Wprawdzie kiedyś kupiłam sobie bezprzewodową klawiaturę ala retro od producenta z Hongkongu, ale teraz mnie ebay jakoś przerasta, z amazonem już niby lepiej się znam, ale wciąż nie ogarniam. Pamiętam że za tę paczkę z Hongkongu coś płacił mój partner jak ją odbierał, ale dał kasę do ręki kurierowi i chyba nawet nie wziął pokwitowania, nie mam pojęcia czy to był jakiś vat, cło czy sama opłata za obsługę paczki. Zamawiałam ogólnie tylko albo z UK albo z DE, a w przypadku tego pierwszego kraju to w sumie chyba nie wiadomo co się teraz pozmienia.
Ale spróbujmy, tylko niech ktoś proszę potrzyma mnie za rączkę? No bo powiedzmy że kupię z brytyjskiego amazonu ale od sprzedawcy z Japonii, Plasir w niewielkiej cenie bo z tłoczkiem wychodzi w koszyku £11.72. Cła nie powinno być, a jak z VAT? Wysyłka niby darmowa (jakim cudem sklepowi to się opłaca? ma dobre opinie, więc to raczej nie ściema...)
Znalazłam też (w ramach focha na to że Plaisir ma za wiele ładnych kolorów które mi się podobają, bo i biały, i błękit, i fiolet) ofertę na Lamy Studio za £34.62. Toż to jakaś okazja na którą moja wewnętrzna cebula nie może się nie rzucić
W opisie jest LAMY Studio GB16445 Extra Fine Nib Fountain Pen, martwię się trochę czy to nie jest jakiś starszy model albo coś.
No i czy Lamy Studio ma konwerter już w zestawie?
p.s. na ten brytyjski amazon mam kupon zniżkowy na 10 funtów jeśli kupię za 30 funtów towar sprzedawany ORAZ dostarczany przez amazon, więc mi się w sumie opłaca, ale co jak nagle dowalą mi jakieś dodatkowe opłaty?
p.s. 2. Czy Lamy Studio w wersji szczotkowana stal (ten taki srebrny) ma sekcję też metalową? Na zdjęciu jest czarna ale cholera wie z czego, bo sklepy i producent nie podają.