Skocz do zawartości

Ceny atramentow... co tyle kosztuje?


Mate

Polecane posty

A kiedy chcę nową kanapę, kupuję deski, zdechłą krowę i instrukcję garbowania ;D

 

Nie no, nie przesadzajmy, bo wtedy ja musiałbym kupować martwą świnię i sam ją patroszyć i kroić na części żeby uwędzić sobie szynkę czy boczek :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

A kiedy chcę nową kanapę, kupuję deski, zdechłą krowę i instrukcję garbowania ;D

 

Jeśli potrafisz garbować, zbijać, impregnować itp. to czemu nie?

 

Znam tu na Warmii wielu ludzi co kupuje dzika lub świniaka i sam robi kiełbasy (sam wędzi lub oddaje do znajomej wędzarni). Sam tak też robię na święta. Kto nie próbował sam, to nie wie jak może smakować własnej roboty wędlina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli potrafisz garbować, zbijać, impregnować itp. to czemu nie?

Znam tu na Warmii wielu ludzi co kupuje dzika lub świniaka i sam robi kiełbasy (sam wędzi lub oddaje do znajomej wędzarni). Sam tak też robię na święta. Kto nie próbował sam, to nie wie jak może smakować własnej roboty wędlina.

Wielokrotnie miałem okazję jeść domowe wędzone mięsa - kiełbasy, szynki czy boczek. Czarne od wędzenia, na złość UE. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że kto spróbował domowych wędlin własnej roboty, ten nie będzie już lubił wyrobów sklepowych.

I przez Ciebie nażarłbym się boczku na noc jak, nomen omen, prosię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli potrafisz garbować, zbijać, impregnować itp. to czemu nie?

 

Znam tu na Warmii wielu ludzi co kupuje dzika lub świniaka i sam robi kiełbasy (sam wędzi lub oddaje do znajomej wędzarni). Sam tak też robię na święta. Kto nie próbował sam, to nie wie jak może smakować własnej roboty wędlina.

 

Ja sam wędzę, ale mięso kupuję w zaprzyjaźnionej ubojni, bo sam nie lubię się babrać i wolę kupić jak już na mnie to mięso nie patrzy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Karpia też masz zbyt dużo litości? :D

No i tu jest problem, bo na święta jak ja kupuję żywego karpia i te parę dni pływają w wannie to się oswajają i dzieciaki nadają im imiona. I jak tu powiedzieć dziecku, przy kolacji wigilijnej że właśnie jemy Teofila?

Edytowano przez WaterMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tu jest problem, bo na święta jak ja kupuję żywego karpia i te parę dni pływają w wannie to się oswajają i dzieciaki nadają im imiona. I jak tu powiedzieć dziecku, przy kolacji wigilijnej że właśnie jemy Teofila?

U mnie to była szybka piłka - od małego oswajałem się z widokiem patroszonych karpi. Jak miałem tak z 15 lat, tatę rozłożyła grypa, brat pojechał do dziewczyny, a tutaj trzeba było robić karpia w galarecie na wigilię... także wiecie ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooooo matko i córkoooo...

I masz je u siebie?...

 

niestety nie, ani etykiet, ani laudanum tego drugiego to wiadomo, wszak jego posiadanie jest niezgodne z ustawą o wychowaniu, albo zapobieganiu.

 

to taki żarcik jednego kolegi z innego forum, jak się zaczynałem gotować, a zdarza mnie się dość często, wtedy zawsze mi pisał, żebym zażył laudanum. także tego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Restoration

Jeśli potrafisz garbować, zbijać, impregnować itp. to czemu nie?

 

Znam tu na Warmii wielu ludzi co kupuje dzika lub świniaka i sam robi kiełbasy (sam wędzi lub oddaje do znajomej wędzarni). Sam tak też robię na święta. Kto nie próbował sam, to nie wie jak może smakować własnej roboty wędlina.

widze ze temat zboczyl z glownego szlaku. w kazdym razie pochwale sie, ze robilem juz sam, a wlasciwie z ojcem wielokrotnie wedline. nie ma co porownywac jej z ta sklepowa.  no chyba ze w sklepie jest taka jakby domowa, ale i ona jest gorsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nie, ani etykiet, ani laudanum tego drugiego to wiadomo, wszak jego posiadanie jest niezgodne z ustawą o wychowaniu, albo zapobieganiu.

Kurcze to ja myślę, że wydrukowanie 50 takich etykiet na atrament to dla naszego forumowego drukarza @pigola to pryszcz, tylko czy aby wzór nie jest zastrzeżony? Ale by była jazda jak dwóch piórmaniaków się spotyka. Wyciągają swoje pióra, jeden taki podjarany popacz, kupiłem sobie ekskluzywny atrament - Pelikan Edelstein Sapphire, no i  bazgrze kilka słów na niebiesko.

A ja mam takie coś jeszcze bardziej ekskluzywnego Laudanum FPD. Ten pierwszy by strzelił takiego karpia - no poprostu bezcenne :mosking:    

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to ja myślę, że wydrukowanie 50 takich etykiet na atrament to dla naszego forumowego drukarza @pigola to pryszcz, tylko czy aby wzór nie jest zastrzeżony? Ale by była jazda jak dwóch piórmaniaków się spotyka. Wyciągają swoje pióra, jeden taki podjarany popacz, kupiłem sobie ekskluzywny atrament - Pelikan Edelstein Sapphire, no i  bazgrze kilka słów na niebiesko.

A ja mam takie coś jeszcze bardziej ekskluzywnego Laudanum FPD. Ten pierwszy by strzelił takiego karpia - no poprostu bezcenne :mosking:    

 

o! i to jest słuszna koncepcja. można by coś zaprojektować w stylu secesji wiedeńskiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...