Fleksujące pióro do 200 PLN

[Gość]

@Ice & @linuxp Przepraszam panowie za mój sarkastyczny wybuch śmiechu, dopiero teraz zrozumiałem o czym sobie dyskutujecie. Kolega Ice używa takich porównań, terminów że staremu tępakowi ciężko w mig pojąć o co chodzi Zmyliło mnie to określenie że po przeszlifowaniu stalówki ta uzyskuję miękkość, wziąłem to dosłownie a tego typu określenia to bardziej czysto subiektywne odczucia samego piszącego a nie fizyczny stan samej stalówki. Opisany sposób na uelastycznienie stalówki jest zaczerpnięty bezpośrednio ze stalówek do kaligrafii do obsadek, by ta była bardziej podatna na docisk, właśnie w ten sposób szlifowano stalówki, odchudzano czołową część by ta stała się bardziej elastyczna, tył zostawał bez zmian co w efekcie utrzymywało ogólną sztywność stalówki na niemal tym samym poziomie. Sprytna sztuczka, taki zabieg jest też widoczny w popularnych Zebrach. Kiedyś eksperymentowałem z tego typu przeróbkami, rzeczywiście przy niektórych stalówkach daje to niezłe efekty, używałem delikatniejszego papieru, zaczynałem od tysiąca a później jak leci do uzyskania pełnej gładkości, szlif w zależności od rodzaju stalówki kończyłem na wysokości otworu odpowietrzającego czyli mniej-więcej szlifowanie obejmowało głównie skrzydełka stalówki, czasami sięgałem dalej, nawet za połowę długości całej stalówki 

[linuxp]

31 minut temu, Michał76 napisał:

@Ice & @linuxp Przepraszam panowie za mój sarkastyczny wybuch śmiechu, dopiero teraz zrozumiałem o czym sobie dyskutujecie. Kolega Ice używa takich porównań, terminów że staremu tępakowi ciężko w mig pojąć o co chodzi

nic się nie stało i dzięki za dodatkowe informacje.

[Ice]

W sumie poszedłem o krok dalej i zmniejszyłem również "kulkę" na końcu stalówki (w Ahabie nie jest chyba irydowa), dzięki czemu teraz pisze sporo cieńsze linie i można uzyskać jeszcze większy zakres różnicowania grubości linii. 

Ps. sorki, jeżeli używana przeze mnie terminologia nie jest do końca fachowa - może dlatego daję takie długie opisy, żeby jasno określić o co chodzi 😉.

Edytowano Październik 2, 2018 przez Ice

[Gość]

@Ice Wszystko OK, czasami człowiek dostanie zaćmienia i nie może zatrybić Muszę przyznać że jak radzisz sobie z odchudzaniem "kulek" to jesteś już konkretny "spec". Kulki irydowe to dzisiaj już bardziej umowne określenie, chyba od dawna nie stosuję się irydu który i tak nie był stosowany w 100% czystej postaci tylko jako dodatek, obecnie stosuję się ruten z dodatkiem osmu i platyny. Iryd jest bardzo rzadkim metalem i chyba już zarezerwowany tylko dla najdroższych piór

[Ice]

Żaden ze mnie spec. To był raczej eksperyment który się poprostu powiódł. Ale muszę przyznać, że trzeba było się na pocić, żeby pióro pisało gładko. Jednak było warto, bo efekt finalny bardzo zadowalający.

[Bartosz_T]

Dzięki Michał za informacje dotyczące materiału kuleczki, gdyż od początku mnie on zastanawiał  Dodam jednak, że niedawno na sąsiednim forum z dyskusji dowiedziałem się od MKOL oraz Wąsatego, że chińskie pióra Iraurity posiadają kulki z irydu uzyskanego jakąś ciekawą, opatentowaną metodą, która nie jest do końca bezpieczna z uwagi na możliwą promieniotwórczość.

[Gość]

Cześć Bartosz. Też słyszałem że odzyskują iryd jakąś nie do końca bezpieczną metodą, wiem tyle że iryd często występuję wraz z innymi platynowcami ciężkimi, na pewno jest odzyskiwany przy wydobywaniu platyny i osmu. Nie wnikałem już w szczegóły jak oni to robią, wiadomo że iryd jak pozostałe platynowce to metal bardzo drogi

[tom_ek]

Z czystym sumieniem polecam FPR Himalaya - świetny materiał,  wykonanie i to, co Cię najbardziej interesuje - fleks. Noodlersów nie próbowałem, więc porównania nie mam, ale z tego co czytam w intyernetach wynika, że Ahaby i im podobne się do tego pióra nie umywają. Bardzo mokre. A cena - 30 dolarów.

Moje Himalaje:

[Calfy]

@tom_ek, a da się to cudo dostać gdzieś w Europie / u majfriendów? Bo wysyłka ze US & A przy zamówieniu jednej sztuki wyjdzie ~1/3 wartości pióra, a i celnicy mogą swoje dołożyć... 

[Gość]

@Calfy Zobacz tu, "przestudiuj" stronę https://www.lacouronneducomte.nl/webstore/main/himalaya-saffron-acrylic-fountain-p-10080.html?language=en

[dawid.w]

21 godzin temu, tom_ek napisał:

Moje Himalaje:

Kiedy zobaczymy recenzję? 😃

[konrad white]

@linuxp

Czy masz próbki pisma stalówką SFM?

[linuxp]

19 godzin temu, konrad white napisał:

@linuxp

Czy masz próbki pisma stalówką SFM?

Postaram się wrzucić jeszcze dzisiaj. 

[linuxp]

[dawid.w]

Nawklejaliście zdjęć i co? Teraz siedzę i muszę sobie poradzić z piórozą samemu. Dzięki, koledzy...

Himalaya z fleksem na La Couronne po doliczeniu kosztów przesyłki to kwota rzędu 40 euro. Wychodzi więc całkiem sporo jak na pióro tej jakości (bazując na kilkunastu filmach z YT). Do Studenta za 179zł jakościowo chyba nie ma porównania (nie porównuję stalówek).

[-Mateusz-]

Z tego co zwróciłem uwagę, to wszystkie pióra tej firmy/marki są w opcji z flexem, zatem przy transparentnych wychodzi około 25 euro z wysyłką, aha i w opisie jest wzmianka, iż wysyłają jak naboje, bo jest bez pudełka firmowego(czy jakoś tak) co oznacza, że wysyłka do Polski to nieco mniej niż 5 euro. Jeśli chodzi o jakośc, to jeszcze się z opiniami nie zaznajamiałem, ale mam niewielką chętkę na to pióro(szczególnie iż ostatnio chinczyki na tapecie, a one bywaja dosyć grymaśne i po prostu okej)

[linuxp]

11 godzin temu, dawid.w napisał:

Nawklejaliście zdjęć i co? Teraz siedzę i muszę sobie poradzić z piórozą samemu. Dzięki, koledzy...

Prosze bardzo.

Tak to jest z piórozą, niestety, że każde inne pióro wydaje się być tym Świętym Graalem. Ale cokolwiek nie  nie wybierzesz i tak będziesz zadowolony. Przynajmniej na początku - bo to może jest jak z samochodem, bo właściciel cieszy się z samochodu dwa razy, po raz pierwszy kiedy go kupuje a drugi raz kiedy go sprzedaje.

[Gość]

Pisałem trochę FPR Himalaya, bardzo "trochę" trafiło do mnie do lekkiej poprawki i więcej wiem na temat budowy tego pióra, wspomnę o tym na końcu. Na początku przybliżę bardziej samą firmę FPR. Założycielem firmy (właściwie to mały, rodzinny interes) jest Kevin Thiemann, firemka mieści się w Plano, w Teksasie. Zaczęło się wszystko w 2009r. właściciel pracował w Indiach. Tam "odkrył" ciekawe pióra które zaczął kupować, zbierać, wysyłać znajomym. Pióra cieszyły się dużym zainteresowaniem. Po powrocie do stanów postanowił założyć firmę która będzie sprowadzała te pióra w większej ilości, w ten sposób narodziła się firma Fountain Pen Revolution (FPR). Odwiedzając stronę i przeglądając ofertę firmy widać same hinduskie pióra. W międzyczasie p.K.Thiemann zaczął szukać miejscowych firm, producentów którzy będą dla niego produkować pióra. Znalazł manufakturę która będzie robiła pióra wg.jego specyfikacji, te pióra są brandowane firmową nazwą FPR w tym Himalaya. Kto produkuję te pióra nie zdradza, wiadomo że produkcja jest w Indiach. Podobnie atrament który sprzedaję z własnym logo. To tyle w dużym skrócie o samej firmie, teraz kilka słów o piórze. FPR Himalaya jak większość piór sprzedawanych przez FPR to klasyczna forma, połączenie starych rozwiązań z nowoczesnymi materiałami. Hindusi lubują się w takich piórach, to "przeszło" na właściciela firmy. Himalaya jest takim piórem, akrylowa "obudowa" z ebonitowym spływakiem, występuję też w całości z ebonitu. Pióro zasilane jest przez wkręcany konwerter(ogólnie, nie pasują żadne naboje), można używać go jako "zakraplacz". Uwzględniając cenę jakość wykonania jest dobra, nawet bardzo dobra, Przynajmniej to utrwaliło mi się w pamięci, używając trochę jeden z egzemplarzy tego pióra. Trafiło do mnie do "ustawienia" stalówki/spływaka, właściciel nie znając się na tym zaczął kombinować i nie poradził sobie z poprawnym złożeniem wszystkiego. W tych piórach jest możliwa regulacja przepływu atramentu, reguluję się to przez odpowiednie wsuwanie bądź wysuwanie spływaka i stalówki w sekcji. Wciskając bardziej spływak ogranicza się przepływ, wysuwając - zwiększa ale gdy przesadzimy w obie strony pióro nie będzie pisać lub zacznie lać jak z konewki. Trzeba to robić z wyczuciem metodą prób i błędów. Także nie wprawionym proponuję nie wyciągać spływaka Rzekomo pióra są sprawdzane własnoręcznie przez właściciela firmy i jego synów, kontrolowana jest jakość. Pióra mogą wymagać przepłukiwania co nie jest czymś osobliwym w dzisiejszych czasach Także gdy w zakupionym piórze pojawi się mały problem z przepływem atramentu, najpierw róbcie solidne płukanie to może załatwić problem. Pióra są bardzo mokre, muszą być mokre by dobrze fleksowały, piją jak smoki i tak ma być

[derywat]

Tak zachwalacie, że prawie się skusiłem. Czy stalówka flex w FPR Himalaya jest podobnie twarda jak te w Noodlersach?

[Gość]

@derywat Najpierw szybka odpowiedź, tak są podobne do Noodlersów, to dzisiejszy, współczesny flex a więc wymagają użycia siły by pobawić się przy pisaniu ale zgadzam się z komentarzem Tomka(tom_ek) pióra są bardziej takie (nazwijmy) dopracowane, jakby o poziom wyższe. A co do zachwalania z mojej strony, napisałem co wiedziałem, co widziałem. Dla mnie te pióra indyjskie są ciekawe, cena adekwatna, taka odskocznia od chińszczyzny. Trzeba tylko mieć to na uwadze że te pióra są robione na wzór starych, prostych w budowie piór. To jakby kontynuacja starych piór tylko zaadaptowana do dzisiejszych czasów 

[derywat]

2 minuty temu, Michał76 napisał:

Trzeba tylko mieć to na uwadze że te pióra są robione na wzór starych, prostych w budowie piór. To jakby kontynuacja starych piór tylko zaadaptowana do dzisiejszych czasów

Właśnie to mnie w nich kusi. Szkoda, że stalówka też nie jest jak w starych flexach.

[Gość]

Jeszcze taka moja opinia dotycząca porównywania współczesnych piór fleksujących z piórami Noodler's. Mam na myśli te nazwijmy budżetowe pióra, dla większości już znane i kojarzone głównie z Indiami. Pióra Noodler's to takie same pióra jak FPR, Click i cała reszta tych hinduskich dzieł. Noodler's to przecież indyjskie pióro, kto wie może robione przez te same fabryki, manufaktury itp. Taka sama historia jaką opisałem o FPR. Przyjrzyjcie, porównajcie te pióra z Noodler'sami, podobieństwo uderzające, tylko różnica w szczegółach. Oficjalnie sam Nathan Tardif, postać bardzo barwna i kontrowersyjna powiedział że tak na prawdę ma w nosie swoje pióra, jego oczkiem w głowie zawsze były atramenty a pióra to tylko dodatek w ofercie firmy, pióra są robione dla niego w Indiach i mówi już o tym otwarcie. Indie stały się takim "zagłębiem" produkującym tego typu pióra 

Edytowano Październik 18, 2018 przez Gość

[derywat]

@Michał76 Weź już przestań, bo przez ten wątek miałem Himalayę w koszyku już 3 razy naszykowaną ale się oparłem w ostatniej chwili  
 

[Gość]

@derywat Bierz ja nie krytykuję tych piór, nie miałem zamiaru zniechęcać do zakupu Dla mnie to są przyzwoite pióra, inne od tego co mamy ogólnodostępne a napisałem jak jest, nie ma co się szczypać 

[derywat]

@Michał76 No właśnie problem w tym, że tak zachęcasz