Skocz do zawartości

Lamy Safari -- przerywa podczas pisania


Polecane posty

Cześć.

Mam Lamy Safari które w lato (podczas upałów) przeleżało w aucie 2 dni. Spowodowało to problem z pisaniem - przerywanie. Dziś postanowiłem zrobić mu gruntowne czyszczenie. Rozłożyłem całą sekcję i odmoczyłem. Po wysuszeniu i złożeniu niestety problem nadal występuje - podczas szybszego pisania linia zanika a stalówka skrobie kartkę - tak jak by dostawała za mało atramentu.

Czyżby było już nie do odratowania?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pozornie głupie pytanie:używałeś płynu do mycia bądź mydła? I jak długo moczyłeś? Jeśli chodzi o sam spływak, to można trochę przeczyścić-ja używam nici dentystycznej, bądź cieniutkiego i sztywnego kawałka,,czegoś"(folia, plastik)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiego atramentu używasz?

Tłoczek, nabój?

 

Jeśli użyłeś jakiegoś środka czyszczącego (nawet mydła), to musisz wymyć dokładnie spływak, stalówkę i sekcję w środku (sekcja jest ważna, bo co Ci po spływaku, skoro detergent może zalegać na wewnętrznych ściankach sekcji :)).

 

Zobacz to:

https://youtu.be/j9JRkILIL3w?t=3m9s

Na spływaku jest taka wtyczka (łotewer) - wyjmij to i tam to też wysusz - tylko proszę Cię, najostrożniej, jak możesz, dobrze?

 

Jak nie pomoże, to będziemy kombinować dalej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, -Mateusz- napisał:

Mam pozornie głupie pytanie:używałeś płynu do mycia bądź mydła? I jak długo moczyłeś? Jeśli chodzi o sam spływak, to można trochę przeczyścić-ja używam nici dentystycznej, bądź cieniutkiego i sztywnego kawałka,,czegoś"(folia, plastik)

Tak jest. Było ciut płynu.

 

1 godzinę temu, Ziemniaczek napisał:

 

Atrament to pelikan 4001. Tłoczek od Lamy.

Zobaczę jeszcze opcję z rozebraniem spływaka i wyczyszczeniem. Dam znać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

Przepraszam za post pod postem ale nie znalazłem opcji edycji.

No to tak: rozebrałem całą sekcję ponownie + spływak również na części. Odmoczyłem solidnie w wodzie z kapka płynu potem suszenie i ponownie namoczyłem. 

Wysuszyłem, złożyłem i zatankowałem. Efekt jest niestety bez większych  zmian. Tzn. proste linie nawet szybko rysowane  są ok ale przy normalnym pisaniu pióro przepuszcza (wrażenie jak by się stalówka ślizgała po wosku) - w załączeniu fotka. Czyżby coś ze stalówką jednak (aczkolwiek piórko nigdy nie upadło)?

image1.jpg

Edytowano przez Poszukiwacz.01
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam podobnie i także skończyło się na reklamacji. Moje Al Star pisało tylko jako tako przy wolnym pisaniu, przy szybszym nie było widać praktycznie nic. Napisałam maila do sklepu, załączyłam zdjęcia i bez problemu wymienili na nowe ;) U Lamy stalówki to loteria niestety, mam 3 i jedna jest idealna od nowości, jedna jest dobra po szlifowaniu a trzecia nadal skrobie. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jeżeli posiadasz dość mocną lupę rozbierz ponownie sekcję, wyciągnij spływak, stalówkę.  Przyjrzyj się kanalikom którymi płynie atrament. 

Opisujesz że pióro leżało dwa dni w mocno nagrzanym samochodzie, być może wszystko tak się nagrzało że przytkały się te kanaliki. Spływak Lamy jest dość miękki i podatny

na takie podwyższone temperatury. Mógł być lekki zadziorek plastiku na spływaku który nie przeszkadzał w normalnych warunkach, po trochę większym rozgrzaniu zaczął się odkształcać,

wpadł,przesłonił kanalik i teraz utrudnia przepływ atramentu. Przyjrzyj się jak wygląda samo ziarno stalówki choć tu nie upatruje problemu bo stalówki Lamy są dość grube i same tak łatwo

nie odkształcą się. Stalówka może drapać jak nie dostaje atramentu. Upatruje problem głownie w spływaku i przytkanym kanalikom. Możesz sprawdzić to "tankując" pióro mocno rozrzedzonym atramentem, taką  praktycznie wodą zabarwiona atramentem. Jak będzie dobrze działał na takim rzadkim, nie przerywał to problem z drożnością spływaka. Oczywiście to tylko kolejna porada co można zrobić, pozdrawiam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilkukrotnie podobną sytuację z różnymi piórami ostatnim był Parker Sonnet, podobne zachowanie. Trudność w zdiagnozowaniu problemu polega tylko na tym że gołym okiem

nie za bardzo dopatrzymy się w czym problem. Trzeba mieć przyzwoitą lupę, to może być drobiazg ale trudny do wychwycenia gołym okiem. Ogólnie proponuję przyjrzeć się tym kanalikom

bo tu przypuszczam że jest problem. Ewentualnie przeczyścić kanaliki na całej długości, ja używam dość drastycznej metody, sprawdzam żyletką delikatnie(mam wprawę) w razie potrzeby 

tępą stroną poszerzam kanaliki one z czasem i tak się zejdą z powrotem. Nie rysuję tą żyletką na "wariata" tylko delikatnie sprawdzam drożność a tępą stroną poprawiam kanaliki jeśli

jest taka potrzeba. Jak masz obawy to na początku proponuję sprawdzić folią, sreberkiem z tabletek. Przejechać po kanalikach jak będzie przytkany to poczujesz opór, sreberko zatrzyma się lub wygnie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spływak w Lamy jest bardzo przemyślaną i dobrze działającą konstrukcją. Jak widać, jest również dość delikatny i trza o pióro dbać. Ja w każdym razie, nie miałem z moimi Lamami nigdy żadnych problemów. A mam ich całe stado. Być może (nie obraź się) problem leży w twoim "szczęściu" do przedmiotów. Znałem kiedyś jednego gościa, który czego się tylko nie dotknął, to natychmiast się psuło. Długopis, który nigdy nie przerywał, w jego rękach przestawał pisać w ogóle. Telefon tracił zasięg, ołówek się łamał, samochód nie chciał zapalić, a nawet jak wszedł do kogoś do domu, to zaraz coś tam spadło i się potłukło albo coś się zepsuło...

Próbuję po prostu powiedzieć, że jeśli komuś nawaliło Safari, to tak jakby powiedział, że nawaliło mu... Bo ja wiem, kowadło?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kleks Zgodzę się, ze dużo zależy od użytkownika/właściciela, ale wbrew pozorom safari nie jest niezniszczalne. Mi stalówki się luzują w mocowaniu, swego czasu jedną(a wtedy i jedyną) dosyć mocno pogiąłem. Przy intensywnym uzytkowaniu, oraz nie oszczędzaniu i jej można zrobić krzywdę...Chociaż, aby wcale nie chcialo pisać, teeż trzeba się namęczyć ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie kolegi Kleksa spływaki Lamy i stalówki są fenomenalne, może nie pod względem wizualnym jak praktycznym i oczywiście w działaniu. Dla mnie te rozwiązanie jest wzorem, jakbym mógł to bym w każdym swoim piórze przeszczepił ten spływak, na razie udało się zrobić to w 100% w Parkerze Sonnet. Próbowałem to zrobić w tanich chińskich piórach, działało w 90% ale w Sonnecie działa na równi z oryginalną Lamy, wiem że to profanacja(fani P.Sonnet wybaczcie :)) Uwielbiam Lamy Safari za stalówkę+spływak i oczywiście jak piszę ale już nie bardzo lubię kształtu,wyglądu Lamy, profilowana sekcja nie jest dla mnie wygodna w użyciu. Parker Sonnet jest moim wzorcem pod względem wyglądu, proporcji spróbowałem połączyć te "dwa światy" i tak powstała krzyżówka Lamy i Parkera, pióro dla mnie idealne :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

@konrad white Cześć. Zacznę od szybkiego przypomnienia jak jest rozwiązany spływak i stalówka Lamy, nie wiem czy przyglądałeś się z bliska temu miejscu. W tej przerwie między stalówką a krawędzią sekcji widać spływak, centralnie po środku w określonym odstępie biegną dwa kanaliki którymi przepływa atrament, te kanaliki są odkryte. To miejsce które zaznaczyłeś na zdjęciu może być wilgotne. Wszystko zależy od atramentu, czy jest rzadki czy gęsty ta wilgotność może być większa bądź mniejsza. Gdy pojawia się więcej atramentu w tym miejscu to przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. Tu już można wymieniać wszystko, snuć hipotezy, nieszczelność konwertera/naboju, odgięta delikatnie stalówka, czy zabrudzony spływak. Nie będę opisywał każdego przypadku z osobna i tłumaczył dlaczego tak się dzieje, pojawią się zaraz niedomówienia. Co proponuję zrobić? Najpierw trzeba precyzyjnie ustalić czy te gromadzenie atramentu jest duże czy po prostu nie wiedziałeś o tym że to miejsce może być mokre, jeżeli pojawia się dużo tego nagromadzonego atramentu to na początek proponuję umyć dokładnie pióro, najlepiej wyjąć spływak, ściągnąć stalówkę i wszystko dobrze umyć. Dołączam zdjęcie na którym widać to o czym opisuję w tym poście 

waeZXYO.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.02.2018 o 21:55, Kleks napisał:

Próbuję po prostu powiedzieć, że jeśli komuś nawaliło Safari, to tak jakby powiedział, że nawaliło mu... Bo ja wiem, kowadło?

Dobre :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@promiko

Dziękuję za wyczerpujący wpis.

Umbra została roznegliżowana, moczy się w basenie, spływak robi teraz za spławik;)

Atrament bardzo szybko przdchodził na zewnętrzną część sekcji, ale być może to wina płynnego jak lawa Asa-gao.

Jak złożę pióro, dam znać czy pomogło.

Edytowano przez konrad white
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :D Właśnie miałem zamiar napisać, że... Nie chcę, żeby ktoś mnie zaczął uważać za jakiegoś fanatyka, albo co gorsza idiotę, ale właśnie obejrzałem sobie wszystkie z moich napełnionych aktualnie atramentem i używanych Lamach (czyli około dziesięciu) i we wspomnianym miejscu nie zauważyłem nawet śladu wilgoci. Być może chodzi tu o to, że te dwa kanaliki są lekko zapchane w dalszej części (tej przykrytej stalówką) i dlatego atrament szukając sobie ujścia, po prostu wypływa tędy? Może więc umycie spływaka, albo nawet przepchanie tych kanalików folią z blistra po lekarstwach (gdzieś ten pomysł jest na forum opisany) rozwiązałoby problem? Powodzenia.

P.S. "spływak robi za spławik" to też dobre :roflmho:

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KleksDokładnie to podejrzewałem ale na początek nie chciałem niczego sugerować prócz czyszczenia. A co do wilgoci, to wiąże się właśnie z tym problemem co sam zasugerowałeś, może też pojawiać się przez jakiś czas po tankowaniu pióra przez stalówkę, ogólnie jest właściwie tak jak piszesz nie powinno być mokro ale "wilgoć" może się zdarzyć. Wystarczy że nie wytrze się dokładnie pióra po tankowaniu. No różnie jest, można tak dywagować, licytować się argumentami. Podejżewam że jeden z kanalików jest przytkany, cofa się atrament i zbiera w tym miejscu o którym jest mowa :) Dopiszę jeszcze taki przykład, zatankowałem Lamy atramentem Camel Blue Royal  który sam w sobie jest bardzo wodnisty i długo potrafi utrzymać tą wodnistość. Po zatankowaniu, wytarciu resztek, ten fragment spływaka "moczył" mi się przy każdym ściągnięciu skuwki. Dopiero po pewnym czasie gdy popisałem trochę piórem, "wyczerpałem" ten nadmiar atramentu który pozostał w spływaku, pod stalówką przy tankowaniu, przestało wilgotnieć, atrament trochę "ściął się"wiadomo pojawiło się napięcie powierzchniowe, wszystko zostawało w kanalikach, brak wilgoci. No ale na początku było jak opisuję, to są takie przypadki losowe, sporadyczne i atrament odgrywa też jedną z ról 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie wiem. Mogę tylko tyle dodać, że w moich Lamach używam najróżniejszych atramentów i generalnie to nie robi różnicy. Natomiast tak, owszem, zdarza mi się ściągnąć skuwkę i spławik, przepraszam, spływak, bądź stalówka są upaprane atramentem. A z Lamy Dark Lilac, to nawet plastik spływaka pokrywał się fioletowym, matowym nalotem. Zważywszy jednak, że pióra te bardzo często noszę ze sobą, a kilka wybranych egzemplarzy wręcz zapędzam do ciężkiej roboty, to nie dziwię się. Czasami wyjmę chusteczkę higieniczną i przetrę (co wywołuje zdziwione spojrzenia kolegów z pracy - To aż tak ci cieknie ten długopis? Wywal go!), ale generalnie nie przeszkadza mi uwalana stalówka. Kiedyś lubiłem, jak wszystko było idealnie czyste, a teraz mi się odmieniło o 180 stopni. Atrament na stalówce? to taki styl jest... :roflmho:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kleks Wiesz co, przyznam szczerze że u mnie ogólnie nie ma żadnych problemów, nawet tego zawilgocenia. Sugerowane przeze mnie przyczyny takiego "moczenia się" wychwyciłem w piórach znajomych którzy przynosili mi do naprawy, czyszczenia itp.spraw. Ogólnie moje Safari sprawuję się podobnie jak twoje, jest suche na każdym atramencie. Problemy zaczynają się gdy mamy pióra z jakimś tam przebiegiem, moje jest mało używane. Problem z nadmiernym zbieraniem się atramentu był w większości przypadków taki sam jak zasugerowałeś, przytkane kanaliki, stalówka trochę odsunięta na spływaku(na tych prowadnicach). Tyle, problem ustępował po wyczyszczeniu wszystkiego i złożeniu do kupy. @konrad white Kolego no sprawa jest podejrzana jak tak mocno cieknie, mimo wszystko zrób tak jak opisaliśmy, może to wystarczy, rozwiąże problem :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...