Skocz do zawartości

De Atramentis - Coffee


Akszugor

Polecane posty

De-Atramentis-Coffee-nazwa.png

 

Przedstawiam test atramentu De Atramentis Coffee o kolorze kawowym, czyli brąz. Atrament brzydko pachnie. Miał to być zapewne zapach kawy, ale wg mnie nie za bardzo wyszło to producentowi. Atramentem dobrze się pisze, choć można mieć wrażenie suchości pióra. Atrament dość szybko schnie. Niestety zapach dyskwalifikuje go w moim prywatnym odczuciu. Tylko dla odważnych lub zakatarzonych.

 

Producent: De Atramentis

Seria, kolor: Coffee

Pióro: Waterman Hemisphere "F"

Papier: Image Volume 80 g / cm2

 

Kleks rozmazany stalówką

De-Atramentis-Coffee-kleks.jpg

Maźnięcie wacikiem

De-Atramentis-Coffee-wacik.jpg

Kreski

De-Atramentis-Coffee-kreski.jpg

Odporność na wodę (2 krople)

De-Atramentis-Coffee-woda.jpg

Kleks na chusteczce higienicznej

De-Atramentis-Coffee-chromatografia1.jpg

Próbka tekstu


De-Atramentis-Coffee-txt.jpg


Parametry techniczne:

Przepływ: słaby

Lepkość: dobra

Przebijanie: możliwe punktowe

Cieniowanie: zauważalne

Strzępienie: niezauważalne

Nasycenie: bardzo dobre

Czas schnięcia: ok. 5 sek.

 

Dodatkowe testy przeprowadzone:

Próbka pisma w zeszycie Oxford

De-Atramentis-Coffee-Oxford.jpg

Próbka pisma w zeszycie Rhodia

De-Atramentis-Coffee-Rhodia.jpg

Chromatografia


De-Atramentis-Coffee-chromatografia2.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapaszek jest kwaśnawy, nie należy się spodziewać głębokiego aromatu świeżo zaparzonej dobrej kawy. To raczej zapach kiepskiej kawy, niezbyt dobrze zaparzonej...;) Swoją drogą, nie jestem znawcą kaw, ale obiło mi się o uszy, że są miłośnicy kaw o smaku kwaśnym, dla mnie nie do przyjęcia. Ten mi się z taką kwaśną kawą kojarzy. Jednak to ciągle jest zapach kawy i choć nie usatysfakcjonuje wymagających nosów, da się wytrzymać, a nawet można go docenić. Nie jest zbyt trwały, więc ryzyko zatrucia minimalne.;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi zapachami DeA to jakas dziwna sprawa jest. Wyczytałam kiedyś gdzieś że Patchouli śmierdzi zatęchłą piwnicą. Na szczęście kolor tak mi się podobał, że mimo to postanowiłam zaryzykować. I co? zapach BARDZO mi się podoba, jest mocny, męski taki. W tej chwili to jeden z moich ulubionych atramentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre napitki różnego rodzaju pasują do piór, to bez wątpienia. Atrament o aromacie kawy bardzo mi spasował, kiedy zaczynałem na nowo przygodę z piórami i w moich zasobach znalazł się właśnie recenzowany przez Akszugora. Przyznaję, byłem nieco rozczarowany rodzajem zapachu, ale nie nazwałbym go smrodkiem. Nawet mi pasuje, mam miłe wrażenia, kiedy nim piszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do 7 kaw(opodobnych) kubków dziennie. I uznałem, że czas na zmianę, bo lanie w siebie rozpuszczalnej nie ma sensu, a na celebrowanie picia kawy (a tak lubię pić kawę) nie mam czasu. Teraz po jednej kawie na dzień dobry, przez resztę dnia siorbię yerbę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdradzę, że ja kawę wypiłem jedną na studiach i od tamtej pory nie pijam. Stąd pewnie 'nie lubienie' tego zapachu.

Jestem herbaciarzem za to ;)

Nigdy w życiu nie piłam kawy  :ph34r:

 

A w temacie: kolor atramentu, wg mnie, niczym się nie wyróżnia, ot taki zwykły brązowy. Chociaż... może w tym tkwi jego urok? Ale na pewno nie kupiłabym go tylko na podstawie recenzji, musiałabym wcześniej jakąś próbkę dorwać, żeby się przekonać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalna sytuacja. Zawsze jest coś, czego wcześniej nie próbowałeś - nawet jeśli jest dostępne i nieszkodliwe.

Ja nigdy nie próbowałem np. Yerba-Mate, czy pokrzywy. Pewnie jest wiele rzeczy, substancji czy napojów, których nie próbowaliśmy.

Pewnie kiedyś przyjdzie na nie czas - to tak jak z serami i owocami morza :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie próbowałem wszystkich leków, które mam w aptece, ale pacjenci uważają, że próbowałem i pytają mnie na przykład o smak hydroksyzyny w syropie. no dobra, to akurat próbowałem. bananowa i zamula.

 

ej, i wyjaśnijmy sobie jedno, skorupiaki i mięczaki to żadne owoce, a jeno paskudne robale. owoce to banan, jabłko, kiwi, a nawet pomidor czy ogórek, ale jakieś obślizgłe stworzenia? nigdy w życiu!

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...