Skocz do zawartości

Ninek

Użytkownicy
  • Ilość treści

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Male
  • Skąd jesteś?
    Toruń

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Ninek's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Ok, dzięki za odpowiedzi. Niestety tego się obawiałem. Nie ma dobrego rozwiązania.
  2. Chciałem Was zapytać czy macie (i jakie) doświadczenia z wymazywaczami do atramentu? Żona używa długopisu z wymazywaczem. Jest to jej potrzebne, by móc robić korekty w czasie pisania (wymazując i pisząc dalej). Stwierdziła, że gdyby to samo mogła robić z piórem (atramentem) to przeszłaby na pióra. ;) Sprawdziłem w necie, i znalazłem, coś co się nazywa wymazywaczem, ale nie spotkałem się wcześniej z tego typu rozwiązaniem, więc nie wiem jak one w praktyce się sprawdzają (informacje są skąpe), stąd moje pytanie. Czy mieliście doświadczenie z tego typu wymazywaczami? Jak one się sprawdzają, czy w miejscu wymazania można swobodnie pisać? A może są specjalne atramenty, które pozwalają na używanie tego typu wymazywaczy? Nie chodzi mi oczywiście o typowe korektory (w płynie czy w formie taśmy), które zakrywają tekst warstewką preparatu o białej barwie, lecz o metodę, która zadziałałaby na zasadzie gumki do ołówków (a może reagują z atramentem wybarwiając go?).
  3. Nie mogę edytować swojego posta, więc pozwalam sobie na dopisanie tego posta. Nie doczekałem się odpowiedzi, więc... zakupiłem to piórko (tę wersję lekko obłą). Jest ciężkie (w końcu to metalowe pióro) ale nie jakoś strasznie i mi odpowiada (nawet bardzo). Niestety wykonanie ma pewne mankamenty. W moim przypadku jest to: lekkie wgniecenie na skuwce (trzeba się przyjrzeć by zauważyć), lekki nadmiar lakieru na sekcji (widoczne jak się dobrze przyjrzeć - wygląda to jakby lakier spływając zostawił nierówność na skraju sekcji) oraz luźna skuwka - i to jest największa wada mojego pióra. Pisze fajnie (cienko, lekko, lekko skrobiąc - ale jest to taki delikatny szum, nie drapie). Niestety luźna, wypadająca skuwka psuje cały komfort korzystania z pióra, bo atrament po prostu wysycha. Po każdej dłuższej przerwie trzeba pióro "rozpisywać". Pióro jest na tyle fajne, że spróbuję zamówić jeszcze raz (w końcu nie jest drogie). Jeśli skuwka będzie OK - to będę z niego w pełni zadowolony. Z racji tego, że jest ono metalowe, chciałbym je używać jako pióro "podróżne".
  4. @Aventador13Starszą. Przy okazji, zwracam uwagę, że te same modele zachowują się różnie: przykład: mój Prelude zachowuje się bez zarzutu, Prelude Amaroka "chlapie", mój Hemisphere "chlapie" a Twój nie. @Stalówkowy Potworekpisał, że jego FC Grip też chlapie - nie zdziwiłbym się gdyby odezwali się inni właściciele FC Grip, którym nie chlapie.
  5. Tak jak Aventador13 wątpi czy zmiana ciśnienia przy zdejmowaniu skuwki ma znaczenie, tak ja powątpiewam czy w moim przypadku chodzi o różnicę temperatur. Zamykam pióro w pracy i po chwili otwieram z efektem opisanym jak wyżej - zmiana temperatur nie ma tu żadnego znaczenia. Uważam, że w moim przypadku jest to "szarpnięcie" przy wyciąganiu skuwki. W moim Hemisphere mam szarpnięcie wyraźnie większe niż w przypadku Prelude i chyba tu jest przyczyna. Być może zastosowanie atramentu o większej gęstości byłoby rozwiązaniem.
  6. Co do energii - próbowałem na różne sposoby otwierać by było to jak najłagodniejsze (czy o to chodzi by w piórach wkładać specjalną uwagę i wysiłek w tę czynność?) i nie pomagało. Fakt, że w moim Hemisphere skuwka dość mocno się trzyma, więc to "szarpnięcie" jest wyraźne. Patrząc na różne wpisy powyżej wychodzi mi, że "ten typ tak ma". Ewentualnie musiałbym kombinować z różnymi atramentami, ale jakoś nie miałem na tyle dużo samozaparcia.
  7. Ja to samo mam w Watermanie hemisphere. Myślę, że to jest efekt "szarpnięcia" przy zdejmowaniu skuwki. U mnie dodatkowo brudzi się od wewnątrz skuwka, a tym samym sekcja i w efekcie moje palce. Dlatego przestałem używać tego pióra. Z kolei mój Schaeffer Prelude (w odróżnieniu od Twojego) działa bez zarzutu.
  8. Prawdę mówiąc na Twoich zdjęciach atrament wygląda znacznie ciemniej niż miałem w swojej próbce (oczywiście nie można wykluczyć balansu bieli itp. jednak różnica jest znaczna, więc to chyba nie to). Może próbki były pokręcone? Zakupiłem różne próbki z f-pen, ale zauważyłem, że na opisach próbek trafiały się błędy (np. wpisane było Monteverde zamiast KWZI).
  9. Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Na targowiski Tom_ek wystawił Conklina ze stalówką FPR EF - dogadałem się z nim (z możliwością przetestowania i ew. zwrotu). Można by skwitować, że temat zamknięty, ale myślę, że ciekawy również dla innych forumowiczów, więc chętnie dowiem się ew. innych rad (gdzie jak nie forum jest miejscem do wymiany doświadczeń bo w opisach piór - to wiadomo mamy marketingowy bełkot, z którego wynika, że każde pióro jest super). MagdaZ - dlaczego odradzasz FC Ambition?
  10. Też nie. Zależy mi by to był możliwie czarny z odcieniem czerwonego. Natmiast te które testowałem to sa po prostu ciemne czerwone/bordowe. Tak jak pisałem wcześniej chyba skusze się na Black-Red - De Atramentis - tylko najlepiej jak bym zdobył próbkę.
  11. Witam, zastanawiam się nad zakupem pióra do codziennej pracy. Tą codzienną pracą, w moim przypadku, jest nanoszenie poprawek na drukowanych tekstach - często pomiędzy wierszami. Dlatego potrzebuję pióra możliwie cienko piszącego. Wychodzi więc, że piórem właściwym dla mnie byłoby pióro ze stalówką w rozmiarze EF (ew. japońskie F). Jednak nie chciałbym by było to pióro które będzie "drapać" papier, a atrament nie byłby równo podawany czy zanikający. Jeśli chodzi o moje preferencje co do samego pióra. Lubie pióra dość duże, więc cienkie "rurki" odpadają. Cena jaką mógłbym zaakceptować: do ok. 300 zł (jak taniej to lepiej, a jeśli drożej to przełknę jeśli uznam to za racjonalne - cokolwiek miałoby to znaczyć ). Sekcję wolę plastikową (w przypadku metalowych mam wrażenie, że pióro się za bardzo ślizga), ale nie jest to warunek konieczny. Zrobiłem sobie wstępną selekcję dostępnych piór ze stalówkami EF, które teoretycznie by się nadawały. Wyszły mi np. takie modele: Faber Castell (Loom, Ambition, E-motion, Hexo), Kaweco dia2, Lamy (Studio, Aion), Conklin (Duragraph, Stylograph), Monteverde (Mega Black, Innova, Invicja - ten trochę za drogi). Ewentualnie modele japońskie ze stalówką F (ponoć wypadają rozmiarowo jak europejskie EF): np. Platinum Procyon. Tylko które z nich mają stalówkę piszącą gładko bez zanikających linii? Może zaproponujecie coś innego?
  12. Od jakiegoś czasu czytam forum i znajduję wiele nowych dla mnie informacji. Często natrafiam na opis, że ten czy tamten atrament lepiej się sprawdza w tym czy tamtym piórze, że jakiś atrament jest rzadki (leje się ze stalówki), a inny gęsty itp. i z tego względu atramenty niejednokrotnie trzeba dobrać do określonego pióra. Nie ma reguły. Czy na pewno nie ma? Tak sobie pomyślałem, że może dałoby się podzielić te atramenty np. na grupy (duża, średnia mała gęstość; duża, średnia, mała lepkość). Wówczas dobranie atramentu do pióra stałoby się łatwiejsze (np. stalówki suche - lepiej używać atramentów o małej gęstości i lepkości, stalówki mokre - lepiej stosować atramenty gęste, o dużej lepkości). Niestety takiej informacji nigdzie nie znalazłem. czy może z Waszą pomocą, osób z dużym doświadczeniem, możnaby dokonać takiego wyróżnienia? Zdaję sobie sprawę, że bez systematycznych badań to tego nikt nie zrobi, ale może na zasadzie własnych doświadczeń: atramenty firmy X z reguły są o dużej gęstości, atramenty firmy Y są z reguły o małej gęstości.
  13. KWZ bordowy spróbowałem - ładny ale to jeszcze nie to. Znalazłem w sieci coś takiego: http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/277282-black-red-de-atramentis/ Chyba to by mi odpowiadało.
  14. I jakie wrażenia z użytkowanie tego piórka?
  15. A więc testowałem nie w tej kolejności. Próbke KWZ bordowego też mam ale jeszcze nie próbowałem (na razie muszę "opróżnić" jedno z piór bo sobie sprawdzam różne kolory).
×
×
  • Utwórz nowe...