wysychanie pióra

[izoMan]

Witajcie!

Przypomniałem sobie o piórze i jak się nim wygodnie pisze.

Jednak dostaje szewskiej pasji podczas użytkowania. Otóż po 40 sekundach trzymania w dłoni (bez pisania) muszę je rozpisywać przynajmniej 20 sekund. Czy to jest normalne zachowanie?

Pióro czyszczone kilka dni temu.

Pióro pelikan m200 stalówka F

atrament Pelikan 4001 (stary, dużo leżał)

Pozdrawiam

 

[Gość]

Garść porad: Poradnik

[Gość]

Kolega Franek praktycznie zamknął temat Poradnikiem. Pisząc w skrócie i odpowiadając na pytanie "Otóż po 40 sekundach trzymania w dłoni (bez pisania) muszę je rozpisywać przynajmniej 20 sekund. Czy to jest normalne zachowanie?" Tak to normalne zachowanie. Tak na marginesie 40s to niezły czas są atramenty które "wysychają" na stalówce jeszcze szybciej. Trzeba zmienić nawyki przy pisaniu piórem, długopis może leżeć bezczynnie, pióro po dłuższych pauzach zaczyna wysychać.

[Julix]

Według mnie to nie jest normalne zachowanie. Czasem zostawiam pióro otwarte na kilka minut i faktycznie, atrament lekko zaschnie, ale pióro startuje praktycznie od razu, jedynie pierwsze litery są nieco ciemniejsze. Myślę, że to może być problem atramentu - Pelikan 4001 jest dość specyficzny i bardziej "lepki" od innych. Wspomniałeś, że jest "stary, dużo leżał". Nie wiem co to znaczy "dużo", ale jest prawdopodobne, że część wody mogła zwyczajnie odparować przez co atrament szybciej zasycha. Spróbowałabym z innym atramentem np. Watermanem, dość ogólnodostępny, cena jest dobra, a atrament ma znacznie lepsze właściwości od Pelikana.

[Gość]

@Julix Też masz racje, ale wg.mnie te szybkie wysychanie mieści się w normie. Wszystko zależy od właściwości atramentu i pióra. Pióra również mają wpływ na to jak będą zachowywały się po dłuższym odstawieniu. Stalówki cienko piszące lub mocno ściśnięte na ziarnie też szybciej przesychają, szczelina jest mała, atrament szybciej tężeje, szybciej przesycha. Jednak największe znaczenie ma sam atrament. Pelikan 4001 należy do mało "wodnistych" atramentów, pomijam wyjątki np.Royal Blue, biorąc pod uwagę "starość" atramentu również tu widzę problem ze zbyt szybkim wysychaniem.  @izoMan Pióro Pelikan to mokre pióro z Watermanem może być za mokry. Proponuję dolać troszkę wody do tego zleżałego atramentu lub zakup świeżej flaszki

[Klerk]

23 godziny temu, izoMan napisał:

Otóż po 40 sekundach trzymania w dłoni (bez pisania) muszę je rozpisywać przynajmniej 20 sekund.

Że wysycha, to rozumiem, ale rozpisywać 20s?  Dwie sekundy (3-4 kreski) to jeszcze tak. Kup nowy atrament, najtańszy, też dobrze pisze a drogie super kolory zostaw na potem. Jak to nie pomoże to pióro do poważnego przeglądu.

[drEvil]

Kup trochę gliceryny (np. 5 ml to zapas na parę lat przy ściśle piórowym zastosowaniu). Dolej (w proporcji 1 kropla na mały nabój- czyli 0,5-0,7 ml) do atramentu i spróbuj tym zatankować- z atramentami Pelikan 4001 zawsze tak robię. Wydłuża się czas schnięcia, ale poprawie ulega przepływ i poślizg. Raczej nie polecam traktowania tak całego kałamarza, bo ryzykuje się "skiśnięcie" zawartości.

Przedtem możesz tankować pióro destylowaną/przegotowaną (ale ostudzoną) wodą: 3ml + 10-15 kropli gliceryny + kropla ludwika i zostawić na noc albo dwie.