Skocz do zawartości

Notatnik z kamienia


kasiasemba

Polecane posty

Gość Markol

@Nicpoń - może podważam zdanie mądrzejszych, ale azbest formował się w igiełki i to w tym był największy kłopot...

 

Kłopot to był w tym, że rzeczone igiełki odkładały się w układzie oddechowym powodując rozwój nowotworów :(

Nie byłbym na 100% pewien, czy takie drobinki powstałe z biodegradacji teoretycznie bezpiecznych eko-materiałow też nie okażą się bombą z opóźnionym zapłonem.

Edytowano przez Markol
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopot to był w tym, że rzeczone igiełki odkładały się w układzie oddechowym powodując rozwój nowotworów :(

Nie byłbym na 100% pewien, czy takie drobinki powstałe z biodegradacji teoretycznie bezpiecznych eko-materiałow też nie okażą się bombą z opóźnionym zapłonem.

Wiem, na czym polegała szkodliwość azbestu. Zastanawiam się tylko nad zasadnością takiego porównania i tym, że wiele mamy różnych pyłów :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Markol

Wiem, na czym polegała szkodliwość azbestu. Zastanawiam się tylko nad zasadnością takiego porównania i tym, że wiele mamy różnych pyłów :)

 

Nie mam pojęcia, czy porównanie jest zasadne. To się okaże po latach ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Markol

To, że one tam są, to jeszcze pół biedy. Zasadnicze pytanie brzmi, czy kumulacja tychże tworzyw w organizmach wywołuje niekorzystne skutki, np.pobudza tworzenie nowotworów. A na to trzeba trochę więcej czasu. Intuicyjnie można oczywiście podejrzewać, że takie złogi nie będą obojętne dla zdrowia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem idei tego notatnika. Dlatego liczę na recenzję. :)

Zaletą notesu wg producenta jest możliwość wymazania wacikiem z wodą tego, co zostało zapisane. Czy to jest naprawdę zaleta?

Wydawało mi się, że ludzkość podczas swojego rozwoju zawsze poszukiwała jak najtrwalszych metod zapisu. Oczywiście chodziło o zachowanie dostępu do wiedzy. A kto ma wiedzę, ten ma władzę. 

Kamienny notes symbolizuje, że cywilizacja słowa pisanego zjada swój ogon jak Uroboros. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę za dużo stwierdzać po tak krótkim czasie użytkowania notatnika. Zapisałem jedną kartkę i póki co zastanawiam się, do którego z moich projektów kamienny papier najlepiej się nada.

Dwie cechy Ogami są już dla mnie oczywiste. 1). Zero strzępienia, brzegi atramentowej kreski są szczególnie, a może i wyjątkowo zdefiniowane, ostre. Atrament wsiąka w minimalnym stopniu. Daje to jeszcze jeden efekt — bardzo dobre cieniowanie. Myślę, że nawet atramenty wydawałoby się pozbawione tej umiejętności, pokażą się z innej strony.

2). Papier jest miękki i to nie tylko w dotyku. Stalówka mocniej przyciśnięta rzeźbi w papierze rowek. Parę razy zdarzyło mi się przy bardziej energicznym zawijasie przebić kartkę na wylot. Początkowo Ogami przypominał mi sztuczny akwarelowy papier Yupo i pomyślałem sobie, że może tak samo, jak łatwo zmywa się z niego atrament, gumka zetrze z niego grafit ołówka. Bardzo pożądana taka właściwość usuwania bez śladu niepożądanych fragmentów rysunku. Niestety ołówek także z łatwością zagłębia się w papier pozostawiając trwałe ślady.

 

Jak na razie myślę, że Ogami nadaje się do pisania, ale trudno mi wykazać jego przewagę nad dobrym tradycyjnym papierem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...