Skocz do zawartości

Pióra wojskowe


silesiaus

Polecane posty

O zapasach magazynowych może rozmawiać do uśmiechniętej śmierci, niemniej poniżej przykład oferty świątecznej z 1943 roku, a potem, również z grudnia 1943 roku Watermany z oferty sprzedażowej  jako uzupełnienie tego co wrzucił Janykiel. Model 515V jest jednym z wymienionych. A zwykłe 515 występuje pod nazwą... Commando :-) Ok, inny materiał: Celuloid zamiast "Lucite".

 

f537d4b1f299e035.jpg

c7d2963063d978ce.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Wszystko fajnie, tylko to rok 1943. Wtedy front zachodni w zasadzie nie istniał, a III Rzesza dostawała baty od ZSRR na ich terenie. Więc równie dobrze można to nazwać "odkorkowaniem" PO wojnie. W 1945 wojna zakończyła się definitywnie, ale zachód na długo przed nie brał już w niej udziału. 

Kiedy Anglia przestała brać czynny udział w walkach? II wojna światowa jakość dość krótko ich dotknęła bezpośrednio... Kto pamięta lepiej z historii? ;)

 

Reklamy z 1943 r. nie mają też wiele wspólnego (bo mieć nie mogą) z L3 z okolic roku 1960. A to też spora zagadka :)

 

Za to pokazane reklamy zdają się udowadniać, że firma miała problemy (czarno białe reklamy). W takim kontekście zastanawiają mnie te z roku 1942 - skąd u nich kolor? ;)

 

Niemniej dziękuję za ich wrzucenie - rzucają sporo światła na to co się działo :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to pokazane reklamy zdają się udowadniać, że firma miała problemy (czarno białe reklamy). W takim kontekście zastanawiają mnie te z roku 1942 - skąd u nich kolor? ;)

W "paincie" machnąłem, żeby zaprzeczyć licznym dowodom zlinkowanym tutaj:P A co!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staraj się wyjaśnić mglisty fragment historii. Przedstaw hipotezę, źródła, przynajmniej spróbuj podjąć merytoryczną dyskusję. Przeczytaj krytykę pokroju "masz brudne buty" ;) ;)

 

Wiem, że się to "nie klei", bo ktoś w tej historii Watermana zgrabnie zapomniał np. o bitwie o Anglię (podczas której gdybyśmy nie uratowali ich tyłków, teraz by pili herbatę z mlekiem szprechając po niemiecku). Ale nie udało mi się nigdzie znaleźć informacji (i tutaj też jej nie zobaczyłem): "Stary, to bullshit, Waterman nic nie robił dla armii". Natomiast trafiają do mnie informacje odwrotne i nawet reklamy wklejone tutaj pokazują lukę między '41 a '43 rokiem. W '42 jest to reklama 515 (wyprodukowanej w '40-41 roku), więc równie dobrze może to być stan magazynowy. To co mnie ciekawi w niej najbardziej to fakt, że jest kolorowa :) (bo wg wklejonych przeze mnie źródeł powinna być czarno-biała). Co wskazywałoby na lepszy okres firmy. 

 

Ciekawi mnie też, czemu nazwę zmieniono na "Commando". Na szybko znalazłem to:

http://www.richardspens.com/?page=ref/profiles/commando.htm

Edytowano przez Murio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu Waterman ma dziurę w produkcji przez tak wiele lat? Trudno powiedzieć. Cytowanie wypowiedzi w stylu "bo przestawili się na produkcję dla wojska" zasłyszanych znikąd, nie jest rozwiązaniem zagadki. W czasie WWII każda firma robiła coś dla wojska. Wykorzystywano nie oferowany asortyment, ale wyłącznie maszyny. Na tokarkach i obrabiarkach które do tej pory robiły korpusy do piór, można było produkować zapalniki, iglice do pistoletów i inne drobne elementy. Zakłady pończosznicze szyły spadochrony itp. Możliwym jest, że część urządzeń fabryki Watermana wykonywało mniejsze lub większe prace dla zbrojeniówki. Były to chyba bardzo małe zamówienia i na pewno nie dotyczyły artykułów piśmienniczych. Firmy i zakłady, które wspomagały przemysł zbrojeniowy, chwaliły się tym faktem szeroko. Przykład? Sheaffer. Nawet w ostatniej publikacji na 100 lecie firmy, możemy zobaczyć pamiątkowe statuetki związane z produkcją dla armii.

 

Właściwie to Waterman nie miał zastoju w sprzedaży i produkcji piór. Produkowali to, co do tej pory zostało wymyślone, zaprojektowane i co było wcześniej na taśmach produkcyjnych. Zauważalne jest to, że nie powstawało nic nowego. Przyczyna może być jedna – brak funduszy na opłacenie nowego projektu. Gdyby firma posiadała duże kontrakty dla wojska, wyszła by z tego zwycięsko z dużym dopływem gotówki. W sumie słowo kontrakt jest tu nadużywane. To była raczej produkcja wymuszona. Każda z firm miała obowiązek produkowania określonej ilości części.

 

Podejście do sprawy produkcji różnych dóbr opierając się na sztywnych datach też nie jest do końca trafione. Nie ma znaczenia to, gdzie się toczą działania wojenne w sensie terenu. Kryzys i obostrzenia związane z tymi działaniami dotykają większości państw na całym świecie. To jest zestaw naczyń połączonych. Jeśli jedno nie działa, nie działa całość. Tak działa rynek i ekonomia.

 

Nie rozumiem, co ma wspólnego sama bitwa o Wielką Brytanię (rozumiem że dosłownie chodzi o kampanię lotniczą od lipca do października 1940 roku) z produkcją piór.

Jeszcze kilka zdań odnośnie stanów magazynowych. Przechowywanie sporej ilości wyrobu generuje koszty dla każdej fabryki, firmy czy zakładu. Raczej jest mało prawdopodobne, by Waterman składował takie ilości piór, by można było wprowadzać je na rynek przez kilka czy kilkanaście lat, zakładając że przez ten czas nic nie produkował. Wydaje mi się, że to była produkcja ciągła, oparta o istniejące modele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie rozumiem, co ma wspólnego sama bitwa o Wielką Brytanię (rozumiem że dosłownie chodzi o kampanię lotniczą od lipca do października 1940 roku) z produkcją piór. 

 

Cytując za Wikipedią:

 

8 sierpnia 1940 atakiem Luftwaffe na lotniska RAF rozpoczęła się powietrzna bitwa o Anglię, trwająca do 31 października. Celem Niemców było osiągnięcie dominacji w powietrzu oraz osłabienie potencjału militarnego wroga, co miało być wstępem do morskiej inwazji na Wyspy Brytyjskie (operacja „Lew Morski”). Oprócz ataków na cele czysto wojskowe, Luftwaffe podjęła także szeroko zakrojoną kampanię nalotów wymierzonych przeciwko ludności cywilnej, mających złamać morale brytyjskiego społeczeństwa. Wskutek dobrze zorganizowanej brytyjskiej obrony (m.in. skuteczne wykorzystanie sieci stacji radarowych), bitwa zakończyła się jednak porażką Niemiec. Udział w tym mieli Polacy – spośród wszystkich pilotów myśliwskich, broniących angielskiego nieba, 5% pochodziło z Polski. Przypisuje się im 11% wszystkich zestrzeleń samolotów wroga.

Oprócz działań powietrznych Niemcy rozwinęli ofensywę morską przy pomocy okrętów podwodnych, pragnąc odciąć Wielką Brytanię od dostaw żywności i materiałów wojennych z kolonii i USA.Bitwa o Atlantyk przybrała na sile.

Przy tak szerokich działaniach skierowanych konkretnie przeciwko Anglii - musiało mieć to jakiś wpływ na zasoby i produkcję. A nigdzie nie używa się tego jako argumentu. Jakby "sprawy nie było". Jest to moim zdaniem jeden z elementów, które "się nie kleją" ;)

 

Co do "produkcji dla wojska" - jest też szansa, że to nadinterpretacja z powodu reklam, które nawiązywały do tego ("Wojsko używa najlepszych piór marki Waterman" - jak to luźno cytując reklamowano Commando). 

 

 

Jeszcze kilka zdań odnośnie stanów magazynowych. Przechowywanie sporej ilości wyrobu generuje koszty dla każdej fabryki, firmy czy zakładu. Raczej jest mało prawdopodobne, by Waterman składował takie ilości piór, by można było wprowadzać je na rynek przez kilka czy kilkanaście lat, zakładając że przez ten czas nic nie produkował. Wydaje mi się, że to była produkcja ciągła, oparta o istniejące modele.

 

Tu akurat głównie nawiązuję do modelu L3, który - w teorii - nie mógł być wyprodukowany w okolicy roku 1960 w Anglii, bo - w teorii - wtedy nie istniała już fabryka w Anglii. 

"W teorii", bo nigdzie nie znalazłem potwierdzonej daty przeniesienia fabryki do Francji. Znana jest natomiast (bez wątpliwości) data sprzedaży firmy Waterman w 1954 r. i "przeprowadzka" głównej siedziby. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Przy tak szeroko zakrojonych działaniach militarnych przeciw Anglii, musiało mieć to wpływ na zasoby i produkcję, zwłaszcza od strony agresora, co jest zauważalne i namacalne w produkcji piór niemieckich. Sztandarowy przykład - Pelikan. Sam epizod kampanii lotniczej w bitwie o wyspę, nie miał raczej znaczniejszego wpływu na produkcję, niż całość działań wojennych Wielkiej Brytanii. Ta rozpoczęła wydatki na zbrojeniówkę i przestawiła się na produkcję wojenną w chwili wysłania korpusu ekspedycyjnego do Europy kontynentalnej. Straty w sprzęcie i ludziach po ewakuacji w Dunkierce już przełożyły się na ekonomię. Od chwili gdy Niemcy zajmowali nowe tereny w Europie oraz rozpoczynały się walki w koloniach korony, rozpoczęły się wszelkie możliwe problemy zarówno z materiałami, surowcami a także i samym transportem.

Sama produkcja dla wojska jest obecna przecież i współcześnie. Vide - firmy Surplus, Alfa czy Helikon. Nie znaczy to jednak, że cała produkcja jest przestawiona na dostawy dla wojska.

Odnośnie Watermana brak jest jakichkolwiek sensownych i popartych dowodami faktów z okresu wojny. Możliwe, że gdzieś, ktoś coś posiada ale nie można do tego dotrzeć.

Moim zdaniem to, że firma nie produkowała nic nowego w tym okresie a opierała się na istniejących już wcześniej modelach, może być spowodowane problemami finansowymi. Skoro kilka firm produkujących podobny asortyment w tym samym okresie odnosi znaczne sukcesy i rozwija produkcję podstawową (chodzi o pióra) równocześnie realizując zamówienia dla przemysłu zbrojeniowego (nie związane z piórami) i opanowuje większość segmentu na rynku, to druga firma jest z niego wypierana. Zwłaszcza, że pióra stanowiły tylko ułamek dochodów uzyskiwanych przez największych producentów. Większość przychodów pochodziła ze sprzedaży wkładów do ołówków oraz atramentu. Przykładowo atrament Parkera Quink przez długi okres sprzedaży był kluczem do utrzymania rentowności tej firmy, przynosząc zysk około 400 milionów USD.

Początkowe problemy finansowe mogły się pogłębiać. Spadła konkurencyjność wyrobów Watermana bo nie pojawiały się nowe modele i koło się zamyka.

Odpowiedzią może być np. raport finansowy Watermana albo rocznik statystyczny obrazujący stan zatrudnienia w fabryce.

Można także wspomagać się ogłoszeniami z gazet, gdzie różne składy i sklepy oferowały wieczne pióra różnych producentów.

Warto poszperać i poszukać. Może coś ciekawego wyjdzie na światło dzienne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za ciekawe informacje :)

 

Przyznam, że koncentrując się na piórach faktycznie w swoich kalkulacjach przeoczyłem atramenty. Ciekawe czy i w przypadku Watermana sprzedaż atramentu nie była kluczem do utrzymania firmy "na powierzchni". Może uda mi się dokopać do jakichś danych finansowych ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, tylko to rok 1943. Wtedy front zachodni w zasadzie nie istniał, a III Rzesza dostawała baty od ZSRR na ich terenie. Więc równie dobrze można to nazwać "odkorkowaniem" PO wojnie. W 1945 wojna zakończyła się definitywnie, ale zachód na długo przed nie brał już w niej udziału. 

Kiedy Anglia przestała brać czynny udział w walkach? II wojna światowa jakość dość krótko ich dotknęła bezpośrednio... Kto pamięta lepiej z historii?

 

 

Mając na myśli, że jestes na "bakier" z historia miałem na myśli ten Twój fragment rozważań.

Pozdrawiam. Ch.

Edytowano przez chomsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, tylko to rok 1943. Wtedy front zachodni w zasadzie nie istniał, a III Rzesza dostawała baty od ZSRR na ich terenie. Więc równie dobrze można to nazwać "odkorkowaniem" PO wojnie. W 1945 wojna zakończyła się definitywnie, ale zachód na długo przed nie brał już w niej udziału. 

Kiedy Anglia przestała brać czynny udział w walkach? II wojna światowa jakość dość krótko ich dotknęła bezpośrednio... Kto pamięta lepiej z historii? ;)

 

Jaka jest Twoja teza, bo się zgubiłem? Że wojna wpłynęła na produkcję piór? Bo jeśli tak to masz rację. Dexter Ci to wszystko bardzo obszernie i klarownie wyjaśnił - gdzie jest linia sporu?

 

Reklamy z 1943 r. nie mają też wiele wspólnego (bo mieć nie mogą) z L3 z okolic roku 1960. A to też spora zagadka :)

 

Hmm... A miały mieć?

 

Za to pokazane reklamy zdają się udowadniać, że firma miała problemy (czarno białe reklamy). W takim kontekście zastanawiają mnie te z roku 1942 - skąd u nich kolor? ;)

 

Błędne przesłanki. Były gazety i periodyki  ogólnokrajowe (np. National Geographic, Saturday Evening) w których reklamy były - a przynajmniej mogły być - kolorowe. I były gazety regionalne, lokalne które w całości były czarno-białe w tamtym czasie. Z takich gazet pochodzą moje wycinki.

 

Niemniej dziękuję za ich wrzucenie - rzucają sporo światła na to co się działo :)

 

Nie ma problemu. Ja takich rzeczy szukam regularnie i chyba to lubię. Te reklamy miały pokazać, że:

 

A. Były normalnie pióra w sprzedaży. Różne pióra i różnych producentów.

B. Waterman miał bardzo bogatą ofertę w 1943 roku. I nie zniknęła 515 w 1941 roku. Dostrzegasz to?

 

Tu akurat głównie nawiązuję do modelu L3, który - w teorii - nie mógł być wyprodukowany w okolicy roku 1960 w Anglii, bo - w teorii - wtedy nie istniała już fabryka w Anglii.

 

Cytując siebie: (...) ale jeśli chodzi np. o Watermana w UK, cytowany przez Ciebie Lambrou podaje, że działał tam od roku 1946 do lat 70 tych. A rok 1954 to koniec Watermana w USA.

 

 

Materiałów na ten temat, nieco rozsianych, jest na forach dużo i na pewno warto poszukać szerszego kontekstu. Więcej wiedzy dostępnej. Np. takiej, że model 515 został "przemianowany" na Commando a nie przestał być produkowany. Zmienili potem materiał pióra ze względu na ograniczenia wojenne. Poza tym w 1941 to chyba nie bardzo była wojna w USA w pełnym tego słowa znaczeniu, więc niby jaki związek wojny i "wyimaginowanego" zniknięcia?

 

Niesłusznie zakładasz, że firmy bez przerwy wprowadzały nowe modele. Wręcz przeciwnie, szukały złotej kury i wykorzystywały modele/rozwiązania przez lata, czasem dziesięć lat (Duofold, Vacumatic) albo kilka dzięsięcioleci (Modele Conklina Crescent).

 

Nie ma żadnego paraliżu nowych rozwiązań  -podawałem przykłady z datami - Sheaffer Triumph 1942, nowy Waterman, równolegle Eversharp Skyline® - na czas wojny ani przed ani po bitwie na Łuku Kurskim. Spada produkcja, bo co innego się produkuje.

 

Teza, że w 1958 roku Waterman upadł, bo w czasie wojny przestał produkować ma taki sam sens, jak to, że do rozbiorów doprowadziły przywileje szlacheckie Władysława III Laskonogiego i Ludwika Węgierskiego. Tzn. na pewno nie był to okres ekonomicznej prosperity i pewnie to nie pomogło. Ale liczba lat pomiędzy wydarzeniami i liczba czynników innych jest duża. Sama wojna niczego tu raczej nie spowodowała, MSZ.

 

Odnośnie "zapasów magazynowych": jesteś bardzo uparty z lansowaniem tej tezy, ale na jakiej podstawie? Bo pasuje Ci do układanki? W reklamach prasowych z okresu wojny jest info, że jest mało piór i właśnie dostali niewielką ilość i jak ktoś potrzebuje, to teraz albo nigdy.  Poza tym fakt, że Commando jest z innego materiału niż "przed wojną" nie świadczy przypadkiem, że "w czasie wojny robili pióra" na 100%?

I jeszcze raz: Dexter Ci wszystko wyklarował i w tym zakresie. Ja na pewno przeczytam to jeszcze raz na spokojnie.

 

I ostatni raz, błagając o litość: Gdzie jest reklama, która zawiera info, że jakiś producent produkował pióra dla wojska? Jako prezent dla żołnierza, tak. Nie dla armii. Wojsko nie walczy piórami ale oczywiście pisać raporty musieli. Ale te modele z reklam to pióra relatywnie drogie, najdroższe pióra na rynku nie wykonane z metali szlachetnych czy zawierające jubilerskie zdobienia skuwki. Jeśli wojsko zamawiało takie pióra, to na pewno nie były to liczby obejmujące całość możliwości produkcyjnych np. Watermana. Z tych przekazów jakie ja znam (np. cytowanych na FPN), to pióra nabiurkowe były istotą takich zakupów dla wojska. Nie pióra na pole walki.

 

Pozdrawiam wieczornie,

Mac

Edytowano przez mac.kozinsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma linii sporu :) Po prostu jest kwestia, czy Waterman robił coś w czasie wojny dla wojska, czy nie. Reszta to dodatek ;)

 

I owszem, reklama pisze o tym, o czym mówisz. Ale może właśnie stąd ludzie zaczęli rozpowiadać, że Waterman zaprzestał produkcję 515-tki, bo zaczął produkcję dla wojska? Bo - podobnie jak Ty - nie doczytali do końca, zobaczyli reklamę, gdzie coś piszą o armii i wuala ;)

 

Chodzi o to, że spotykam się z tym stwierdzeniem, a nigdzie nie mogę znaleźć dowodu. 

 

Co do zapasów magazynowych - tutaj głównie mi chodziło o model L3 i okolice roku 1960. Piszę to bodaj trzeci raz w tym wątku ;) To, że upadł ma związek też z L3 i stanami magazynowymi L3 koło roku 1960. 

 

To ja nie umiem pisać czytelnie? Bo wygląda na to, że jestem tutaj totalnie niezrozumiany...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale jak wspomniałem - okres mniej więcej 1940 - 1960 w historii tej firmy jest bardzo mglisty. Szukałem, pytałem i niewiele udało mi się ustalić. 

Polecam książkę "The Chronicle of the Fountain Pen". Tam ten okres jest szczegółowo opisany, rok po roku. Nie ma takich informacji, jakie podajesz, o zaprzestaniu produkcji dla cywili.

Wprowadzono między innymi nowy model Hundred Year Pen w 1939, a w latach kolejnych jego nowe mutacje, w różnych kolorach (zielony, transparentny itp). W 1942 wprowadzony nowy model Commando, podobny do Hundred Year Pen, ale bez 100letniej gwarancji. W 1943 nowy model Tapertie, będący odpowiedzią na Parkera 51. 

Po wojnie to takie nowe modele jak: W5 (1946-49), 502 (1946-49), W3 (1946-49). Cała masa nowych wersji modelu Tapertie (1948-52). W 1953 Waterman wprowadził słynny model CF, z plastikowym cartridżem. itp itd. Ten okres jest może mglisty, ale tylko dla Ciebie. 

Poza tym Parker nigdy nie był właścicielem marki Waterman. Właścicielem Parkera i Watermana była i jest ta sama firma, ale to nie znaczy, że Parker ma prawa do marki Waterman. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten okres jest może mglisty, ale tylko dla Ciebie. 

 

Nie rozumiem skąd tu taka nagonka na mnie... W szczególności, że kiedy pytałem Cię konkretnie, wprost o Watermana to zapierałeś się, że nic nie wiesz. I znasz się tylko na Parkerze. 

 

 

Poza tym Parker nigdy nie był właścicielem marki Waterman. Właścicielem Parkera i Watermana była i jest ta sama firma, ale to nie znaczy, że Parker ma prawa do marki Waterman. 

 

To mnie nie przekonuje. To jak mówienie, że skoro Coca-Cola, Fanta i Sprite to coś innego mimo, że ten sam właściciel. Ok - smakują inaczej, są z innych składników. Ale to jedna firma oblegająca jeden rynek. Te marki może i były stworzone oryginalnie przez jedną firmę, ale cudze firmy i cudze marki wykupuje się z jednego powodu - dominacji. W ten sposób tworzy się sztuczną konkurencję. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Tworzysz teorię, piszesz to co tworzysz, następnie czytasz i bierzesz to za pewnik, chociaż opierasz się na "podobno" czy "prawdopodobnie". Nie wykazujesz chęci na samodzielne poszukanie czegokolwiek w sieci, nawet odnośnie historii działań wojennych. Efektem tego jest błądzenie i wyciąganie fałszywych wniosków. Każdy kierunek wskazany przez innych użytkowników, odbierasz jako osobisty atak.

Chyba dalsza dyskusja nie ma większego sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem skąd tu taka nagonka na mnie... W szczególności, że kiedy pytałem Cię konkretnie, wprost o Watermana to zapierałeś się, że nic nie wiesz. I znasz się tylko na Parkerze. 

 

 

 

To mnie nie przekonuje. To jak mówienie, że skoro Coca-Cola, Fanta i Sprite to coś innego mimo, że ten sam właściciel. Ok - smakują inaczej, są z innych składników. Ale to jedna firma oblegająca jeden rynek. Te marki może i były stworzone oryginalnie przez jedną firmę, ale cudze firmy i cudze marki wykupuje się z jednego powodu - dominacji. W ten sposób tworzy się sztuczną konkurencję. 

 

Ależ Murio, to żadna nagonka, staram się pomóc i podaję źródło, bo źródeł szukałeś. Po drugie: nie znam się na Watermanach, po prostu wypisałem kilka cytatów z książki. Miałem nadzieję, że to będą pomocne. 

Po trzecie: Parker nie był właścicielem Watermana. To fakt historyczny. Szkoda, że to Cię nie przekonuje. Analogia z Coca-colą, jest trochę nie na miejscu, bo to jedna firma tworząca różne produkty, a w przypadku Parkera i Watermana, mamy sytuację, w której trzecia firma, a raczej konsorcjum wielu firm (grupa Newell Rubbermaid), zakupiło obie (najpierw miało Parkera, potem dokupiło Watermana), po tym jak już dobrze zaistniały na rynku one i ich produkty, czyli po kilkudziesięciu latach ich funkcjonowania. Na całe szczęście nie próbuje ich połączyć i stara się utrzymywać ich odrębność stylistyczną. To, że Newell Rubbermaid chce zdominować rynek produktów biurowych jest oczywiste i nie podlega dyskusji. Dlatego wykupuje takie firmy jak Parker i Waterman. W końcu jest największym koncernem tego typu na świecie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Tworzysz teorię, piszesz to co tworzysz, następnie czytasz i bierzesz to za pewnik, chociaż opierasz się na "podobno" czy "prawdopodobnie". Nie wykazujesz chęci na samodzielne poszukanie czegokolwiek w sieci, nawet odnośnie historii działań wojennych. Efektem tego jest błądzenie i wyciąganie fałszywych wniosków. Każdy kierunek wskazany przez innych użytkowników, odbierasz jako osobisty atak.

Chyba dalsza dyskusja nie ma większego sensu.

 

Nie odbieram i wierz mi, że i szukałem i szukam. Ale nie tak łatwo coś znaleźć. Pytałem też całej masy osób o źródła. Dałeś mi ciekawy trop na dane finansowe - jak coś znajdę, się podzielę. Ale tego też nie rozdają na promocji przecież ;)

 

Nigdzie nie napisałem, że to niepodważalne prawdy (jak sam zaznaczyłeś - mówię, że to teoria), ale muszę mieć w to jakąś wiarę i oprzeć na czymś. Bo inaczej jest to nie do wybronienia :) Gdyby Kopernik się nie postawił i nie wkurzył po drodze kilku osób - dalej byśmy uważali, że ziemia jest płaska ;) Też ciekawym zachowaniem jest to, że kiedy pytałem ludzi osobiście, uprzejmie, grzecznie - w zasadzie nikt nie był chętny do pomocy. Ale kiedy rzuciłem swoje hipotezy na stół - o! ;) ;)

 

Dowiedziałem się sporo nowych rzeczy - to duży plus. Ale forma mogła być fajniejsza ;) (Nie piję tu oczywiście do Ciebie - chodzi mi ogółem)

 

Ależ Murio, to żadna nagonka, staram się pomóc i podaję źródło, bo źródeł szukałeś. 

 

W takim razie przepraszam za błędną interpretację! I dziękuję za namiar na źródło. 

 

 

Po trzecie: Parker nie był właścicielem Watermana. To fakt historyczny. Szkoda, że to Cię nie przekonuje. Analogia z Coca-colą, jest trochę nie na miejscu, bo to jedna firma tworząca różne produkty, a w przypadku Parkera i Watermana, mamy sytuację, w której trzecia firma, a raczej konsorcjum wielu firm (grupa Newell Rubbermaid), zakupiło obie (najpierw miało Parkera, potem dokupiło Watermana), po tym jak już dobrze zaistniały na rynku one i ich produkty, czyli po kilkudziesięciu latach ich funkcjonowania. Na całe szczęście nie próbuje ich połączyć i stara się utrzymywać ich odrębność stylistyczną. To, że Newell Rubbermaid chce zdominować rynek produktów biurowych jest oczywiste i nie podlega dyskusji. Dlatego wykupuje takie firmy jak Parker i Waterman. W końcu jest największym koncernem tego typu na świecie. 

 

Nie napisałem, że był. Napisałem, że jest :) To jedna firma. 

 

W przypadku Coca-Coli - tak. Ale cel był i jest ten sam. To smutne, że tak na prawdę rynek światowy produktów zdominowany jest nie przez setki, a przez kilkadziesiąt dużych (olbrzymich) koncernów. Tutaj faktycznie przykładem lepszym mógłby być np. Mars, który (jak dobrze pamiętam) ma też w ofercie markę sprzedającą jedzenie dla psów. Najlepszym byłby pewnie Google, który bardzo wiele projektów i firm po prostu wykupił. Chciałem jednak, by przykład był nie tyle wierny, co czytelny ;)

 

Smutne też jest to, że przy takiej sztucznej konkurencji nie ma prawa się wiele zmieniać. I faktycznie jest jakiś taki zastój na rynku - szczególnie na tańszych półkach cenowych. Nie tylko w przypadku piór, chociaż to właśnie zastój w piórach smuci mnie w tym miejscu najbardziej ;) W latach przedwojennych było dużo ciekawiej - co roku, dwa pojawiały się jakieś nowe modele, jakieś innowacje... Teraz firmy boją się eksperymentować. Albo zwyczajnie nie chcą. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Waterman już zaczynał cienko sobie radzić (w tym momencie przecież firma już nie istnieje - jest tylko marka, która należy do Parkera).

 

Czy napiszesz "był" czy "jest" to nie jest i nie było prawdą. Obecne struktury własnościowe koncernów nie są proste, ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że Waterman nie istnieje, bo należy do Parkera. Stosowanie takich skrótów myślowych nie jest dobre, bo wprowadza zamieszanie. Posłużę się analogią: budynek jest własnością firmy x, ma dwa piętra, ale to nie znaczy, że piętro drugie jest własnością piętra pierwszego. Oba są niezależne, ale mają jednego zarządcę. I tyle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby tak, ale oznacza to też, że bez zgody tego zarządcy ani się nie rozrośnie, ani się nie zmieni. I piętro w przykładzie, i marka w rzeczywistości ;) To bardzo zamknięte, bardzo kontrolowane środowisko i w żadnym razie nie nazwałbym go wolnorynkowym. Stąd moja konkluzja - została marka, firma nie istnieje :)

 

Dla mnie Waterman jest martwy. 

 

Dlaczego? Bo jest zamknięta furtka np na pojawienie się takiego Steva Jobsa, który wymyśli i wprowadzi iPena :P Czy cokolwiek innego, co nagle zrewolucjonizuje świat piór. W obrębie tej marki, oczywiście. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Przyczynek do dyskusji, a właściwie jej części, tutaj: http://www.richardspens.com/?page=ref/00_refp.htm Artykuł: Design Features: World War II and Its Effects on Pen Design

A tu próba tłumaczenia: http://www.forumopiorach.net/viewtopic.php?uid=77&f=192&t=7132&start=0

 

Jakby ktoś miał problem z pytaniem rejestracyjnym na FOP, a chciał przeczytać po polsku to zapraszam na PW, spróbuję pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Ciekawy temat i "urocza" dyskusja. Gdyby można było dotrzeć do wojskowych zamówień... ale i tak sądzę, że jeżeli już, były to zamówienia niewielkich ilości dla wyselekcjonowanej grupy osób, typu "generalicja" lub oficerowie wyższego stopnia, a w tym przypadku trudno mówić o "piórze wojskowym", tym bardziej, że nie mamy w historii którejkolwiek firmy takiego jedynego, szczególnego, innego od wszystkich modelu - dla wojska. Raczej można tu tylko mówić o przysposobieniu i pewnie całej masie indywidualnych zakupów, rodziny, przyjaciół, kolegów dla takiego czy innego żołnierza. Świadczą o tym nieliczne inskrypcje na piórach typu "Zygmuntowi - koledzy V 1940" kiedy wiadomo, że ów Zygmunt w tym terminie kończył szkołę oficerską (na przykład). Pewnie sporo przykładów by się znalazło na "uwojskowienie" niektórych modeli, jak np. amerykański Morrison, który wypuścił Flat Topa w militarnym, zielonkawym kolorze, lub właśnie próby, często udane, na takie osadzenie klipsa, które pozwoliłoby pióro nosić pod patką kieszonki w sposób nie gwałcący wojskowych przepisów albo przytaczane już tu pióra na atramentowe tabletki bo wszak trudno na front targać ze sobą kałamarz. Myślę, że ciekawie by było, gdyby pojawiły się w tym temacie informacje typu "z jakim piórem "przyłapano" takiego to a takiego wojskowego". Nie jest tajemnicą np, że Eisenhower używał Parkera 51 i chyba nikt nie ma wątpliwości, że był to jego indywidualny wybór, który z całą pewnością wypychał patkę kieszeni o ile w ogóle pozwalał ją zapiąć. 

Jedną rzecz tylko chciałabym sprostować, Murio, bo przytaczasz jako źródło książkę, którą też posiadam, Lehrera i Davisa i na tej stronie, do której się odnosisz, pisząc, że pióra na niej prezentowane były produkowane do 1940 roku to wiesz, wg mnie "40's" oznacza tylko tyle, że były produkowane "w latach czterdziestych". I rzeczywiście chwilę wcześniej i później także można znaleźć (nie wszędzie i nie pod każdym zdjęciem niestety) odniesienia z datami. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...