Skocz do zawartości

Wybór niebieskiego atramentu do Pilot C74SFM i pytania o atramenty


MariuszZ

Polecane posty

Witam wszystkich,

zastanawiam się nad wyborem niebieskiego atramentu do pisania piórem Pilot C74SFM.

Zawsze używałem Hero Washable Blue - kolor taki sobie.

Mam i bardzo podoba mi się Visconti Blue ale jest drogi - zużywam nawet 1.5 konwertera o objętości 0.75ml na dzień.

Proszę Was o poradę:

Czy do pióra jak w temacie bezpiecznie jest używać: Hero Washable Blue, Visconti Blue?

Zastanawiałem sie nad niebieskim atramentem do Pilota w butelkach 350ml. Może głupie pytanie, czy atrament pilota w tych butelkach jest taki sam produkcji japońskiej i brazylijskiej, EU?

Czy Pilot w butelkach 350ml jest takim samym jak w nabojach Pilot Namiki CP-100?
Który atrament jest Waszym zdaniem bliższy Visconti Blue, Pilot Blue 350ml czy Pilot Black Blue 350ml?
Czy bezpiecznie jest używać niezmywalny atrament do DOKUMENTÓW Koh-i-noor z tym piórem?
Zastanawiałem się jeszcze nad:
Platinum Carbon Ink - Black, Waterman Serenity Blue.

A tutaj znalazłem fajne porównanie atramentów: czarne, niebieski, niebieski2. Niestety bez Visconti Blue.

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

3 minuty temu, MariuszZ napisał:

Czy do pióra jak w temacie bezpiecznie jest używać: Hero Washable Blue, Visconti Blue?

Bez problemu.

Warto też wziąć pod uwagę atramenty Parker, w butelkach są w atrakcyjnych cenach. 

Nie mam Visconti Blue i nie mogę go porównać z Pilotem Blue-Black. Ale ten atrament Pilota to jeden z fajniejszych niebieskich, którymi pisałem  :)

No ale jak wiadomo gusta są różne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, MariuszZ napisał:

Tutaj porównałem i wygląda podobnie butelka vs naboje. Widać gdy sie powiększy.

NIGDY nie wierz oczom w odniesieniu do kolorów atramentu na ekranie. Wystarczy inny papier, inny sposób nałożenia atramentu (pędzelek, wacik, balsa), drobna różnica temperatury widmowej światła, sposób obróbki, rozkalibrowany monitor, oglądanie na monitorze lub telefonie - i dostaniesz zupełnie różne wyniki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam oba atramenty Pilota i nie można ich ze sobą porównywać. Zwykły niebieski wypada bardzo blado. I żaden z nich nie da się porównać do Visconti niebieskiego, są dużo bardziej blade.Z podobnych kolorów może KWZ Niebieski 5 lub Monteverde Horizon Blue 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję - w takim razie nie będę kupował butelki tylko przetestuje kilka nabojów.

Czy KWZ Niebieski 5 i Monteverde Horizon Blue są "szkodliwe dla piór", czy czyścić co jakis czas np. co tydzien pióro i spływak?

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monteverde Horizon ma technologie poprawiająca przepływ - cokolwiek to znaczy...

KWZ nie polecałbym - w moim przypadku każde pióro z tym atramentem szybko zasychało.

Dodatkowo w moim Pilocie z SFM... na niektórych papierach pojawia się problem podobny do baby bottom - nie zawsze pojawiają się pionowe kreski. 
Z atramentów, które współpracują ok w moim pilocie to Waterman Black blue i Pelikan Edelstein Tanzanite. Monteverde tez dawało radę a kolor bardzo ciekawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy często czyścisz pióro? Raz w miesiącu? [Moja stalówka jeszcze chyba sie rozpisuje, ale pisze na wszystkim, jest tak delikatna, że aż boje się nią pisać.]

W zasadzie jeżeli zmieniłbym kolor na czarny, to mógłbym kupić tę butlę Pilot 350ml. Ten "soft black" może być. Ale chciałbym mieć ładny niebieski :)

Czy te atramenty o których napisałes dobrze sprawują się po latach nie płowieją zbytnio?

Edytowano przez MariuszZ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyszczę tylko jak zmieniam atrament.

Wyczytalem gdzieś na angielskojęzycznym forum, ze te pióra, które maja stalówki soft i plastikowy spływak, mogą przejawiać się takimi problemami jak opisałem... Szczególnie na „śliskich” papierach. Na papierze do drukarki raczej jest ok, ale mam takie notatniki herlitza gdzie przerwy zdarzają się bardzo często - niezależnie od atramentu. 
Nie bój się, po to jest żeby pisać ;) oczywiście wszystko w granicach rozsądku ale wg mnie jest to jedno z piór, którym pisze się bardzo przyjemnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, MariuszZ napisał:

[Moja stalówka (...) jest tak delikatna, że aż boje się nią pisać.]

Wiesz @MariuszZ, przypominasz mi rodziców jedynaka z poniższej anegdotki:

Gdy pierwsze dziecko w rodzinie połknie złotówkę, to z przerażeniem w oczach rodzice biegają po lekarzach i szpitalach. Gdy drugie dziecko połknie - spokojnie czekają, aż złotówka zabrzęczy w nocniku. A gdy trzecie dziecko połknie - to mu potrącają z kieszonkowego. 

Stalówka jest od tego żeby nią pisać - i nie ma co się nad nią litować. Atrament? Do tego pióra taki, do tamtego śmaki (a najlepiej firmowy)... Płukanie co tydzień, chuchanie na pióro, dmuchanie i zawijanie w irchową ściereczkę... Chłopie! Czy w tym wszystkim pozostaje Ci jeszcze przyjemność z pisania piórem? Czy wystarczy Ci tylko onanizowanie się jego widokiem i możliwością trzymania go w ręku (pióra - żeby nie było skojarzeń z onanizowaniem)? 

Mam kilkanaście piór (sześć 'pod atramentem')  i grubo ponad setkę atramentów kilkudziesięciu producentów. Bardzo niewiele jest atramentów z tej samej linii produkcyjnej. Niektóre z nich to różne dziwne wynalazki z Chin, Indii czy Pakistanu. I - uwierz mi - leję co popadnie w co popadnie. Jak mi się źle pisze - to zmieniam atrament w piórze na inny. I tyle. A tak chwalone w tym wątku Visconti - u mnie stoi smętnie na półce, zakurzone i zapomniane. Bo dobrze pisze tylko z jednym parkerem - który akurat mi do ręki nie pasuje, więc też leży w pudełku. 

Naprawdę, nie przejmuj się takimi drobiazgami! Po prostu lej atrament i pisz, pisz, pisz. Bo to wielka przyjemność.

Tu na tym forum były już eksperymenty z pisaniem sokiem z buraka (i nie tylko!). I też się da. 

Edytowano przez Wieczny wagarowicz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Wieczny wagarowicz napisał:

ZAWSZE w butelkach i nabojach jest ten sam atrament. W każdej firmie. 

Zdarzają się wyjątki, spójrzcie tutaj na zrobione przeze mnie zdjęcie porównawcze atramentów Visconti:

7ccb730afdd4c747med.jpg

Różnica bardzo duża. Visconti w nabojach to atrament lekko niebieski z fioletem, a Visconti Blue w butelce - prawdziwy niebieski.

Marcin

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pioromaniak.pl napisał:

Zdarzają się wyjątki, spójrzcie tutaj na zrobione przeze mnie zdjęcie porównawcze atramentów Visconti:

7ccb730afdd4c747med.jpg

Różnica bardzo duża. Visconti w nabojach to atrament lekko niebieski z fioletem, a Visconti Blue w butelce - prawdziwy niebieski.

Marcin

 

Ja mam podobnie jeżeli chodzi o blue black Watermana - naboje  - tekst po jakimś czasie znaczy się robić zielonkawy (morski?) a z butelki „ piękny” blue black.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, linuxp napisał:

Ja mam podobnie jeżeli chodzi o blue black Watermana - naboje  - tekst po jakimś czasie znaczy się robić zielonkawy (morski?) a z butelki „ piękny” blue black.

Cytat

Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,
Niż się ich śniło waszym fizjologom... :rechot:

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, MariuszZ napisał:

@Wieczny wagarowicz - jasne, że z czasem będę mniej przejmował sie, jednak to pióro troszkę kosztuje. Wole sie upewnić.

Uważaj na atramenty pigmentowe i te o czerwonym kolorze, zwłaszcza czerwone Diamine. Przy czym uważaj nie znaczy nie używaj tylko nie zostawiaj pióra na długo bez pisania z takimi atramentami i umyj kiedy się atrament skończy. Pilot ma złotą stalówkę wiec atramentów gallusowych możesz używać bez obaw, ale też bym nie pozostawiał do zaschnięcia pióra. Akurat tego Pilota trudno uszkodzić. Bałbym się tylko jakiś tuszy nie przeznaczonych dla wiecznych piór, mycia spirytusem czy innym rozpuszczalnikiem albo upadku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, TopikSH napisał:

zwłaszcza czerwone Diamine

Nie wiem, dlaczego za czerwonymi Diaminami się taka opinia ciągnie, ale może coś zmienili w recepturze? Od 4 lat niemal zawsze mam jakieś pióro zalane Ancient Copper (który ponoć kalafiory sadzi), nieco krócej także Red Dragon i Terracotta. Nigdy żadnych problemów z nimi nie miałem. Najmniejszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TopikSH Dziękuję i Wam wszystkim

Na razie będę omijał na wszelki wypadek: Galusowe, Diamine, pigmentowe (niestety Platinium Carbon) i noodler's ink (gdzieś ktoś się obawiał).

Na razie nie chciałbym tego pióra rozbierać. Czy przy przechodzeniu na inny atrament myć bez rozkładania pióra wodą z ludwikiem? czy samą wodą?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noddlersów ja się miedzy innymi obawiam, tej marce powiedziałem DOŚĆ ;)

55 minut temu, MariuszZ napisał:

Czy przy przechodzeniu na inny atrament myć bez rozkładania pióra wodą z ludwikiem? czy samą wodą?

Sama woda wystarczy, ale nie wiem, czy w ten sposób dokładnie wymyjesz pióro (spływak). Ja wszystkie swoje (z wyjątkiem tłokowców) zawsze "rozbieram" przed zmianą atramentu, bo bez tego jakieś drobinki starego atramentu mogą jednak zostać i zazwyczaj zostają. Mnie sama świadomość tego, że coś mogło zostać, przeszkadza. Przy czym "rozbieranie" to za duże słowo - wykręcasz "nib unit", pociągasz spływak ze stalówką i gotowe. Rzuć okiem tutaj:

Moim zdaniem takie dokładne mycie to podstawa dobrej konserwacji pióra. Ale może się mylę.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tom_ek napisał:

Nie wiem, dlaczego za czerwonymi Diaminami się taka opinia ciągnie, ale może coś zmienili w recepturze? Od 4 lat niemal zawsze mam jakieś pióro zalane Ancient Copper (który ponoć kalafiory sadzi), nieco krócej także Red Dragon i Terracotta. Nigdy żadnych problemów z nimi nie miałem. Najmniejszych.

Jestem wielkim fanem czerwieni, zwłaszcza Diamine. Kalafiory pożarły mi 2 stalówki, na szczęście tanich chińczyków. Na pewno Oxblood, drugiego atramentu nie jestem pewien bo zapomniałem o piórze i  większość zaschneła i zakwitła na stalówce. Chyba Poppy Red albo Monaco Red ale też może być Red Dragon lub jakaś inna czerwień Diamine. Z kalafiorami nie ma powtarzalności, raz się pojawią raz nie. Miałem w wielu piórach Bloody Orange i nigdy ani kryształek się nie pojawił, dużo używałem Oxblood i zostawiałem pióra na długo i było ok aż nagle zakwit jak kalafior. To jest chyba losowe :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...