Skocz do zawartości

Luźna skuwka w Noodler'sie Konradzie


Gość

Polecane posty

Wrzuciłem ten temat do działu "Naprawy", ale zdaję sobie sprawę, że naprawiać raczej tego nie będę, niemniej zasięgnę Waszych opinii na ten temat. Chodzi o to, że kilka dni temu kupiłem   Noodler`s Konrad Ebonit 14061 Dixie Rebellion Red. Stwierdziłem niepokojący fakt. Po zakręceniu skuwka się kiwa, jest wyczuwalny luz ok. 1mm od osi pióra. Mam kilka Noodlersów i niczego takiego nie zauważyłem ani w Ahabie ani w Standardzie. Załączam link do filmu, pod koniec widać ten efekt. A moje pytanie brzmi: "Czy te typy tak mają"? Czy po prostu trafiłem na jakiś wyjątkowy egzemplarz? Napisałem również do Luxpenu  i czekam na ich odpowiedź.

https://drive.google.com/file/d/17ktVCbGR3Oe-2UFuepJZdDMAHttuSkyD/view

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, yegr00 napisał:

Czy zakręcasz je do oporu? Ja mam w Neponsecie coś podobnego. Jak skuwka jest na maxa dokręcona to siedzi sztywno, a jak się chociażby milimetr odkręci to lata jak u ciebie.

Fakt, że jak dokręcę mocno to nie "lata", ale luz jest, bo skuwka jest niedopasowana. Boję się tak mocno zakręcać, bo to ebonit. W Kaweco DIA, skuwka jest idealnie dopasowana, luzu brak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Piszę te kilka zdań, żeby poinformować, a zarazem przestrzec przed kupowaniem tego modelu pióra. Noodler's Konrad po wielu perypetiach (bo pracownik Luxpenu odebrał przesyłkę poleconą i nie raczył nikogo poinformować, że przyjął...), wrócił do mnie. Myślałem, że coś się zmieniło na lepsze. Nic z tych rzeczy. Dołączono do przesyłki bilecik o treści: "Wymiana skuwki" i finał. Skuwka mam wrażenie jeszcze bardziej "lata" niż poprzednio. Po prostu mówiąc prostym językiem potraktowali sprawę "z buta". Podsumowując pióro odbyło podróż do Kluczborka, pobyło tam kilka dni, po czym wróciło w stanie niezmienionym. Jestem "lżejszy" o 10 zł - bo tyle kosztowała mnie przesyłka polecona / priorytetowa i bogatszy o jedno doświadczenie więcej. Nigdy więcej nie kupować piór w Luxpenie, ponieważ... Reszta jest milczeniem, bo jak to mówił  pewien kapitan z "C.K. Dezerterów" - "Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych..."

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek, rozumiem Twoją irytację. Sam miałem kiedyś problem z serwisem w Polsce innej marki i dopiero serwis producenta zadziałał bez zarzutu. Wydaje mi się, że problem z gwintem nie jest taki banalny ponieważ może skutkować nieszczelnością, a w konsekwencji szybkim zasychaniem pióra, co praktycznie uniemożliwiłoby jego używanie. Rozmawiałem kiedyś z jednym z pendoktorów z sąsiedniego forum, który powiedział mi, że do naprawy gwintów, np. uzupełniania ubytków stosuje masę modelarską. Nie wiem co postanowisz, czy może będziesz reklamował pióro u producenta (kwestia czy to opłacalne zważywszy na ewentualne koszty przesyłki), ale sądząc po Twoich postach masz spore zdolności techniczne więc może zdecydowałbyś się na "korektę" gwintu masą modelarską. Jeżeli skuwka nie spada i pióro nie zasycha, to pewnie bym nic z tym nie robił, ale jeśli wada jakoś mocno przeszkadza można rozważyć opcję z masą modelarską. Oczywiście bardzo ostrożnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@endoor Dziękuję za zainteresowanie, wyraziłeś o niebo większe [zainteresowanie] niż sklep, w którym kupiłem to pióro. Właśnie mi odpowiedzieli, że: "Sprzedaliśmy sporo tego modelu i jak do tej pory nie mieliśmy reklamacji." Jakie to piękne... Jak sprzedawca nie ma nic do powiedzenia to tak odpisuje. Tylko rodzi się pytanie, czy Luxpen nie wie czym handluje? Wiesz jakie mają motto? Przeczytaj: 

"Nasz sklep powstał z pasji do piór wiecznych i atramentów, oraz chęci wprowadzenia na polski rynek niedostępnych dotychczas marek (głównie z USA). Chcemy Państwu świadczyć usługi o jak najwyższym standardzie. Robiąc zakupy u nas możecie mieć pewność, że wszystkie produkty są starannie wyselekcjonowane, oryginalne i zgodne z opisem. Luxpen jest wyłącznym przedstawicielem na Polskę firmy Noodler`s Ink™, szanowanego amerykańskiego producenta szerokiej gamy piór wiecznych i atramentów, oraz firmy Retro 51 produkującej wysokiej jakości artykuły piśmiennicze. W naszym sklepie znajdą państwo także produkty znanej japońskiej marki Platinum w najlepszych cenach. Zapraszamy państwa do zapoznania się z naszą wyjątkową ofertą.

W świetle tego jakoś blado wypada tłumaczenie, że: "nikt dotąd się nie skarżył"... Skarżę się ja - skuwka kiwa się jak wiatrak na wietrze, ma luz względem korpusu ok. 0,6 mm i nic się z tym nie zrobi. Została żle wykonana. Niestety dyskusja z nimi jest bezowocna i przypomina kopanie się z koniem. W końcu zaproponowali zwrot pieniędzy. Nie wiem co o tym sądzić. Myślę, że powinno się omijać takich sprzedawców. 

 

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, endoor napisał:

W tej sytuacji, to chyba nie warta skórka za wyprawkę i zwyczajnie wziąłbym pieniądze. Noodler's to całkiem dobry producent, szkoda że trafił Ci się felerny egzemplarz pióra. Z tego co piszesz jest spora szansa pozytywny finał (szkoda tylko 'nerw' po drodze).

Wiesz w tym wszystkim, to mi szkoda tego pióra, bo trafiła mi się dobra stalówka, spływak - co w Noodler'sach jest loterią. Wkurza mnie tylko ta hipokryzja firmy. Bo przedstawia się swoje racje, konkretnie mówi się o co chodzi, a oni traktują Cię jak jakiegoś ignoranta i mówią zupełnie nie na temat. Nijak się ma to do ich motto...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Franek said:

W końcu zaproponowali zwrot pieniędzy. Nie wiem co o tym sądzić. Myślę, że powinno się omijać takich sprzedawców.

Mysle ze jednak troche za bardzo sie ekscytujesz.

Buble bywaja u KAZDEGO producenta - u niektorych czesciej, u niektorych rzadziej - Ty akurat miales pecha, ze trafil ci sie felerny egzemplarz.

A sprzedawca potraktowal Cie "standardowo po polsku", nasz kraj jest na tyle malym rynkiem, ze raczej nigdy nie doczekamy sie jakosci obslugi jaka daje Amerykanom np. amazon.com. Jednak zaproponowali oddanie forsy, wiec nie jest az tak zle i nie warto "przezywac melodramatu", teraz mozesz znow kupic u nich to samo pioro, ewentualnie sprobowac sprowadzic gdzies ze swiata - tyle ze jak znow bedzie bubel, to zwrot przyjdzie slac na druga strone globusa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek bardzo przykra sprawa z tym zachowaniem sklepu. Niestety   daleko jeszcze polskim sklepom do amerykańskiego sposobu realizacji reklamacji. Tez bym sobie życzył żeby przebiegała ona tak jak to przedstawione jest w książkach Wałkuskiego czy rozmowie ze znajomymi. Prawdopodobnie jakbyś napisał do samego producenta to by to inaczej potraktowali jednak możliwe ze jakby zobaczyli twój film to wysłaliby nowe pioro bez konieczności oddawania tego.

Wyslac maila zawsze można ;) Święta  się zbliżają to i może jakiś cud się zdarzy. 

Edytowano przez linuxp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, linuxp napisał:

możliwe ze jakby zobaczyli twój film

@linuxp Cześć, a wyobraź sobie, że na samym początku mi odpisali, że wysłali mój film do producenta... Aż się zdziwiłem. Ale później już mi emocje opadły. Ściema zwykła. Była to standardowa odpowiedź i tyle. A producent? Wiadomo Indie, tylko sprytny Amerykanin (czy aby na pewno??) - dorobił do tego ideologię czyt. Noodler's i finał... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Abore napisał:

Mysle ze jednak troche za bardzo sie ekscytujesz.

Tutaj już raczej nie o ekacytacje chodzi tylko o to traktowanie...  jakby sobie motto walnęli, ze robimy to tylko dla kasy - kup i odwal się, to może by nikt nie przeżywał. O ten brak szacunku dla klienta, zapłacił Ok, ma jakieś donsy - niech spada. 

W innych sklepach jakoś potrafią po ludzku podejść do tematu, bo pieniądze to nie wszystko... chodzi o samo doświadczenie. Wiec wydaje mi się ze ekscytacja jest wskazana ;) 

Jest taka książka Handlowanie to gra, gdzie fajnie jest opisana relacja klient a dobry sprzedawca, a przynajmniej jaki powinien być dobry sprzedawca ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Franek said:

A producent? Wiadomo Indie, tylko sprytny Amerykanin (czy aby na pewno?) - dorobił do tego ideologię czyt. Noodler's i finał... 

BTW, skoro to indyjskie piora, jedynie z dorobionym amerykanskim marketingiem (jakie kosmiczne marze mozna dostawac za opowiadanie atrakcyjnych bajek, vide produkty Apple!), to nikomu jakos w Sieci nie udalo sie zlokalizowac producenta, aby moc kupic to samo pioro bezposrednio od Hindusow za 2-3 USD (najpewnie tyle wlasnie placi Amerykanin...), bez koniecznosci oplacania posrednika w Stanach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne perypetie, ach z tymi piórami tyle samo uciech co udręki ;) Nie namawiam ale w zaistniałej sytuacji wybrałbym zwrot pieniędzy i na jakiś czas dał sobie spokój z zakupami w tym sklepie dla uspokojenia nerwów :) Ciekawy temat poruszył @Abore z zakupem tych piór u źródła, to jest dobry pomysł tylko rzeczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi kto robi te pióra. Podobna sytuacja jest z piórami FPR(Fountain Pen Revolution) być może produkuję to jedna i ta sama manufaktura w Indiach, gdzieś była wzmianka, przypuszczenie że produkowane są w prowincji(stanie) Uttar Pradesh ale to i tak niewiele daje, to jak szukanie igły w stogu siana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Abore napisał:

BTW, skoro to indyjskie piora, jedynie z dorobionym amerykanskim marketingiem (jakie kosmiczne marze mozna dostawac za opowiadanie atrakcyjnych bajek, vide produkty Apple!), to nikomu jakos w Sieci nie udalo sie zlokalizowac producenta, aby moc kupic to samo pioro bezposrednio od Hindusow za 2-3 USD (najpewnie tyle wlasnie placi Amerykanin...), bez koniecznosci oplacania posrednika w Stanach?

Kupuję od lat w Indiach pióra Ranga. Noodler's - czytałem już na niejednym anglojęzycznym forum to tylko zwykła przykrywka. Podobnie jak Retro 51. Pióra te nie są produktami made in USA. Tak się je tylko firmuje, bo to ogromnie działa na "wyobraźnię". Naprawdę czytałem i tu i tam, są produkowane gdzie indziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Inkyfingers napisał:

@Franek nie do końca rozumiem aż takie nerwy. Nawet jak nowa skuwka lata to można zawsze zwrócić pióro. Powiem szczerze, że ja miałem raczej same pozytywne sytuacje z tym sklepem, ale nie będę negował zdania innych.

Żadne nerwy. Fakty. A fakty są takie, że najpierw zagubili przesyłkę, a później odesłali pióro w stanie niezmienionym. Wszystko w temacie. Gdzie tu widzisz nerwy?? Poruszyłem temat, bo uważam, że powinno się o tym mówić. Kiedyś kupowałem u nich pióro i przysłali mi omyłkowo zupełnie inne. Ale stanęli na wysokości zadania i gość przyjechał do mnie osobiście i wymienił. To było miłe doświadczenie. Tym razem jednak nie było miłe... Ale nerwy? Nie powiedziałbym. W moim wieku raczej trudno mnie zdenerwować. A mam już wnuki. Pozdrawiam. :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, syrius napisał:

Kolejne perypetie, ach z tymi piórami tyle samo uciech co udręki ;) Nie namawiam ale w zaistniałej sytuacji wybrałbym zwrot pieniędzy i na jakiś czas dał sobie spokój z zakupami w tym sklepie dla uspokojenia nerwów :) Ciekawy temat poruszył @Abore z zakupem tych piór u źródła, to jest dobry pomysł tylko rzeczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi kto robi te pióra. Podobna sytuacja jest z piórami FPR(Fountain Pen Revolution) być może produkuję to jedna i ta sama manufaktura w Indiach, gdzieś była wzmianka, przypuszczenie że produkowane są w prowincji(stanie) Uttar Pradesh ale to i tak niewiele daje, to jak szukanie igły w stogu siana.

Otóż to, a poza tym gra nie warta świeczki. Wyleczyłem się z Noodlersów jak z choroby wieku dziecięcego. Lepiej późno niż...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat standard. Podobnie nie są made in usa takie marki, jak Conklin czy Monteverde. To są produkty spółki Yafa wyrabiane w Chinach. Niektóre modele Monteverde są niemal identyczne jak ich chińskie oryginały (tak, tak, tym razem to działa w drugą stronę), np. Monteverde Impressa to Baoer 051 a Monteverde Monza to Lingmo Lorelei/Jinhao 992. Firma ta z całą pewnością pracuje na wysokich marzach ale w przemyśle piorowym, za wyjątkiem rynków wschodzących, to raczej standard.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, linuxp napisał:

Tutaj już raczej nie o ekacytacje chodzi tylko o to traktowanie...  jakby sobie motto walnęli, ze robimy to tylko dla kasy - kup i odwal się, to może by nikt nie przeżywał. O ten brak szacunku dla klienta, zapłacił Ok, ma jakieś donsy - niech spada. 

W innych sklepach jakoś potrafią po ludzku podejść do tematu, bo pieniądze to nie wszystko... chodzi o samo doświadczenie. Wiec wydaje mi się ze ekscytacja jest wskazana ;) 

Jest taka książka Handlowanie to gra, gdzie fajnie jest opisana relacja klient a dobry sprzedawca, a przynajmniej jaki powinien być dobry sprzedawca ;)

Dzięki @linuxp za zrozumienie, bo jak czytam niektóre komentarze, to już sam nie wiem czy może ze mną coś nie tak. Bo w sumie gdzie przebiega granica tolerancji na lekceważenie drugiego człowieka? Dotychczas wydawało mi się, że jeśli za własne pieniądze kupuje się towar, to ma się jakieś prawo wymagać żeby spełniał kryteria oczekiwane. A tu się okazuje, że może powinienem siedzieć  cicho i jak to Rosjanie mówią: "RUKI PO SZWAM". Niestety tak wygląda u nas relacja sprzedawca - klient.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, "przygoda" @Franka trochę wygląda jak zdarzenie w stylu "oczekiwania vs rzeczywistość". Niestety mam podobne doświadczenia ze sprzedawcami czy serwisami w Polsce. Może faktycznie jesteśmy małym rynkiem, ale czy jako klienci jesteśmy gorsi od klientów z rynków priorytetowych dla producenta? Kiedy wreszcie skończy się ta mentalność "Ruki po szwam"? Ot takie pytania retoryczne cisną się na usta. Sprawiedliwie trzeba by nadmienić, że są i pozytywne przykłady (nie podam firm żeby nie być posądzonym o kryptoreklamę).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są normalne oczekiwania każdego z nas i zdarzenia w stylu "oczekiwania vs rzeczywistość" nie powinny mieć miejsca. Czytając odpowiedzi doszedłem do wniosku takiego że pióra tak w ogóle są dzisiaj towarem służącym głównie do nabijania kiesy. Producenci oszukują, windują ceny tworząc niesamowite historie, otaczając sprzedawane produkty niesamowitymi sloganami marketingowymi. Nasze sklepy nastawione są głównie na szybki zysk i wyrwanie najwięcej ile się da od klienta tworząc dodatkowe historyjki zachęcające do kupna. Do tego całkowicie ignorują środowiska fanów którzy traktują pióra inaczej, znają się na nich, kolekcjonują, wiedzą wszystko o danych modelach, sprzedawca uznaję ten produkt jako powszechne narzędzie do pisania na którym można zarobić. Totalne lekceważenie klienta. Najgorsze jest to że w przypadku niektórych e-sklepów mamy zjawisko wręcz obrzydliwej ignorancji, część tych sklepów sama udziela się na forach, wie dokładnie z jakim klientem ma do czynienie, jakie są oczekiwania. Tak są "perełki" które podchodzą do sprzedaży bardziej na poważnie i trzeba to chwalić i nagłaśniać nie bacząc na posądzanie o kryptoreklamy :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...