Skocz do zawartości

Montblanc John Lennon - oryginał?


Polecane posty

Uprzejmie proszę o pomoc: mam możliwość kupić pióro wieczne Montblanc model John Lennon - za granicą, od osoby, którą w jakimś tam stopniu od kilku lat znam. Zapewnia mnie, że to oryginał. Pióro jest nowe, dotychczas nieużywane. Pomijając, że pięknie wygląda, chciałbym mieć w miarę możliwości pewność, że jest rzeczywiście oryginalne, bo wiecie, co niepewność robi z nawet najbardziej pożądaną rzeczą. Porównywałem z dostępnymi zdjęciami w internecie i nie budzi podejrzeń. Mam jednak praktycznie zerowe doświadczenie w tym zakresie (Parker i Lamy kupione w autoryzowanym sklepie niespecjalnie mogą o nim świadczyć), więc poprosiłbym o wskazówki, na co zwrócić uwagę, czy jest jakiś szczegół, który ciężko jest podrobić? Czytałem, że pióra mają odrębną numerację MB - ale co z tego wynika, jest jakiś rejestr? Cena 450 Euro teoretycznie wydaje się dość atrakcyjna, ale w granicach rozsądku, biorąc pod uwagę jeszcze dostępne miejsca sprzedaży.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedź. System napełniania to tłok zintegrowany z piórem; ruchoma jest dystalna część korpusu. Generalnie, to pióro wygląda bajecznie. Spróbuję jeszcze z numerem fabrycznym; czy on powinen być w jakimś konkretnym miejscu na piórze? Czy tylko certyfikacie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, dzięki za podpowiedzi i pomoc. Zdecydowałem się kupić to pióro. Jest jak w opisie na stronie mb i dostępnych zdjęciach.

MONTBLANC ed.limt. 2010 John Lennon: wygląd - wiadomo, to kwestia gustu, ale wiecie co robi nieustające wrażenie? Piszę nim od kilku dni i mam nieodparte poczucie powrotu do przeszłości, do młodości lat osiemdziesiątych. Wiem, że Lennon już wtedy niestety nie żył, ale słuchaliśmy muzyki z czarnych płyt. Ta zabawa ze ściereczkami, gąbkami i mało dostępnymi wówczas preparatami do czyszczenia winyli. Gromadził się na nich kurz i inne zanieczyszczenia, których jak się skutecznie starło, to ciągnęły się za igłą, nie mówiąc o trzaskach. No i teraz mam to samo. Korpus i skuwka jest na całej szerokości rowkowana, żeby limitować winyl. I najlepsze, że poza tą cała stylistyką i przyjemnością wizualną i namacalną, wiąże się z tym ten sam problem kurzu. Jest czar, przyjemność, nostalgia... W załączeniu zdjęcie.

IMG_5984.HEIC

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...