Skocz do zawartości

Diamine Oxblood


Mariusz888

Polecane posty

Zgodnie z prośbą mini recenzyjka nowego koloru.

Opakowanie:

Atrament dociera do nas w małym zgrabnym kartoniku, wewnątrz którego znajduje się ładna, szklana buteleczna, o całkiem sporej pojemności. Korek działa bardzo przyjemnie tak więc otwieranie i zamykanie przebiega nadzwyczaj sprawnie - gwint pracuje sprawnie.

dsc8371.jpg

Dosyć specyficzną cechą jest fakt, że butelki dla wszystkich atramentów są takie same - włącznie z etykietą z przodu. Informacja o kolorze znajduje się natomiast na zakrętce. W pewnym stopniu pomaga to wybrać odpowiedni kolor z dna szuflady ;)

dsc8377b.jpg

A po otwarciu...

dsc8380.jpg

dsc8385.jpg

I mała szybka próbka na papierze:

skanowanie0013i.jpg

Skan nie jest najlepszej jakości, ale próbowałem dograć jego kolor w miarę do tego co widzę na kartce. Przyznam, że kolorem lekko się zawiodłem, bo żywiłem duże nadzieje odnośnie jego koloru. Dla mnie jest to raczej brązo-bordo jeśli mogę to tak ująć. Natomiast z kolorem krwi nie ma on dla mnie za wiele wspólnego... :rolleyes: Płynie generalnie dobrze jednak na słabym papierze lekko strzępi - ale to głównie wtedy kiedy ilość atramentu na papierze jest duża. Aczkolwiek papier z drukarki (POL LUX 80g) nie jest wymarzonym podłożem testowym. Koniecznym jest też wzmianka o tym, że na drugą stronę kartki stosunkowo mocno przebija i generalnie można raczej spokojnie przeczytać co napisaliśmy na poprzedniej stronie.

Ogólnie atrament na pewno jest bardzo ciekawą propozycją :) zobaczymy jak będzie sie spisywał w dalszym użytkowaniu na innych papierach. Na razie mimo trochę innego odcienia niż zapowiadany jestem z niego zadowolony :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy atrament i niezła recenzja. Dzięki. :)

Dosyć specyficzną cechą jest fakt, że butelki dla wszystkich atramentów są takie same - włącznie z etykietą z przodu. Informacja o kolorze znajduje się natomiast na zakrętce. W pewnym stopniu pomaga to wybrać odpowiedni kolor z dna szuflady ;)

Tiaaak... Ale jak pomylisz zakrętki... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tak mi się po zakamarkach rozumku majta, że gdzieś-tam wyczytałem, iż nazwa tego atramentu nawiązuje do specyficznego koloru obuwia. Wykończone w ten sposób buty miały kolor niemal czarny, aby potem w trakcie używania, w miarę wycierania grubej warstwy farby nabierał owego purpurowo-krwistego odcienia.

Hmm, może i jest coś na rzeczy, miewałem takie buty, choć nikt ich nie wyzywał od oksbladów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

przepraszam za wykopki, ale jako świeżak przeglądam forum i ten tego tak.

jeśli chodzi o kolor oxblood, to tak jak piszą na wiki, jest to pochodna burgunda z większą dobawką purpury i brązu. i to by się sprawdzało, jeśli popatrzymy na kolor butów solovair'a. tak wygląda oxblood:

ox8main1.jpeg

a tak wygląda cherry red:

cherry8main1a.jpeg

jak widzicie, z przecierką nie ma on nic wspólnego, bo są przecierki zielone, niebieskie, żółte, a nawet w pajączki i przeźroczyste. z przecierką wiąże się zresztą śmierszna anegdota. kiedyś mój jeden kumpel miał undergroundy w wiśniowej przecierce. kiedyś powalał buty jakimś świństwem. żeby je wyczyścić kupił butlę benzyny ekstrakcyjnej i zaczął szorować. efekt był taki, ze zmył to czarne i jako jedyny w Lublinie miał czyste wiśniowe undergroundy.

tally ho!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj testowałem oxblood pierwszy raz i jestem zakochany w tym atramencie. A teraz te buty do tego... ech...

atramentu nie testowałem, za to solovair'ów mam już dwie pary. trzy lata temu kupiłem czarne dziesiątki, a od roku chodzę w wiśniowych trójkach z żółtą nicią. powiem jedno, do martensów już raczej nie wrócę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Żeby nie zakładać nowego wątku i nie robić bałaganu to wrzucę tutaj - ew. jeżli ktoś jest władny, to prosiłbym o sklejenie z pierwszymo postem, albo nawet wrzucenie tego posta jako pierwszego a wyrzucenie tamtego.

 

Doszedłem do wniosku że kilka testów atramentów mam przeprowadzonych gorzej niż niechlujnie i trzeba to poprawić. Na pierwszy ogień poszedł Oxblood. :)

 

Po więcej zapraszam na stronę Zegari i Pióra - LINK

 

(nie wiem dlaczego, ale nawet nie mogłem dodać tutaj kilku obrazków więcej... nie wiem czy jest jakieś ograniczenie czy po prostu coś u mnie)...

 

diamine_oxblood_test_sm-2.jpg

 

Atramenty Diamine uchodzą za takie, które nie tylko oferują dobrą jakość, ale i atrakcyjny stosunek zawartej objętości do ceny. Same w sobie wydają się niepozorne. Butelka ma stosunkowo proste linie a jej przysadzisty kształt nie zdradza stosunkowo dużej ilości zawartego w niej inkaustu. A jest go porządna porcja, która wynosi 80ml. W ofercie są także mniejsze opakowania. Sporym plusem takiego kształtu jest ich niesamowita stabilność. Żeby ją wywrócić to naprawdę trzeba się baaardzo postarać (a osobiście wydaje mi się to wręcz niemożliwe). Po odkręceniu korka, naszym oczom ukazuje się stosunkowo wąska szyjka, jednak jej średnica jest wystarczająca by zatankować pióro.

 

diamine_oxblood_test_sm-8.jpg

 

Opisywany kolor zakupiłem w większej porcji. Zachęciły mnie głównie dobre opinie na temat koloru. Przyczyniła się do tego także chwytliwa nazwa oraz odcień na próbniku. Ostatecznie jednak nie jest to atrament, który często gości w moich piórach. Dlaczego? Jego przepływ nie jest najgorszy, ale jednaj w porównaniu do innych posiadanych odcieni, jest gęstszy.

 

Po prostu nie spływa tak gładko, a ja lubię jednak gdy pióro piszę miękko, przy użyciu jedynie delikatnego nacisku – można to porównać do takiego „maślanego” sunięcia po papierze. W piórze Duke trzeba jednak trochę siły włożyć by coś napisać. Nie jest to jakieś uciążliwe, ale jednak objawy są podobne jak w innych piórach zatankowanych tym kolorem, tzn. atrament ten potęguje „suchość” stalówki. Dlatego polecam raczej do mokrych stalówek.

 

Kolor jest ładny, ciekawy i intrygujący zarazem. Nie jest to standardowa czerwień. Należy raczej szukać w palecie bordo z domieszką odrobiny czerwonego wina, które nadaje nutę purpury. Cieniowanie jest, chociaż nie poraża. Występuje ono głównie tam, gdzie podana zostanie większa ilość atramentu. Przecinające się linie raczej nie wykazują oznak cieniowania w miejscu nakładania się warstw koloru.

 

Schnięcie jest dosyć nietypowe, gdyż jak wspomniałem nie jest to inkaust, który można uznać za rzadki. Z drugiej strony nie schnie powalająco szybko – raczej należy powiedzieć, że wysycha umiarkowanie szybko, jednak nie w przypadku papieru Oxford 90g. Na tym papierze osoby mające problem z rozmazywaniem świeżo napisanego tekstu przeżyją traumę. Praktycznie do 15 sekund nie widać wielkiej różnicy i zdarza się że przy grubiej położonej warstwie dochodzi do tego że po np 15 sekundach możemy rozmazać litery tak samo jak po 1 sekundzie. Dopiero czas wynoszący około 20 sekund daje nam komfort nie martwienia się o możliwość rozmazania. Ja osobiście nie mam z tym problemu i na papierze Oxford’u piszę bez rozmazywania, ale jednak dla osoby np. piszącej lewą ręką może to być istotne. Na papierze biurowym (w tym przypadku Pol Lux 80g) sprawa jest prostsza. Papier ten jest znacznie miększy, a z uwagi na niższą gramaturę także bardziej nasiąkliwy, dzięki czemu na nim wysycha znacznie szybciej.

 

diamine_oxblood_test_sm-9.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Restoration

przepraszam za wykopki, ale jako świeżak przeglądam forum i ten tego tak.

jeśli chodzi o kolor oxblood, to tak jak piszą na wiki, jest to pochodna burgunda z większą dobawką purpury i brązu. i to by się sprawdzało, jeśli popatrzymy na kolor butów solovair'a. tak wygląda oxblood:

ox8main1.jpeg

a tak wygląda cherry red:

cherry8main1a.jpeg

jak widzicie, z przecierką nie ma on nic wspólnego, bo są przecierki zielone, niebieskie, żółte, a nawet w pajączki i przeźroczyste. z przecierką wiąże się zresztą śmierszna anegdota. kiedyś mój jeden kumpel miał undergroundy w wiśniowej przecierce. kiedyś powalał buty jakimś świństwem. żeby je wyczyścić kupił butlę benzyny ekstrakcyjnej i zaczął szorować. efekt był taki, ze zmył to czarne i jako jedyny w Lublinie miał czyste wiśniowe undergroundy.

tally ho!

mam takie solovair tylko czarne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papier ten jest znacznie miększy, a z uwagi na niższą gramaturę także bardziej nasiąkliwy, dzięki czemu na nim wysycha znacznie szybciej.

 

Do jednego muszę się przyczepić. Nie wiem skąd się bierze opinia o bezpośrednim wpływie gramatury na inne parametry papieru - to nie jest tak, że im wyższa gramatura tym lepszy papier. Gramatura pozwala porównać arkusze tego samego papieru ale przy różnych rodzajach daje już tylko pewną orientację. Bo przecież chyba się zgodzimy, że do pisania piórem szary karton o gramaturze 300g/m2 niekoniecznie będzie lepszy od średniego papieru ksero 80g? (i nawet odwrotnie do postawionej tezy, na kartonie pismo szybciej wyschnie bo będzie mocniej "wpijał" atrament) Wspomniana miękkość czy nasiąkliwość papieru mogą być bardzo różne dla tej samej gramatury i tego samego materiału - wystarczy, że jeden arkusz zostanie poddany satynowaniu (walcowaniu).

I jeszcze literówka: "jednaj".

 

A poza tym to zdjęcia znowu świetne i cała recenzja dobra!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...