Skocz do zawartości

Pilot MR vs Lamy Safari


no_ologic

Polecane posty

  • Odpowiedzi 75
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Pilot MR i naboje Pelikana to złe połączenie. Naboje mogą pękać przy wkładaniu. Poszukaj konwertera Waterman lub ich nabojów.

Naboje rozszczelnią się przy wielokrotnym używaniu.

Popieram, mi nabój pelikana pękł w pilocie. Miałam bardzo ładne zielone ręce wtedy :D

Jeśli już, to polecam spuścić atrament z jakiegoś chińskiego naboju, są sztywniejsze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Witajcie wszyscy :)

podepnę się pod wątek, bo podobnie jak jego autor, szukam pierwszego pióra po kilkuletniej przerwie w pisaniu, i na początek chciałam wybrać cos do/za ok 100zł. Po lekturze postów na forum również skłaniam się do Lamy (Safari lub al-Star)lub Pilota MR.

 

W bardzo "zamierzchłych" czasach pisałam jakimś chińskim piórem z tłoczkiem, potem były jakieś pióra no name, potem Parker Vector. Parkerem pisało sie nieźle, ale był zbyt mokry, robił kleksy i chyba miałam za gruba stalówkę. Mam nawet ten egzemplarz pamiątkowo, bo to była edycja milenijna :)

Potem, po jakiejś przerwie kupiłam Parkera IM, ale nie było to pióro dla mnie, problemy z rozruchem, odczuwalna dla mnie twardsza stalówka (tak przynajmniej mnie się wydaje ze wspomnień).

Ale do rzeczy... :)

 

Testowałam dziś w sklepie Lamę Al-Star ze stalówką M, pisze się przyjemnie, tak właśnie wspominam początki z Vectorem :) Ale Mka jest zdecydowanie za gruba, mam mniejsze pismo. Testowy egzemplarz wyposazony był tylko w stalówkę M. Obejrzałam też wersje Safari, ale wolę jednak Al-Stara, wygląda solidniej i lepiej (chyba, że dorwałabym wersję czarną matową z czarną stalówką).

Obejrzałam również Pilota MR i Faber Castell Loom (chcialam Basic, ale tylko to było dostępne w sklepie). Niestety te testowałam na sucho, bez atramentu. Wydaje mi się, że są nieco twardsze. Ale oczywiście moge być w błędzie :)

 

Reasumując:

- szukam pióra dobrego na start po dłuzszej przerwie

- pióro nosiłabym ze sobą, do wszelkich notatek itd., więc wolałabym bez sytuacji z kleksami, wylewaniem, przeciekaniem, ale z tymi modelami chyba nie ma takich problemów, prawda? Bo ja mam szczeście że i długopis może mi wylać w torbie :D

- piszę niestety sporadycznie, czasem jakas notatka w kalendarzu, dłuższe teksty średnio raz na tydzień. Dlatego potrzebuję pióra które pisałoby bez zbędnego rozruchu/rozpisywania (tu poległ parker IM).

- Stalówka raczej F. Ale... nie znosze drapania stalówki. Mam wrażenie, że pisząc tez dość mocno przyciskam pióro i jeśli stalówka zbytnio drapie, od razu się zniechęcam. I tego sie obawiam w Lamie ze stalówką F, po lekturze wielu postów tu na forum... (inaczej juz bym brała Lame)

- i ostatnie preferencje ---> lubie dość szczupłe pióra, pod tym względem uwielbiałam gabaryty Vectora. Nie lubie zdobień, zdecydowanie prostota, minimalizm ;)

 

 

Rozważałam jeszcze Platinium Plasir (bo nie zasycha...), ale na razie nie miałam okazji obejrzeć. Spodobało mi się bardzo Kaweco Liliput, wiem, że jest już trochę droższe, ale...

Model Liliput Fire Blue wyglądem skradł moje serce, ale widziałam w necie za ponad 500zł, więc niestety na razie się nie skuszę. Aczkolwiek, czarny aluminiowy Liliput za ok 170zl to już może do rozważenia... Głównie ze względu na jego poręczność.  Dużo dobrego czytałam tutaj o Kaweco wersjach Sport, ale jakoś mi się nie podobaja wizualnie, ale równiez im przyjrzę się, gdy wybiorę się na testowanie w dłoni liliputa (na razie widziałam tylko na zdjęciach).

 

 

Zdecydowanie nie chce juz żadnego Parkera. Po przygodach z IM, i ostatnich z kulkową wersją Vectora, gdzie wkładów nie mogę rozpisac po 5 dniach (jeden uzywany, przez 5 dni pisał pieknie, potem po 5 dniach przerwy jest problem i drugi wkład nie uzywany, a więc taki którego nie mogłam zniszczyć zbyt mocnym dociskaniem).

 

 

Trochę się rozpisałam, wybaczcie :)

Czy coś poza tymi dwoma typami (Lamy / Pilot MR) polecilibyście?

Czy dorzucać do Liliputa/Sport?

 

Najistotniejsza jest chyba w moim przypadku ta stalówka, nie wiem czy powinnam szukać twardszej czy miększej - biorąc pod uwagę moje tendencje do przyciskania mocniejszego i zapotrzebowania na ciensza kreskę (ale bez wpadania w skrajność, Fka jest idealna). Pióra tak zwane kulkowe, właściwie wkłady, niestety szybko ulegały pod moim naciskiem. 

Wspominam o tym tylko dlatego, że może to lepiej scharakteryzuje moj "styl" pisania i typ/właściwości stalówki dla mnie najlepszej. 
 
 

Proszę Was jako, mam nadzieje na razie - laik,  o pomoc :)

 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrze sobie Sporta przy okazji Liliputa, może na zywo się przekonam.

Ale chyba wersja Sport jest wytrzymalsza, prawda?

Czy stalówka jest taka sama w Sportach i Liliputach?

Ona jest twardsza, mieksza w odczuciu? Vismitra jak bys ja scharakteryzował? :)

(wiem, jestem jak dziecko błądzące we mgle ;)

 

Faber Castell prezentował się ciekawie. Może gdzieś uda mi się go wypróbować. Czyli jednak powinnam szukać stalówki takiej gwoździowatej, twardszej? Bo Lamy to raczej taka podatna stalówka prawda?

Edytowano przez Nikaa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...