Skocz do zawartości

Frontier - krótka historia


quetzal

Polecane posty

noj9hp76mbme.jpg

„Intrygujące połączenie tradycyjnej myśli i spojrzenia w przyszłość. Frontier oferuje jakość Parkera tym, którzy pragną czegoś nowego, a jednocześnie doceniają wartość sprawdzonych rozwiązań. Trwały i delikatny zarazem, łączy w unikalny sposób ergonomię i estetykę wykończenia. Frontier jest nowoczesny, wyjątkowy i pewny – jest ponadczasowy.”

Powyższy cytat został zaczerpnięty z katalogu Parkera z roku 2012, a jego zadaniem było zaprezentowanie kolejnej już serii produktów z kolekcji Frontier. Serii, która tym razem wypadła, w porównaniu z poprzednimi latami, dość skromnie - pióro wieczne w czterech wersjach kolorystycznych, pióro kulkowe oraz długopis. Prawdopodobnie stało się tak dlatego, że kariera "ponadczasowego" pióra była już wtedy przesądzona. Rok 2012 stał się bowiem ostatnim, w którym Frontiera można było znaleźć w oficjalnej ofercie amerykańskiego producenta. Trwająca szesnaście lat przygoda dobiegła końca.

Wróćmy jednak do początków całej historii. Kształt Frontierowi nadał Geoff Hollington. Człowiek ów, absolwent Royal College of Art był także twórcą Parkera 100, Insignii i Sonneta, projektowanie przyborów do pisania nie stanowiło jednak jego głównego zajęcia. Hollington, uznany już wówczas specjalista z zakresu wzornictwa przemysłowego pracował nad wspomnianymi kolekcjami na zlecenie firmy Parker. Sonnet został stworzony, jako następca produkowanego od trzydziestu lat, niezmiernie popularnego modelu 75. Insignia (początkowo jedynie długopisy i ołówki) miała za zadanie odświeżyć parkerowską ofertę niedrogich gadżetów upominkowych. Parkera 100 pomyślano jako unowocześnioną kontynuację modelu 51, sukcesu poprzednika nie udało się jednak powtórzyć i po trzech latach od oficjalnej premiery zakończono produkcję. Przed Frontierem nie postawiono poprzeczki tak wysoko. Stworzono go jako nowy, budżetowy produkt firmy - coś na kształt ekonomicznego Sonneta lokującego się oczko wyżej niż Vector. I w tym wypadku cel został osiągnięty w stu procentach. Frontier utrzymał się w ofercie parkera blisko dwie dekady, łącząc przyzwoitą jakość i rozsądną cenę.

Pierwsze Frontiery przeznaczone do sprzedaży zeszły z taśmy w 1996 roku. W skład debiutującej kolekcji wchodziły ołówki, długopisy, pióra kulkowe oraz, oczywiście, pióra wieczne. Korpusy z tworzywa sztucznego wytwarzano od samego początku w kilku wersjach kolorystycznych (ogółem, przez cały okres produkcji było ich aż dziewiętnaście). Sekcje pokrywał ABS, metalowe zaś były jedynie skuwki, ozdobione charakterystycznym klipsem w formie strzały. Pióra wyposażono w stalowe bądź też, w zależności od modelu, powlekane złotem stalówki. Dwa lata później wprowadzono szczególnie popularną wersję Frontier Flighter z metalowymi korpusami w kolorze szczotkowanej stali. Nie były to jednak pierwsze Frontiery jakie wyprodukowano w ogóle. Wcześniej amerykańska fabryka w Janesville wypuściła serię promocyjną, nie przewidzianą do sprzedaży. Te, charakteryzujące się przezroczystymi korpusami pióra, miały służyć celom reklamowym i były jedynymi, na których pojawił się napis „Made in USA”. Cała produkcja seryjna odbywała się bowiem w brytyjskim Newheaven. Na Frontierach, z racji długiej obecności na rynku można znaleźć wszystkie trzy wersje logo firmy - "Halo" na tych pochodzących z lat 1996-1999, "P" na egzemplarzach powstałych między 2000 a 2007 oraz "Ducks egg" na partiach wypuszczonych po 2008 roku. Jesienią 2010 roku fabryka w Newheaven została zamknięta. Produkcję droższych kolekcji przeniesiono do wytwórni Watermana w Nantes we Francji, wyrobem linii budżetowych zajęła się fabryka w Dongguan w południowych Chinach. Stamtąd też pochodzą ostatnie partie Frontierów, podobnie jak Jotterów Premium, IM, czy Urbanów. Modele pochodzące z Azji charakteryzują się brakiem napisu "Made in..." na skuwce (jeśli twój nowy Jotter takiej inskrypcji nie posiada, wiedz, że jego klips jest skośny). Najwyraźniej Parker postrzega swoją nową lokalizację jako wstydliwą i nie zamierza się z nią obnosić, jasne określenie skąd pochodzi produkt byłby jednak uczciwszym rozwiązaniem.

Opinie na temat Frontiera są dość odmienne, czasem bardzo skrajne. Jedni mają go za dobrego "woła roboczego", inni za niewartego uwagi "gwoździa". Osobiście uważam, że jest to produkt, który sprawdził się w swojej klasie. Myślę, że najsurowsze oceny pochodzą w większości od ludzi mających już pewne doświadczenie z piórami i zwyczajnie oczekujących czegoś więcej. Frontier został jednak pomyślany jako część oferty "entry level", dobrej dla tych, którzy swoją przygodę dopiero zaczynają. Za niewygórowaną cenę oferował przyjemny dizajn, nie najgorszą stalówkę oraz możliwość przekonania się jak to jest pisać piórem. Czy można oczekiwać czegoś więcej za £10 (za tyle kupiłem ostatnio jednego w zatoce)?. Z tego względu Frontier pewnie jeszcze długo będzie się sprzedawał w internetowych sklepach i na serwisach aukcyjnych, a krótka obecność na taśmach produkcyjnych Dongguan może nawet zwiastować jego przyszły powrót w postaci jakiejś azjatyckiej inkarnacji. ;)

0msf9kvsgx58.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:rechot: - tradycyjna myśl - spojrzenie w przyszlość - nowoczesny, wyjątkowy - ponadczasowy :rechot:

Już nie wiem, czy mam żałować, że nie przeglądam katalogów Parkera czy wręcz przeciwnie. Jestem ciekawy, co też marketingowcy z zza oceanu zażywają, to musi być niezły kaliber, żeby później takie brednie wypisywać.

BTW, quetzal odwaliłeś dobrą robotę, tylko szkoda, że o Frontierze ;).

Hmm, prznajmniej dowiedzialem się co za "my precious" leży w piórniku :lol:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wiem, czy mam żałować, że nie przeglądam katalogów Parkera czy wręcz przeciwnie. Jestem ciekawy, co też marketingowcy z zza oceanu zażywają, to musi być niezły kaliber, żeby później takie brednie wypisywać.

Myślę, że twórcy takiego marketingowego bełkotu sami mają niezły ubaw pisząc tego rodzaju panegiryki. Jest to też dobry przykład, jak w czterech zdaniach nie napisać kompletnie nic. :D

... tylko szkoda, że o Frontierze ;).

O szlachetniejszych piórach tyle już zostało napisane, pomyślałem więc, że może o którymś z "maluczkich" coś stworzę. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qetzal dzięki za fajny artykuł, bardzo dobrze mi się czytało. :). Tak na marginesie chciałbym zwrócić uwagę fakt, że jakkolwiek bełkot marketingowy wydaje nam się bez sensu, to jednak działa. Stoją za tym całkiem poważne badania psychologiczne. Podczas pobytu w USA niejednokrotnie sam nie mogłem wyjść ze zdumienia jakie stosowano ochy i achy marketingowe nt bardzo przeciętnej rzeczy. Tak więc zupełnie zwykły produkt jest hiper…, super…, ultra…, modern… itd. :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio udało mi się znaleźć w papierniczym Frontiera z wybitym datownikiem IP, Made in USA o korpusie mleczno białym. Czytając ten artykuł mam problem z określeniem miejsca w czasie dla tego pióra. Bo niby IP wskazuje na 97 rok, to Twój opis historii tych piór nie koniecznie pokrywa się z tym, jak jest ono wykonane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki egzemplarz to rzeczywiście zagwozdka (widziałem podobny na Amazonie). Co do daty, to być może jakaś seria uzupełniająca wypuszczona z Janesville. A może tylko skuwki pochodzą ze Stanów... Sek w tym, że nigdy wcześniej nie trafiłem na oficjalną ofertę Parkera zawierającą białego Frontiera. Poszperam na ten temat i dam znać. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio udało mi się znaleźć w papierniczym Frontiera z wybitym datownikiem IP, Made in USA o korpusie mleczno białym. Czytając ten artykuł mam problem z określeniem miejsca w czasie dla tego pióra. Bo niby IP wskazuje na 97 rok, to Twój opis historii tych piór nie koniecznie pokrywa się z tym, jak jest ono wykonane.

Co do daty produkcji pióra, o którym napisałeś, sytuacja wygląda nastepująco (muszę tu skorygować podaną wcześniej informację). Serie promocyjne produkowane były w Janesville równolegle do produckji przeznaczonej na sprzedaż - niektóre nawet przez kilka lat od premiery Frontiera. Ponadto wytwórnia w USA realizowała także zamówienia specjalne róznych firm, np. na Frontiery z logo czy też w jakimś kolorze spoza oferty handlowej. Jeśli chodzi o biały korpus to sięgnąłem jeszcze raz do dostępnych mi źródeł i nie znalazłem takiej wersji w katalogowej, czy też pozakatalogowej dystrybucji Parkera. Skonsultowałem się również z autorem popularnej i solidnej, w moim przekonaniu, strony o tej firmie (parkerpens.net), ale i on nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, gdzie i czy w ogóle produkowano białe Frontiery. W końcu postanowiłem zadzwonić na infolinię Parkera w USA. Tam, po odsłuchaniu melodyjki i rozmowie z wyraźnie skonfudowaną pytaniem kobietą trafiłem do działu wsparcia technicznego. W owym dziale miła, starsza pani imieniem Mary, długo wertowała jakieś księgi, po czym stwierdziła, że nie widzi nigdzie wzmianki o produkcji białych Frontierów. Zaznaczyła jednak, że to wcale nie znaczy, że takich nie wytwarzano w ramach jakiejś krótkiej serii. Jednak jedyny sposób zweryfikowania tego na sto procent, to przekopanie dokumentacji fabryki w Janesville. Fanie by było jakbyś wrzucił zdjęcia makro skuwki, stalówki, no i foto etui (jeśli zakupiłeś ten egzemplarz). Chętnie bym je zobaczył z czystej ciekawości. Choć i bez tego wydaje mi się, że pióro jest oryginalnym wytworem Parkera. Frontiery były po prostu zbyt tanie, żeby opłacało się robić "fejki".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem go, zdjęcia porobię jak będę miał dostęp do aparatu.

W tej chwili powiem Ci tak. Wygląda mniej więcej jak to: http://www.pensnmore.com/parker-frontier-white-chrome-trim-fountain-pen---fine.aspx

Stalówka taka jak ta: http://faveogroup.com/allegro_images/sklep/dDSC_0827.JPG

Na skuwce to logo http://www.seeklogo.com/images/P/Parker-logo-C58B5313C7-seeklogo.com.gif

Z tyłu napis

Made in USA

IP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Brednie nie brednie, ale ja na swojego Frontiera nie narzekam. Niezawodny od kilkunastu lat, pisze gładko, nie zacina i ładnie wygląda. Przez dobrych kilka lat był jedynym przyborem piśmiennym jaki mi służył w szkole. W uznaniu za zasługi kupiłem mu nawet nową skuwkę (jedyne co mi się w niej nie podoba to napis Made in UK zamiast USA no i to że jest nieoryginalna) :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frontier był moim pierwszym piórem wiecznym, pisałam nim w szkole podstawowej i na początku liceum. Jedyne wspomnienie z nim związane to ciągle ubabrane na niebiesko palce i to że na każdym ważniejszym egzaminie - jak na złość - po otwarciu skuwki okazywało się że wszystko pływa i trzeba na gwałt szukać innego piśmidła. W normalne dni lekcyjne jakoś nie wylewał, złośliwiec jeden <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio kupiłem sobie Frotniera Steel GT. Cena była baaardzo przystępna, więc pomyślałem czemu by nie spróbować? Na pewno będzie lepszy od mojego IM, zobaczymy jak się ma w porównaniu do również kiedyś niszowego 45 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem Frontiera w Liceum i był suuper. Z biegiem lat zacząłem lubić cięższe pióra i w bardzie cygarowatym dizajnie, więc stary Fronti gdzieś mi przepadł. Obraził się, czy co?

 

pozdr

 

ps - mnie też bardzo dobrze się czytało quetzal, to nazywa się talent, więc rozwijaj go!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do białego Frontiera to widziałem jakiś czas na allegro. Wygląda TAK i zazwyczaj jak już się pojawi gdzieś na aukcji to kosztuje więcej niż powinien. Obecnie na ebayu jest jedna sztuka, z wywoławczą 50 funtów. Podróbki odpadają bo jak już napisał quetzal - to zbyt tani produkt (za swojego dałem kiedyś 80-kilka złotych). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Moje pierwsze poważne pióro to był Frontier w kolorze metalicznym szarym z czarnym klipsem, skuwka i stalówką. I gdybym go nie zgubił, to dalej bym go używał - i chyba nie musiałbym się rozglądać za jakimiś chińczykami do codziennego pisania...

Obecnie mam w użyciu 3 Frontiery - stalowy GT ("F"), metaliczny burgundowy z czarną stalówką ("M") i przezroczysty niebieski ("F"). Pierwszy jest z ostatniego okresu produkcji (oznaczenie E.II i Made in U.K.) - jego F-ka pisze tak grubo, jak M-ka sprzed kilkunastu lat.

Czwarty Frontier - stalowy CT - czeka na jakiegoś dawcę stalówki, a może nawet całej sekcji.

 

Bardzo lubię ten model - tylko nie należy moim zdaniem używać do nich atramentów Parkera...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...