Skocz do zawartości

odi

Użytkownicy
  • Ilość treści

    251
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Male

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

odi's Achievements

F

F (3/6)

  1. Mąbla spod numeru 221. Rozglądam się, ale żeby utrafić sensowny model w sensownej cenie trzeba byłoby na bieżąco śledzić.
  2. Cena prawidłowa W końcu znak/napis jest, więc prestiż trzeba wycenić. A tak poważnie, przy MB ludzie dostają małpiego rozumu, śledzę Zatokę za konkretnym modelem vintage i ludzie myślą, że jak jest znak to już można dać cenę z kosmosu. Mocno zniszczone wystawiają po 100-200$. Pomijając fakt, że pewnie obok tych "zajeżdżonych" pojawia się też trochę "fejkowych".
  3. Ja niestety się za długo zastanawiałem Ale prędzej czy później coś pokażą w podobnych klimatach. Reszta informacji to powszechna wiedza, znaleziona w podlinkowanym już kiedyś źródle "ciekawostek" ze wschodu https://frankunderwater.com/
  4. Hindusi mają swoją specyfikę. Następny "producent", który za lat 20-30 pokaże możliwości w produkcji piór. Mam ochotę na zakraplacz, ale jedyny jaki mi się spodobał to był chiński Lecai, którego za dużo nie wyprodukowali i czekam aż pokażą coś w podobnym klimacie. Następca jest chwalony, ale nie lubię cygarowatych.
  5. To nie są niskie ceny, to standardowe ceny, jak chcesz kupić bezpośrednio w Japonii.
  6. No ale z wina są większe profity sensualne. W piórach aż takie "przeskoku", pewnej różnorodności nie ma. Odrobinie inaczej zachowuje się stalówka i inna jest ergonomia i tyle Chyba, że przyrównywać do kałamarzy
  7. To jest właśnie pułapka, a nuż w tej cenie lub wyższej coś będzie pisało lepiej Pewnie sporo ludzi od piór przechodziło takie etapy, niektórzy dalej wymieniają pióra, inni osiedlili się właśnie na tych najulubieńszych.
  8. Do kaligrafii okey, ale przy codziennym pisaniu nie widzę plusów tego rozwiązania. Wręcz przeciwnie.
  9. PenHabit w późniejszym okresie spokojnie zarabiał na swoje hobby z tych recenzji. Ja też mam po tych kilku latach przemęczenie materiału, to nie jest tak, że rzucę pióra w kąt, ale przystopuje z rotacją Internety wcale w tym nie pomagają, ale wiecie jak to jest po kilku latach - czasami patrzę na rodzinę/znajomych i widzę, że jedna osoba korzysta przez tyle lat z jednego (niedrogiego) pióra i bywa bardziej zadowolona niż ja. Musiałbym faktycznie odłączyć się od internetu Swoją drogą, żeby na spokojnie zejść ze zbieractwa, zawsze mogę pozostać szukaniu dobrego papieru, akurat ten element piórozy zawsze był spychany na ostatnie miejsce. Być może "nie doceniam" hejtu w internecie, ale rozumiem tego gościa z PenHabit, że przychodzi taki moment, żeby ochłodzić swoje kompulsywne zbieractwo.
  10. Aż mnie się udzielił klimat filmu i chyba też będę konsekwentniej schodził w rejony, gdzie pióro służy do pisania, a nie szukania "perełek" i atramentu o konsystencji ambrozji
  11. Przecież to nie chodziło o to, że są negatywne komentarze, bo tam gdzie człowiek spotyka się z człowiekiem zawsze takie się pojawiać będą. Znużenie lub/i być może problemy osobiste - tutaj pewnie tkwi problem. 300 filmów w kilka lat to masa poświęconego czasu. On przerobił przez całe życie pewnie z 300 piór i nie mniej atramentów, ja zaledwie niespełna 1/10 tego i też wyhamowuje, tak aby zatrzymać się i po prostu cieszyć piórem tak jak wszyscy pozostali - jako przyrządem do pisania.
  12. Przyjmuje do wiadomości. Fiolet też jest gęsty, ale odrobina woda zawsze pomagała. Być może kwestia dzisiejszej produkcji. Ja złego słowa nie mogę powiedzieć, choć akurat granatowego użyłem w czasach kiedy wydawało mi się "atramenty jakościowo nie mogą się od siebie różnić" - dosłownie dwa naboje zużyłem, ale to dobre kilkanaście lat wstecz.
  13. I co ja mam @Pawel. powiedzieć? Że u mnie sporo dzieciaków korzysta z Pelikanów jako atramentu szkolnego (czarny/niebieski/fioletowy) i żadne z nich nie ma problemu? Ja sam osobiście też nie miałem z nimi problemu, nie, że je lubię, ale zdaje sobie sprawę, że są to atramenty pospolite i po prostu działają. Ostatnio dostałem z przesyłką z Chin czarny atrament w nabojach. Nabój konkretnie zrobiony, a jego czerń spokojnie może się równać z tymi markowymi atramentami. Kwestia pióra, kwestia oczekiwań. Jedno co mogę doradzić - spróbuj dodać trochę (minimalne ilości) wody - być może uzyskasz pożądany efekt "od strzała"
  14. Pelikany to takie "uniwersalne" atramenty, ani dobre, ani złe. Faktycznie dużo zależy od pióra, ale też nie przesadzajmy z tymi pisaniem po miesiącu czy po dwóch nieużywania. Pióro to pióro, atrament ma swoje właściwości, jak ktoś oczekuje natychmiastowego startu to droga wolna - po to powstały długopisy i ołówki.
  15. https://www.youtube.com/user/ericblue02/videos Nie wiem czy na tym się skończy, bez zbędnego rozwlekania, z zachowaniem (na ile można) powtarzalności. Jakby ktoś był zainteresowany jak zachowuje się dany atrament. Szkoda, że ten użytkownik nie opisuje filmów, byłoby więcej wyświetleń, bo te obecne to cień tego, co powinno być. Recenzje w swojej rzetelności godne @visvamitra
×
×
  • Utwórz nowe...