Skocz do zawartości

Sailor Jentle Ink – Colors of Four Season – Tokiwa Matsu


Mariusz888

Polecane posty

"Atrament ten wykazuje bardzo ciekawą właściwość zmiany koloru podczas pisania. Wraz z upływem czasu, atrament ten z koloru ciemno-zielonego zmienia się na jaśniejszy, a dominanta ulega przemianie z barwy niebieskiej na żółtą. Tokiwa-Matsu bywa określana jako kolor „szpilek wiecznie zielonych sosen”, i generalnie z takim opisem mogę się w 100% zgodzić. Kolor jest bardzo ciekawy. Nie jest on zbyt jaskrawy, przez co jak na kolor zielony, jest całkiem bezproblemowy w codziennym użytkowaniu, nawet podczas oficjalnych sytuacji. Z drugiej strony, nie jest on na tyle przytłaczający i nudny, aby odstawić ten kolor na półkę.

 

Świetny przepływ to cecha, z której znane są atramenty firmy Sailor. Nawet w tak szerokiej stalówce nie ma żadnych problemów z podawaniem cieczy. Zresztą prowadzenie stalówki po powierzchni papieru jest przyjemne. Z nasyceniem również nie ma problemu. W kwestii przebijania, czy strzępienia, to są to cechy, o których w przypadku tego atramentu nie ma mowy. Nawet w miejscu bardzo nasyconego cieczą kleksa, atrament nie przebił na drugą stronę, co jest zjawiskiem bardzo rzadkim."

 

Czytaj całość

 

sailor_tokiwamatsu_sm-1.jpg

 

sailor_tokiwamatsu_sm-6.jpg

 

sailor_tokiwamatsu_sm-10.jpg

 

sailor_tokiwa_matsu_prsm-1.jpg

 

sailor_tokiwa_matsu_prsm-2.jpg

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia jak zawsze rewelacyjne. Kolor odrobinę mnie rozczarował, właściwości rewelacyjne. Sailor chyba po cichu staje się moim ulubionym producentem atramentów. Cena, właściwosci -same plusy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomita zieleń, a same atramenty mają niezwykle wyśrubowane parametry. Piszę nią właściwie na co dzień i to jest w sumie powód (a drugi to Suzuran Green ;)), dla którego ostatecznie nie kupiłem GvFC Moss Green. Swoją drogą, to wczoraj użyłem pióra (jeden z Pilotów), które się przeleżało w biurku jakieś sześć miesięcy napełnione atramentem Sailora Suzuran Green i... start bez najmniejszych problemów. Nawet nie ma jakiejkolwiek zmiany odcienia, koloru, gęstości, itd. Jeśli o mnie chodzi to pełny i totalny 'szacun' za te produkty.

 

Jak zwykle jestem pod wrażeniem twoich zdjęć, chociaż mam ten atrament i w realu wydaje mi się on ciut jaśniejszy w stosunku do tego co widzę na ekranie. W tym miejscu może jedna szersza uwaga, która w sumie już dawno powinna się pojawić. Robisz niezwykłe, wręcz profesjonalnie artystyczne zdjęcia za co bardzo Ci dziękuję.  Piękne ujęcia, doskonałe zbliżenia itd. Normalnie nie byłbym w stanie ani tak zobaczyć atramentu ani go tak sfotografować.

 

Temat właściwie był wałkowany wielokrotnie, ale może warto w kilku zdaniach do niego wrócić (dla młodszych pokoleń ;)). Otóż doskonale wiadomo, że odbiór koloru na ekranie jest różny w zależności od wielu czynników. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że zależy choćby od rodzaju użytego papieru, stalówki (mokra/sucha), wysychania (po jakimś czasie zmienia się odcień), oświetlenia, same ustawienia aparatu (chociaż o ile wiem ratujemy się ustawiając tryb RAW), wreszcie obróbka jaką robi oprogramowanie i na końcu parametry mojego ekranu. Wiadomo, że autorzy recenzji starają się jak najwierniej oddać kolory, ale z ww. powodów efekty końcowe mogą się do pewnego stopnia różnić. Wiedząc o tym warto zachować pewien dystans w tej kwestii i odpuścić sobie "doktoryzancje" z balansu bieli, itp.

 

Jeżeli akurat mam atrament, który recenzujesz mam okazję porównać efekt na ekranie z rzeczywistością i chcę powiedzieć, że jakieś różnice jeśli się zdarzają, to są na prawdę minimalne. Natomiast efekt artystyczny, kolorystyczny jaki uzyskujesz na prawdę mi imponuje. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie FPD gdzie nabyłem galusowy zielono-złoty, to Tokiwa Matsu byłaby moim ulubionym atramentem.

Tokiwa Matsu jest 'chłodniejsza' od Nicponiowego zielono-złotego (po wyschnięciu). Dziś umiem odróżnić je na pierwszy rzut oka, ale w pierwszych dniach różnicę dostrzegałem tylko gdy kartki zapisane tymi atramentami leżały obok siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Cudowny kolor. Spodobał mi się do tego stopnia, że dziś wróciłam do domu z jego buteleczką i nową Lamy Al-star z tłoczkiem, bo jednak w coś atrament wlać muszę ;)

 

Pierwsze słowa skreślone, zakochałam się!

 

Na celowniku mam jeszcze Miruai.

 

Dzięki za recenzję!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudowny kolor. Spodobał mi się do tego stopnia, że dziś wróciłam do domu z jego buteleczką i nową Lamy Al-star z tłoczkiem, bo jednak w coś atrament wlać muszę ;)

 

Pierwsze słowa skreślone, zakochałam się!

 

Na celowniku mam jeszcze Miruai.

 

Dzięki za recenzję!

Fajnie że tak Ci się podoba :) Myślę, że z tym Al-Starem to będzie świetny komplet - z ciekawości - jaka stalówka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...