Skocz do zawartości

Cormac Mac Art

Użytkownicy
  • Ilość treści

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Cormac Mac Art

  1. Dnia 9.06.2020 o 10:47, Stalówkowy Potworek napisał:

    Po niemal miesiącu poszukiwań i czytania wyciągnęłam kilka wniosków, którymi się tutaj - jeśli pozwolicie - podzielę. Może komuś się przyda.

    Moje typy "solidnych" współcześnie produkowanych piór przedstawiają się nieco inaczej niż na początku tego wątku. Za kryteria konieczne wybrałam:

    1 - dostępność w Polsce (lub UE)

    2 - dobre recenzje

    3 - produkcja współczesna (chciałabym, aby pióro nie miało zbyt dużego bagażu doświadczeń z poprzednich pokoleń, bo ma być galowo-listowne, a więc do pisania częstego i w skupieniu (czasem w kawiarni, więc musi tolerować podróże), zaś historia piórka by mnie rozpraszała na dłuższą metę... Tak już mam, że gdy miewam do czynienia z historią, to sprawy bieżące tracą sens, zaś czeka mnie taki okres studiowania, do którego chcę się przyłożyć, a nie słuchać szeptu wieków. ;) Na szepty przyjdzie czas.)

    4 - cena do 1000 zł

    Dodam, że bazuję na zdjęciach i recenzjach, więc wszystko może się kardynalnie zmienić, gdy wreszcie pójdę do sklepu i poprzymierzam pióra. Kolejność argumentów "za" oraz pozycja na liście - przypadkowe.

    Jak na razie moja nowa lista kandydatów na pióro galowe to:

    - Kaweco Dia 2 (ze względu na mosiężną (?) konstrukcję zasadniczą pióra, wygląd, zakręcaną skuwkę, możliwość użycia zarówno naboi, jak i konwertera, dość solidny lakier). Zastanawiam się tylko, jak próbę czasu znosi ów plastikowy kapturek w skuwce... Waga: 27g

    - Waterman Charleston (ciekawa aparycja, zakręcana skuwka, metalowy gwint sekcji w łączeniu jej z korpusem (nie wiem, z czego jest gwint korpusu, nie znalazłam zdjęć jego środka), dobre opinie o solidności tworzywa korpusu i skuwki, możliwość zamiany naboju na konwerter (poj. ok 0,75ml), odporność lakieru nie jest w recenzjach kwestionowana, ale to być może tylko kwestia czasu) Waga: ok. 25g

    - Latin (mówią, że solidny korpus/sekcja, waga 20g, więc niewiele mniej od poprzedników, cena - całe trzydzieści złotych!, klasyczny wygląd. Minusem jest wciskana skuwka.)

    - Leonardo Officina Italiana (włoskie pióro, ładny wygląd, nie wiem jak z wagą i solidnością, ale design jest śliczny. Zakręcana skuwka.  No i chyba tłoczek?)

    - Duke Air Force One (zakręcana skuwka, przyjemny dla oka wygląd, pióro wykonane z lakierowanego mosiądzu. Oferowane ze stalką M, co stawia je na końcu listy)

    Tłokowce kuszą mnie systemem napełniania, lecz waga tych, które znam z widzenia i nazwy, jest dla mnie za mała (pominę tu M800/M600). Poza tym - jak już tłoczek, to warto się pobawić w historyka i poszukać vintage'a. :)

    Mam nadzieję, że ta enigmatyczna lista pomoże komuś, kto podobnie jak ja poszukuje roboczego wołka ze wstążkami na rogach. ;)

    Czołem.

    Latina sobie odpuść. Jest troszkę tandetny i pisze grubo. I leje bez powodu.

    Wiem że już wcześniej polecałem (nie tylko ja) ale skręcana skuwka, klasyczny widok i jakaś tam marka, to Conklin Duragraph. Mam stalówkę EF. Do cienkiego pisania idealny.

×
×
  • Utwórz nowe...