Skocz do zawartości

Glare Olive Brown - recenzja zbiorowa


visvamitra

Czy podoba ci się ten kolor?  

27 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy podoba ci się ten kolor?



Polecane posty

Przed wami pierwsza z pięciu zbiorowych recenzji atramentów. Szczegóły znajdziecie w tym temacie.

 

Glare to indyjska marka atramentów. W rzeczywistości są to przepakowane do mniejszych kałamarzy atramenty firmy Daytone sprzedawane w brzydkich plastikowych butlach o pojemności 1 litra. Atramenty te są dostepne w kilkunastu kolorach. Na eBayu kosztują około 35 PLN.

 

Lubię nowinki, Olive Brown nie zawiódł mnie ale też mnie nie porwał.

 

Opakowanie i kałamarz

 

fpn_1486067296__olivebrown_box.jpg

 

fpn_1486067358__sam_2005.jpg

 

fpn_1486067317__olivebrown_bottle.jpg

 

Plastikowy kałamarz o pojemności 60 ml umieszczono w kartonowym pudełku. Nie wyglądo ono może powywająco, ale zamieszczono na nim kluczowe informacje: nazwę firmy, miejsce produkcji, przeznaczenie i, co ciekawe, rekomendowaną cenę (275 rupii). Plastikowy kałamarz nie należy do najpiękniejszych, ale jest funkcjonalny. W szyjce kałamarza umieszczono dodatkowe wieczko zapobiegające jego rozlaniu się w czasie transportu. Szyjka jest dostatecznie szeroka, żeby wsunąć w nią grot dużych piór (Montblanc 149, Pelikan M805). 

 

fpn_1486067296__olivebrown_box.jpg

 
Ekspresjonizm abstrakcyjny
 
fpn_1486067376__olivebrown_is.jpg
 
Zapraszam pozostałych testerów do podzielenia się skanami / zdjęciami i wrażeniami z użytkowania. Swoją porcję przemyśleń i skanów zamieszczę jako ostatni :) Zamieszczam post dzisiaj, bo jutro chyba nie będę miał dostępu do internetu. Ankieta jest otwarta dla wszystkich. Pozostałym recenzentom wyślę listę pytań, odpowiedzi zbiorę w arkuszu excel i zamieszczę na sam koniec :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki pomysłowi i uprzejmości @visvamitra, przedstawiam krótkie porównanie właściwości atramentu GLARE w kolorze Olive Brown.

 

Test wykonałem zgodnie z założeniami w ciągu tygodnia, w normalnej działalności, z nastawieniem na wykorzystanie w różnych warunkach. Atramentem zalałem pióra Pelikan Pura ze stalówką M (normalny przepływ) i Sheaffer Prelude z BB (mokre, obfite podawanie). Atrament wpływa na spływak i stalówki normalnie, lekko, bez problemów.

 

cbdecee83bd5bddamed.jpg

 

d331147a8c2761d2med.jpg

 

Kolor. Określić go jednoznacznie trudno, pomiędzy oliwkowym a brązowym, adekwatnie do nazwy. I mam obserwację, że atrament jest optycznie czynny, tzn. w świetle naturalnym bardziej brązowy, w świetle sztucznym bardziej oliwkowy.

Po wyschnięciu delikatnie traci pierwotny kolor w stronę dodatku lekkiej szarości.

 

dd7dd2b578cbcf8dmed.jpg

 

Kolor z obu stalówek w piśmie jest dobrze nasycony, nawet w światłach intensywny. Z wyraźnie obserwowanym cieniowaniem, ale nie na tyle różnicującym litery, że przeszkadza. W codziennych warunkach, notatkach, podpisach, zaznaczeniach, jest czytelny i utrzymuje wystarczający kontrast do odczytywalnego pisania. Najdłuższe moje notatki pisane Olive Brown to kilka stron A4, bez problemu pisane i czytelne.

 

Nie zauważyłem strzępienia atramentu nawet na słabych papierach, nawet na offsetowych trzyma się kreski i nie widać "korzonków".

 

 

43a4fa205d40445fmed.jpg

 

Wysychanie. Dla mnie mistrzostwo świata, lub bardzo blisko podium. Wysycha po 2-5 sekundach, nawet na powlekanym papierze z koperty czy kredzie z ulotki. Idealny wręcz do notowania na niespodziewanych materiałach. Duża zaleta.

 

ed01e30f20c278e3med.jpg

 

cb23783367c57e7fmed.jpg

 

Opisane fakty sugerują atrament bliski ideałowi, ale jest jedno "ale" - dziwny jest ten kolor, niby użyteczny ale przyzwyczaić się do niego nie mogę.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie chciałbym podziękować Łukaszowi za przesłanie próbek, miły dodatek do przesyłki w postaci pióra i za to, że mu się jeszcze chce...organizować takie akcje :)

Recenzent ze mnie żaden, więc słowotoku raczej proszę się nie spodziewać. Zresztą, pomysł tych zbiorowych recenzji był taki, by nie bawić się w małego chemika i nie rozbijać atramentów na atomy, a bawić się nimi i oceniać "po męsku". Czyli fajny, niefajny i... (jakie tam sobie kto wybrał określenie na najgorszy z możliwych ;))

Na początku tego testu założyłem sobie, że nie będę szukał o danym atramencie absolutnie niczego w sieci. Żadnych opinii, żadnych cen. O tym, że atrament jest indyjskiej produkcji dowiedziałem się dopiero z recenzji Łukasza. Nie chciałem oceniać atramentu już na samym początku, dlatego też zupełnie nieświadomy przez tydzień używałem sobie fajnego atramentu, o świetnych właściwościach ale o kolorze, który kompletnie mi nie pasował. Akurat teraz mam ochotę na kolory żywe, jaskrawe i takie zgniłki zielone nie podobają mi się. Ale jeszcze o właściwościach. Do testu użyłem kalendarza Moleskine, który ma różne opinie o papierze, lecz ja ich używam już jakiś czas. Mój obecny ma papier świetny, współpracuje z każdym moim piórem i prawie każdym atramentem. Druga kartka testowa to Clairefontaine Triomphe, którego nie trzeba zachwalać - jest świetny. Trzecia kartka to papier Tomoe River. Najcieńszy - tylko 52 g/m2 -ale nic nie przebija. Prześwituje, ale nie przebija. Na każdej kartce napisałem to samo, więc już pozostaje tylko umieścić zdjęcia.

Notes Moleskine

20ZJaQ7l.jpg

Wm2f06rl.jpg

KUpm9aIl.jpg

j2dygofl.jpg

Papier Clairefontaine Triomphe

s438SLBl.jpg?1

Papier Tomoe River

5ROxdbUl.jpg

Sam atrament przypadł mi do gustu ale tylko pod względem właściwości. Pisało mi się nim świetnie, pióro nim zalane nie przerywało, nie zasychało, startowało od razu. W notesie Moleskine nie było "krzaczenia", przebijania, tylko delikatne prześwitywanie. Cieniowanie ciekawe, pojawiało się przy stalówce F, przy stubach 1.1 i 1.5 działo się już sporo :) Maczanka to inna bajka, ale nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował umoczyć dzioba Zebry G ;)  Czy kupiłbym ten atrament za cenę podaną przez Łukasza? Olive Brown - nie. Inny kolor - nie zarzekam się, że nie ;)

Bye :)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że kolej na mnie. :)
Na początku byłem do tego atramentu bardzo sceptycznie nastawiony. Po pierwsze, nigdy nie podobały mi się takie kolory - stonowane, a na domiar złego "brudne". Po drugie, nie byłem sobie w stanie wyobrazić okoliczności, w jakich taki potworek byłby użyteczny. Podpisać się trochę wstyd, listów raczej nie wysyłam, a notatki są dla mnie, więc wybieram taki kolor, jaki mi się na wstępie podoba. Trochę tak jak z jedzeniem zupy widelcem - no można, ale po co?

Co innego test. :D Ten sport jest przyjemnością sam w sobie, więc nabiłem pióra i... zabrałem na zajęcia. Uznałem, że żadne esy-floresy w domowych warunkach nie sprawdzą atramentu tak dobrze, jak szybkie notowanie, zjeżdżający z podkładki notatnik i rozproszona uwaga. Oto skromne rezultaty moich wysiłków.

Na początek sam kolor. Wyobraźcie sobie, że jesteście na Mazurach. Dryfujecie sobie rowerkiem wodnym po jeziorze, podziwiacie krajobrazy i z ciekawości wychylacie się, żeby spojrzeć w jasnozielonobrunatną toń jeziora. Dla mnie to jest dokładnie ten kolor. Pastelowy, spokojny, trochę zgniły, ale po czasie - przyjemny.

KKpqcCM.jpg
Źródło: polskiekrajobrazy.pl

Jeżeli chodzi o cieniowanie, to przy F jest ono obecne, natomiast przy hojnie lejących M-kach atrament pokazuje znacznie więcej.

MPQlBm4.jpg
Jinhao X750, IQ premium 80

Strzępienia i przebijania praktycznie nie zaobserwowałem. Przepływ jest bardzo przyzwoity.

akSFBDF.jpg
Jinhao X750, IQ premium 80

Na kremowym papierze barwa staje się trochę bardziej "oliwkowa" i bardziej pastelowa. Ma to swój urok, ale jednocześnie tekst bardziej się zlewa.

j0xhbVM.jpg
Jinhao X750, szkicownik Canson 100g/m2

11Knf7y.jpg
Jinhao 126, szkicownik Canson 100 g/m2

Nie jestem w stanie powiedzieć w jednym zdaniu, czy bym ten atrament kupił. Myślę, że z tego całego testowania urodzi się sentyment i za kilka(naście) lat sobie o tym zgniłku przypomnę. Pewnie wtedy kupię. Na dzień dzisiejszy ustawiam go w kolejce z małym priorytetem.

Jako że nie lubię naśladować innych, to na zakończenie (a nie na wstępie) chciałbym podziękować panu Łukaszowi za organizację tej akcji. :)

PS. @Topaz Szacun za Dr Brew. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GLARE - OLIVE BROWN

4d8a3aa8870a.jpg

 Dziękuję Visvamitra za możliwość "atramentowej" zabawy.

 

1. Narzędzia.

Atrament testowałam tydzień. Do testów wykorzystałam dwa pióra:

- Sailor 1911 ze stalówką Medium (14k),

- Bexley Gaston's Angel ze stalówką Stub (ok 1.3mm, 18k). Bardzo hojnie podająca atrament stalówka.

Używałam następujących papierów:

- Clairefontain 90g/m2,

- Rhodia dotpad,

- Midori wkład #5 Travelers (super cienki), 

- Leuchttrum 11917 Jootbook

- FIlofax notebook

 

efae91a91e72.jpg 14deaa04c715.jpg

 

2. Właściwości.

Atrament ma doskonałe właściwości. Bardzo krótki czas schnięcia na większości papierów, jedynie na Midorii z testu schnie dłużej, ale to typowe dla tego papieru. Przepływ dobry lub nawet bardzo dobry. Przez tydzień nie odnotowałam żadnych problemów. Atrament nie zasychał w piórze, pióra startowały od razu, nie wyłazi na stalówkę. Doskonały.

Cieniowanie widoczne, najlepiej w szerszej stalówce, ale bez szału. Nasycenie, moim zdaniem mogłoby być nieco lepsze. Obiektywnie, nie jest to kolor blady, jednak dla mnie nieco za słabo nasycony. A może chodzi po prostu o jego odcień. Kolor... to rzecz gustu.

920d475def6f.jpg 1fcd1d4976dc.jpg

 

3. Wrażenia.

Bardzo lubię zielenie, oliwkowe i zgniłe odcienie, próbowałam ich wielu. Ten jednak, mimo, że z ulubionej palety, nie trafia do mnie do końca. Nie było zachwytu od pierwszej kreski. Odcień jest zbyt brudny, wpada w szarość. Wolę kolory, które są bardziej zielone, lub zgniłe ale intensywniejsze.

Tutaj małe porównanie, od zgniłków brakuje na przykład Noodlers'a Burma Brown Road, który podobnie jak Glare wpada bardziej w brąz, ale ciągle jest zgniła zielenią. Ale już tutaj widać, że Olive Brown Grale'a nie wpada w oliwkowy, a bardziej błotny, brudny, nawet szarawy brąz.

cc1909144c70.jpg

 

Kolor kojarzy mi się... z ziemią, brudną ziemią która odsłania się po zimie spod śniegu. Kojarzy mi się z arktyczną tundrą. A dla mnie to dobre skojarzenia, bo uwielbiam taki krajobraz. Jednak nie do końca chciałabym go oglądać na papierze... w notatkach. 

wnzgp-wyprawy-spitsbergen-12.jpg

źródło: http://www.umcs.pl/pl/galeria-mediow,358,wyprawy-spitsbergen,6688.chtm
 

 

4. Podsumowanie.

Atrament wart polecenia, dla entuzjastów zgniłków tym bardziej. Z podobnym szaro-brudnym odcieniem się nie spotkałam, więc jest to na pewno ciekawa propozycja.

Czy kupiłabym butelkę - w ankiecie odpowiedziałam, że nie. Ale właściwie to nie wiem... Powoli się przekonuję, ale zdecydowanie w szerszej stubowej kresce.

 

Na koniec zestawienie atramentu na użytych przeze mnie papierach, foto i skan. Enjoy ;)

 

e26f3d828259.jpg 6cd321ae7450.jpg

 

 

 

Ps. @Topaz, to zdaje się porter bałtycki DrBrew? Próbowałeś? Moja butelka od dnia premiery oczekuje, niech sobie poleżakuje trochę. Dotychczas żaden DrBrew nie przypadł mi szczególnie do gustu ;)

Edytowano przez Nikaa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olive Brown to ciekawy atrament o niecodziennym, przygaszonym i ziemisto-błotno-niewiadomojakim odcieniu. Końcowy efekt kolorystyczny jest w dużej mierze uzależniony od papieru, po którym sie pisze i chojności, z jaka pióro podaje atrament. W suchych F-kach Olive Brown bedzie wyglądał smutno i blado. W piórach mokrych, z dobrym przepływem kolor zaczyna wyglądać całkiem zacnie.
 
Tym, co zasługuje na uznanie są, bez dwóch zdań, właściwosci tego atramentu. Ma doskonały przepływ, nie strzępi nie przebija praktycznie na żadnym papierze, nawet na takim badziewiu, jak Moleskine. Czas wysychania uważam za bardzo rozsądny. Brakuje mu trochę lubrykacji, ale w mokrym piórze nie odczuwa się tych niedostatków zbyt silnie.
 
Skłamałbym pisząc, że jest to odkrycie roku, ale w mojej ocenie atrament ten ma mnóstwo zalet i jedynie kolor / jego średnie nasycenie mogą powodować brak zainteresowania tym inkaustem. Swoją drogą atrament ten mozna stosować do "płukania" piór wiecznych :) Jakis czas temu zalałem Watermana Experta atramentem Noodler's King Philip's Requiem i za nic nie mogłem pióra wyczyscić. Olive Brown w pierwszej nabitce wymył to świństwo ze spływaka. Respekt.
 
Atrament na ręczniku kuchennym
 
fpn_1486068095__olivebrown_rk.jpg
 
Software ID
 
fpn_1486068116__olivebrown_l_3.jpg
 
Zakres koloru
 
fpn_1486068136__olivebrown_l_4.jpg
 
Tomoe River, Lamy Al-Star, M-ka
 
fpn_1486068154__olivebrown_t_1.jpg
 
fpn_1486068165__olivebrown_t_.jpg
 
fpn_1486068186__olivebrown_t_3.jpg
 
Leuchtturm 1917, Perun, stub 1,1
 
fpn_1486068216__olivebrown_l_1.jpg
 
fpn_1486068237__olivebrown_l_2.jpg
 
fpn_1486068254__olivebrown_l_5.jpg
 
Oxford, Lamy Al-Star, M-ka
 
fpn_1486068269__olivebrown_ox.jpg
 
fpn_1486068299__olivebrown_ox_2.jpg
 
Papier ksero, Perun, stub 1,1
 
fpn_1486068344__olivebrown_cp_1.jpg
 
fpn_1486068369__olivebrown_cp_2.jpg
 
Lamy Al-Star, M-ka
 
fpn_1486068381__olivebrown_cp_3.jpg
 
fpn_1486068404__olivebrown_cp_4.jpg
 
Maruman, Lamy Al-Star, M-ka + Perun 1,1 stub
 
fpn_1486068438__olivebrown_maruman.jpg
 
fpn_1486068466__olivebrown_cp_5.jpg

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie trochę "z innej" strony - jak z zapachami tych atramentów? Miałem okazję mieć w ręku pióro indyjskiej produkcji, a właściwie poczuć jego zapach zanim go ujrzałem :)  Jakaś może unikalna kompozycja zapachowa, jak Sailor'y czy też Konrad'owe mikstury (których zapach uwielbiam, biorąc notes do ręki momentalnie wiem, którego atramentu ostatnio używałem)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe, wiarygodne i cenne wyniki. Nie chcę być dalekowzroczny, ale może właśnie jesteśmy świadkami powstawania forumowych testów konsumenckich. Taki grupowy test wydaje się bardziej miarodajny i opiniotwórczy, niż jednostkowe testy forumowiczów, bo wykonywany jest na większej próbie piór i papierów. 

Świetny pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przepraszam, że tak późno zamieszczam recenzje, ale przez weekend miałem dostęp jedynie do zapasowego internetu w telefonie…

 

 

W testach wzięły udział Noodler's Ahab ze standardową stalówką, Plumix BB oraz Twsbi 580 B, ale o ciut zmniejszonym przepływie (mały wypadek przy pracy).

Olive Brown to szaro zielony kolor, jego odcień mocno zależy od ilości zostawianego atramentu na papierze. W suchej stalówce otrzymałem blady kolor, z którego po dociśnięciu można było uzyskać ciekawe cieniowanie. W Ahabie uzyskiwana linia była o wiele ciemniejsza oraz bardziej zgniłozielona. Cieniowanie nadal było dość dobrze widoczne. Atrament przed wyschnięciem jest bardziej zielony, ale podczas wysychania tracimy na intensywności i otrzymujemy bardziej przytłumiony kolor. Osobiście kolor uzyskany z Ahaba podobał mi się bardziej niż z pozostałych pior. Ogólnie kolor poleciłbym do piór z dobrym przepływem, by uzyskać głębszy kolor.

33156602265_519bb221d0_h.jpg

Atrament raczej nie ma tendancji do strzępienia, wystąpiło ono dopiero na Pol Luxie przy użyciu Ahaba, więc zdecydowanie na plus. Wszystkie trzy pióra zatankowane Olive Brownem, miały tendencje do przebijania na Pol Luxie, choć z Plumixa było ono najmniejsze.

32311458164_8654910d32_k.jpg

Czas wysychania był umiarkowany, podczas notowania na wykładach nie miałem problemu, by czekać na wyschnięcie atramentu, aby przewrócić stronę. Na Optik Paperze Oxforda czekało się około 10 sekund, co uważam za dobrą wartość. Na pozostałych papierach atrament wysychał błyskawicznie.

Czy kupiłbym ten atrament? Raczej nie, kolor mimo ciekawego cieniowania oraz dobrych właściwościach, nie przypasował mi kolorystycznie, zgniłozielone odcienie, to nie moja działka.

 

Atrament ma bardzo dobry przepływ, potrafi w jednym momencie opróżnić połowę konwertera w Plumixie :D 

Edytowano przez tokariew
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem taką informację, że atramenty Glare zawierają jakieś takie cudo (CLEAN X), które ma być panaceum na wszystkie problemy z przepływem. Z jednej strony wygląda to na tani marketing, ale z drugiej atrament Olive Brown zachowywał się wzorowo.

@visvamitra, testowałeś jakieś inne atramenty z tej firmy? Kusi mnie, żeby sobie zamówić jakiś inny kolor.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...