Za to dwa czy trzy razy rozlały mi się długopisy - torebka do wywalenia.

Po prostu jestem niekompatybilna z długopisami. Z tymi żelowymi i z piórami kulkowymi też.

Dla mnie do pisania służy stalówka.

I klawiatura ;)

 

A piórem piszę, odkąd się nauczyłam pisać, czyli ponad 25 lat ;) Nie zbieram piór (mam w sumie wszystkich chyba 12, z czego większość w codziennym użytku - różne kolory atramentów), za to intensywnie ich używam. Nie są jakieś wypasione - fakt, tylko jedno to no-name, ale też najwyższym modelem w moim piórniku jest Pelikan M250 (co ciekawe, przez jakieś 15 lat codziennego użytkowania nie byłam zainteresowana sprawdzeniem, jaki to model - zrobiłam to dopiero po rejestracji na tym forum ;)). Umiem bardzo szybko pisać piórem, mam dość ładny, czytelny charakter pisma.

 

I dopiero przeglądając to forum - na które trafiłam, bo po kilkunastu latach intensywnej eksploatacji jedno z piór mi zaschło - Vector, dzięki Waszym wskazówkom zreanimowany - dotarło do mnie, że bardzo mało ludzi pisze piórem. Wśród moich aktualnych znajomych - nikt. Wśród znajomych studenckich - parę osób może (btw, w tym Ewa Landowska, która wtedy zaczynała się zajmować kaligrafią).

 

A Wy?

Jak Wam idzie pisanie nie-piórami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ponad 10 lat pracuję na co dzień na komputerze. Kiedyś, w liceum, na studiach miałam bardzo ładne pismo, pochylone w prawo, ale czytelne, precyzyjne nawet przy bardzo szybkim pisaniu - czy to długopisem, czy piórem. Połowa roku kserowała moje notatki. ;-) Miałam chyba po prostu wyrobioną piórem rękę (pisałam od pierwszej kasy szkoły podstawowej). 

 

Teraz długopisem piszę strasznie brzydko i nie lubię - szybciej męczy mi się ręka, nie mogę utrzymać się w linijkach. Pióro ocala resztki mojego charakteru pisma. Przynajmniej wtedy przypomina coś więcej niż nieczytelne gryzmoły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większą konkurencją dla pióra jest klawiatura...

Długopisem pisze mi się trudniej - zwykle wymaga większego docisku. Przy podpisie czy paru zdaniach jest ok, ale dłuższe pisanie szybko się nudzi/męczy. Kiedyś skończył mi się atrament, a że nie miałem akurat zapasowego naboju (ani możliwości kupna) byłem zmuszony robić dłuższe notatki długopisem. Brrr, teraz bardziej dbam o zapas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też męczy długopis, ale czasem trzeba, np. na poczcie. Z własnej woli długopisów jednak nie używam, i nigdy nie używałem (nawet w przedszkolu ołówek lub pióro). Zgodzę się z przedmówcą - klawiatura to potężna konkurencja. Słyszałem nawet, że w niektórych krajach UE mają znieść w szkole ręczne pisanie (swoją drogą, ciekawe, co z szybkim notowaniem? Czy będą wszystko drukować lub pisać kanciastymi literzyskami?). Zgroza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisanie nie-piórami idzie mi fatalnie :D Jakoś zawsze mam przy sobie długopis i próbuję się "przestawiać" ale jednak lata (taaaak lata długiee może 10 lat będzie ;)) przyniosły takie a nie inne skutki. Nie wiem czy na dłuższą metę umiałabym nie pisać piórem, bo mi się po prostu szybko ręka męczy :D ale powiem wam szczerze że to co się dzieje w niektórych szkołach podstawowych to jest straszne. Dzieci nie zawsze umieją pisać prawidłowo liter. Może dobrym pomysłem by było przywrócenie kaligrafii do szkół? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy pióra odpoczywają czasami coś dłubię ołówkiem a resztę na komputerze. 

 

Ale te Twoje zestawienia po kilkadziesiąt kolorów atramentów to jest mega dłubanina - szacunek. Jestem fanką.

 

 

Ad meritum: z długopisów mam tylko jeden, Caran d'Ache i w chwilach krytycznych się sprawdza, mogę z czystym sumieniem polecić ;-)

 

@Mahda404: kaligrafia w szkołach - TAK. Moja nauczycielka w podstawówce zaleciła mojej mamie zakupienie pióra, a mój ojciec godzinami siedział i uczył mnie pisać, kiedy bylam mała. Piórem. Pisma technicznego :D

Edytowano przez mery
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to nie umiem. Długopis trzymam jakoś inaczej i zawsze sobie umażę tuszem rękę (ach ta leworęczność), po za tym ręka się męczy, szybkość pisania spada, więc można powiedzieć, że ja nie potrafię. Owszem używam często do podpisywania i to wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długopisem piszę w pracy, bo szybciej, łatwiej i wygodniej do krótkich notatek na kilka słów. Nie trzeba go zamykać i można rzucić byle gdzie. Mimo to nie lubię długopisów, trzeba mocno naciskać i ręka mnie boli, poza tym pamiętam z podstawówki wieczne problemy z  brakiem wkładów i ruskie wkłady przycinane do długopisu "na wcisk", miały kiepski spływ i drapały. Dlatego cały ogólniak pisałam już piórem i do tej pory prywatnie piszę tylko piórami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście umiem. W samochodzie do notatek mam zawsze żółty BIC, jednak teraz, gdy jest zimno ciężko się nim pisze, myślicie, że piórem byłoby łatwiej? Długopis muszę chwilę rozpisywać.

 

Co do kaligrafii w szkole to jestem sceptyczny. Samo jej uczenie jako czegoś w rodzaju plastyki może i warto, ale katowanie dzieci, by w zeszycie notatki pisały copperplate'm? Ilu z was pisze jeszcze takie "H" h_105_lg.gif?

 

Aby dzieci nie bazgroliły, to naukę pisania powinno zaczynać się nie od pióra, nie od długopisu, a od ołówka, bo ma mniejszy poślizg i łatwiej go utrzymać w pożądanej pozycji.

 

To taka dygresja ;). Wracając jeszcze do długopisu, to uważam, że mniej ryzykownym jest składać nim dedykację w książce (nie przebije kartek).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę piórem od 2 klasy gimnazjum (czyli jakieś 8 lat). Ostatnio próbowałam pisać długopisem. Istna katorga. Strasznie mi się męczy ręka od ciągłego dociskania długopisu do papieru. Kupowałam długopisy, które teoretycznie powinny pisać lekko i gładko. Nic z tego. Żaden nie równa się z piórem. Fakt, piórem piszę trochę wolniej niż długopisem, ale jestem w stanie napisać znacznie więcej. I dobrze że wpadłam do Was na forum i na ten temat, bo myślałam, że jestem jedyna taka "udana", że już nie umiem pisać długopisem :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do kaligrafii w szkole to jestem sceptyczny. Samo jej uczenie jako czegoś w rodzaju plastyki może i warto, ale katowanie dzieci, by w zeszycie notatki pisały copperplate'm? Ilu z was pisze jeszcze takie "H" h_105_lg.gif?

Ja :)

Właściwie wszystkie litery piszę zgodnie z wzorcem poznanym w klasie 1 szkoły podstawowej :)

Długopisami pisuję bardzo rzadko. Właściwie nie lubię ich z dwóch powodów: po pierwsze, z reguły są brzydsze od piór, po drugie - długopis ściskam tak mocno, że na palcu tworzy mi się zgrubienie. Pióro trzymam o wiele swobodniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam pisać długopisem, bo dzięki temu nie muszę martwić się o wiele przypadłości, które często dotyczą piór wiecznych i są właściwie ściśle z nimi powiązane. Pisząc "przypadłości" mam na myśli przede wszystkim zasychanie atramentu i następnie wielogodzinne (często na pełnym słońcu) "rozpisywanie stalówki". Podczas rozpisywania bardzo często podawane są akurat wyniki lotto, które oczywiście nie mam jak zapisać/spisać, przez co teoretycznie za każdym razem tracę niemałą fortunę. Fleksowanie - następna maniera pióra wiecznego, kompletnie nieznana długopisom i w codziennym życiu kompletnie zbędna/nieprzydatna. Spadające skuwki, słabo trzymające się skuwki, kompletnie nietrzymające się skuwki - te sprawy są zupełnie poza mną. Atramenty o trylionie kolorów, w długopisie mam przeważnie dwa kolory - mniej czasu na wybór koloru, więcej czasu dla samego siebie. Przypadkowe i bolesne skaleczenia ostrzem stalówki, w długopisie mamy miękką i bezpieczną kulkę. Mógłbym tak godzinami, lecz refleksja jest oczywista: 1:0 dla długopisu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złapałem się na tym, że nie umiem już pisać długopisem. Mam kąt pochylenia pióra taki, że długopis lub roller drapie. Poza tym nauczyłem się pisać italiką, a długopisu z końcówką do italiki jakoś nie mogę znaleźć w sprzedaży :)

Długopisów używam wyłącznie do druków samokopiujących. Do adresowania listów mam w rotacji Sailor Kiwa Guro, Noddler's Bulletproof Black lub galusowy niebiesko-czarny od Nicponia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam pisać długopisem, bo dzięki temu nie muszę martwić się o wiele przypadłości, które często dotyczą piór wiecznych i są właściwie ściśle z nimi powiązane. Pisząc "przypadłości" mam na myśli przede wszystkim zasychanie atramentu i następnie wielogodzinne (często na pełnym słońcu) "rozpisywanie stalówki". Podczas rozpisywania bardzo często podawane są akurat wyniki lotto, które oczywiście nie mam jak zapisać/spisać, przez co teoretycznie za każdym razem tracę niemałą fortunę. Fleksowanie - następna maniera pióra wiecznego, kompletnie nieznana długopisom i w codziennym życiu kompletnie zbędna/nieprzydatna. Spadające skuwki, słabo trzymające się skuwki, kompletnie nietrzymające się skuwki - te sprawy są zupełnie poza mną. Atramenty o trylionie kolorów, w długopisie mam przeważnie dwa kolory - mniej czasu na wybór koloru, więcej czasu dla samego siebie. Przypadkowe i bolesne skaleczenia ostrzem stalówki, w długopisie mamy miękką i bezpieczną kulkę. Mógłbym tak godzinami, lecz refleksja jest oczywista: 1:0 dla długopisu.

Tak sobie myślę... co Ty za badziew sprzedajesz, że masz tak fatalne doświadczenia z piórami??

;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...