Skocz do zawartości

Zakup pióra do 400zł - Sheaffer Prelude vs Watermany


Qubek

Polecane posty

Panowie odnośnie atramentów to prawda jest taka, jak jest dobre pióro to będzie pisało na każdym atramencie, owszem będzie wyczuwało się różnice we właściwościach poszczególnych atramentów ale jak pióro dobre jakościowo to ma pisać na wszystkim bez problemu. Niestety to tylko życzenie każdego z nas, jaka jest rzeczywistość możemy się przekonać na własnej skórze. Nie chce nikogo zniechęcać tymi słowami do piór, w końcu to forum o piórach(i nie tylko) ale te słowa dają trochę do myślenia. Pomijając już te moje przemyślenia, wnioski, pozostało na obronę piór dołączyć się do psioczenia na te atramenty na Pelikana w szczególności. To specyficzny atrament(na szczęście nie tylko on), praktycznie co kolor to inne właściwości, czerwony w porównaniu do "granatowego" to jeszcze nie jest taki tragiczny, Blue-Black jest wręcz niemożliwie skopanym atramentem, radzą sobie z nim najlepiej "zakraplacze lub pistony", tanie pióra są bezradne na tym atramencie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pelikany to takie "uniwersalne" atramenty, ani dobre, ani złe. Faktycznie dużo zależy od pióra, ale też nie przesadzajmy z tymi pisaniem po miesiącu czy po dwóch nieużywania. Pióro to pióro, atrament ma swoje właściwości, jak ktoś oczekuje natychmiastowego startu to droga wolna - po to powstały długopisy i ołówki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłabym też polecić z Sheafferów Sagarisa, duży wybór, od stali po lakier. Zgrabne, świetny klips i ładna Fka (do wyboru jeszcze Mka) - nad stalówką musiałam trochę popracować, ale jak tak spojrzeć z perspektywy czasu to dla bardziej doświadczonej osoby to maks. 15 minut roboty. ;) Aż przyjemnie nim pisać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, odi said:

z tymi pisaniem po miesiącu czy po dwóch nieużywania

Z tym  że Pelikan Briliant Red nie chce pisać po kilku dniach, a nie miesiącach. Dzieje się tak w TWSBI eco, w tanich Jinhao, w Parkerze Frontier. Doskonale widać jak na styku stalówki i spływaka, na "krawędziach" spływaka, pod stalówką, tworzą się malutkie czerwone gródki/kryształki atramentu. Z kolei z KWZ INK zielony#5 mam ten problem że robi się po prostu bardzo gęsty i też ma problemy z pisaniem. Na początku myślałem że to nieszczelne pióra, ale żaden inny z wielu atramentów w tych piórach nie miał problemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, odi napisał:

Pelikany to takie "uniwersalne" atramenty, ani dobre, ani złe. Faktycznie dużo zależy od pióra, ale też nie przesadzajmy z tymi pisaniem po miesiącu czy po dwóch nieużywania. Pióro to pióro, atrament ma swoje właściwości, jak ktoś oczekuje natychmiastowego startu to droga wolna - po to powstały długopisy i ołówki.

Nie zgodzę się z Tobą. Na Pelikanie 4001 Blue-Black pióro ma problem z ruszeniem na następny dzień, to samo pióro z atramentem Kaweco, czy tanim Cresco bez problemu rusza po tygodniu "od strzała". Lamy z atramentem Parkera też bez problemu startuje po tygodniu bez żadnego opóźnienia, dokładnie tak jak długopis :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co ja mam @Pawel. powiedzieć? Że u mnie sporo dzieciaków korzysta z Pelikanów jako atramentu szkolnego (czarny/niebieski/fioletowy) i żadne z nich nie ma problemu? Ja sam osobiście też nie miałem z nimi problemu, nie, że je lubię, ale zdaje sobie sprawę, że są to atramenty pospolite i po prostu działają. Ostatnio dostałem z przesyłką z Chin czarny atrament w nabojach. Nabój konkretnie zrobiony, a jego czerń spokojnie może się równać z tymi markowymi atramentami. Kwestia pióra, kwestia oczekiwań. Jedno co mogę doradzić - spróbuj dodać trochę (minimalne ilości) wody - być może uzyskasz pożądany efekt "od strzała" :)

Edytowano przez odi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel. wymienia głównie Blue-Black i ma rację, to atrament który wyłamuję się całkowicie pośród pozostałych atramentów Pelikana 4001, nie dam głowy że jest tak zawsze, czy to jakaś feralna partia wyszła tego atramentu, miałem te same problemy, na 30 piór tylko dwa dały mu radę "zakraplacz" i piston. Atrament gęstniał gdy tylko dostał powietrze, do tego stopnia że po jednym dniu odstawienia pióra atrament zachowywał się jak "beton". Próbowałem ratować butelkę na różne sposoby, dolewanie wody, gliceryny, mieszanie z innymi atramentami, nic nie dawało poprawy, cała butelka wylądowała w koszu bo już nie było co ratować. Podobnie było z nabojami z tym atramentem, te same problemy, wszystko poszło do kosza. To samo mogę napisać o czerwonym ale w drugą stronę, w prawdzie nie używałem długo, do zużycia paczki naboi ale nie miałem problemów z krystalizacją, czy wychodzeniem kwiatków, czerwony trafił mi się dobry, dobry przepływ, żadnych problemów. Także z Pelikanami jak widać bywa różnie, używam często Pelikana, niebieski Royal i czarny to całkowicie uniwersalny, bezproblemowy atrament, to samo napisze o pozostałych kolorach, owszem są już bardziej gęste ale również bezproblemowe, blue-black katastrofa 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, paradigm napisał:

wymienia głównie Blue-Black

Przyjmuje do wiadomości. Fiolet też jest gęsty, ale odrobina woda zawsze pomagała. Być może kwestia dzisiejszej produkcji. Ja złego słowa nie mogę powiedzieć, choć akurat granatowego użyłem w czasach kiedy wydawało mi się "atramenty jakościowo nie mogą się od siebie różnić" - dosłownie dwa naboje zużyłem, ale to dobre kilkanaście lat wstecz.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba mieliście pecha do pelikanowskiego Blue-blacka Panowie 😁 Co prawda wkurza mnie jego blakniecie, ale nie spotkałem się z waszymi problemami. Mam go w Jinhao x750, które obecnie służy mi jedynie do adresowania kopert (wiem, że ten Blue-black nie ulegnie warunkom atmosferycznym) I mimo używania zaledwie kilka razy w miesiącu zawsze startuje "od strzała"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy w głównej mierze od pióra, pisałem o tym powyżej, do tego dochodzi cecha samego atramentu i podobnie jak w piórach nie ma absolutnej powtarzalności w atramentach. Problem jest ogólny ale to nie znaczy że problem z tym atramentem występuje w każdym piórze. Na swoim przykładzie opisałem że wszystko było dobrze na zakraplaczu i pistonie, to tylko subiektywna opinia, po prostu tak się złożyło, w owym czasie gdy zakupiłem ten atrament, pisałem głównie chińczykami, te "suche", popularne Jinhao/Baoer, Hero, tanie Parkery itp. Na tych "suchych" piórach atrament spisywał się dobrze tylko po świeżym zatankowaniu, trwało to dzień. Po dniu przerwy atrament "stawał w miejscu" bez dodatkowych zabiegów nie sposób było pisać tym atramentem. Ponadto atrament bardzo szybko jakby tężał na powietrzu, nawet na zakrętce butelki było to widać, może nie chodziło o samo powietrze, może o temperaturę, trudno mi wywnioskować co powodowało takie skutki. W piórach gdzie skuwka jest wentylowana atrament "zastygał" w godzinę, dwie, tylko w piórach z szczelną skuwką nie było problemu, nie miałem problemów w starych piórach, mokrych. Jinhao X750 to przyzwoite pióro jest mokrawe i akurat nie dziwie się że nie masz problemów. Ponadto nie mogę napisać że ten problem występuję zawsze z tym atramentem, że to dotyczy każdej partii/serii tego atramentu nie ważne kiedy ona wyszła. Mój przypadek to początek tego roku, atrament kupowany zaraz po nowym roku, tydzień po zakupie butelki kupiłem jeszcze naboje z tym kolorem i były te same problemy. Nie wiem jak teraz, nie kupuje tego atramentu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążyłem edytować swojej ostatniej wypowiedzi ;) dopisze jeszcze tak na marginesie. Większość opisywanych opinii na forum to subiektywy, własne spostrzeżenia, przypadki które doświadczył autor tych opinii, testów etc. Jest bardzo mało obiektywizmu ale nie da się opisać czegoś obiektywnie, starać się zachować obiektywizm bo pióra i atramenty są dzisiaj nie przewidywalne, tak różne. Podobnie jak większość dzisiaj produkowanego sprzętu, towaru. Dlatego nie bierzmy wszystkiego dosłownie, trzeba na każdą opinie, test itp.patrzyć z lekkim przymrużeniem oka. Prosty przykład, kupiłem od jednego, tego samego sprzedawcy dwa chińskie Baoer 100 w kolorze czarnym i niebieskim. Jedni opisują pióra te jako mokre, drudzy jako suche, a mi się trafiły oba, czarny był suchy, niebieski mokry, lał atrament jak fontanna. I co miałbym napisać że poprzednicy bzdury piszą, kłócić się kto ma rację? Racje stoją po obu stronach, pióra, atramenty nie są kropla w krople takie same, nie ma absolutnej powtarzalności. Podałem przykład taniej chińszczyzny, podobny przykład na piórach zupełnie innej klasy, Parker Sonnet, oba dostałem w prezencie w dość dużym odstępie czasowym i oba są z tego samego okresu produkcji i oba zupełnie inaczej piszą. Oczywiście skala różnic jest nieporównywalnie mniejsza jak w przypadku Baoer ale są różnice i jak to wytłumaczyć, nie ma wytłumaczenia, takie są pióra :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@paradigm ale ja w żadnym wypadku nie twierdzę, że Twoje doświadczenia z tym atramentem to bzdury. Po prostu przekazuję informację, że zdarzają się mniej problematyczne buteleczki tegoż inkaustu... 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...