Skocz do zawartości

Długopis lepszy niż pióro?


Thay

Polecane posty

  • Odpowiedzi 202
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Przypomniała mi się pewna sytuacja, kiedy długopis okazuje się lepszy od pióra. Jaka? Zagrożenie życia poprzez zakrztuszenie. Nauczyciel biologii wspomniał kiedyś, że podczas takiego zakrztuszenia i marnej wizji na wyrzucenie z siebie przyczyny duszenia, można rozłożyć długopis na części pierwsze i wbić sobie w pewnym miejscu na krtani korpus, który ma otwory z obu stron. Dzięki temu zyskujemy cenny czas na ratunek ;). Dość drastyczne, jednak jest to plus dla długopisu.

Mimo to, preferuję pióra. Nic nie zastąpi tej finezji podczas pisania B).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie radzę przebijać sobie krtani samym długopisem, bo tylko szkody się narobi (wyobrażasz sobie przebicie nim skóry?). Najpierw powinno się wykonać nacięcie nożem (przeciąć skórę i tchwicę), a następnie z korpusu długopisu zrobić rurkę tracheotomiczną (bo zabieg to właśnie tracheotomia). No chyba, że nie ma nawet noża... aczkolwiek nadal nie wyobrażam sobie siły przyłożenia potrzebnej do wykonania owej czynności samym tylko długopisem.

Bólu co niemiara i ubaw po pachy...

:)

PS z drugiej strony, na "amerykańckich" filmach, to długopisem przebijają się nawet przez opłucną, by usunąc powietrze i ewentualne płyny, więc czymże jest taka malutka tracheotomijka? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Najpierw powinno się wykonać nacięcie nożem (przeciąć skórę i tchwicę), a następnie z korpusu długopisu zrobić rurkę tracheotomiczną (bo zabieg to właśnie tracheotomia). No chyba, że nie ma nawet noża... aczkolwiek nadal nie wyobrażam sobie siły przyłożenia potrzebnej do wykonania owej czynności samym tylko długopisem....

Mateusz, może jakiś filmik poglądowy byś wrzucił ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, myślę, że zmysł estetyczny wrażliwżych osób mógłby zostać nieilie połechtany :P Ale można znaleźć na necie. Jeszcze. Bo później dzięki {ACTA}{ACTA} albo {ACTA} i {ACTA}{ACTA}{ACTA} być {ACTA} różnie. ;)

Oczywiście, z ACTA to taki żarcik. Jestem przeciwnikiem, ale nie wychodziłbym zaraz na ulicę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To co jest na amerykańskich filmach... to jest na amerykańskich filmach ;) Do tracheotomii jest potrzebne ostre narzędzie i najlepiej miejscowe znieczulenie, ponieważ w momencie nacięcia nawet świadomej osoby, która się tego spodziewa wystąpią mimowolne skurcze mięśni - a ty trzymasz ostrze wbite w krtań, no cóż może się zrobić krwawo ;) Inna sprawa że krtań łatwiej zmiażdżyć niż naciąć - potrzeba do tego zabiegu raczej ostrego narzędzia (przeciętny wysuwany nożyk techniczny się nie sprawdzi - ale są dostępne w sprzedaży wymienne ostrza ala skalpel które można montować na różnych uchwytach) i sporej precyzji, żeby nie naciąć zbyt dużo naczyń krwionośnych inaczej osoba której chcemy udzielić pomocy albo się wykrwawi albo utonie we własnej krwi.

Pióra bardzo lubię bardzo dobrze mi się nimi pisze, cała zabawa z różnymi kolorami atramentów mi się podoba, to że nie trzeba dociskać tylko się sunie po papierze, taki dreszczyk emocji przy pisaniu. Zawsze będę z nich korzystał. Ale...

Bardzo dawno lubiłem bardzo długopisy Bica, te najprostsze żółte. miło mi się nimi pisało, cienka kreska (nigdy nie lubiłem grubych kresek - mam bardzo drobny charakter pisma), później jakoś wpadłem na zenithy, ale to nie było to, długopisy nie przetrwały do wymiany wkładu ponieważ się łamały albo były gubione, ale potem był on... Jotter - stalowy w GT, bardzo mi się podobał, nigdy nie lubiłem rzeczy które za bardzo krzyczą, tutaj jestem, ale ten akurat mi odpowiadał, służył mi przez długi okres czasu, aż w końcu zaginął. W przerwie pomiędzy wykładami wyskoczyłem do carrefoura, w poszukiwaniu nowego. Akurat nie było jotterów, ale był ładny stalowy Pentel, zakupiłem. Idealny ciężar, wymiary, odpowiedni uchwyt - w dodatku wykonany z ebonitu... Pierwsze przyłożnie i !@#$$%^&, kto tak bardzo chciał skrzywdzić tak fajny długopis - wkład żelowy dający kreskę jakieś 3 mm, nie do zaakceptowania. Po zajęciach błyskawicznie zakupiłem kolejnego stalowego Jottera w wersji CT, który nadal gdzieś się znajduje w domu, i tak mam w razie czego kolejnego ;)

Ale jakoś tak nie znoszę marnowania pieniędzy - jeżeli coś mam zakupić, to muszę to wykorzystać, wywaliłem wkład żelowy, wepchnąłem odrobinę mokrego papieru do środka (wkład był odrobinę za krótki), znalazłem gdzieś cienki wkład do długopisów i go wepchnąłem do środka zakręciłem. TO BYŁO TO! Wyczuwalny ciężar, ergonomiczny uchwyt, wytrzymała forma i cienka kreska.

Mam już całkiem sporo artykułów piśmienniczych, ale niczym nie piszę mi się aż tak dobrze, już nie korzystam z niego tak często, ale nadal pozostaje niedoścignionym ideałem w zakresie ergonomii...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Nie radzę przebijać sobie krtani samym długopisem, bo tylko szkody się narobi (wyobrażasz sobie przebicie nim skóry?). Najpierw powinno się wykonać nacięcie nożem (przeciąć skórę i tchwicę), a następnie z korpusu długopisu zrobić rurkę tracheotomiczną (bo zabieg to właśnie tracheotomia). No chyba, że nie ma nawet noża... aczkolwiek nadal nie wyobrażam sobie siły przyłożenia potrzebnej do wykonania owej czynności samym tylko długopisem.

Bólu co niemiara i ubaw po pachy...

:)

PS z drugiej strony, na "amerykańckich" filmach, to długopisem przebijają się nawet przez opłucną, by usunąc powietrze i ewentualne płyny, więc czymże jest taka malutka tracheotomijka? :P

Faktem jest, że można. Mój brat i bratowa (oboje lekarze, w tym laryngolog z praktyką operacyjną) zastosowali tracheotomię przy pomocy długopisu przy okazji jakiegoś wypadku drogowego. Nie było mowy o jakimś wstępnym nacinaniu, gdyż zwyczajnie nie mieli żadnych narzędzi do tego. Niemniej osobie nie będącej lekarzem trudno byłoby zdecydować się na tego rodzaju działanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnych okolicznościach długopis jest zdecydowanie lepszy niż pióro. Np. gdy trzeba zaadresować list (dostaliście kiedyś list zaadresowany piórem, kiedy tylko dociekliwość listonosza sprawiła, że on do was dotarł, bo adres właściwie spłynął? No właśnie), podpisać fakturę, wypełnić druk nadania paczki, podpisać potwierdzenie odbioru czegoś albo po prostu wrzucić do plecaka nie martwiąc się, czy atrament się nie wyleje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnych okolicznościach długopis jest zdecydowanie lepszy niż pióro. Np. gdy trzeba zaadresować list (dostaliście kiedyś list zaadresowany piórem, kiedy tylko dociekliwość listonosza sprawiła, że on do was dotarł, bo adres właściwie spłynął? No właśnie), podpisać fakturę, wypełnić druk nadania paczki, podpisać potwierdzenie odbioru czegoś albo po prostu wrzucić do plecaka nie martwiąc się, czy atrament się nie wyleje.

Problem numer 1: Diamine Registrars (lub podobny). Zapewniam, prędzej spłynie tusz długopisu. W zasadzie to prędzęj kartka ulegnie biodegradacji niż ten atrament choć trochę się rozpuści.

Problem numer 2: wrzucić do plecaka? Ja rzeczy raczej wkładam. Artykuły piśmienne (niezależnie czy to pióro, długopis czy ołówek) zawsze w pokrowcu lub odpowiedniej przegródce.

Tak więc dla mnie wciąż: pióro > długopis :)

PS Jedyny problem jaki ostatnio miałem to gdy moje pióro postanowiło siknąć atramentem w czasie egzaminu ustnego, gdy sporządzałem notatki do otrzymanych tez :D Ale sytuacja i tak została szybko opanowana. Gdyby wylał długopis byłby o wiele większy problem :)

Długopisu używam tylko gdy jest przeznaczony "na straty" - na przykład zawsze na moim biurku leży jakiś długopis, bo jakoś tak często w moim domu znikają pisadła, więc lepiej by był to jakiś BIC niż jakiś Pelikan ;)

Edytowano przez Mateusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnych okolicznościach długopis jest zdecydowanie lepszy niż pióro. Np. gdy trzeba zaadresować list (dostaliście kiedyś list zaadresowany piórem, kiedy tylko dociekliwość listonosza sprawiła, że on do was dotarł, bo adres właściwie spłynął? No właśnie)

Dostawałem listy i paczki adresowane piórem i zawsze wszystko było czytelne,sam również adresuję piórem. Raz tylko adres był może lekko rozmazany, ale nadal super-czytelny.Ktoś chyba do tego celu wykorzystał pióro ze stalówką B, a chciał napisać adres drobnym maczkiem :blink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostawałem listy i paczki adresowane piórem i zawsze wszystko było czytelne,sam również adresuję piórem. Raz tylko adres był może lekko rozmazany, ale nadal super-czytelny.Ktoś chyba do tego celu wykorzystał pióro ze stalówką B, a chciał napisać adres drobnym maczkiem :blink:

No widzisz, a do mnie kiedyś jesienią, w porze deszczowej, dotarła przesyłka zaadresowana piórem z praktycznie nieczytelnym adresem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego warto używać odpowiedniego atramentu (Diamine Registrar`s) lub podkładu (naklejek adresowych, które powleczone są substancją wchłaniającą atrament i chroniącą go przed rozmyciem). Skutecznie:) A długopis jest lepszy od pióra w jednej sytuacji: kiedy koniecznie trzeba coś zanotować, a nie mamy pióra, za to mamy długopis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...