Skocz do zawartości

Konwersja Lamy Vista do eyedroppera


Pingwin

Polecane posty

Na FPN wynaleźli na to patent, bierze się korpus z pióra kulkowego Lamiaka, który jest szczelny.

To musiał właśnie być korpus od pióra kulkowego bo od Lamy Vista to odlew zgodny z Safari, a Safari ma boczne otwory do podglądu atramentu.

Dziura musiała się ujawnić w korpusie kulkowego... choć teoretycznie dziury tam chyba nie ma :hmm1:

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wygląda ten "lamus" po przeróbce. Chodzi mi coś takiego po głowie.

Chyba trzebaby było skanibalizować Pióro kulkowe, bo na niemieckim allegro nie widzę samych corpsów do Visty.

chyba że odżyłby projekt zamówienia forumowego pióra u lamy... ;) moze wtedy poszliby na zmianę korpusów

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jeszcze tego Plumixa? To ten drapiący?

Sekcja może być zaprojektowana do podawania atramentu wyłącznie przez bolec od naboju. Próbowałeś uszczelnić po bokach?

Ładnie wygląda ten "lamus" po przeróbce. Chodzi mi coś takiego po głowie.

Mam jeszcze te 2 Plumixi drapią jak drapały, Jeszcze nie próbowałem uszczelniania po bokach. Póki co czekam na dostawę innego 'piórowego mięsa' z Australii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Nie wymaga. Na samym dole TEJ STRONY jest moja przeróbka Visty na eyedroppera. Nigdy nie miałem z nim problemów. Nigdy nie ciekło, ani nie pisało za mokro. Jedynym problemem jest to, że zatankowane do pełna pozostaje... Pełne tak długo, że zaczyna nudzić.

IruLjSk.jpg

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No. I ładnie. Czym uszczelniałeś (zalewałeś) otwory, te boczne i na górze? Bom ciekaw.

Acha, jedna rzecz, którą zauważyłem u tych Lam. Połączenie spływak-sekcja-stalówka jest tu perfekcyjne i nic nie ma prawa cieknąć, niczego nie trzeba uszczelniać. Gdy ktoś jednak jest maniakiem czyszczenia pióra i wyciągania spływaka, a robi to z taką samą częstotliwością, z jaką dewotki biegają do kościoła, to po jakimś czasie powstają luzy i już nie jest tak idealnie. Dlatego poza jednym egzemplarzem (dzięki któremu dowiedziałem się o tej specyficznej właściwości), nie rozbieram moich Lam w ogóle. Staram się je utrzymywać w ruchu, nie dopuszczam, by zaschła w nich resztka atramentu (to jest tak jak z samochodem, zawsze lepiej mieć zatankowane do pełna, niż wiecznie jeździć na oparach) i szafa gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...