Skocz do zawartości

Fleksujące pióro do 200 PLN


olaf

Polecane posty

Czołem!

Kolejny raz zwracam się do was o pomoc. Ostatnio na Pelikan Hubie dostałem atrament Pelikan Edelstein Olivine i {o zgrozo!) okazało się, że nie mam żadnego wolnego pióra do zalania. Dlatego wymyśliłem sobie, że do tego atramentu kupię sobie jakieś pióro z fleksującą stalówką w budżecie do 200 zł. Na ten moment znalazłem tylko Noodler'sa Ahaba, ale nie bardzo przekonuje mnie jego design. Może macie pomysł na jakieś inne propozycje?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Miałem Ahaba i nie żałuję. Dlaczego miałbym żałować? Mam też Noodler'sa Standarda i jest super: 02_Noodlers.jpg

Jedno pióro (Ahab) ma wbudowany pojemny tłok. Super działa. Grube celuloidowe piórsko, natomiast Standard to typowy piston, cienkie pióro, sekcja ok. 8 mm, eleganckie pióro przemyślane. 

Edytowano przez Gość
literka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ziemniaczek napisał:

pseudo fleks

No to mnie zaskoczyłeś. Co to znaczy w/g Ciebie pseudo flex? Pióro bez wysiłku pisze kreską 2 mm, a jak dociśniesz grubszą, nie ma z tym żadnych problemów. Poniżej próbki pisma Standarda, który słabiej flexuje od Ahaba. Po co zapodajesz niesprawdzone fakty? Piszę i używam tych piór wiele lat, więc mogę dużo o nich powiedzieć. Nawet opisać ich specyficzny zapaszek :)

01_probka_noodlers.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, olaf napisał:

Noodler'sa Ahaba, ale nie bardzo przekonuje mnie jego design

Bo faktycznie Ahab, to kolubryna. Proponuję w Luxpenie obejrzyj Noodler'sy Konrady. Budżet Ci się zgodzi, a będziesz mieć piękne pióro, za nieduże pieniądze, ze stalówką jak w Ahabie. Polecam, bo znam te pióra w przeciwieństwie do aktywistów forum (bez urazy). Mają głębokie rozcięcia stalówek, sięgające aż do sekcji. Stal miękka, na prośbę sprawdzą Ci w Luxpenie - znam Sprzedawców, super uprzejmi i pełni pasji do wiecznych piór ludzie. Pozdrawiam.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko piszę to, co piszą użytkownicy FPN. 

Zresztą zobacz sam. 

Jedni mogą używać Noodlersa Baystate Blue, drugich boli po nim głowa. Co kto lubi.

 

Uważasz, że Noodlersy to nie pseudo-fleksy? Spoko, masz do tego prawo. Ale nie mów, że to fleksy ;)

Edytowano przez Ziemniaczek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Ziemniaczek napisał:

Ja tylko piszę to, co piszą użytkownicy FPN. 

Zresztą zobacz sam. 

Jedni mogą używać Noodlersa Baystate Blue, drugich boli po nim głowa. Co kto lubi.

Mnie boli głowa rano po spotkaniu z 0,7 p. Jacka Daniel'sa ;) A napisałem, bo uważam, że wiadomości z pierwszej ręki są bezcenne. Wiele lat doświadczeń z Noodler'sami i powiem tyle wielka przyjaźń. No tylko to są pióra dla ludzi cierpliwych. Trzeba je sobie pierwszego dnia ułożyć. Ustawić spływak, stalówkę do swoich preferencji i również do inkaustu. Później odwzajemniają się wielką przyjaźnią. Polecam. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Ziemniaczek napisał:

Ale nie mów, że to fleksy

Drogi Kolego pozwól, że będę mówił co zechcę. Zabieram głos niezbyt często, ale zazwyczaj wtedy kiedy chcę się czegoś dowiedzieć, albo jeśli coś wiem na pewno. Nie nabijam postów z czystej radości pisania, tylko jak coś tu piszę to znaczy, że wiem. Tym samym ponieważ nie ma jakiejś definicji flexu podobnej do prawa powszechnego ciążenia, pozostanę przy swoim, tym bardziej, że tak twierdzą również fachowcy z Luxpenu, oraz sami twórcy na stronie Noodlersów tak piszą. Zamiast pomóc Olafowi w wyborze wchodzimy w jakąś durną polemikę jak z czasów średniowiecza, kiedy to mnisi spierali się ile aniołów zmieści się na główce szpilki. Ustalmy może polubownie, że Nodler'sy pozwalają na różnicowanie grubości pisma i niech tam diabli wezmą flex :) Zgoda? Pozdrówka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tymi fleksami dzisiaj to jest sto pociech, koledzy macie na swój sposób oboje racje. Kolega Ziemniaczek trzyma się starej definicji stalówki flex, wie być może z autopsji jak wygląda a właściwie nie wygląda a piszę taka stalówka lub orientuję się z różnych źródeł jak takie pióra pisały. Kolega Franek zna głównie z autopsji pióra które nazywa się współczesnymi "fleksami". I gitara :D A jak jest ogólnie, prawdziwe fleksy były produkowane do końca lat 30 ubiegłego wieku, stalówki pod względem wyglądu niczym się nie różniły od zwykłych stalówek, flex nie miały długich nacięć, jakiś fikuśnych skrzydełek, ich cechą był stop metalu z którego były zrobione a było to głównie złoto. Prawdziwa stalówka flex cechowała się tym że pisała od rozmiaru XF do BB zależnie od siły nacisku tylko nie trzeba używać dużej siły jak w tych dzisiejszych "fleksach" a wystarczyło delikatnie, dosłownie muskać tą stalówką z mniejszą bądź wiekszą siłą, te stalówki rozszerzają się pod ciężarem samego pióra i na początku trzeba było nauczyć się pisać takim piórem. Dlatego posiadacze starych piór z początku ubiegłego wieku nazwą trochę pogardliwie współczesne pióra fleksujące pseudo fleksami, lub już bardziej grzecznościowo semi-flex. I to określenie wydaję mi się właściwe. Posiadam stare niemieckie, złote stalówki flex, malutkie #3 do obsadek, to jest kosmos co te stalóweczki wyprawiają i z wyglądu to w ogóle nie przypomina flex, ot zwykła stalówka :)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragnę jeszcze dorzucić tę wypowiedź, Michale76, gdyż piszesz o złocie. Nic uszczypliwego oczywiście :)

,,Elastyczność jest spowodowana (wg ważności):

1. krój stalówki (projekt: długość skrzydełek, krzywizny boczne)
2. grubość blaszki
3. inne (np. dodatkowe "wcięcia")
4. materiał. 

Reasumując szlachetność materiału ma wpływ, ale dopiero po spełnieniu punktów 1 i 2. 

Innymi słowy, po spełnieniu punktu 1 i 2, stalówka typu "steel" może mieć superfleksa."

 

To też odnosi się do,,flexa" Noodlersa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ziemniaczek Zgadza się, to już cechy ogólne, troszkę późniejsze bo jak wspomniałeś stalowe stalówki też potrafią fleksować ale wcześniej głównie używano złota. Stalówki fleksujące możemy tak umownie podzielić na dwa okresy swojej świetności, te stare produkowane do końca lat 30, nazwijmy je umownie "pure flex" i późniejsze próby stworzenia takich stalówek z mniej kosztownych materiałów i twoja uwaga też jest słuszna, a przykładem takiego współczesnego pióra które dorównuje starym fleksom jest Pilot Justus. Myślę że to określenie "flex" stało się na swój sposób modnym typem stalówki a nie tym czym było wcześniej. Sam zapewne spotkałeś się z kłótniami na różnych forach, dotyczącymi wyższości starych rozwiązań nad tymi późniejszymi. Ja wyznaję ta starą zasadę ale staram się być elastyczny w poglądach i uznać te późniejsze za też właściwe i wartościowe. Tak te nowsze stalówki z odpowiednio zrobionymi nacięciami też ładnie fleksują. A co do Twojej listy, punktów które wymieniłeś to tylko część prawdy, kup pióro z lat 20, końca lat 20 ze złotą stalówką lub chociaż sama stalówkę z tego okresu i punkty 1 i 2 stracą na znaczeniu, Ziemniaczku kup, sprawdź :D (To takie moje diabelskie kuszenie) ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZiemniaczekTrochę przesadziłem i zagalopowałem się z tą "prawdą" w punktach(liście) którą przedstawiłeś. Wszystko się zgadza z tej listy gdy użyjemy innych materiałów na stalówkę, po prostu takie wymagania stawia stal by uzyskać ten efekt fleksowania, dawniej "majstrowali"ze stopami złota z czymś tam ;) i nie potrzeba było żadnych dodatkowych zabiegów, stalówka robiła swoje zachowując nie zmieniony kształt. Także mamy powiedzmy flex'y stara i nowa szkoła "latania" ;) a z tym kuszeniem to żart :D Pozdrawiam

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złoto jako materiał na stalówki dawniej wykorzystywano z konieczności zapewnienia odpowiednich właściwości, przede wszystkim odporności na korozję. Było ludiom znane od tysiącleci więc potrafiono uzyskiwać z niego stopy o pożądanych właściwościach. Stal nierdzewna zaczęła się pojawiać na początku XX wieku i według Wikipedii: "Początkowo stal nierdzewna używana była tylko do wyrobu sztućców". Stalówki flexujące jak słusznie wspomniał Michał zanikały w latach 30 dlatego, że ludzie zaczęli stosować prostsze, szybsze i bardziej czytelne kroje pisma. Złoto było stosowane na stalówki nadal, gdyż cena była odpowiednia dla kupujących pióra wieczne, niższa klasa miała tańsze instrumenty piśmiennicze o ile potrafili pisać. Obecnie jeżeli chcemy zaznać namiastki flexu w nowych piórach wiecznych producenci każą sobie kupować droższe, złote stalówki (z nielicznymi wyjątkami). W dzisiejszych piórach wiecznych wysoka elastyczność i "pradawne, mistyczne" właściwości odróżniają typowe stalówki od złotych. Stal nierdzewna ma o wiele lepsze własności sprężyste (nie wspominam już nawet o stalach sprężynowych) gdzie granica sprężystości (odkształcenie, po przekroczenie którego materiał nie powróci do stanu wcześniejszego) jest o wiele wyższa niż w przypadku stopów złota 14K o 21K nawet nie wspominam. Dlaczego więc nie produkują elastycznych stalówek ze stali nierdzewnych? Według mnie po pierwsze nie ma na nie zapotrzebowania a po drugie $ muszą się zgadzać.

Co do przytoczonej przez Ziemniaczka zależności się jednak nie zgodzę, według mnie wszystkie własności są równie ważne a suma ich składa się na elastyczność stalówki.

Oczywiście nikogo nie pouczam ani nie przekonuję, ot zaciekawiła mnie dyskusja i pozwoliłem sobie dorzucić do niej moje trze grosze. 

Dobrego wieczoru! (Dla mnie nie jest, gdyż już jutro 01.10.2018 🤢)

Edytowano przez Bartosz_T
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Bartosz_T napisał:

wszystkie własności są równie

To prawda, nie ma różnic materiałowych. Wszytko zależy od technologii produkcji. A, że zapotrzebowania nie ma na takie stalówki to fakt. Dzisiaj gwoździe się lansuje i sprzedaje. Takie czasy. Można powiedzieć, że patronem tych czasów jest to durne hasło: "Brawo ja, brawo ty"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie żałuję zakupu Ahabów. Od około roku mam dwa i bardzo lubię nimi pisać. Używam ich codziennie, a piszę dość dużo. Nie wiem czy zgodnie z fachową nomenklaturą jest to flex, semi flex, pół flex czy tylko trochę flex, ale pozwala pisać z różnicowaniem grubości linii i to dość znacznym różnicowaniem. Fabryczna stalówka jest raczej twarda i trzeba użyć trochę siły, żeby linnia zmieniła grubość. To może trochę przeszkadzać i wielu osobom zapewne nie będzoe odpowiadać. Ale wystarczy trochę zeszlifować stalówke papierem wodnym, a staje się dużo bardziej miękka i elastyczna co przekłada się na dużo wyraźniesze różnicowanie grubości pisanych linii. Z drugiej strony nadal umożliwia "normalne" codzienne pisanie.

Ps. specyficzny zapach znika dość szybko,i później jest odczuwalny tylko po odkręceniu korpusu podczas napełniania pióra. Co do wyglądu, to rzecz gustu.

Edytowano przez Ice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@linuxp jest trochę o tym w necie. Ja zacząłem od papieru o gradacji 500, następnie coraz drobniejszy, a skończyłem na 5000. Szlifujesz z wierzchu aby zebrać trochę stali - czyli parę mikronów. Trzeba to robić z wyczuciem i ostrożnie, żeby nie przesadzić, bo wtedy zamiast sprężystości skrzydełek uzyskamy nieodwracalne ugięcie 😆. Trzeba również zwracać uwagę, żeby zebrać równomiernie taką samą ilość z całej "pracującej" powierzchni stalówki, dzięki czemu będzie precyzyjnie i płynnie pisać. Dzięki wykończeniu powierzchni papierem 5000, odzyskuje ona wygląd z przed operacji. W efekcie stalówka jest bardziej wrażliwa na nacisk, dzięki czemu łatwiej zmienia szerokość linii podczas pisania. Tak to mniej więcej wygląda. 

Edytowano przez Ice
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ice napisał:

@linuxp jest trochę o tym w necie. Ja zacząłem od papieru o gradacji 500, następnie coraz drobniejszy, a skończyłem na 5000. Szlifujesz z wierzchu aby zebrać trochę stali - czyli parę mikronów. Trzeba to robić z wyczuciem i ostrożnie, żeby nie przesadzić, bo wtedy zamiast sprężystości skrzydełek uzyskamy nieodwracalne ugięcie 😆. Trzeba również zwracać uwagę, żeby zebrać równomiernie taką samą ilość z całej "pracującej" powierzchni stalówki, dzięki czemu będzie precyzyjnie i płynnie pisać. Dzięki wykończeniu powierzchni papierem 5000, odzyskuje ona wygląd z przed operacji. W efekcie stalówka jest bardziej wrażliwa na nacisk, dzięki czemu łatwiej zmienia szerokość linii podczas pisania. Tak to mniej więcej wygląda.  

Dzięki :) Wiem, że jest trochę tego w sieci, w sensie pokazane jak to zrobić, ale chciałem się bezpośrednio dowiedzieć. Słowo i rady praktyka lepsze niż niejedna teoria.

 

@olaf A co flexów i "flexów" - możesz jeszcze spróbować, tylko to już wyższy budżet o około 50% ale są Piloty ze stalówkami Soft. To nie jest flex, ale też bardzo przyjemnie sie tym pisze. Mam wrażenie, że nawet troszkę łatwiej niż Ahabem, jest się w stanie uzyskać różną grubość kreski. Ja mam Pilota Custom 74 z SFM (czyli soft fine medium) na youtube są filmy gdzie pokazane jest jak się tym pisze oraz jak piszą inne SF czy SM. Mnie to piór bardzo się podoba, na ebay prosto z Japonii przyleciało w 12 dni, koszt to 300 PLN. Mam też Ahaba i bardzo fajnie pisze i pachnie ;) ale jeżeli zdarza Ci się podbiec do autobusu, albo trząść piórem/piórnikiem to stalówka i skuwka będą mokre.

Edytowano przez linuxp
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...