Skocz do zawartości

Dobre notatniki bruliony - czy są?


YAMAHAL

Polecane posty

No właśnie pytanie do forumowiczów czy są?

 

Większość tu z nas pisze piórem na różnych notatnikach, brulionach i zeszytach. Co do jakości papieru zawartego w nich są różne wypowiedzi, głównie mniej lub bardziej nieprzychylne, za małymi wyjątkami. Czytając wasze posty na temat jakości papieru, odnoszę wrażenie, że tak na 100% takiego nie ma, :bezradny: ale czy na pewno?

 

Każdy z nas, pisząc piórem, ma jakieś mniejsze lub większe wymagania co do jakości papieru zawartego w tych brulionach i notatnikach. Głównie chodzi o to, by dany papier nie strzępił i nie przebijał na drugą stronę oraz by pisało się na nim dość przyjemnie, nie tak jak na papierze ksero o gramaturze 70-80g/m. Właśnie gramatura, moim zdaniem, najlepsza do pisania piórem wynosi 80-90g/m no może i 100g/m. Z waszych wypowiedzi na postach można wywnioskować:

 

 MOLESKINE - dużo wypowiedzi nieprzychylnych, cienki papier i przebija na drugą stronę, spora cena

 LEUCHTTURM 1917 - tu są mieszane wypowiedzi, jedni z was chwalą, drudzy nie, prześwit oraz delikatne

 przebijanie na drugą stronę przy mokrych piórkach, rozsądna cena.

 RHODIA - dobre opinie, papier w miarę wytrzymuje przebijanie, ale nie do końca nawet przy przy 90g/m

 pisząc mokrym piórkiem, cena - da się przełknąć

 CLAIREFONTAINE - tu mało wypowiedzi na jakość papieru, design najmniej mi odpowiada,

 kołonotatniki i notesiki to nie dla mnie.

 PAPERBLANKS - jakość papieru zależne od modelu notatnika, rocznika lub miejsca produkcji, w jednym z postów

 był chwalony przez @elessar do czasu tzn. pierwsze strony były ok nic nie przebijało następne tragedia warto poczytać

 http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/4516-notatnik-paperblanks-grolier-ornamentali-midi/

 co do stylu okładek bardzo mi odpowiada, cena nie jest tragiczna

 PETER PAUPER PRESS - na temat tych notatników i ich jakości jest najmniej informacji jak na PWF

 tak i na Google, no chyba że coś przeoczyłem, Okładki są wykonane podobnie lub zbliżone wzornictwem jak Paperblanks

 cena również nie zabije portfela. 

 no i na koniec zostawiłem najbardziej i powszechnie znany

 OXFORD - jakość papieru porównywalna do ideału, ale też nie do końca, skargi są na zbyt długie wysychanie

 atramentu co dla wielu jest kłopotliwe przy szybkim pisaniu notatek. Drugą wadą jest to, że firma produkuje notesiki,

 kołonotatniki, a nie coś w stylu notatników firmy Leuchtturm1917 formatu A5, a już marzeniem było by styl Paperblanks 

 czy też Peter Pauper Press.

 

Więc pytanie jak w temacie postu, czy są dobre notatniki, bruliony o dobrej jakości papieru, który nie ma prześwitujących kartek oraz nie przebijają atramentu przy mokro piszących piórach? Podpierając się własnymi doświadczeniami. Informacja byłaby przydatna i pomocna dla wielu z nas piszącymi piórami.

 

Pozdrawiam.

 

P.S. oczywiście informacje o zaletach i wadach wymienionych firm opisałem w wielkim skrócie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wymienionych mam Rhodię, Clairefontaine i Oxforda. Wszystkie bardzo dobrej jakości. Najczęściej używam Lamy Al-star ze stalówką B, czasami innych ze stalówkami OB, BB, 1.1, 1.5, "chińczyki" F/M przerabiane przeze mnie na "bardziej mokre". 

Przebijanie: Clairefontaine > Rhodia > Oxford (a raczej prześwitywanie). Nie przebijał mi na nich żaden atrament, co najwyżej był mniej lub bardziej widoczny po drugiej stronie.

Rhodia jak dla mnie odpada - dziwnie mi się na niej pisze. Mokre pióro potrafi się wręcz ślizgać po tym papierze (co w moim odczuciu nie jest przyjemne).

Clairefontaine - super papier, jednak 15 zł za 1 zeszyt a5 to trochę za dużo (ostatnio przekonałem się, że wszystko mniejsze od a4 niesamowicie mnie męczy jeśli chodzi o prowadzenie notatek).

Z tych 3 wybieram zeszyty Oxforda - bardzo dobra cena przy bardzo dobrej jakości.

A co do długiego wysychania... Przy mokrym piórze na każdym nieprzebijającym papierze atrament będzie długo wysychał (pomijając Fast Dry i inne tego typu wynalazki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.09.2014 o 20:45, Escribo napisał:

Ominął Pan sporo dobrych notatników opisanych na forum i dostępnych na rynku ;)

Bardzo możliwe że nie opisałem ale nie ominąłem, nie interesują mnie typowo szkolne notatniki Top2000, Den Mark czy Bartorex itd.

 lecz w stylu podobnego jak Paperblanks, Peter Pauper Press, oraz formatu A5 podobnego do Leuchtturm1917 

 czy też firmy Rhodia 

 zapewniam że wszystkie posty na PWF czytam z uwagą    Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.09.2014 o 21:14, Arek napisał:

To może jakieś przykłady?

 

Zdecydowanie zmagania z atramentem wygrywają papiery z Japonii http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/3088-papiery-z-japonii/ 

 

Ostatnio również nasz CIAK otrzymał pochlebne opinie, choć ze skromności nie wypada Nam się chwalić ;)

 

 

Dnia 14.09.2014 o 21:20, YAMAHAL napisał:

Bardzo możliwe że nie opisałem ale nie ominąłem, nie interesują mnie typowo szkolne notatniki Top2000, Den Mark czy Bartorex itd.

 lecz w stylu podobnego jak Paperblanks, Peter Pauper Press, oraz formatu A5 podobnego do Leuchtturm1917 

 czy też firmy Rhodia  

 zapewniam że wszystkie posty na PWF czytam z uwagą    Pozdrawiam.

 

Przepraszam, nie doczytałam że chodzi o konkretne wzory. Pozdrawiam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wymienionych mam Rhodię, Clairefontaine i Oxforda. Wszystkie bardzo dobrej jakości. Najczęściej używam Lamy Al-star ze stalówką B, czasami innych ze stalówkami OB, BB, 1.1, 1.5, "chińczyki" F/M przerabiane przeze mnie na "bardziej mokre". 

A co do długiego wysychania... Przy mokrym piórze na każdym nieprzebijającym papierze atrament będzie długo wysychał (pomijając Fast Dry i inne tego typu wynalazki).

 Również przerabiam piórka na bardziej mokro piszące, i cała w tym bolączka że te ogólnodostępne tanie notatniki szkolne,

 oraz te które wymieniłem w temacie, poza Rhodią i Peter Pauper Press (bo ich nie mam) przebijają na Diaminkach.

 Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papier Herlitza (mimo, że tylko 60g) jest wbrew pozorom całkiem niezły (i ekonomiczny ;)). Na Pukka Padach (80g, ma fakturę) też lubię pisać.

 

W obu czasami zdarza się przebijanie, ale nie każdym atramentem i raczej tylko punktowe.

 

Ale może to bardziej moja ekonomiczna konieczność :) Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, nie?

Edytowano przez Gadzinisko
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Oxfordem nie przepadam z uwagi na dosyć dziwny papier i to, że firma celowo stylizuje swoje produkty na Rhodię (chamstwo w czystej postaci, zagrywka poniżej pasa). Postępowaniem Oxford w ogóle nie różni się od chińskich producentów podróbek Montblanc i Parkera. Papier nie jest zły, ale zauważalnie inny (słabszy) niż w oryginale ze stajni Clairefontaine. Rhodia ma papier świetny. Nie przebija nic a nic. Spokojnie używam stalówek bardzo mokrych na co dzień. Moleskine - bez komentarza. Papier toaletowy, który uwłacza godności klienta.

 

Do zestawienia dołożyłbym Midori - rewelacja. Tak dobry jak Rhodia, a przy tym znacznie cieńszy. Szkoda, że droższy.

 

Ominął Pan sporo dobrych notatników opisanych na forum i dostępnych na rynku ;)

 

Na forum zwyczajowo zwracamy się do siebie bezpośrednio, na Ty. Niech tak zostanie, będzie nam wszystkim łatwiej. :)
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Oxfordem nie przepadam z uwagi (...) i to, że firma celowo stylizuje swoje produkty na Rhodię

 

Mógłbyś przybliżyć temat? Bo z mojej perspektywy to dwie różne firmy, nie widzę aż takiego podobieństwa żeby rzucać takie oskarżenia. (pytam z ciekawości nie ze złośliwości)

Wydaje mi się, że Oxford celuje głównie w zeszyty i kołonotatniki. Rhodia bardziej mi się kojarzy z notatnikami szytymi przy krótszej krawędzi, no i oczywiście, z papierem w kropki (w Oxfordzie jeszcze kropek nie widziałem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś przybliżyć temat? Bo z mojej perspektywy to dwie różne firmy, nie widzę aż takiego podobieństwa żeby rzucać takie oskarżenia. (pytam z ciekawości nie ze złośliwości)

Wydaje mi się, że Oxford celuje głównie w zeszyty i kołonotatniki. Rhodia bardziej mi się kojarzy z notatnikami szytymi przy krótszej krawędzi, no i oczywiście, z papierem w kropki (w Oxfordzie jeszcze kropek nie widziałem).

 

 

Obecnie Oxford wygląda tak:

 

bloc-notes-oxford-148mmx210mm-80g-5x5.jp

 

A Rhodia tak:

 

R12200.jpg

 

Jeszcze dwa lata temu Oxford wyglądał tak:

 

notepad-oxford-international-16d87a0981f

 

A może perforowana lista na zakupy? Do tej pory w ofercie miała ją Rhodia:

 

RhodiaNotebooks_l.jpg

 

A to nowa niespodzianka od firmy Oxford:

 

VNKK6829.jpg

 

Dziwnym trafem notatniki Oxford lądowały na półkach obok Rhodii (np. w sklepie Traffic). Raz prawie się nabrałem. Do tego pomarańczowy kolor wybrany wcześniej przez Rhodię przypasował firmie Oxford. No cóż, bardzo mało kolorów na świecie. Akurat trafili w ten sam.

 

mulina%20330_tylko%20nowe.jpg

 

Nie tylko Oxford udaje Rhodię:

 

rhodia-oxford-carrefour1-540x283.jpg

 

I artykuł, z którego pochodzi zdjęcie: Oxford's Rhodia-style notepads

Edytowano przez GranatowyPrawieCzarny
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Peter Pauper Press to mam notes/dziennik A5 Moroccan Red (okładka z prześlicznej w barwie skóry). Jedyne do czego mogę się przyczepić to strzępienie oraz słaby papier na wklejce, który mi się podarł. Plusy - gruby papier o ładnym, kremowym odcieniu, piękna, półmiękka oprawa skórzana, wstążka-zakładka pod kolor  okładki. Cena też nie zabija za 192 stronicowy notes zapłaciłem 60zł. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clairefontaine to producent, będący obecnie właścicielem marki Rhodia, którą kupiła w 1997 roku. We wszystkich Rhodiach jest papier Ciairefontaine. Tak przynajmniej wiem od producenta i dystrybutora.. Kiedyś był to jeden wspólny katalog a obecnie robią osobne katalogi. 

Nie generalizowałbym, że we wszystkich Rhodiach jest papier, po których pióro się ślizga. W Rhodiach są różne rodzaje papieru, także i ze względu na gramaturę, skład papieru i kolor (biały, żółty, kość słoniowa). Przewinęło się przez moje ręce kilkadziesiąt produktów Clairefontaine/Rhodia i papier w nich stosowany, to nie ten sam gatunek i nie takie same właściwości. 

Link do katalogu Rhodii: http://www.rhodiapads.com/index.shtml

Tutaj link do rodzajów papieru produkowanego przez Clairefontaine: http://www.papiers-clairefontaine.com/catalogue/appli.htm?onglet=&page=1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwa produkty Leuchtturm1917, jeden notes 9 x 14 cm, gdzie papier tak kiepski, że atrament przechodzi na drugą stronę, i kalendarz A5 z rewelacyjnym papierem, który świetnie z piórem współpracuje. 

Testowałem także notesy Ciak. Ciak duo 9 x 4 cm ma raczej słaby papier dla piór, ale Ciak Multicolor 15 x 21 ma świetny papier dla piór. 

Oczywiście w Midori każdy papier jest rewelacyjny, nawet ten najcieńszy. 

Paperblanks notesy kieszonkowe, czyli 9 x 14 cm miały kiepski papier, te, które testowałem, natomiast kalendarz A4 ma świetny papier dla piór. 

Nie trafiłem natomiast na papier Clairefontaine, który by mnie zawiódł. Może miałem takie szczęście, że trafiały do mnie jego wybrane wersje. Ale za dużo ich było, żeby to mógł być przypadek. 

Moim obecnym faworytem jest papier Clairfontaine 120 g Ivory. Lubię gruby papier, nie cienizny, więc robię sobie sam notesy z tego papieru. 

Edytowano przez atuzi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zakupach i po testach:

 Notes Leuchtturm1917 

 co do wykonania notesu to za bardzo nie mam się do czego przyczepić, no może poza gumką opasającą notes,

 po jej zdjeciu wygląda jak frędzel. Co do jakości papieru, na atramentach Pelikan, Parker, Waterman daje radę

 zero przebijania na druga stronę, gorzej wygląda to już przy atramentach Diamine oraz atramentu czarnego firmy Jinhao

 i Private Reserve,  tu zaczynają się punktowe przebicia oczywiście przy mokrych piórkach.

 Mam również wrażenie że przy pisaniu na tym notatniku, kreska pisanego tekstu jakby się pogrubiała, z F robi M

 porównując do pisania na Oxfordach.

 Notatnik Peter Pauper Press  

 wykonanie notesu jest rewelacyjne i tu wielki ukłon do firmy, kartki są dość grube, wizualnie jakby były postarzane

 co daje dość fajny urok. Papier wytrzymuje atrament z przebijaniem, lecz na Diaminkach mogą się zdarzyć punktowe delikatne przebicia. 

 Wadą tego papieru jest to, że nie zobaczymy już błyszczącej poświaty atramentu, tak jak to jest na Oxfordach, tu atrament jest wizualnie

 suchy i dużo mniej nasycony.

 Drugi notatnik Peter Pauper Press jaki zakupiłem

 Wykonanie tak jak przy wyżej wymienionym notatniku, lecz papier to już trochę inna bajka.

 Grubość kartek jest mniej więcej taka sama, kolor ecru, prześwit przy pól mokrych piórkach i średnie przebijanie na mokrych,

 jeśli chodzi o błyszczącą poświatę, to i w tym notatniku można o tym zapomnieć.

 Na temat papieru Rhodia i Oxfordu, nie będę się rozpisywać, bo już tu było wylane morze atramentu w tym temacie,

 co też w większości się potwierdza że jest to papier z klasą, ale dodam od siebie,  szkoda że nie robią takich okładek jak Paperblanks

 czy tez Peter Pauper Press właśnie z tą jakością papieru.              Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...