MarcinEck Napisano Maj 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2020 To prawda, potrafi. Ale żółwiki są z reguły droższe. Przy czym cena współczesnej M400 to około 1200-1400 pln, a za te pieniądze to można nawet ze 2-3 starsze czterysetki wyrwać 😉 Czego rozmówcom niniejszym życzę Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stalówkowy Potworek Napisano Maj 12, 2020 Zgłoś Share Napisano Maj 12, 2020 (edytowany) @MarcinEck Jakoś obawiam się kupna starych piór. Ale pomysł fleksa brzmi kusząco, więc w razie czego zgłoszę się po poradę. Na pierwszą przygodę z poważniejszym piórem jakoś sądziłam, że warto zainwestować w nowe, no ale skoro pisklęta z lat 50 - 60 są trwalsze, to może faktycznie warto. @kulka, szylkretowy pasiak jest śliczny! Ale ceny faktycznie powalają. Edytowano Maj 12, 2020 przez Stalówkowy Potworek literówki Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniuś Napisano Listopad 9, 2020 Zgłoś Share Napisano Listopad 9, 2020 Dnia 7.05.2020 o 11:06, Gauss napisał: Cześć! Przymierzam się do zmiany mojego narzędzia piszącego, i w związku z tym, choć mam już jakichś kandydatów, zwracam się do Was z prośbą o rekomendacje. Zeby jednak przybliżyć Wam moje zawiłe wymagania, sensowne wydaje się opisanie pokrótce mojej piórowej przygody. Początkowo pisałem piórami, jakie znalazłem w domu, ale moim pierwszym piórem "poważnym" było (i jest, dalej je posiadam) Lamy Safari Black ze stalówką EF. Pióro to ma dla mnie to "coś", co czyni je w jakiś sposób wyjątkowym mimo swojej powszechności - jest po prostu ciekawe, wyróżniające się, może też przez to że wersja black jest taka fajna matowa i ma również czarną stalówkę. Dzięki niemu zainteresowałem się tematem piór wiecznych. Naturalnie więc przyszła kolej na następny zakup, tym bardziej że dość gruba kreska EF-ki Lamy i jej mimo wszystko mało elegancki wygląd coraz bardziej mi przeszkadzały. Tym razem, uzbrojony w większą świadomość, szukałem cienko piszącego ładnego pióra ze stalówką ze złota. Wybór padł na Aurorę Ipsilon Deluxe, ze stalówką oczywiście EF. To pióro również miało to "coś", dzięki czemu nawiązałem z nim "relację", miało złotą stalówkę, co prawda nie tak ładną jak choćby w wyższych modelach Aurory, ale zawsze, i całkiem cienką. I niby wszystko było OK, ale moja dziewczyna, obecna żona, dostała wówczas Pilota 78G z F-ką, który bardzo cienko pisał. Zafiksowałem się na cieniutkiej kresce i kupiłem Sailora 1911S, niestety ze względu na brak modeli ze stalówką EF nabyłem F-kę, która nie okazała się szczególnie cieńsza od Aurory, choć estetycznie jest dla mnie o wiele lepsza (być może także ze względu na rozmiar, ta w Aurorze jest przy niej maluteńka ;)). Niestety z Sailorem nie udało mi się nawiązać relacji, brakuje mu tego "czegoś", co wyróżniało by go w moich oczach, pozostał narzędziem do pisania notatek. Dlatego aktualnie zdecydowałem wybrać się na poszukiwania kolejnego przystanku w podrózy przez życie i pióra. Jeśli dotrwaliście do tej pory, mogliście zauważyć, jakie mniej więcej kryteria są dla mnie istotne - choć nie oczekuję od pióra spełnienia ich wszystkich! (dodatkowe utrudnienie ;p): - stalówka w miarę cienko pisząca (minimum EF Aurory Ipsilon Deluxe - to nie jest typowa EF Aurory, więc wydaje mi się, na podstawie Nib Nooka w GouletPens, że są i europejskie EF-ki o podobnej kresce), - klasyczny, elegancki wygląd (niekoniecznie cygaro, lubię jak pióro jest dość smukłe, choć do pewnych granic), - fajnie byłoby gdyby stalówka była złota, - dodatkowym plusikiem byłby tłoczek, ale to opcjonalnie, - musi mieć to "coś" - może coś, co wyróżnia przynależność do marki jak pelikani dziób czy montblancowa gwiazdka (tego wg mnie brakuje Sailorowi czy Platinum), może wyjątkowy materiał, może jakiś inny unikatowy feature. Aktualnie pióra, które są na mojej liście to: 1) Montegrappa Elmo Chrysocolla - z EF-ką, stalową ale bardzo ładną i fajnej wielkości, w wyjątkowym zielonym finiszu dostępnym tylko w 300 sztukach, europejska marka z tradycjami https://www.gouletpens.com/collections/montegrappa-elmo-fountain-pens/products/montegrappa-elmo-fountain-pen-chrysocolla?variant=31488386924587 2) Pelikan M400 - także z EF-ką, tutaj jest złoto, tłoczek i tradycje, piękna stalówka, ale obawiam się czy kreska nie będzie zbyt gruba https://www.iguanasell.com/products/pelikan-fountain-pen-souveran-m400-black-green-994863?_pos=1&_sid=6c69fe487&_ss=r 3) mam oko na Pelikana 140 z lat 50. zielonego z EF-ką, ale bardziej czuję pociąg do M400. Jeśli chodzi o cenę, to chciałbym zamknąć się w 1200 zł, już M400 trochę mi to nagina, więc drobne odchylenia jestem w stanie zaakceptować Załączam próbkę pisma Aurory (papier Rhodia, atrament Iroshizuku Shin-kai) dla pokazania pożądanej przeze mnie grubości kreski (ideałem byłaby cieńsza, ale zdaję sobie sprawę, że może być z tym ciężko). Z góry dziękuję za Waszą pomoc, i za dobrnięcie do końca tej paplaniny Problem w tym, że stalówka EF nie jest równa EF z tej samej firmy. Jak zresztą inne grubości. Każda stalówka jest inna. Najlepiej to pójść do sklepu i wziąć 10 EF-ek i sprawdzić. 😄 ja chciałem kupić Lamy 2000. Zadzwoniłem do Heidelbergu, żeby porozmawiać - bo mi nic nie pasowało. I pani mówi: „ Ma pan racje. Proszę w takim razie przyjechać, ja panu przyniosę cały karton F i cały karton M i będzie pan szukał odpowiedniej grubości” (bo mnie interesowała cienka M lub grubawa F). ostatecznie z Lamy nie nawiązała die relacja. 😄 za to nawiązała się Montblanciem 145, które trzy razy miało zmienianą stalówkę - z M na F, potem na EF i w końcu na F, które pisze inaczej niż poprzednie F, ale to pisze tak hak chciałem. W międzyczasie przyjaciele dali mi na urodziny w prezencie Pelikan M405 Stresemann. I tez relacji nie ma... ktos mówił cos o wybredności/marudności?? - a wszystko dlatego, że mój stary Parker Frontier uległ śmiertelnemu wypadkowi. 😂😂😂 Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.