Skocz do zawartości

Tańcowały dwa Michały, jeden duży, drugi mały, czyli słowo o parkerze 51 i hero 616


rbit9n

Polecane posty

  Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem, hej! wzięła mnie Matka do papierniczego i rzekła: żeby pisać ładnie, trzeba pisać piórem. I kupiła mi hero 329, burgundowy, o stalowej stalówce, cienkiej i suchej kresce. I wiedziałem, że to pióro nie jest dobre. Zaoblone z każdej strony, nieładne. Ale cóż było robić? Takie były czasy, że się brało co było. I pisałem tym piórem przez czas jakiś, aż stwierdziłem, że basta! Wziąłem tedy pudełko ze szpargałami i wyjąłem z niego pióro, które mnie się podobało. A właściwie dwa. Jednym z nich była chollima, która nie domagała, bo za krótką rurkę miała. To fajnie pisała, to atramentem lała. A szkoda, bo jak żadne inne pióro mnie się podobała. Wybór więc padł na mniejsze pióro, którym było hero 616. Ale wtedy tego nie wiedziałem. Nie wiedziałem też, że jest to rozmiar demi. Zresztą to nie miało znaczenia, bo pisało się tym piórem wybornie. Zaraz, pisało? Oczywiście, że pisze. Tu umyłem, tu uszczelniłem i voila! I nadal bym sobie pisywał moim hero 616, gdyby nie kolega Ewaryst, który oczywiście musiał się pochwalić swoim gołębioszarym parkerem 51. Wówczas wydało mnie się jego pióro dość znajome. Szybki rzut oka do pudełka z piórami i BACH! (Jan Sebastian), przecież to jest takie samo pióro. Ale czy na pewno? Nie pozostało mnie nic innego jak przekonać się samemu. Raz dwa poszorowałem do Internetów, gdzie na e-zatoce wylicytowałem p51. Kiedy pióro dotarło, odkryłem, że mój hero jest we wspomnianym rozmiarze demi. Wcześniej nie miałem o tym pojęcia.

 

p51mkiibh616d_00005.jpg

hero 329
hero 616
parker 51

 

  W każdym bądź razie, jak ma się chińska podróbka, do oryginalnego pióra? Muszę powiedzieć, że nad wyraz dobrze się ma. Ale nie można zapominać, że hero pochodzi z lat 70., prawdopodobnie z 1972, bo taka data (?) widnieje na zlatce.

  Z zewnątrz pióra różnią się nieznacznie. Oprócz rozmiaru, wnikliwy obserwator zauważy, że w ówczesnym hero klips nie nawiązywał do parkera. Zauważy także, że stare hero miały klejnot na kapie wykonany, tak jak parker, z plastiku. Obecnie klejnot jest metalowy. Klejnot w parkerze jest zdecydowanie jaśniejszy niż w hero, ale to nie ma większego znaczenia. Skuwka parkera jest gładka (lustralloy), kapa hero ma wyżłobione rowki. W sumie też bez znaczenia, aczkolwiek nie kojarzę czy parker miał takie wykończenie skuwki.  Oba pióra są wykonane z porządnej jakości plastiku. W przypadku parkera to nie dziwi, ale hero? Hero jest dla mnie zaskoczeniem, biorąc pod uwagę obecny chiński wypust. Często się powiem zdarza, że dopiero co kupione pióro jest porysowane tak, że szkoda gadać. A tu nie, owszem są ryski, ale nic z czym by sobie nie poradziła pasta polerska. Najsłabiej w hero wygląda ta część kaptura, którą łapie skuwka, ten fragment zaiste paskudnie jest zmatowiony. Ale jak mówiłem: szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla! Natomiast oba pióra mają kapy zarysowane przez klipsy, tu już beznadziejna sprawa, bieluń dziędzierzawa. 

 

 

p51mkiibh616d_00020.jpg

parker 51
hero 616

 

 

p51mkiibh616d_00023.jpg

parker 51
hero 616

 

 

p51mkiibh616d_00022.jpg

parker 51 hero 616

 

  Pióra nieco różnią się konstrukcyjnie, a jak? Otóż łącznik w parkerze jest wykonany z czarnego plastiku, na nim, między kapturem, a skorupą, znajduje się metalowy pierścień oraz uszczelka od strony kaptura. W hero łącznik wykonany jest z przejrzystego plastiku, a między kapturem, a skorupą znajduje się przejrzysty fragment, w którym widzimy czy mamy jeszcze atrament w ilości adekwatnej do potrzeb. W hero nie ma uszczelki, przez co kaptur należy przykleić szelakiem podczas montażu, inaczej będzie nam atrament ciekł po palcach.
  Oba pióra mają aerometryczny system napełniania, czyli pęcherz z PCV, który napełnia się ściskając i zwalniając sprężynę osłony tegoż. Pęcherz nasunięty jest na łącznik i dodatkowo jest chroniony wspomnianą metalową osłoną. W parkerze osłona wykonana jest  aluminium, w hero jest ona stalowa. W parkerze osłona nasunięta jest bardzo mocno, dlatego podczas ściągania należy zachować daleko posuniętą ostrożność i nie używać tak jak Wasz nierozgarnięty kolega raptus, czyli ja, kombinerek, palników, ani łańcuchów.

 

p51mkiibh616d_00024.jpg

parker 51
hero 616

 

    Więcej różnic po rozkręceniu piór. Jak wspomniałem hero musi być klejone, więc przed rozbiórką, suszarka w dłoń i grzejemy kaptur, żeby szelak puścił. Kiedy puści, rozkręcamy i co widzimy? Ano w przeciwieństwie do parkera zbierak hero 616 demi stanowi jedną część z łącznikiem.  To oraz brak uszczelki wymusza szelakowanie. Chcąc bowiem ustawić stalówkę równo z kanalikami zbieraka oraz z dziobem kaptura nie możemy się wyłącznie nastawić na siłę fizyczną. Potrzebne też i spoiwo. W przypadku parkera 51 możemy wyjąć oraz obrócić zbierak względem łącznika, co w połączeniu z uszczelką, zwalnia nas z użycia szelaku. Ba! Zauważyłem, że poszelakowany parker jest zbyt szczelny, w efekcie przestaje pisać. Druga poważna różnica anatomiczna, to rurka odpowietrzająca. Różnica jest niewielka, ale bardzo znacząca. Otóż w parkerze rurka posiada dziurkę. Dziurka ta powinna się znajdować od strony spływaka, a jej zadaniem jest wyrównanie ciśnienia podczas napełniania pióra. Dokładnie nie wiem jakimi prawami fizyki się rządzi ta dziurka, ale powiem Wam, że dziurka rządzi! Dzięki niej, tak jak jest napisane na osłonie pęcherza, pełnie napełnienie uzyskujemy po zaledwie czterech wciśnięciach sprężyny. A ile wynosi pełne napełnienie? No na moje oko, to jest jakieś 1,2ml. W przypadku hero 616 napełnienie wynosi 0,5ml. No i podczas napełniania, wciskamy i wciskamy, a ono ciągle wypuszcza powietrze, coś co w przypadku parkera po czwartym wciśnięciu miejsca mieć nie ma.

 

p51mkiibh616d_00001.jpg

hero 616 || parker 51

 

p51mkiibh616d_00002.jpg

hero 616 || parker 51

 

  Podsumowując mogę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony obydwoma piórami. Wiadomo parker to parker, to must have każdego pióromaniaka. Natomiast hero, na tle obecnej produkcji w ChRL zasługuje tylko na uznanie. Wykonanie jest niemalże perfekcyjne, wszystko pasuje jak ulał, żadnych niedociągnięć. Wyjątkiem jest nieco krzywo zamocowany klejnocik skuwki, ale na to możemy przymknąć oko. Ogólnie możemy zatem powiedzieć, że stary wypust hero niewiele ustępuje parkerowi. Wiadomo, zawsze mogło być lepiej, ale mogło być też i gorzej.

 

p51mkiibh616d_00011.jpg

parker 51
hero 51

 

p51mkiibh616d_00012.jpg

parker 51
hero 51

 

p51mkiibh616d_00013.jpg

parker 51
hero 51

 

p51mkiibh616d_00004.jpg

zlatka F parkera 51

 

 

pi%25C3%25B3ra_00005.jpg

zlatka hero 616

 

p51mkiibh616scan.jpg

 

  Dziękuję za uwagę i pozdrawiam Was staropolskim:
 

Tally Ho!

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakuje tylko zdjęcia ze zdemontowaną osłoną parkera, ale po prostu nie chciałem robić zdjęcia pogiętej osłony.

w każdym bądź razie po tygodniu klepania na wiertle o adekwatnej średnicy, na oko nic nie widać, żeby było wcześniej uszkodzone. pod palcem tak, pod palcem  widać. ale i tak uważam, że stalowa osłona ciut lepsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdradzę tajemnicę poliszynela, ale będzie prequel. zamówiłem bowiem dwa nowe herosy, jeden demi, drugi regularny. niestety kolory aktualnie są mocno banalne, także tego. ale myślę, że ubogość kolorów hero, zrekompensuje czerwony (właściwie różowy) demon parkera 51.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow. Szare Hero 616 demi. Chyba rzadka sprawa. Ogólnie rozmiar demi nie jest tak popularny.

Od siebie mogę dodać, że była jeszcze wersja de Lux (przynajmniej ja tak to widzę) Hero. Rozbiła się złożonym klipsem i jakimiś innymi krzaczkami na osłonie zbiornika (może to nie Hero?). Najpopularniejszy jej kolor to turkus. Mam też jedno Hero ze skuwka ala Parker. Tzn lekko szczotkowaną, bez gilosza. Ten egzemplarz różni się też sztywnością klipsa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo pożyteczne zestawienie, rzetelny opis, wszystko ciekawe. dzięki.

"demi" po francusku oznacza połowę, w tym przypadku (chyba) model mniejszy od normalnego...

 

Brakuje mi wiedzy jakiemu modelowi Parkera odpowiadał jaki chiński sobowtór...

Może ktoś byłby w stanie to opisać..

W kolekcji mam dwa klony - jeden

WingSung spory (14,5 cm), klejnot metalowy na skuwce, a drugim końcu - plastikowy. Na sekcji, nad stalówką - złota strzałka, między sekcją i korpusem - wąziutkie okienko podglądu. Osłona gumowego zbiorniczka na atrament jest metalowa (stalowa?) chromowana. Skuwka stalowa, żłobiona delikatnie w podłużne prążki grupowane po 4. Na dole skuwki napis po chińsku. Klips nieudający Parkera, z napisem Wingsung...

 

drugi

Rainbow mający ledwie 13,2 cm. odwrotnie niż u poprzednika - na skuwce klejnot plastikowy, na końcu korpusu metalowy. Bez strzałki i okienka podglądu. Skuwka minimalnie krótsza niż u poprzednika, identycznie zdobiona. Klips nieparkerowski, inny niż w WS, bez napisu. Napis Rainbow na dole skuwki. Osłona zboiornika atramentu - aluminiowa...

 

czy ktoś umie mi powiedziec od jakich Parkerów pochodza moje piórka...

 

PS. Mówiąc nawiasem - WingSung pisze świetnie, kreska grube F, mokra, startuje bez namysłu po kilku dniach...

rainbow po ptrzerwie zastanawia się nieco, ale pisze, po rozposaniu, bez problemu. Kreska podobnej grubości, ale suchsza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo pożyteczne zestawienie, rzetelny opis, wszystko ciekawe. dzięki.

"demi" po francusku oznacza połowę, w tym przypadku (chyba) model mniejszy od normalnego...

 

Brakuje mi wiedzy jakiemu modelowi Parkera odpowiadał jaki chiński sobowtór...

Może ktoś byłby w stanie to opisać..

W kolekcji mam dwa klony - jeden

WingSung spory (14,5 cm), klejnot metalowy na skuwce, a drugim końcu - plastikowy. Na sekcji, nad stalówką - złota strzałka, między sekcją i korpusem - wąziutkie okienko podglądu. Osłona gumowego zbiorniczka na atrament jest metalowa (stalowa?) chromowana. Skuwka stalowa, żłobiona delikatnie w podłużne prążki grupowane po 4. Na dole skuwki napis po chińsku. Klips nieudający Parkera, z napisem Wingsung...

 

drugi

Rainbow mający ledwie 13,2 cm. odwrotnie niż u poprzednika - na skuwce klejnot plastikowy, na końcu korpusu metalowy. Bez strzałki i okienka podglądu. Skuwka minimalnie krótsza niż u poprzednika, identycznie zdobiona. Klips nieparkerowski, inny niż w WS, bez napisu. Napis Rainbow na dole skuwki. Osłona zboiornika atramentu - aluminiowa...

 

czy ktoś umie mi powiedziec od jakich Parkerów pochodzą moje piórka...

 

PS. Mówiąc nawiasem - WingSung pisze świetnie, kreska grube F, mokra, startuje bez namysłu po kilku dniach...

Rainbow po przerwie zastanawia się nieco, ale pisze, po rozpisaniu, bez problemu. Kreska podobnej grubości jak w WS, ale suchsza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalazłem na jednej stronie porównanie wymiarów hero 616 i parkera 51.

wymiary podane są w kolejności: pióro zamknięte, pióro zatknięte i bez skuwki.

 

  • hero 616 demi: 13,33/13,33/11,43cm
  • parker 51 demi: 12,70/13,97/11,75cm

 

  • hero 616 standard: 13,65/14,29/12,54cm
  • parker 51 standard: 13,65/14,92/12,7cm

 

  • hero 616 jumbo (doctor): 14,22cm (zamknięte).

tyle suche dane. a jak jest w rzeczywistości? zmierzyłem swoje pióra i jest jak następuje (zamknięte/otwarte mierzone bez stalówki):

  • hero 616 demi:  12,5/11,4cm
  • parker 51 Mk.II-B: 13,6/12,56cm

z tego co wiem, to pióra ze strzałkami, miały nawiązywać do następcy parkera 51, czyli do parkera 61. a może do parkera 51 Mk. IV? kto to może wiedzieć?

 

także tego.

 

 

aha, wspomniałem o konieczności wyklepania osłony pęcherza. do wyklepania, użyłem takich oto narzędzi:

 

p51mkiibh616d_00010.jpg

 

na wiertle widzimy osłonę oklejoną taśmą malarską, celem zapobieżenia powstaniu śladów od młotka. wiertło też jest oklejone taśmą, aby dopasować średnicę tego mojego prowizorycznego kopyta, do wewnętrznej średnicy osłony.

 

wspomniałem też, że dotarła do mnie różowa, przejrzysta skorupa. i kaptur takoż. oto one w konfrontacji z burgundowym Mk. II-B:

 

pinkypie_00001.jpg

 

 

pinkypie_00002.jpg

 

 

pinkypie_00004.jpg

zasadniczo teoretycznie skorupa jest taka, jak w parkerach 51 Mk. I, natomiast bebechy i kapa pochodzą od parkera Mk. II-A. różnica między Markiem Pierwszym, a Markami Drugimi była taka, że łącznik miał dłuższy gwint kaptura, oraz nie było miejsca na uszczelkę. teoretycznie łącznie części Mk. I i Mk. II nie powinno mieć miejsca, ale jeśli porządnie posmarować szelakiem gwint kaptura, to praktyka boleśnie obala teorię.

 

na poniższych zdjęciach, będziecie mogli zobaczyć główne różnice między Mk. II-A i Mk. II-B. głównie jest to skuwka i stalówka. zdjęć stalówki wyjętej z pióra nie mam, ale możecie skoczyć do opisu kol. Tsyrawe i porównać z którymś zdjęciem powyżej. albo poniżej.

 

pinkypie_00006.jpg

 

górna kapa: Mark II-B - klips krótki.
dona kapa: Mark II-A - klips długi.

 

pinkypie_00007.jpg

 

skuwka lewa: Mk. II-B, skuwka prawa: Mk. II-A

 

pinkypie_00008.jpg

 

skuwka lewa: Mk. II-B, skuwka prawa: Mk. II-A

 

pinkypie_00010.jpg

 

a tak wygląda Pinky Pie tuż po klejeniu, a jeszcze przed zalaniem inkaustem. czyż nie piękna?

 

zlatki_00012.jpg

 

no i na koniec porównanie zlatek. ta wyżej, pochodzi z Mk. II-B. jak widzimy jest ładniutka, okrąglutka. mimo że kulka jej pokaźna, zlatka zostawia przyjemny ślad o tęgości F.

 

zlatki_00010.jpg

 

a ta tutaj, to zlatka z Mk. II-A. spłaszczona i ścięta, jak taki jeden kaktus, albo inny sukulent, którego nazwy teraz sobie nie przypomnę.

 

zlatki_00003.jpg

 

zlatki_00002.jpg

 

jako, że pisał też o tym kol. Ewaryst, podejrzewam, że sprawcą jest materiał z jakiego został wykonany "iryd". podejrzewam, że w międzyczasie zmieniono stop, z jakiego wykonywano kulkę. Mk. II-B wygląda bowiem na nie mniej używany, jak Mk. II-A. ścięcie zlatki wymaga odpowiedniego chwytu, a jak już się odpowiednio chwyci, to pisze się bardzo przyjemnie. zastanawiam się, czy nie zaryzykować i nie zeszlifować zlatki tak, żeby mieś customowe OM, lub coś w ten deseń.
zwraca uwagę także miejsce połączenia "irydu" z blachą stalówki, które w Mk. II-B jest całkiem gładkie, a w Mk. II-A jakieś takie nie bardzo.

pozdrawiam serdecznie
rabin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Parkerze "51" osłona pojemnika na atrament nie jest wykonana z amelinium tylko z nierdzweki (szczotkowana stal). Natomiast w Hero - osłona jest chromowana.

 

Dr. L.

dzięki za poprawkę. zmyliła mnie matowa powierzchnia i jej miękkość.  z tego co pamiętam, to w hero trzeba było solidnie przyłożyć z obcasa, żeby zgnieść osłonę, a tu ledwiem chwycił i po wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super porównanie :). Cieszę się z tego wątku bo kupiłem właśnie hero 616 doctor, które przyleciało do nie z dalekiego kraju. Pisze naprawde świetną cienką kreską. Mogę ją porównać jedynie do pilota 78G. Muszę jednak dodać łyżkę dziegdziu. Mój heros 616 płacze atramentem po nawet niezbyt mocnym "trzepnięciu" piórem :( Można się ubabrać a tego nienawidzę. Zatankowałem wiadomo - atramentem washable blue. Czy można z ta przypadłością coś zrobić? Na tą chwilę pióro leży sobie na biurku bo strach chować do kieszeni marynarki...

 

Paweł

Edytowano przez reflex1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspaniałe porównanie. 

 

Rozumiem, że rozmiar demi to oznacza small? 

 

Własnie dzisiaj odebrałem przesyłkę zza Wielkiego Muru. Hero 616 Small. Wrażenia? Wykonanie jak bardzo dobre. Jakość plastyku bardzo dobra. Miałem Hero 616 regular i tamte jakoś nie przypały mi do gustu. Nie będę się za dużo rozpisywał, ale powiem jedno. Deklarowana stalówka F to raczej M. Niestety. ja bardzo lubię eFki. Mam również Hero 329 (te z metalowym elementem na końcu skuwki) i tam to jest wspaniała stalówka. Cieniutka i gładko pisząca. Jak tylko dorobię się porządnego statywu, to porobię trochę zdjęć porównawczych. Stare Hero to nie to co jest teraz. W regular stalówka była okropna a w Small jest dosyć szeroka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

wyjmowałaś spływak i stalówkę ze zbieraka?

jeśli tak, to jak je potem złożyłaś?

czy kanalik spływaka jest po tej samej stronie co rozcięcie zbieraka, czy może po przeciwnych?

 

Jestem pewna, że złożone jest idealnie. Posiłkowałam się też tym filmikiem, i to nie raz, tak dla pewności. 

Teraz już wiem, że po prostu "zmęczenie materiału" na stalówce, która wygląda jak igła strzykawki. Póki o wymusza na mnie, niestety nie do końca wygodny dla mnie chwyt... Plus - maślana, zmienna krecha :P

Rozglądam się za kolejną stalówką, owszem podoba mi się czasem jak piszę, tak inaczej i naprawdę na niej oceniam atramenty. Po powrocie zacznę pęszyć po ebayu i gdziekolwiek :)

Alee... ja lubię cięńką krechę.

 

Tak czy siak dzięki!! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie starcie punktu też wymusza niewygodny dla mnie chwyt, ale pracuję nad tym. głównie szlifując co jakiś czas zlatkę na kubku z kawą. co prawda można nabyć na ibełju zlatki EF, nieużywane, ale czy jestem gotów wywalić 20GBP na taką przyjemność? sam nie wiem.

 

aha, jeszcze odnośnie flex'a. w różowym Mk. II-A stalówka ma nieco luzu, można się więc lekko rozszezać pod wpływem nacisku. ot taka ciekawostka.

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...