Skocz do zawartości

Pióra Wiland Irena w Pióromaniaku


_Pióromaniak_

Polecane posty

W 2020 roku Pióromaniak będzie obchodził swoje piąte (!) urodziny. Przez cały ten czas, drobnymi krokami realizujemy naszą misję:
 
Cytat

Popularyzować posługiwanie się piórami wiecznymi oraz rozwijać naszą firmę przez zapewnienie rozsianym po całej Polsce pióromaniakom dostępu do produktów, w które wierzymy i których sami używamy.


Towarzyszą nam trzy zasady:
  • Wkładaj serce w to, co robisz :wub:
    Rób to co kochasz i w co wierzysz, a to co robisz, rób z pełnym zaangażowaniem i szacunkiem dla innych.
  • Nie działaj schematycznie :eureka:
    Dostrzegaj i stosuj rozwiązania niewidoczne, pozornie niemożliwe.
  • Dziel się wiedzą i doświadczeniem :zdrowie:
    Pozwól innym korzystać z twojej wiedzy i doświadczenia, by mogli uniknąć błędów, na których ty się uczyłeś.
 
Czas szybko płynie, a my cieszymy się jak dzieciaki, że udało nam się stworzyć bardzo nietypowy zakątek dla wszystkich pióromaniaków. Niezależnie od tego czy lubią pióra chińskie, niemieckie, japońskie czy polskie. Zaraz, zaraz... Ktoś powiedział polskie!?
 
Czujemy się bardzo wyróżnieni, bo wraz z nadejściem 2020 roku i premierą pióra WILAND IRENA I zostaliśmy autoryzowanym punktem sprzedaży piór marki WILAND.

WILAND IRENA I

Pióro Wiland Irena I to kolejny po modelach Star, Aleksandra i Muki projekt artystyczno-użytkowy polskiego artysty Jana Smagi. Pióra Wiland powstają w krótkich edycjach limitowanych (jedynie 21 egzemplarzy). Są wytwarzane ręcznie w Polsce.
 
Jan współpracuje z Galerią RASTER. Przykładem jego działań artystycznych jest zeszłoroczna wystawa w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta. Zapytany o prace, które tworzy mówi, że zajmuje się sztuką nieużytkową. W przypadku wychodzących spod jego dłoni piór jest inaczej. I całe szczęście! Oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że najlepszą pracą Jana był Wiland PWF, czyli pióro forumowe PWF ;).

9_IRENA.thumb.jpg.fd3f6922ba11b2e1ca0fb9f3dec2e898.jpg
Wiland Irena I

Wybrane fragmenty opisu przygotowanego przez Jana:

Nowy model piór WILAND wykonany jest z fioletowego ebonitu, srebra oraz drewna Ipil.
 
Założeniem projektu było stworzenie pióra o prostej, subtelnej linii, bez gwintów, załamań i innych komplikujących jego formę elementów. Idea decydująca o ukształtowaniu przedmiotu, zdeterminowała również rozwiązania techniczne oraz wybór użytych materiałów.
 
Nakład piór w poszczególnych seriach jest limitowany i wynosi 21 egzemplarzy. Każdy egzemplarz posiada sygnaturę i indywidualny numer, począwszy od 1/21, a skończywszy na 21/21 (numery 1/21 i 2/21 pozostają w pracowni, jako dokumentacja każdego kolejnego wzoru).

Pełny opis pióra i wszystkie szczegółowe informacje znajdziecie na naszej stronie: https://www.pioromaniak.pl/produkt/wiland-irena-i

Bieżące działania Wilanda można śledzić na instagramie: @wilandpen
Dotychczas wydane edycje piór można zobaczyć na stronie wiland.eu

Do przeczytania,
Marcin
Edytowano przez Pioromaniak.pl
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Marcinie, proszę tego nie brać do siebie, lecz pióra Wiland są - w moim odczuciu - w większości brzydkie, większe modele wyglądają też na mało praktyczne (źle wyważone), ale że w ręku ich nie miałem, to mogę się mylić.

Jako tako podoba mi się Aleksandra, ale tylko z założona skuwką, bez niej drażnią mnie mocno dysproporcje między sekcją a korpusem, podobnie jak w przypadku Muki. Najbardziej w moim guście jest Star - gdyby tylko nie te kiczowate kropki, które poniekąd sprowadzają to pióro do poziomu pisadeł biedronkowych. Pióro forumowe to - jak w innym wątku słusznie zauważył @kerad - pręt (niektórzy pisali w odniesieniu do tego pióra "genialna prostota", moim zdaniem granice prostoty zostały przekroczone i pióro wkroczyło w dziedzinę prostactwa). A ten cudak z powyższego zdjęcia? Sama forma pióra bez skuwki całkiem nawet udana, ale kolor ebonitu nijaki, nieciekawy, gryzie się z barwą skuwki, jeszcze bardziej gryzą się obłości sekcji z "flat topem" skuwki. Naprawdę, jeśli o mnie idzie - brzydactwo jakich mało. A cena? No cóż, skoro robione przez niewątpliwego artystę, to jest to niewątpliwe dzieło sztuki, a za te słono się płaci (swoją drogą dzisiaj niewiele trzeba, żeby zyskać miano artysty - nie zasłużyć sobie na nie, lecz zyskać je).

Zastanawiam się też, czy gdyby Wilanda forumowego albo Irenę przedstawić nie jako limitowane dzieło polskiego artysty, lecz jako jakieś chińskie lub indyjskie pióro, to czy na forum byłoby tyle pień nad nimi? A gdyby jeszcze do takiej informacji dodać cenę, to niejeden zapewne postukałby się w głowę.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozum mówi, żeby nie nurzać się w dyskusje o estetyce...   De gustibus non est disputandum. 
Serce jednak zwycięża i....    cóż    widać powyżej dość oryginalny pomysł na pióro.
Fascynująco praktyczny - zasilany zakraplaczem?   To taki ukłon  ku  początkowi XX wieku  zrobiony  w XXI?  
Kolorystyka i estetyka  inspirowana piórami  dla dzieci?  Za siedmiokrotność 500+ ?      

Edytowano przez Lodzermensch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości sprawdziłem, rzeczywiście trzeba się paprać zakraplaczem😮

22 godziny temu, Pioromaniak.pl napisał:

Zapytany o prace, które tworzy mówi, że zajmuje się sztuką nieużytkową. W przypadku wychodzących spod jego dłoni piór jest inaczej.

Nie, nie jest inaczej....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tom_ek, @Lodzermensch, @Klerk,

świat piór dzięki takim projektom jak Wiland Irena jest bogatszy o nietuzinkowe propozycje. Ponieważ sam jestem fanem piór Wilanda i używam ich na co dzień (Wiland PWF, Wiland Aleksandra) to wiem, że są dla mnie komfortowe podczas codziennej eksploatacji oraz uważam je za w pełni warte swojej ceny. Miałem przyjemność obserwować powstawanie Ireny od pierwszej kropki na kartce papieru i widząc ilość pracy włożoną w projekt, stopień złożoności pod względem technicznym i koncepcyjnym (Jak rozświetlić zasłonięte wnętrze pudełka, aby lepiej wyeksponować ręcznie kolorowane tło widoczne po wyjęciu pióra? Pozłacając jego powierzchnię.), masę trudności do pokonania, ręczną pracę oraz mnogość detali (np. srebrna pestka na klipsie z numeracją), nawet nie śmiem dyskutować z efektem finalnym, który oceniam na fantastyczny. Wiadomo, każdy ma własny gust, potrzeby, oczekiwania.

Jeśli chodzi o zakraplaczowy system napełniania to nie widzę w jego zastosowaniu we współczesnych piórach niczego ujmującego. Wraca do łask w nowych projektach z uwagi na swoje zalety (bardzo duża pojemność pióra), zmniejszone niemal do zera ryzyko wylania (postęp technologiczny jeśli chodzi budowę spływaka) i w cale nie wydaje mi się ryzykowniejszy w obsłudze niż napełnianie pióra tłokowego z butelki lub nalewanie atramentów strzykawką do naboi. W Namiki eyedropper jest stosowany od zawsze. Korzystam z zakraplaczowego FWI i bardzo sobie chwalę :).

Do przeczytania,
Marcin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Marcinie, z całym szacunkiem, ale trudno się z Panem zgodzić.

11 godzin temu, Pioromaniak.pl napisał:

świat piór dzięki takim projektom jak Wiland Irena jest bogatszy o nietuzinkowe propozycje.

- to samo można powiedzieć o każdym nowym, "oryginalnym", także brzydkim piórze - bo nietuzinkowe (a na ogół są one o wiele, wiele tańsze).

Przepraszam, a czy każdy nowy projekt nie wymaga takiej ilości pracy? I zastanawiam się nad tym "stopniem złożoności", nie bardzo wiem, jak to wyrażenie rozumieć, bo to bardzo proste (by nie rzec prostackie - i eklektyczne) w formie i konstrukcji pisadło. Czy np. TWSBI VAC, nieporównywalnie bardziej skomplikowane i w konstrukcji, i w formie, a przy tym dziesięciokrotnie tańsze, do tego naprawdę nietuzinkowe - wymagało mniejszego nakładu pracy?

"Mnogość detali" to, proszę wybaczyć, jakieś nieporozumienie. Każdy zobaczy tylko jeden detal - kółeczko zabezpieczające pióro przed sturlaniem się (ale fakt, ze srebra, więc szlachetne). A jeśli się mylę, to proszę podać mi wiele innych przykładów tych "mnogich" detali.

Czy twórca pióra gwarantuje, że ten eyedropper nie będzie wylewać? Miałem z paroma współczesnymi do czynienia i mimo postępu technologicznego każde było problematyczne. Atramentu niby dużo, co z tego, skoro co jakiś czas trzeba dolewać, bo gdy go ubywa, to wylewa (takie błędne koło). Poza tym eyedropper, aby był praktyczny, powinien dawać możliwość sprawdzenie poziomu atramentu bez rozkręcania pióra. Do tego strzykawka lub zakraplacz, które trzeba następnie płukać. Taki system napełniania powinien skutkować znacznym obniżeniem kosztów produkcji, co niestety na cenę pióra się nie przekłada.

11 godzin temu, Pioromaniak.pl napisał:

(Jak rozświetlić zasłonięte wnętrze pudełka, aby lepiej wyeksponować ręcznie kolorowane tło widoczne po wyjęciu pióra? Pozłacając jego powierzchnię.)

No właśnie, opakowanie szykowniejsze od zawartości, tego komentować szerzej nie chcę, ale wyzłacanie pudełka, żeby inny element tego pudełka się lepiej prezentował, to już coś więcej niż tylko ekstrawagancja. I co to ma wspólnego z piórem i pisaniem? Ale może się czepiam, bo to przecież "dzieło sztuki".

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tom_ek napisał:

Taki system napełniania powinien skutkować znacznym obniżeniem kosztów produkcji,

Wtrącę drobną uwagę - obserwując projekty piórowe na Kickstarterze można przypuszczać, że jednak prościej jest zaprojektować i wykonać pióro na naboje/konwerter, szczególnie używając popularnych modułów stalówki ze spływakiem np. Bock. Zakraplacz jednak jest dużo trudniejszy, ale wątpię, że to jest elementem wpływającym na cenę w tym przypadku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, tego nie wziąłem pod uwagę, kierując się prostym (prostackim?) myśleniem - mniej elementów, niższy koszt. Ale też nie sądzę (mogę się oczywiście mylić), żeby Wiland na nowo Amerykę odkrywał, opiera się, jak sądzę, na rozwiązaniach znanych od stulecia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pioromaniak.pl  i pozostałe osoby zainteresowane tematem... 

Pierwsza sprawa - nie miałem tego pióra w dłoni,  nie widziałem z bliska, nie dotykałem, nie używałem.  "Znamy się tylko z widzenia 🎶"   ;) z fotografii oraz z informacji na stronie sprzedawcy.  
Stąd mój wpis więcej mówi o moich osobistych odczuciach i praktycznych skojarzeniach w temacie niż o tym czy to pióro jest fajne czy takie nie jest.  A już najmniej jestem w stanie powiedzieć o jego jakości (więc nie mówię).
Pióro jest z wyglądu nietypowe, ekscentryczne nawet - przede wszystkim ze względu na "kanciastą" skuwkę. To ten element sprowokował mnie do zainteresowania się tematem. Wydaje mi się, że taka skuwka może być niestety mało praktyczna przy większej ruchliwości użytkownika.. Brak klipsa  raczej zdyskwalifikuje je jako pióro noszone w kieszeni koszuli (ryzyko wypadnięcia?) To nie jest typowa wada ale raczej cecha modelu, która eliminuje ten typ z kręgu zainteresowania części pióro-maniaków - tych bardziej praktycznych, mobilnych?    Zapewne świetnie sprawdza się ona kiedy pióra używamy gabinetowo - uraduje oko użytkownika niepowtarzalnością a inne aspekty nie będą kłopotliwe..   
Kolejna nietypowość - zakraplacz... To fajna rzecz, ma swoje zalety. Ale...  jakby  był taki mega "fajny" i "dla wszystkich",  to potentaci rynkowi  oferowaliby  pióra zakraplaczowe w wielu wariantach.  A nie robią tego od wielu, chyba nawet bardzo wielu lat.  Zdaje się, że dla przytłaczającej części użytkowników poręczniejszymi okazały się inne rozwiązania?    

To pióro "nie dla mnie" z  jednego podstawowego powodu - nie mój budżet.  To samo mógłbym też powiedzieć o wielu innych piórach których ceny są 4 cyfrowe.  Po prostu dla siebie wybrałbym coś kilkunastokrotnie tańszego, co miałoby jedną wadę tylko - wyglądałoby taki samo jak tysiące innych egzemplarzy z tej samej fabryki.     
..
Jeśli jednak ktoś aspekty estetyczne i oryginalność ceni wysoko, jeśli podoba mu się takie wzornictwo, kolorystyka i stać go na to by za taką indywidualność i za sztukę sporo zapłacić...     @tom_ek Kto bogatemu zabroni   :)  wspierać "odkrywanie Ameryki"   

Edytowano przez Lodzermensch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lodzermensch napisał:

Kto bogatemu zabroni   :)  wspierać "odkrywanie Ameryki" 

- albo bogatszy, albo masy  wku... biednych ;). W każdym razie ja bym tego pisadła nawet darmo nie przyjął. I niechby nawet na tonie pozłoty leżało, mnie się piękniejszym (a tym bardziej "funkcjonalniejszym") jawić nie będzie - ale to, jak już parę razy wspominano, rzecz gustu.

Edytowano przez tom_ek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z brakiem detali się nie zgodzę - jest ich wiele. To tak jakby spojrzeć na profil auta na fotografii i twierdzić, że ma tylko dwa koła. To, że niektóre szczegóły nie rzucają się w oczy na zdjęciu nie świadczy o ich braku. Przy okazji kolejnego spotkania Pióromaniaków może uda mi się pokazać kilka piór na żywo. Zamysł jest prosty: to co w piórach masowych jest zrobione według kryterium cięcia kosztów, tutaj jest pieczołowicie dopracowane.

Żaden producent nie jest w stanie dać gwarancji, że pióro nie wyleje. Jakiego systemu napełniania by nie miało :).

Dnia 8.01.2020 o 19:38, tom_ek napisał:

- albo bogatszy, albo masy  wku... biednych ;). W każdym razie ja bym tego pisadła nawet darmo nie przyjął. I niechby nawet na tonie pozłoty leżało, mnie się piękniejszym (a tym bardziej "funkcjonalniejszym") jawić nie będzie - ale to, jak już parę razy wspominano, rzecz gustu.

Jasne! Teraz rozumiem :).

Dnia 8.01.2020 o 18:12, Lodzermensch napisał:

@Pioromaniak.pl  i pozostałe osoby zainteresowane tematem... 

Pierwsza sprawa - nie miałem tego pióra w dłoni,  nie widziałem z bliska, nie dotykałem, nie używałem.  "Znamy się tylko z widzenia 🎶"   ;) z fotografii oraz z informacji na stronie sprzedawcy.  Stąd mój wpis więcej mówi o moich osobistych odczuciach i praktycznych skojarzeniach w temacie niż o tym czy to pióro jest fajne czy takie nie jest.  A już najmniej jestem w stanie powiedzieć o jego jakości (więc nie mówię)...

:thumbup:


Do przeczytania,
Marcin

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...