Skocz do zawartości

(Kolejne) Pióro dla 10-latki


pixie

Polecane posty

Niby problem typu pióro dla ucznia... Ale nie możemy znaleźć tego odpowiedniego. A może coś robimy źle?

Córka pisze piórem wiecznym od połowy pierwszej klasy. Pierwsze podejście: Herlitz MyPen. Ciężko powiedzieć, czy dobrze jej się pisało, ale zeszyty (oraz piórnik, piórnik, ręce itp.) całe w kleksach, do tego pisała bardzo grubo, litery zlewały się tak, że nie dało się odczytać. Na początku pisała bardzo szeroko, więc grubość nie przeszkadzała, ale z wylewaniem nie wytrzymałam. Drugie pióro, od początku czwartej klasy, to Pelikano Junior. W sumie zachowuje się poprawnie, ale też pisze dość grubo, mokro, a córka zaczęła pisać coraz gęściej i rozmazuje ręką (jest praworęczna). Pióro również całe w atramencie, do tego (pewnie przy upadku) pękła skuwka (zdjęcia).

Nie liczę, że kolejny zakup rozwiąże wszystkie problemy, córka nie jest "manualna" i ma charakter pisma po tacie, i pewnie przyciska jeszcze zbyt mocno, ale mimo to - i mimo osaczenia przez koleżanki piszące zdrapywalnymi cienkopisami - polubiła pisanie atramentem, za co jestem z niej dumna, i chciałabym jej ułatwić zadanie. Zastanawiam się nad cieńszą/suchszą stalówką (żeby atrament szybciej zasychał?) i piórem z metalową skuwką, bo nie mam złudzeń, że spadnie jeszcze nie raz, ale ponoć pisanie metalowym = cięższym piórem może męczyć (?). W piątej klasie (i później) będą już pisać sporo. Musi być kompatybilne ze zmazywalnym atramentem, najlepiej na naboje uniwersalne, bo tłoczka w szkole nie napełni. Budżet: do 300 zł.

Moje typy:

1. Pilot Kakuno - plastik :(

2. Lamy Safari - plastik :( i naboje niestandardowe

3. Parker Jotter lub Urban - może już wyrosła z piór typowo dla dzieci?

Na koniec spostrzeżenie / przestroga dla rodziców: równie ważny jak pióro jest papier w zeszycie... Kupowany na ostatnią chwilę zeszyt w hipermarkecie to porażka, atrament się rozlewa, przebija, robią się dziury... no koszmar i stres dla dziecka. Patrzcie na gramaturę i gładkość papieru.

IMG_5006.jpg

IMG_5007.jpg

Edytowano przez pixie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odpowiem ze szkolnego punktu widzenia. Lamy safari nie miałem, ale miałem lepszy zamiennik czyli Lamy Al-star. Pióro jest całe metalowe poza sekcją, która jest również profilowana by dobrze trzymać pióro. Bardzo dobrze mi się nim pisało, ale miałem wrażenie, że mam troszkę za mokrą stalówkę. Może to wina modelu. Parker Jotter również jest na moim stanie. Dla młodej osoby może być dobre, ponieważ jest wąskie co czyni je bardziej poręcznym dla dzieci w tym wieku. z Kakuno również miałem doczynienia. Lepszym modelem byłby dość popularny Pilot Metropolitan. Koniec końców wybrałbym Lamy Al-star. Jest metalowe, dobrze leży w dłoni oraz wcale nie jest takie ciężkie. Od 3 lat nadal nie opuściło mojego piórnika mimo różnych wymian i zmian. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może Platinum Plasir? 

Parkerów nie bierz, szkoda pieniędzy, czasu i nerwów.

Lamy Alstar jest świetne... tyle że należy do mooookryyyych.

Platinum Plasir ma niestety naboje Platinum, które do tanich i dostępnych nie należą, ale można napełniać strzykawką.

Pilot 78g także przychodzi mi do głowy (tutaj cienka linia).

Waterman Hemisphere będzie za ciężki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji, znajoma nauczycielką mówiła, że w okolicach 3 klasy, cienkie pióro nie jest najlepszy pomysłem, tzn. cienka sekcja a nie stalówka. Dzieciom w całej rodzinie nakupowałem mnóstwo chińskich piór. Największe powodzenie miały te inspirowane Lamy Safari np. Jinhao 599 (jest też wersja metalowa, wyraźnie trwalsza)  i o dziwo Jinhao x450.  Te ostatnie to raczej nie do noszenia do szkoły a pisania w domu czymś budzącym szacunek :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybkie odpowiedzi, ostatni dzwonek przed pierwszym dzwonkiem ;)

Tak, zapomniałam dodać, że rozważam też Pilota, tylko że MR (chyba jedyny na uniwersalne naboje). Parkery po waszych opiniach skreślam. Problem z Lamy i z Platinum jest taki, że mają dedykowane naboje, nie wiem, czy będzie czas na dopełnianie ich igłą...

Córka ma piórnik z gumkami, nie "kosmetyczkę", i te grubaśne pióra się zwyczajnie nie mieszczą. Nie zauważyłam, żeby sprawiały jej problem standardowe ołówki czy długopisy, więc z normalnym piórem sobie raczej poradzi.

Allure mi się podoba - dzięki za przypomnienie o Watermanie, okazuje się, że jeszcze mam mojego starego (na zdjęciu, w rzeczywistości jest srebrne w kolorze, nie złote)! Nie wiem wprawdzie co to za model, stalówka oznaczona jako F. Przemyłam, nabiłam i pisze znakomicie. Czy jednak mogę dać dziecku używane pióro? Czy to jakiś mit, że pióro dostosowuje się do użytkownika?

PS. Haha właśnie się zorientowałam, że to chyba Hemisphere ;) Mi się nie wydaje ciężkie... Przeleżało chyba z 15 lat!

IMG_5009.thumb.jpg.e13116a7305ef74d491931ff548fb6c0.jpg

Edytowano przez pixie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ziemniaczek To mit ale jest cząstka prawdy w nim zawarta. Zależy w jaki sposób było traktowane używane pióro przez poprzedniego właściciela, tu chodzi bardziej o aspekt techniczny stalówki, czy poprzedni użytkownik miał jakąkolwiek orientacje jak zachowuje się poprawnie ustawiona stalówka, w jaki sposób pisał, czy mocno dociskał pióro itp. Trafić na pióro w bardzo dobrym stanie ale z powyginaną stalówką to średnia przyjemność ;) a nie wszyscy posiadacze piór są automatycznie ekspertami, część pozbywa się piór bo im się stalówka rozjechała lub zaczęła bardziej skrobać bo skrzydełka pokrzywiły się :) Co do wyboru pióra jednak lepsze byłyby te lżejsze, przynajmniej coś na wzór wspomnianego W.Allure, czy P.Jotter, w sensie skuwka, korpus stalowy lub aluminiowy a sekcja plastikowa. Na tym moje pomysły kończą się :(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hemisphere za ciężki? Jak dla mnie to dość filigranowe pióro. (Syrius- Hemi  ma właśnie metalowy korpus i skuwkę, a plastikową sekcję). Jak dla mnie warto przetestować- po tygodniu córka określi czy jej pasuje. Co do możliwych- Pilot Plumix- jego skuwka jest minimalna, a do tego dość solidna, powinna wytrzymać upadek. Do tego akceptuje standardowe naboje, jest w cenie chinola i ze stalówką F raczej nie będzie pluł atramentem jak wściekły.

Update: właśnie przeczytałem że jednak standardowe krótkie naboje gryzą się z plumixem- natomiast u mnie konwerter watermana dał radę przez kilka miesięcy (co prawda pasuje nie jest idealnie, ale wystarczająco, szyjka układa się do pióra).

Edytowano przez refal
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję kupić kilka sztuk Platinum Preppy 0,3. Problem dedykowanych naboi można rozwiązać zaopatrując się w specjalną przejściówkę ze standardu platinum na international. Mój syn jest zachwycony po przesiadce z herlitza na Preppy. Pióro pisze cienko, jest lekkie, odporne na upadki i sponiewieranie w plecaku. Nie musi też jakoś przesadnie go oszczędzać ponieważ cena pióra to 25-30 zł.

PS Fakt, że pióro będzie stalowe/aluminiowe wcale nie czyni go bardziej odpornym, wręcz przeciwnie - ze względu na wagę upadek bez skuwki zwiększa ryzyko uszkodzenia stalówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, blamar napisał:

Problem dedykowanych naboi można rozwiązać zaopatrując się w specjalną przejściówkę ze standardu platinum na international.

Ta przejściówka trochę zmniejsza przepływ i pióro może pisać bardziej sucho, co akurat w tym przypadku może być zaletą. Warto jednak unikać bardzo słabo płynących atramentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Dnia 1.09.2019 o 20:55, pixie napisał:

... Parkery po waszych opiniach skreślam. 

Dnia 2.09.2019 o 18:10, system2 napisał:

Ja Parkerem pisze od  7 roku życia i nie narzekam.

Jeśli mówimy o piórach z dolnych półek cenowych.... Każde może się popsuć i nie ma tej jednej jedynie słusznej marki.  A Parker oferuje dość sprawny system obsługi gwarancyjnej, który chroni nas przed wadami fabrycznymi (bo przed połamaniem stalówki albo plastikowej skuwki żadna gwarancja ani marka nas nie uchroni). 

Dnia 1.09.2019 o 18:52, pixie napisał:

Na koniec spostrzeżenie / przestroga dla rodziców: równie ważny jak pióro jest papier w zeszycie... Kupowany na ostatnią chwilę zeszyt w hipermarkecie to porażka, atrament się rozlewa, przebija, robią się dziury... no koszmar i stres dla dziecka. Patrzcie na gramaturę i gładkość papieru.

IMG_5006.jpg  

Po obejrzeniu próbki pisma dziecka  -> widzę dość grubą i wolno kreśloną kreskę. A taka kreska zawsze wolniej schnie i łatwo się rozmazuje.

Atrament dla dzieci sugerowałbym  z tych nieco szybciej schnących, bo gruba kreska i wolno schnący "atrament marki atrament"  to porażka w podstawówce.    
Lepsze będą pióra raczej cienko piszące (oznaczane F) i  raczej suche (mniej intensywnie zapodające inkaust).  Dzieci piszą wolno - przy grubiej i bardziej mokro piszących piórach będzie skłonność do rozmazywania i przebijania.  
Cienka i sucha kreska nie rozmazałaby się na powyższym obrazku.  
To samo tyczy się problemu papieru w zeszycie (albo na kartkówce).  Cienka  sucha kreska nie przebija i nie strzępi tak łatwo jak ta gruba i mokra. 
Cienka kreska + dobry, szybkoschnący atrament to podstawa.

I jeszcze jedno - prawidłowa konserwacja pióra - od czasu do czasu (przy okazji wymiany nabojów) należy je przepłukać, a nie czekać na problemy z przepływem. To  może okazać się szczególnie istotne przy tych sucho i cienko piszących piórach.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.09.2019 o 21:03, Ziemniaczek napisał:

Pióra można dawać innym, wyrobienie stalówki to mit (po 70 latach używania może jakaś różnica by była, ale... no).

 

W każdym micie jest ziarenko prawdy. Oto zdjęcie stalówki w piórze Parker 95 używanym przez pracowitego urzędnika jednego z banków. Irydowa końcówka jest starta na płasko.

https://images91.fotosik.pl/278/bdc0ab1172771247med.jpg

Edytowano przez eileen1x
formatowanie
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Dnia 9.11.2019 o 23:49, eileen1x napisał:

W każdym micie jest ziarenko prawdy. Oto zdjęcie stalówki w piórze Parker 95 używanym przez pracowitego urzędnika jednego z banków. Irydowa końcówka jest starta na płasko. https://images91.fotosik.pl/278/bdc0ab1172771247med.jpg

Owszem.    Czasem jest problem z niezręcznymi użytkownikami.     Ktoś może upuścić pióro stalówką na podłogę.     Ktoś inny może mieć "kowalskie rączki"  i wtedy  taka "specjalna osoba" zniszczy stalówkę (bo  każdą stalówkę za mocno  dociśnie). 

Generalnie jednak  nie ma problemu z chwilowym użyczeniem pióra osobie, która potrafi się nim posługiwać.  Wprawny, "normalny" użytkownik nie uszkodzi stalówki. 
Dodatkowo współczesne stalówki są często sztywne i odporne na deformację i w b. niewielkim stopniu dopasowują się i BARDZO POWOLI docierają  się do ręki użytkownika.

Tak, że @eileen1x  nie rozumiem co wzmiankowane przez Ciebie i przez lata wyeksploatowana 95-ka  ma do sporadycznego, niezbyt częstego pożyczania pióra?

Edytowano przez Lodzermensch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lodzermensch napisał:

Owszem.    Czasem jest problem z niezręcznymi użytkownikami.     Ktoś może upuścić pióro stalówką na podłogę.     Ktoś inny może mieć "kowalskie rączki"  i wtedy  taka "specjalna osoba" zniszczy stalówkę (bo  każdą stalówkę za mocno  dociśnie). 

Generalnie jednak  nie ma problemu z chwilowym użyczeniem pióra osobie, która potrafi się nim posługiwać.  Wprawny, "normalny" użytkownik nie uszkodzi stalówki. 
Dodatkowo współczesne stalówki są często sztywne i odporne na deformację i w b. niewielkim stopniu dopasowują się i BARDZO POWOLI docierają  się do ręki użytkownika.

Tak, że @eileen1x  nie rozumiem co wzmiankowane przez Ciebie i przez lata wyeksploatowana 95-ka  ma do sporadycznego, niezbyt częstego pożyczania pióra?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, eileen1x napisał:

Ze sporadycznie niezbyt często pożyczanym piórem nie ma nic wspólnego, ale ktoś tam powyżej wspomniał o 70 latach użytkowania pióra wiecznego.

Pióro  jakie pokazujesz  @eileen1x na foto ma naturalne zużycie i raczej nie przeszkadza to w używaniu pióra przez inną osobę,   no chyba, że ustawi ona stalówkę pod bardzo innym kątem niż osoba która  wcześniej długo docierała tą stalówkę.  Rozumiem, że wciąż jest ono sprawne.?
Wróćmy na ziemię 
Zakręciliśmy się wokół jakiegoś abstrakcyjnego pożyczania pióra, a nie o to tutaj idzie.
Jesteśmy w temacie "darowanie pióra dla 10-latki" :)  i chodzi o przekazanie pióra z pokolenia na pokolenie.
@Ziemniaczek użył argumentu ad absurdum - celem pokazania, że w dłoni  "normalnego" użytkownika  pióro może służyć wiele lat, a zwłaszcza, że używane sprawne  pióro z szuflady  można bez podarować dziecku i wszyscy będą zadowoleni. 
Jest  więcej niż  prawdopodobne, że w interesującym @pixie przypadku nie będzie żadnego problemu ze stalówką przy zmianie właściciela. 

Edytowano przez Lodzermensch
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat wciąż żywy :) Dziecko od września używa mojego starego pióra, które pokazałam na zdjęciu. W moim odczuciu estetyka się poprawiła, pisze cieniej, zdecydowanie mniej kleksów, rozmazywania ręką. Córce ciężar pióra nie przeszkadza, ucieszyła się z "dorosłego" pióra i mam wrażenie, że obchodzi się nim z większym respektem. Dzięki temu, że pióro nie jest dużo grubsze od długopisu, łatwo wyciągać i chować je do piórnika z gumkami, w przeciwieństwie do tych "dziecięcych". Myślę, że to sprawa indywidualna, ale warto spróbować - dziecko ma czym pisać, a pióro nie leży bezczynnie. Dziękuję wszystkim za porady!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...