Skocz do zawartości

Lodzermensch

Użytkownicy
  • Ilość treści

    99
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Male
  • Skąd jesteś?
    Łódź
  • Zainteresowania
    Mężny bądź, chroń pułk twój i sześć flag.

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Lodzermensch's Achievements

XF

XF (2/6)

  1. Cześć! Można próbować zagęścić posiadany już atrament(y) np. przez dodanie gliceryny. Zmniejszyć to może "mokrość" pióra i w efekcie dać "nieco" bardziej suchą, a więc i być może cieńszą kreskę (kwestia papieru i atramentu, który mniej intensywnie wypełni kreskę i mniej się "rozleje"). Nie polecam tej zabawy w przypadku piór bardzo oszczędnie zapodających atrament bo w ich przypadku może to prowokować kłopot ze startem.
  2. a. wypłukać i już Po prostu wypłukać, wylać, wytrzasnąć z pióra tyle wody ile się da i zostawić je w spokoju. Przysłowiowe "dwie krople" wody, jakie zostaną w zbiorniczku nie zrobią żadnej różnicy dla współczesnych piór z tworzyw sztucznych. Jak chcesz być pedantyczna i boisz się kamienia? 😉 posłuż się w ostatnich płukaniach wodą destylowaną. A spływak i stalówkę osusz chusteczką higieniczną. Jeśli w środku są elementy metalowe - podatne na korozję? kuleczki, sprężynki - warto może pozostawić nie zamknięte pióro do wyschnięcia. Chociaż wątpię by miało to zauważalny wpływ na trwałość obiektu. Jak pióro jest odporne na atrament to odrobina czystej wody na pewno mu krzywdy nie zrobi.
  3. Pierwsza rzecz - na YT można znaleźć prezentacje tego modelu - nawet jak będzie to nie M-ka to też jakiś punkt odniesienia. M-ki zazwyczaj nie różnią się drastycznie od F-ek. Popatrz na YT, może wypatrzysz tam co potrzebujesz. Porównaj z tym jak Twoje stare pióro pisze. Druga rzecz - ze stalówkami to niekiedy nie do przewidzenia. Stalówki tej samej marki i o takim samym oznaczeniu mogą pisać bardzo różnie (wystarczy, ze są z innej partii).
  4. Wartość - allegro, ebay i tym podobne serwisy. Wystawiamy od 1 zł i tyle warte za ile pójdzie. Identyfikacja modelu u Cioci Google i "parker pen collector"
  5. Nic dodać nic ująć - to nabój nie pasujący do tego pióra.. Jakiś "dziwny" ten dostawca.
  6. Nikt nie miał problemów z takimi pękającymi nabojami Watermana w ostatnim czasie? Czy to taki "banał", że się Wam nie chce o tym pisać? Czy tylko ja mam pecha?
  7. @Pioromaniak.pl i pozostałe osoby zainteresowane tematem... Pierwsza sprawa - nie miałem tego pióra w dłoni, nie widziałem z bliska, nie dotykałem, nie używałem. "Znamy się tylko z widzenia 🎶" z fotografii oraz z informacji na stronie sprzedawcy. Stąd mój wpis więcej mówi o moich osobistych odczuciach i praktycznych skojarzeniach w temacie niż o tym czy to pióro jest fajne czy takie nie jest. A już najmniej jestem w stanie powiedzieć o jego jakości (więc nie mówię). Pióro jest z wyglądu nietypowe, ekscentryczne nawet - przede wszystkim ze względu na "kanciastą" skuwkę. To ten element sprowokował mnie do zainteresowania się tematem. Wydaje mi się, że taka skuwka może być niestety mało praktyczna przy większej ruchliwości użytkownika.. Brak klipsa raczej zdyskwalifikuje je jako pióro noszone w kieszeni koszuli (ryzyko wypadnięcia?) To nie jest typowa wada ale raczej cecha modelu, która eliminuje ten typ z kręgu zainteresowania części pióro-maniaków - tych bardziej praktycznych, mobilnych? Zapewne świetnie sprawdza się ona kiedy pióra używamy gabinetowo - uraduje oko użytkownika niepowtarzalnością a inne aspekty nie będą kłopotliwe.. Kolejna nietypowość - zakraplacz... To fajna rzecz, ma swoje zalety. Ale... jakby był taki mega "fajny" i "dla wszystkich", to potentaci rynkowi oferowaliby pióra zakraplaczowe w wielu wariantach. A nie robią tego od wielu, chyba nawet bardzo wielu lat. Zdaje się, że dla przytłaczającej części użytkowników poręczniejszymi okazały się inne rozwiązania? To pióro "nie dla mnie" z jednego podstawowego powodu - nie mój budżet. To samo mógłbym też powiedzieć o wielu innych piórach których ceny są 4 cyfrowe. Po prostu dla siebie wybrałbym coś kilkunastokrotnie tańszego, co miałoby jedną wadę tylko - wyglądałoby taki samo jak tysiące innych egzemplarzy z tej samej fabryki. .. Jeśli jednak ktoś aspekty estetyczne i oryginalność ceni wysoko, jeśli podoba mu się takie wzornictwo, kolorystyka i stać go na to by za taką indywidualność i za sztukę sporo zapłacić... @tom_ek Kto bogatemu zabroni wspierać "odkrywanie Ameryki"
  8. Jest chyba problem z różowymi nabojami Watermana? Albo z piórem? Znajoma użytkowniczka nabiła różowy nabój do pióra Hemisphere (wersja Hemi sprzed kilkunastu lat) i atrament wylał się do skuwki. Przy próbach pisania zalewało atramentem papier. Po wyjęciu naboju z pióra okazało się, że nabój ma pękniecie - około 1 cm (i wiemy już czemu pióro zalewało). Wymieniłem nabój na nowy. Nabiłem.... I po chwili sytuacja się powtórzyła - ponowne pęknięcie szyjki naboju, odrobinę krótsze od poprzedniego (może dzięki temu, że zaobserwowane po paru minutach, a nie godzinach jak za pierwszym razem) Naboje pochodzą z dwu różnych opakowań (jak na poglądowych obrazkach niżej) - krótkie International różowe Watermana Pióro Waterman Hemisphere wyprodukowane na pocz. bieżącego wieku. Wcześniej nie były w tym piórze testowane żadne naboje, a jedynie konwerter. Naboje wchodzą "płynnie" i nie pękają natychmiast ale najwyraźniej dopiero po paru minutach? Użytkowniczka od paru dekad systematycznie korzysta z krótkich nabojów Watermana (w innym kolorze niż róż), które stosuje w innym piórze tej marki i wcześniej nie miała problemów z pękaniem naboi. Ktoś miał podobny problem z tymi nabojami albo z tym piórem? Pechowe 2 szt. naboi czy poważniejszy problem? Jeśli temat nie pasuje do wątku, przepraszam i Administratora proszę o przeniesienie posta w stosowne miejsce.
  9. Rozum mówi, żeby nie nurzać się w dyskusje o estetyce... De gustibus non est disputandum. Serce jednak zwycięża i.... cóż widać powyżej dość oryginalny pomysł na pióro. Fascynująco praktyczny - zasilany zakraplaczem? To taki ukłon ku początkowi XX wieku zrobiony w XXI? Kolorystyka i estetyka inspirowana piórami dla dzieci? Za siedmiokrotność 500+ ?
  10. Jakość pióra? W tym kontekście przychodzą mi na myśl dwa aspekty. 1. Po pierwsze - jaka jest jakość typowego, pełnowartościowego udanego egzemplarza. Sprowadza się to do trwałości - do tego jak szybko się pióro zużywa, jak szybko złazi z niego lakier, chrom/pozłota - jak bardzo pióro jest odporne na "zagrożenia" jakie niesie ze sobą codzienne "normalne" użytkowanie. Jak długo cieszymy się jego dobrym wyglądem i niezawodnym pisaniem. Inny aspekt to czy pióro "sprawia solidne wrażenie", czy czy zapewnia komfort użycia, czy nie ma niespodzianek typu nieprzyjemny ostro zakończony gwint? Specyficzny wzór, który sprzyja/lub nie/ temu by się brudziły nam palce? Skłonność do zasychania albo wylewania? Trudno zakładająca się skuwką? Spadająca skuwka? Możliwość samodzielnego demontażu/czyszczenia? I pewnie parę innych ważnych zapewne spraw (które z braku czasu nie przywołam bo nie pamiętam ) Część powyższych spraw jest oczywista po wzięciu pióra do ręki, część "wychodzi" po pewnym czasie normalnej ekspolatacji (np. trwałość lakieru). 2. Po drugie - jak często zdarza się egzemplarz wadliwy - wymagający reklamacji W przypadku każdej firmy mogą zdarzyć się braki (bo to seryjna maszynowa produkcja). Istotne jest to jak sprawnie obsługuje ona takie przypadki. I jak o tą ostatnią sprawę chodzi to w przypadku omawianego modelu jest ona "tak jakby" drugoplanowa. Bo przecież nie ma chyba problemu z obsługa gwarancyjną po stronie wzmiankowanej firmy? Tak, że mimo tego iż trafił mi się egzemplarz z chyba nietypową wadą fabryczną to nie mam powodu do narzekania bo wymiana przebiegła bezproblemowo. I to by było w ramach uwag ogólnych @Pawel88 Mam obie wersje Urbana i ta z 2009 i z 2016r. (w wersji zwykłej) W mojej ocenie oba są solidne. Około roku testowałem wersję 2009 i nie odnotowałem problemów z zasychaniem czy trudnym startem w żadnym z moich 5 egzemplarzy! Ale radziłbym wziąć pióro do ręki przed zakupem. Bo np. wersja z 2009 r. układa się w mojej dłoni inaczej i tak jakby odrobinę wygodniej od tej z 2016. Szczególnie dostrzegalne było to dla mnie jak po niemal rocznej eksploatacji Urbana z 2009 gdy nieoczekiwanie trafił w moje ręce model 2016. Przyzwyczaiłem się do 2009 i nowa wersja nie pasowała mi do ręki zupełnie. Musiałem sie przyzwyczajać. Owszem piszą dość podobnie, podobna też jest ich waga, solidność ale "dizajn" jednak trzeba powiedzieć, że inny. Bo to są dwa stylistycznie różne pióra. Oba w mojej ocenie warte polecenia.
  11. "Dożywotnia gwarancja"... Dobrze byłoby znać szczegóły techniczne - jak skorzystać ze swojego do niej prawa po upływie "ustawowej gwarancji" sprzedawcy. Bo w końcu to turecki producent, a ten kraj jest poza Unią i dodatkowo dość daleko - koszt wysyłki tam i z powrotem może niepokojąco zbliżyć się do wartości pióra? Rozczarowałem się ostatnio polityką przestrzegania "dożywotniej" gwarancji przez jednego z potentatów rynku - firma Newell (właściciel marki Waterman i Parker) Okazało się, że ich gwarancja to puste obietnice - zażyczono sobie opłaty za część, która według treści ulotki gwarancyjnej powinna być wymieniona nieodpłatnie. Tak, że w kontekście współczesnych piór słowo "dożywotnia" wywołuje u mnie umiarkowany entuzjazm. Powiedziałbym nawet, że raczej "pewną taką" rezerwę - bardziej kojarzy mi się to z Francem Maurerem i z jego tekstem "do samego końca. Mojego lub jej."
  12. Pióro jakie pokazujesz @eileen1x na foto ma naturalne zużycie i raczej nie przeszkadza to w używaniu pióra przez inną osobę, no chyba, że ustawi ona stalówkę pod bardzo innym kątem niż osoba która wcześniej długo docierała tą stalówkę. Rozumiem, że wciąż jest ono sprawne.? Wróćmy na ziemię Zakręciliśmy się wokół jakiegoś abstrakcyjnego pożyczania pióra, a nie o to tutaj idzie. Jesteśmy w temacie "darowanie pióra dla 10-latki" i chodzi o przekazanie pióra z pokolenia na pokolenie. @Ziemniaczek użył argumentu ad absurdum - celem pokazania, że w dłoni "normalnego" użytkownika pióro może służyć wiele lat, a zwłaszcza, że używane sprawne pióro z szuflady można bez podarować dziecku i wszyscy będą zadowoleni. Jest więcej niż prawdopodobne, że w interesującym @pixie przypadku nie będzie żadnego problemu ze stalówką przy zmianie właściciela.
  13. Dzięki za sugestię. @Wieczny wagarowicz Wychodzi na to, że starsi stażem, bardziej doświadczeni użytkownicy forum i pendoktorzy nie są zainteresowani tematem, skoro milczą? Nawet gdybym myślał o skorzystaniu z usługi profesjonalnej odpłatnej naprawy pióra to i tak specjalista zacząłby od wstępnej oceny czy ten konkretny przypadek daje się ogarnąć i czy jest to sensowne technicznie i ekonomicznie. I o to mi z grubsza chodzi. Nie miałem wcześniej podobnie skonstruowanego pióra. Wygląda no ona typowy budżetowy? egzemplarz z lat 50-60 tych.? Wiele ówczesnych piór musiało być robionych w podobny sposób. I albo możliwy jest demontaż albo nie. Liczę na konsultację specjalistów lub doświadczonych w tym temacie pióro-maniaków - bo temat wymiany sparciałej uszczelki lub demontaż tłoczka w tego typu piórach to nic nowego raczej.. Zawsze miło kiedy ktoś odpowiada na moje zapytanie na forum. Jeszcze milej, jeśli jest to wsparte sprawdzoną wiedzą i doświadczeniem, a nie tylko przypadkowym linkiem z jakiejś przestarzałej panoramy firm kierującej do od lat nieżyjącego fachowca o którego nieaktywności osobiście na forum wspominałem parę m-cy temu. Troszkę taka sytuacja jest frrrrustrująca.
  14. Kpisz ze mnie? Jesteś z Łodzi @system2 , a wysyłasz mnie do nieistniejącego od kilkunastu lat zakładu? Do nieaktywnego, najprawdopodobniej nieżyjącego od lat rzemieślnika?? Jak na moje oko to pióro zaklejone na stałe i producent nie przewidział rozkładania. Ale mogę się mylić. Może też da się to jakość "obejść"? Liczę na łut szczęścia. Potrzebuję porady od kogoś kto ogarnia temat demontażu takich starych piór i wie czy da się je rozkleić, rozmontować i ponownie zmontować. Ewentualnie kontakt do żyjącego specjalisty na forum?, który mógłby fachowo się w ww. kwestii wypowiedzieć.
×
×
  • Utwórz nowe...